Gość: gość 11 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.12.09, 22:05 Podczas głosowania nad uchwała " o obronie krzyża w szkołach" pan poseł M.Rząsa się ...wstrzymał , pan poseł Tomański był za! Dziękuję panie Piotrze!!!. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: jobrave Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.range86-132.btcentralplus.com 03.12.09, 23:39 A ja posłowi Rząsie. Dziękuję Panie Marku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Land Rover Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: 82.36.171.* 04.12.09, 04:27 Plus dla Rząsy,krecha dla Tomańskiego, który jakby wpisał się do stronnictwa klęczonów w PO. Czyzby jakieś studia u księdza`Gowina sobie obłatwiał? Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: krzyż w szkole a sprawa posła... 04.12.09, 05:30 Swego czasu, wraz z koleżanką i kolegą wieszaliśmy krzyż na ścianie jednej z sal lekcyjnych I-go LO. Krzyż otrzymaliśmy od katechety, ale inicjatywa należała do nas. Nie muszę dodawać , że następnego dnia krzyż zniknął. Powiesiliśmy następny… Wówczas krzyż był symbolem, nie tyle wiary chrześcijańskiej , co wolności . Przede wszystkim wolności słowa i myślenia. Jego obecność w instytucjach publicznych miała sens; dyscyplinowała, inspirowała do egzekwowania praw osoby ludzkiej, jednostki wolnej i niezależnej w swoich przekonaniach i światopoglądzie.. Po wielu latach tzw przemian w naszym, pięknym kraju, okazuje się że myślenie nadal jest zakazane, a pojęcie wolności zostało wypaczone i zrównane z samowolą. Obecność symboli religijnych ma sens tam, gdzie mają one moc oddziaływania na wyznawców; hamują negatywne zjawiska, doczesności nadają wymiar transcendentny i uświęcają , lecz jeśli w ich obecności ludzie kłamią , kradną, niszczą indywidualność innych, można jedynie mówić o profanacji. I jeszcze jedno zdanie refleksji dla tutejszych liberałów. Czy kiedy już chrześcijanie pozdejmują wszystkie krzyże, Żydzi mezuzy, a muzułmanie utrącą minarety, świat będzie piękniejszy, a ludzie na nim szczęśliwsi? Przypominam, że wolność rzeczywista do wolność DO , a nie OD . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.ptvk.pl 04.12.09, 06:43 Niektórzy uważają, że to narzędzie zbrodni.. mozna podyskutować.. ale obiektywnie zerkając.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.ptvk.pl 04.12.09, 06:58 A w młodym iele młody duch.. wiadomosci.onet.pl/2089736,11,klotnia_uczniow_z_dyrekcja_szkoly_o_krzyze,item.html Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. 04.12.09, 07:13 Rozporządzenie mówi, że krzyże mogą wisieć, to się je powiesi. Żaden gó...arz nie będzie mówił czy mu coś przeszkadza czy nie. Zastanawiam się ilu z tych co domagają się krzyża w klasie chociaż raz w całej swojej szkolnej karierze zwróciło się do tego krzyża w jakichś trudnych chwilach (by doznać otuchy) lub radosnych (by podziękować). I czy kogokolwiek wiszący w pomieszczeniu krzyż powstrzymał przed zrobieniem czegoś złego. Chętnie bym usłyszał jakiś przekonujący argument za wieszaniem krzyży, ale inny niż "wieszamy, bo nam wolno". Ciekawy jestem, czy dyrektor szkoły pozwoliłby na powieszenie po obu stronach krzyża na przykład gwiazdy Dawida i wizerunku Buddy. Tak przy okazji zastanawiam się nad jeszcze jedną sprawą. Konstytucja i liczne ustawy pozwalają po różnych przysięgach dodawać formułkę "Tak mi dopomóż Bóg". Po co taki zapis? Czy jeśli urzędnik składający ślubowanie powie na zakończenie "Howgh", albo "Jak babcię kocham", albo "Jak bum, cyk, cyk" to przysięga stanie się nieważna? Jeśli można powiedzieć cokolwiek, to po co zapisywać prawo do wygłoszenia akurat tej jednej formułki, a jeśli tylko jedna jest dozwolona, to znaczy, że jest łamana konstytucja zabraniająca faworyzowania jednej religii. Odpowiedz Link Zgłoś
lechowski51 Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. 04.12.09, 15:37 Oszalale z nienawisci do chrzescijanstwa lewactwo obudzi sie zapewne, gdy zamiast dzwonow koscielnych,beda nas budzic w Europie,wrzaski imamow wzywajace z minaretow swoich wiernych do modlitwy.Niektorzy byc moze zbudza sie wowczas,gdy okutani w chusty bojownicy za wiare Allacha,beda gwalcic ich zony i corki Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.ptvk.pl 04.12.09, 17:49 Chore z nienawiści to nie jest lewactwo tylko ci doprowadzili do spowszednienia symbolu, o którym tutaj mowa. O ile krzyż mi nie przeszkadza, o tyle uważam, że należy podnieść jego rangę i znaczenie poprzez ograniczenie jego występowania. A tymczasem symbol krzyża kojarzyć się zaczyna/zaczął z chamstwem w rodzaju Rydzyka, papieża z Gdańska, pasibrzuchów i darmozjadów z kurii co żerują na głupocie naiwnych ludzi, płatnymi świętoszkami z sejmu i złodziejską komisją majątkową. Lechowski, czy poprzez ograniczenie ilości krzyży w Polsce wyrazimy tym samym zgodę na minarety i wrzaski imamów? Albo jesteś głupi jak but, albo takiego udajesz, prezentując swoją nienawiść i typowo katolicki brak tolerancji. O, przepraszam. Jesteś wyjątkowo tolerancyjny, ale pod warunkiem, że dodatkowo każdy będzie woził krzyż w aucie (wystarczy na początek szczere 5-kilogramowe srebro - o ile koledzy z twojej wiary ci go nie ukradną), w kieszeni - wielkości łyżki do zupy, albo szczotki do butów (za 25 zł, z odciskami palców proboszcza 49,50 zł), w portfelu i na duppie w formie wytatułowanej. Właśnie poprzez pewnych głupoli co dają się innym złodziejom wodzić za nos i wmawiać sobie o wspaniałościach królestwa niebieskiego, mamy na świecie nienawiść i wojny. "okutani w chusty bojownicy za wiare Allacha,beda gwalcic ich zony i corki" ... Nie, ty jednak jesteś głupi jak but Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 04.12.09, 19:16 Mnie osobiscie symbol krzyza nie kojarzy sie z chamstwem, no ale kazdy ma takie skojarzenia jakie mu sie nasuwaja. Co do podniesienia rangi krzyza, to moge sie zgodzic ale nie ma jego ranga zadnego zwiazku z iloscia. To chyba wedlug marksizmu ilosc przechodzila w jakosc. Ktos powiedzial/napisal, ze natura nie znosi prozni. I w tym przypadku nie nasmiewalbym sie z oboaw, ze ograniczenie ilosci krzyzy w Polsce moze doprowadzic do zwiekszenia ilosci minaretow, imamow czy liczebnosci innej holoty mnozacej sie jak kroliki. Mozesz moj brak tolerancji nazywac typowo katalickim. No ale gdzie Twoja tolerancja? Gdzie tolerancja dla nietolerancji? Nie mozna byc tolerancyjnym selektywnie. Jesli chcesz uchodzic za umysl otwarty, to musisz byc otwarty na wszystkie opcje, nie tylko te, ktore Ci pasuja bo sa zgodne z Twoimi pogladami. Ja natomiast zawsze twierdzilem, ze nie jestem tolerancyjny. Co nie zmiena faktu, ze mam prawo domagac sie tolerancji od tolerancyjnych. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: obiekt Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.09, 15:42 Kocurze ależ twoje pytanie można odwrócić: w czym i komu przeszkadza krzyż na ścianie ? Czy agnostyk lub innowierca w jakichś trudnych chwilach spoglądając na krzyż straci otuchę, czy w chwilach radosnych po zobaczeniu krzyża chwila ta zamieni się w nieszczęście. Czy w klasie bez krzyża będzie mniej przemocy. Tu muszę się zgodzić z Fanką, że świat bez krzyża nie będzie ani piękniejszy, ani ludzie na nim wcale nie będą szczęśliwsi? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 04.12.09, 17:00 A dlaczego nie podoba Ci sie argument: wieszamy bo wolno? Kazda grupa spoleczna, zawodowa, religijna moze sobie "wywalczyc" prawo do czegos. Akurat katolicy "wywalczyli " sobie prawo do wieszania krzyzy. Takie myslenie jak Twoje to troche w stylu: poniewaz moj sasiad ma lepiej, to ja nie bede sie staral, zebym tez mial lepiej, tylko bede walczyl o to, zeby jemu tez sie pogorszylo. Nie bardzo rozumiem, dlaczego wiekszosc ma ustepowac mniejszosci. W imie czego? Dlaczego to mniejszosc ma decydowac co wolno robic wiekszosci? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gwiazdka Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 79.139.112.* 04.12.09, 18:53 Tak tak zamiast krzyża moga sobie powiesić Gwiazdkę z róznymi rózkami ( 5,6, 8 ramionek najladniej to 5 lub 6 ) i bedzie uniwersalnie czyli po UE i ZSRR . Tak tak - bedzie tak jak w ZSRR a nawet gwiadzka nie bedzie czerwona tylko żółta lub biała a nawt złota . tak Tak najladniesza to ta - złota ( na złotówie). Krzyz mozna wywalić na niebio do krzyża Południa i nie bedzie z UE widocznym a kto go chce zobaczyć to do Chin lub australii i Indonezji niech emigruje . Tak tak - najlepiej tam niech emigruje polska młodzież i to ta wyksztalcona znajaca swój fach oraz obce języki Tak tak najlepiej ich wy------ć z Polski i juz nie będzie problemu z patriotyzmem w nowym wydaniu ( bo wolyniacy i tak juz na wymarciu - zreszta dobijani przez kamieniczników ) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 04.12.09, 19:07 Mykola a teraz wez lekarstwa i napisz o co ci wlasciwie chodzilo w tym poscie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kazik Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 96.18.162.* 04.12.09, 19:22 aaa,a czy ty wiesz czym jest okazywanie milosci blizniego,nie konfliktowosc i uwazanie drugich za madrzejszych od siebie.i jeszcze to,co oznacza werset biblijny w ktorym jest moea o tym,ze pomsta do mnie nalezy? moze to dla ciebie nie zrozumiale,albo o tym nigdy nie slyszales.ale jak jestes wierzacym,to tylko sie wstydz,ze tego nie rozumiesz ani nigdy nie slyszales. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 04.12.09, 19:41 Mysle, ze wiem czym jest okazywanie milosci blizniemu. Nie jestem konfliktowy oczym swiadczy chociazby to, ze nie podkladam bomb w meczetach, nie domagam sie usuniecia krzyzy z instytucji panstwowych. Co do uznawania innych za madrzejszych ode mnie trudno mi sie wypowiedziec. Po prostu jeszcze nikogo takiego nie spotkalem :) Czy ja gdzies pisalem cos o pomscie? Jestes drugim po mykole, ktory zarzuca mi nawolywanie do pomsty. On nie potrafil wiec moze tych wskazesz chociaz jeden moj post w ktorym nawoluje do pomsty? A przy okazji, w calej Biblii nie ma ani pol wersetu, ze pomsta nalezy do Ciebie. No i co co z tolerancja dla nietolerancji? Bo na to tez nie otrzymalem odpowiedzi... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gwiazdka Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 79.139.112.* 04.12.09, 20:04 aaa -A chodzi o to ze nie ma róznicy pomiedzy UE a ZSRR - ta sama ideologia i taka sama zasada walki z chrzescijaństwem a zaczyna się od krzyzy jak w ZSRR za Bolszewików , kiedy to w pierwszej kolejności sciagano krzyże z cerkwii i kosciołów) aaa ty o tym nie wiesz czy też aaa- aby nie udajesz debila . aaa aprzecież Mykola i Ta Tak o tym juz pisali aaa teraz gwiazdka tylko przypomina aaa - a juz wiesz ! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 04.12.09, 20:10 Co napisal mykola i tak tak nie mam pojecia bo od mniej wiecej 350 postow, po rzuceniu okiem na objetosc wypowiedzi przechodzi mi ochota na czytanie. Co do wypowiedzi najnowszego wcielenia mykoly to nie wiem czy jest on za czy przecziw czy tez za a nawet przeciw. Poza tym nie wiem dalej o co ci chodzi, w zadnym z postow nie opowiedzialem sie za sciaganiem krzyzy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mykola Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 79.139.112.* 05.12.09, 05:08 Mykoła jest Za a nawet za wprowadzaniem ronda w miejsce skrzyżpwań drogowych czyli przeciw świtłom i kamerowaniom krzyżowek bo to chodzi o szczególny rodzaj inwigilacji i terroru spolecznego dot ograniczenia swobód i wolnsci obywatelskich jak w ZSRR gdzie na kazdym skrzyzowaniu byl GAJ a w nim zywa kamera tj milicjant pobierający Sztraf . Teraz to samo czyni się w UE a tak śmiano sie kiedys z ZSRR. Wyrzucanie krzyży jest próbnym wstępem do unicestwiania religii chrzescijańskiej i nie ważne czy rz- kat , bizantyjskiej ,luterańskiej itp ale chrzescijańskiej . Dzis wyrzuca się krzyz jutro Orla białego pojutrze biało czerowny sztandar i juz zatrze sie polskość oraz jej tradycje . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 11:47 mykoła, wiara to tradycja? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kazik Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 96.18.162.* 05.12.09, 02:58 aaa,sprytnie sie wykrecasz.w Biblii jednak pisze,ze pomsta nalezy do mnie.i czy ty to rozumiesz.czlowieku,powinienes.i wiesz dobrze,ze to nie siebie mialem w tej pomscie na mysli.a tolerancja nalezy sie wszystkim bez wyjatku,bez wzgledu jak wielka i jak stara jest dana religia z jej tradycjami w danym kraju.chcielismy UE i dzieki Bogu za nia.teraz bedzie nas uczyc,bo nauka KK wogole nie ma nic wspolnego z prawdziwym wielbieniem Boga,opartym na Jego Slowie,Biblii.te wielbienie KK i innych tzw.religii chrzescijanskich nic wspolnego nie ma z prawdziwym chrystianizmem opartym na Biblii.przykladem np. nadchodzace swieta tzw.Bozonarodzeniowe.co na ich temat masz w Biblii? czy z Niej mozesz wykazac dzien narodzin Jezusa? i co najwazniejsze,to to,co sam Jezus powiedzial na temat swieta upamietajacego Jego pobyt na ziemi? i pamietaj tez o swej retoryce. poczytaj wiec sobie Biblie,ktora jest niczym innym,jak osobistym listem od Stworcy do calej ludzkosci i ucz sie rozumowania milosci do blizniego.i to na warunkach nie swoich,ale naszego Stworcy.trzymaj sie,a czytajac,zawsze rozwazaj czytany material,tak jak tego przyklad dawal nam ks.prof.Tchisner,juz nie zyjacy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 213.25.24.* 05.12.09, 07:50 Czy wy nie widzicie że zanikanie religii to jest proces i nie zakończy sie z dnia na dzień! Dam taki przykład; Dawniej w sklepach czy firmach wisiały te krzyże i obrazy a teraz ich tam nie ma. Są też miejsca tak jak szkoły np. gdzie jest problem i nie ma go. Sprawy związane z wieszaniem są incydentalne i raczej nikomu nie służą. Bo taki bojownik w jednym środowisku będzie doceniony w innym ganiony.Jeżeli pozyska kogoś to gdzie indziej straci.Ma wybór albo być bojownikiem albo fanatykiem.Oto jest pytanie! Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Do Pysia:) 05.12.09, 08:01 Nie, nie widzimy...:) Pysio, swego czasu był już taki pan, który wieścił "śmierć Boga", a czas pokazał, jak bardzo się mylił. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Do Pysia:) IP: 213.25.24.* 05.12.09, 08:34 Fanka czy ty nie zauważasz nawet tego o czym grzmią księża na kazaniach? Przecież tam cały czas jest mowa o spadku religijności.O coraz większej absencji i odstępowaniu na co dzień od dekalogu.Są tacy na świecie że potrafią coś zauważyć ale ty w tym przypadku jesteś zupełnie zaślepiona. Myślę że dobrze by było gdybyś otworzyła oczy i starała się zapobiec "katastrofie" niż twierdzić iż nic się nie stało.Kiedy żył ten pan to religijność w stosunku do dziś można śmiał pomnożyć przez sto. Na pewno miał mniej danych aby wysnuć taki wniosek. Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Do Pysia:) 05.12.09, 08:51 Nie przesadzaj, Pysio...:) I skąd możesz wiedzieć, o czym mówią księża na kazaniach, skoro nie chodzisz do kościoła? Zapewniam Cię, że nikt o niczym nie "grzmi", a kazania są krótkie, mądre, budujące. Ich tematy dotykają dnia powszedniego , ale w nawiązaniu do słów Chrystusa. Dominuje wiara, nadzieja i miłość. Zapraszam do Franciszkanów;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 08:46 Kazik, dobrze sie czujesz? Skoro piszesz, ze pomsta nalezy do ciebie, to kogo mozesz miec na mysli jesli nie siebie? Jesli tolerancja nalezy sie wszystkim to takze tym nitolerancyjnym a wiec i mnie takze! Istota watku nie jest ustalanie daty urodzin Chrystusa tylko wiszace krzyze w instytucjach publicznych. Poki co nie mam ochoty na czytanie Biblii. Ale wcale nie uwazam, ze to cos zlego. Wole w tym czasie poogladac sobie filmy z golymi babami. I tak po chrzescijansku to powinienes to tolerowac bo przeciez tolerancja nalezy sie wszystkim. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kazik Re: Ciekawe podejście dyrektora do sprawy. IP: 96.18.162.* 05.12.09, 22:34 aaa,odemnie ci nic nie grozi.ja jestem az za tolerancyjny.a to wyrazenie o pomscie do mnie nalezacej,to nic innego,jak cytat z Biblii.wiec nie dotyczy mnie,jako egzekutora.a czy wiszace krzyze czy data narodzin Jezusa idzie w parze,poniewaz to rozumiejac i znajac,wyciagamy wnioski o blednej drodze tzw.chrzescijanstwa nie majacego nic a nic wspolnego z prawdziwym chrystianizmem opartym na Slowie Bozym,Biblii.i to sie liczy,lacznie z rozumieniem tego,ze 10 przykazan,ktore otrzymal kiedys narod Zydowski,przez Jezusa zostaly one wszystkie wlaczone do dwoch,milosc do Boga i do blizniego. Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Najpierw odpowiedz na pytanie 05.12.09, 08:13 po co wieszasz w klasie krzyż. Czy naprawdę jest ci do czegoś potrzebny? Mnie się wydaje, że tak jak koty obsikują swój rewir, tak katolicy wieszają krzyże. Po prostu chcą zaznaczyć swoją strefę wpływów. Mnie osobiście krzyż nie przeszkadza, ot taki sobie element zdobniczy jak każdy inny. Denerwuje mnie jedynie to, że władze szkoły uważają, że ten krzyż musi tam wisieć. Czy bez krzyża nauczanie w szkole będzie gorsze? Ciekawy jestem ile osób ma krzyż na ścianie w wychodku. Przecież to idealne miejsce do rozmyślania, do rozmowy z Bogiem. Jedni wolą tam iść z gazetą czy książką, ale myślę, że można ten czas poświęcić na modlitwę. Czy katolicy modlą się w ubikacji? A poważnie, to zastanawiam się ilu uczniów z własnej woli wpadłoby na pomysł by powiesić sobie w swoim pokoju krzyż. Przeważnie wisi tam powieszony przez rodziców obrazek komunijny, ale gdyby to zależało od dziecka, to wisiałaby tam Doda czy inny Kupicha. Religia jest sprawą prywatną. Krzyż w miejscach publicznych niby nie gryzie, ale jest symbolem religijnym i sugeruje, że jest to miejsce dla osób wyznających tę religie. Jeśli widzę krzyż na budynku to do niego nie wchodzę, bo wiem, że nie jest to miejsce dla mnie. Dlaczego taki krzyż ma mnie odstraszać od wejścia do urzędu? Czy taki krzyż przez przypadek nie sugeruje, że jako niewierzący będę tam traktowany jako osoba drugiej kategorii? Podaj mi racjonalne uzasadnienie dla wieszania krzyża w urzędzie lub klasie szkolnej. Do czego i komu ten krzyż jest potrzebny? Brak krzyża nie oznacza braku religii, obecność krzyża mocno sugeruje wpływy religijne. Brak krzyża nie dyskryminuje osób wierzących, obecność krzyża może powodować dyskomfort u niewierzących. Dlaczego więc nie zachować stanu bardziej odpowiadającego wszystkim? Krzyż sprawą osobistą i nie narzucamy się z nim nikomu, nie stawiajmy go w każdym możliwym miejscu. Czy mógłbyś podać jeden przykład korzystnego oddziaływania krzyża powieszonego w miejscu publicznym? A jeśli te krzyże nie pomagają, to po jaką cholerę je wieszać? Ja mogę znaleźć przykłady złego wpływu krzyża i Boga na działania ludzi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Myolak Re: Najpierw odpowiedz na pytanie IP: 79.139.112.* 05.12.09, 09:01 Jak nie chcą krzyży to wieszać święte obrazy na których sa krzyże . Obraz czy ikona to nie krzyz ,a zamiast gołej natury - bez kultury Może przecież wisiec np św. Piotr .św. Pawel św. JPII a nawet ś.p. hrabia Andrzej ( nie powiem jaki ) . Przecież nzakomuny najczęsciej wieszano portrety ich świętych ( Stalina Lenina ,Marksa Engelsa , Bieruta Cyrankiewicza ,Gomułki) . Teraz jest odnowa wic czas na nowe i ciekawe czy Trybunal nawet w Srtazburghu tez zaboroni wieszania ikon i obrazów z krzyżami - ale będzie frajda jak zaczną ściągać wszystkie obrazy ( nawet te w galeriach i muzeum ) Wieszajmy więc ikony i obrazy - jak nie chcą krzyży - mamy do tego pełne prawo ! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Najpierw odpowiedz na pytanie IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 09:08 Kocurze problem raczej nie w tym po co wieszam krzyz w klasie tylko w tym dlaczego chcesz sciagnac juz wiszacy. Byb moze niektorzy wieszajac krzyz chca zaznaczyc swoje terytorium. I co z tego ze zaznacza? Ubedzie Ci czegos? Ja nidzie nie spotkalem sie z twierdzeniem, ze krzyz musi widziec. Raczej tylko z tym, ze krzyz nie musi byc sciagniety. Bo niby mala roznica ale jednak duza. Mnie te krzyze tez w niczym nie przszkadzaja. Co do modlenia sie w ubikacji, to podejrzewam ze wiele osob nie tyle sie tam modli ile bardzo czesto "westchnie sobie do Boga" Czy cos w tym zlego? Trzeba by zapytac adresata westchnien czy widzi w tym cos zlego. No ale to chbya sprawa miedzy "wzdychajacym a wzdychanym" Nie uwazasz, ze aby byc konskwentnym to nalezaloby poscagac krzyze rowniez z kosciolow? W koncu otoczenie kosciolow jest przestrzenia publiczna i znajdujace sie w niej krzyze tez "kluja w oczy" Dziwi mnie tylko dlaczego nikt nie zazada, zeby wszelkiej mesci muzulmanie golili brody kiedy wychodza poza mieszkanie, muzulmanki sciagaly przeslony z twarzy i wlosow. to tez sa oznaki religii i jako takie powinny byc zakazane w przestrzeni publicznej. Moze nalezy wprowadzic dla katolikow takie same zasady jak w krajach arabsakich gdzie za samo posiadnie Biblii czy eksponowanie krzyzyka mozna w najlepszym wypadku zostac wychlostanym? Czy taki krzyz sugeruje, ze bedziesz potraktowany jako osoba drugiej kategorii? Nie mam pojecia. Ale jesli tak by sie stalo, to zawsze mozesz pojsc na skarge. Ja akurat uwazam ze to argument,ktory mozesz wykorzystac, np. mowiac urzedniczce/urzednikowi: nie wstyd pani/ panu postepowac w niegodny sposob w obecnosci krzyza? Dlaczego nie zachowac stanu bardziej odpowiadajacego wszystkim? Wszystkim to znaczy komu? Zawsze znajdzie sie ktos komu brak krzyza nie bedzie odpowiadal. Wiec stan bez krzyza nie bedzie odpowiadal wszystkim. To moze jednak pozostawic sprawe w stanie nie przeszkadzajacym wiekszosci? A jesli wiekszosci wiszace krzyze przeszkadzaja to przeciez sa sposoby aby doprowadzic do ustanowienia prawa zakazujacego eksponowania krzyzy w miejscach publicznych. Moj dyskomfort powoduja wszelkie oznaki religii muzulmanskiej. Czy nalezy zakazac wszelkich jej symboli? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Najpierw odpowiedz na pytanie IP: 213.25.24.* 05.12.09, 09:27 Nic nie należy zakazywać bo uszczęśliwianie na siłę zawsze żle się kończy.Troszkę cierpliwości i wyrozumiałości i problem z głowy. Takie spostrzeżenie; czy Wałęsa dzisiaj nosi ikonę w klapie? Nie - wykorzystał ja do swoich niecnych celów i jest mu już niepotrzebna. A o czym to świadczy? Niech każdy pomyśli bo to nie boli fizycznie. Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Stanem normalnym kiedyś był brak krzyża 05.12.09, 09:39 Mówię oczywiście o okresie, który pamiętamy, a nie o latach przedwojennych. Krzyże zostały powieszone bez oglądania się na innych, bez pytania ich o zdanie. Owszem, było spore poparcie społeczeństwa dla takich działań, ale raczej na zasadzie sprzeciwu wobec komuny, a nie ze względu na rzeczywiste potrzeby duchowe. A jeśli nawet komuś pomysł się nie podobał, to nie chciał się narażać środowisku jako komunista lub wojujący antyklerykał. Teraz nie ma potrzeby walczyć z państwem, więc należy brać pod uwagę potrzeby zwykłych ludzi. A tak naprawdę ludzie nie potrzebują krzyża w każdym miejscu. Sam też nie potrafisz przekonująco uzasadnić potrzeby obecności krzyża w szkole. Nikt nie domaga się zdejmowania krzyża z kościoła. To, że krzyż jest widoczny z daleka, nie ma żadnego znaczenia - jest na terenie prywatnym, a nikt nikomu nie zabrania prywatnie pokazywać symboli swojej wiary. Jeśli uczeń odczuwa potrzebę obecności krzyża, niech nosi na szyi nawet półmetrowy, nikt się do niego nie przyczepi. Zreszta wiekszość katolików ma krzyżyk na szyi - nie wystarcza im? Do czego im krzyż na ścianie? Krzyż na ścianie w klasie dla ateisty ma nieco inne znaczenie niż krzyż noszony przez kolegę z klasy. Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że chodzi o sprzeciw wobec wciskania krzyża tam, gdzie nie wszyscy sobie tego życzą? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Stanem normalnym kiedyś był brak krzyża IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 10:04 Nalezy brac pod uwage potrzeby zwyklych ludzi- napisales. Ale ktorych zwyklych ludzi? Zgadza sie, ludzie nie potrzebuja krzyza w kazdym miejscu. Dlatego krzyzy nie ma np. w kazdej kabinie publicznych toalet, nie ma w kazdym przedziale pociagu. Rzecz w tym, ze je nie musze uzazadniac obecnosci krzyza w szkole czy w urzedzie. Ale tez ja nigdy nie twierdzilem, ze jest on tam potrzeby. Ja tylko jestem przekoany, ze jesli juz jest to nie ma potrzeby zeby go koniecznie zdejmowac. Tak jak nie uwazam, ze nalezalo usuwac pomnik Swierczewskiego, obelisk Nieczajewa czy zmieniac nazwy ulic na poproawne politycznie. Mysle, ze krzyz na scianie dla ateisty ma takie somo znaczenie jak dla mnie np. wiszacy u Ciebie w pokoju jelonek na rykowisku czy w kuchni makatka z napisem: jak ja ugotuje to kazdemu smakuje :) Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym 05.12.09, 10:23 należy brać pod uwagę zdanie i potrzeby ludzi, którzy z pomieszczenia korzystają. Owszem, dla mnie jako ateisty krzyż nie ma żadnego znaczenia, ale jeśli ktoś ma jakieś przekonania religijne, to dla niego krzyż jako symbol innej, być może wrogiej religii może powodować dyskomfort. Ponieważ nikt nie potrafi rzeczowo uzasadnić potrzeby obecności krzyża w klasie, a niektórym taka obecność może przeszkadzać, to moim zdaniem powinno się zdjąć krzyż jeśli on komuś przeszkadza. Nie chodzi mi o urzędowy zakaz. Po prostu jeśli koniecznie wszyscy korzystający z pomieszczenia odczuwają nieprzepartą potrzebę powieszenia krzyża, niech sobie wieszają, jeśli choć jedna osoba jest przeciwna, powinno się od wieszania krzyża powstrzymać, a jeśli już wisi to zdjąć. Nie mogę się zgodzić z tym, że nie trzeba uzasadniać potrzeby powieszenia krzyża. Jeśli ktoś jest temu przeciwny, to nie wystarczy twoje "bo tak chcę". Być może jakiś racjonalny powód uzasadni powieszenie krzyża mimo sprzeciwu kogoś innego (również uzasadnionego) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 10:43 Przyjmijmy Twoj tok myslenia, ze komus o innych przekonaniach religijnych bedzie przeszkadzal krzyz wiszacy na scianie. Uwazasz, ze 20- centymetrowy krzyz wyeksponowany na ubraniu przeszkadzac juz nie bedzie? Czy w zwiazku z tym zakazesz eksponowania krzyza na ubraniu np. 15 uczniom? No i pytanie dlaczego jedna osoba, ktorej cos przeszkadza ma decydowac o tym co wolno innym? A jesli uwazasz, ze tak powinno byc no to nie moze ten priorytet mniejszosci dotyczyc tylko krzyza. Trzeba byc konsekwentnym. Dyktoture proletariatu juz przerabialismy. Teraz chcesz wprowadzic dyktat jednostki? Nastepny zakaz bedzie np. dotyczyl obowiazku wprowadzenia burek dla kobiet, bo jakiemus muzulmaninowi nie bedzie sie podobalo, ze kobiety chodza w mini? Taki stroj tez obraza muzulmanskie uczucia religijne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: 213.25.24.* 05.12.09, 11:59 Każdemu krzyż się z czymś kojarzy. dla jednych to symbol nad którym nie trzeba sie zastanawiać dla innych jest inaczej. gdy widzę naszą flagę to myślę o ludziach którzy dokonywali heroicznych czynów aby ona sobie ładnie trzepotała na wietrze. Krzyż natomiast \półksiężyc lub jakis inny tryzub\ wywołuje skojarzenia z cierpieniem zupełnie bezsensownym popełnianym w imię obłędnej doktryny. Wojny religijne, inkwizycja, dewotyzm, fanatyzm, nietolerancja, nieasertywność i tym podobne. Nigdy nie zdarzyło mi się aby krzyż wiszący na ścianie w jakiś sposób oddziaływał pozytywnie na osoby które sankcjonują jego wiszenie.Jego zawieszenie nie powoduje ani na jotę tego co powinno mieć miejsce jako cel zawieszenia. Wiesza się go tylko w celu jednym aby mieć aprobatę kleru. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 12:24 Pysio ja juz to napisalem, kazdy ma takie skojarzenia, jakie chce. Ale to sa Twoje skojarzenia a nie wsszystkich. A w ogole to mam pytanie. Jesli chociaz jedna osoba chce usuniecia krzyza, to krzyz powinien zostac usuniety. A co jesli chociaz jedna osoba chce zawieszenia krzyza? Przez analogie powinien zostac powieszony? Ja akurat spotkalem pare osob, na ktore krzyz oddzialywal pozytywnie. I nie powiesily go ze wzgledu na to by miec aprobate kleru. A co z osobami, ktore nosza krzyszk pod ubraniem? Tez robia to dla aprobaty kleru? Zachowaj chociaz odrobine rozsadku. Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Do Aaa;) 05.12.09, 12:43 Człowieku anielsko cierpliwy, jestem pełna podziwu! Sprawdź w lustrze, czy Ci się aureolka już nie zaświeciła po tej, bezsensownej, moim zdaniem, polemice ze zwierzakiem;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Do Aaa;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 12:52 Aureole to ja mam juz od dawna :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: 213.25.24.* 05.12.09, 12:54 chciałbym mieć takie skojarzenia jakie chcę ale one mi się tak jakoś dziwnie same narzucają i nie mogę sobie z tym poradzić. Może masz sposóby aby były one takie jak sobie życzą inni?Wszyscy wkoło mówia że demokracja to dyktatura większości i chyba mają rację. Do poglądów na pewne sprawy trzeba dorosnąć i zdobyć wiedzę. W tym wypadku to wieszanie uważam za owczy pęd bez uzasadnienia w logice i nauce.To co ktoś nosi to są gusta a o gustach dżentelmeni nie rozmawiają. Czytałem kilka opisów jak to krzyż uratował na wojnie życie.Może to prawda może nie ale na cud zawsze mozna liczyć.Wg mnie liczenie na coś cudownego ma raczej znikome szanse. Nadzieja jest ponoć matką głupich... itd itp. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 13:04 Skojarzenia to przeklenstwo :) Ale zauwaz(cie) ze przeciez wiszace na scianach w klasach i ukrzedach krzyze to nie jest kwestia ostatnich dni. Te krzyze wisza od (o ile pamietam) od dobrych 20 lat. Co takiego nagle objawilo sie na nich, ze nagle teraz, juz zaraz musza zostac posciagane? Dlaczego krzyze nie przeszkadzaly rok, dwa lata temu na tyle, zeby juz np. w 2006 domagac sie ich sciagania? Pysio- przeciw logice i nauce... Jakies kilkaset lat temu wiele rzeczy z ktorych korzystamy teraz byly wbrew logice i nauce. Wbrew logice i nauce jakies 100 lat temu bylo mowienie o lotach w kosmos. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 13:06 Jak napisałem wcześniej, krzyż mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi jednak epatowanie nim na każdym kroku. Sam się zastanawiam, czy jestem za ściąganiem krzyży i stwierdziłem, że nie wiem i nie potrafię teraz na to pytanie odpowiedzieć. I ja, jako nie katolik i antyklerykał, nie boję się do tego przyznać. Dlatego, podobnie jak jeden z naszych przemyskich posłów, wstrzymałbym się od głosu, gdybym miał jakąś decyzję w tym temacie podjąć. Jednak, czy warto prowokować innych swoją wiarą i potrzebą pokazania, że jest się lepszym? Nie czytałem do końca tego co pysio napisał, jedynie rzuciłem okiem. Ale zgadzam się, że wieszanie krzyży, dalej idąc, budowa pomników, przekazywanie terenów za darmo pod kościoły itd., służy w zdecydowanej mierze lizusostwu i obronie interesów pasibrzuchów z kurii, którzy z ludzkiej naiwności uczynili wspaniały interes. A nie ma to zbyt wiele wspólnego z wiarą. Bo kto chwali się swoją wiarą na każdym kroku i zmusza, tak, zmusza, do jej wyznawania, ten tak naprawdę sam nie wierzy w to co stara się wyznawać. I na pytanie o sens dogmatów, istnienie boga, historię kościoła itp. potrafi jedynie bluzgnąć stekiem wyzwisk. A spotykam się z tym praktycznie zawsze, gdy o tym rozmawiam. Z małymi wyjątkami. Obrona zawieszonych krzyży jest obroną tak naprawdę swojego zatwardziałego umysłu i obawą, że ktoś może czyjąś wiarą zachwiać. I wszystkim wam, katolikom i niekatolikom, polecam książkę katolickiego (!) księdza Anthony de Mello pt. "Przebudzenie". Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym 05.12.09, 13:37 Wspomniane książki de Mello, a także Anselma Gruna i Silvano Fausti polecam wszystkim "zbłąkanym", a poszukującym wciąż swojej drogi życiowej "owieczkom". Po ich lekturze z całą pewnością spojrzycie inaczej zarówno na religię chrześcijańską, jak i na tradycję , w której Was wychowano oraz swoje własne życie i ludzi wokół... i nie będą Wam już przeszkadzać krzyże, meczety, mezuzy....;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Wieszając krzyż w pomieszczeniu publicznym IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 18:28 To prawda. Zachętą do przeczytania de Mello niech będzie fakt, że kościół nie zaleca czytania jego książek. I zgadzam się fanka z tobą, że po przeczytaniu tej literatury przestaną "nam" przeszkadzać krzyże, meczety itd.. I nie będą też stawiane Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Udajesz czy naprawde nie widzisz różnicy 05.12.09, 12:25 między krzyżem na ścianie, a prywatnym, choćby największym noszonym przez ucznia? Uczeń może robić co chce, mogą mi się jego poglądy nie podobać, może mi się nie podobać jego fryzura, ubranie czy ozdoby (w tym krzyż), ale nic mi do tego, jeśli nie łamie tym jakichś przepisów. Krzyż na ścianie to już działanie zinstytucjonalizowane, jest mi narzucony przez władze szkoły - to nie jest prywatny krzyż jednego czy kilku uczniów, a symbol powieszony przez szkołę. A szkoła nie może mi narzucać światopoglądu. W salce katechetycznej, gdzie nie muszę chodzić mogą wisieć dziesiątki krzyży. Jeśli jednak ktoś mnie zmusza do pójścia na matematykę, a tam każe kontemplować symbol swojej wiary, to się temu sprzeciwiam. Ciekawy jestem jaki byłby wynik anonimowej ankiety z pytaniem czy chcesz krzyża na ścianie a jeśli tak, to dlaczego. Od razu uwaga: jak się stawia ścianę to nie ma na niej krzyża, trzeba go dopiero zawiesić, więc należy uzasadniać powód zawieszenia krzyża, a nie powód odmowy zawieszenia. Podejrzewam, że uczniów domagających się krzyża byłoby niewielu, a ci, którzy tego chcą, na pytanie o powód odpowiedzieliby "bo tak", albo "bo rodzice tak uważają". Ja osobiście nie spotkałem żadnego młodego człowieka, który potrzebowałby krzyża na ścianie. Jeśli muzułmaninowi nie podoba się kobieta w mini, to jego problem. Natomiast gdyby zaprotestował przeciwko ozdabianiu klasy plakatami z roznegliżowanymi paniami to bym go zrozumiał, mimo że sam nie mam nic przeciwko takim obrazkom. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Udajesz czy naprawde nie widzisz różnicy IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 12:48 To co zrobisz jak uczen powiesi krzyz na scianie? Krzyz na scianie nie lamie zadnych przepisow. Zinstytucjanalizowanym dzialaniem i narzucanym przez wladze szkoly (i nie tylko szkoly) zmuszanie ucznia, zeby przychodzil na lekcje, nie mowiac juz o wymaganiu od niego, zeby sie uczyl. Jesli ten krzyz powiesi sobie uczen to jest to jego prywatny krzyz a zgodnie z tym co napisales nic Ci do tego co uczen sobie wiesza na scianie. Jesli nie podoba Ci sie krzyz na scianie to Twoj problem. Czy gdyby jeden uczen przyniosl do szkoly plakaty z golymi dupami i polozyl je na swojej lawce to oczywiscie bys ich nie ruszyl bo uczen moze robic co chce? Albo gdyby na sobie zawiesil wielkiego gumowego penisa to tez nic bys nie robil? A kto Cie zmusza do pojscia na matematyke do sali w ktorej wisi krzyz? Jestes uczniem i (zgodnie z tym co napisales) mozesz robic co chcesz wiec mozesz nie isc na lekcje matematyki. Jak sie wybuduje sciane to na niej nie tylko nie ma krzyza ale baerdzo czesto (jesli jest murowana) nie ma na niej tynku nie mowiac o farbie. Jesli ktos uwaza, ze bardziej mu odpowiada nieotynkowana sciana a Tobie zalezy zeby miec otynkowana, to musisz tego kogos przekonac, dlaczego otynkowana sciana bedzie lepsza. Przekonaj wiec kogos, ze sciana z ktorej sie sciagnie krzyz bedzie lepsza od sciany bez krzyza. Tylko podaj jakies argumenty a nie: bo ja tak uwazam :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa korekta do ostatniego zdania IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 12:50 Przekonaj wiec kogos, ze sciana z ktorej sie sciagnie krzyz bedzie lepsza od sciany z krzyzem. Tylko podaj jakies argumenty a nie: bo ja tak uwazam :) Odpowiedz Link Zgłoś
lechowski51 Re: korekta do ostatniego zdania 05.12.09, 13:07 Myslisz aaa ze jestes w stanie przekonac wojujacych ateistow do "tolerancji" wobec praw domu gospodarza w ktorym zyja?.Barbazyncy juz ten dom stroili w portrety i symbole majaca zbawic uciskany proletariat,mieli zbudowac raj na ziemi a zbudowali najokrutniejszy system bezprawia i przemocy.Podejmujac z nimi polemike stwarzasz im tylko mozliwosc gloszenia swoich chorych pogladow,bo gdziez poza tym forum moga byc publicznie wysluchani?.Kiedys takich oblakancow spotykalem na ulicach Manhattanu,roznili sie tylko terminem konca swiata. Mistrzowi Zakonu Postepowcow jobrave i jego uczniom polecam ten tekst.Nie musicie odrazu zaczac wasza przemiane od obrzezania czy zaszycia sie w kibucu ale zamiast kazania przeyslcie,czym jest zycie bez Boga........ www.rp.pl/artykul/61991,401528_Czy_da_sie_zyc_po_bozemu.html Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 13:23 Lechowski, zeby byla jasnosc, to ja nie do konca sie zgadzam z Twoim pogladami na niektore tematy. W niektorych blizej mi do jobrave niz do Ciebie. Ale to nie znaczy, ze jesli nie podobaja mi sie Twoje poglady to mam zamiar zabraniac Ci je glosic :) Ktos powiedzial: nie zgadzam sie z Twoimi pogladami ale oddam zycie abys mogl je glosic. Nigdy nie twierdzilem ze duchowni sa aniolami i istotami nieomylnymi. Ale to nie znaczy, ze z tego powodu mam miec cos przeciwko osobom, ktore wierza w cokolwiek. I tak dlugo jak ich wierzenia nie wyrzadzaja krzywdy drugiemu czlowiekowi niech sobie wierza w co chca. Inaa kwestia sa symbole religijne. Mozna ich nie lubiec tak jak np. ja nie cierpie wprost wszelkiego muzulmanstwa. Zadnych jego symboli, kobiet poubieranych w burki czy inne czadory, facetow z dlugimi brodami. Ale czy to oznacza, ze te symbole maja zniknac z przestrzeni publicznej bo mi sie nie podobaja? Jest chbya tez kwestia pewnej tradycji. Krzyze w szkolach czy urzedach wpisaly sie w pewna tradycje Polski. Czy to naprawde taki dobry pomysl usuwac tradycyjne elementy tylko po to, zeby zadowolic garsc poprawnych politycznie lewakow z Brukseli czy innego Sztrasburga? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tak Tak Re: korekta do ostatniego zdania IP: 79.139.112.* 05.12.09, 13:28 Tak tak - zamiast krzyży wieszać ikony z lrzyżami i będzie OK - TAK TAK będzie po UE i OK bo tam ikony są w cenie Tak Tak Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: Krzyż IP: 79.139.110.* 05.12.09, 14:01 Żeby być sprawiedliwym, konieczne jest być nagim i martwym - pozbawionym wyobraźni. Dlatego model sprawiedliwości musi być nagi i martwy. Krzyż, jako taki, nie jest otwarty na imitację pochodzącą z wyobraźni. Po to, aby imitacja Boga nie była zwykłą sprawą słów i symboli, konieczne jest istnienie człowieka sprawiedliwego, człowieka nie po to aby imitował, ale po to aby umożliwił nam przenienie się poza naszą wolę, konieczne jest abyśmy potrafili wybrać nieimitowanie go. Człowiek nie może wybrać krzyża. Można wybrać ascezę najwyższego stopnia, albo heroizm, ale nie krzyż, to znaczy cierpienie penalne, karne. Ci, którzy pojmują ukrzyżowanie wyłącznie w aspekcie ofiarowania, odrzucają praktyczne misterium i pożyteczną jego gorycz. Życzyć sobie martyrologii to znacznie za mało. Krzyż to znacznie więcej niż martyrologia. Jest to cierpienie w najczystszej goryczy - cierpienie karne. I to jest gwarancją jego autentyczności. Dlatego zarówno za jak i przeciw krzyżom na ścianach oraz dyskusja o tym jest świętokradztwem Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Krzyż 05.12.09, 14:11 Obawiam się, że wariacje na temat mistyki, jakie uprawiasz, Maszyno, w poście powyżej nie brzmią przekonująco dla "obrażonych" widokiem krzyży w instytucjach publicznych. Mnie osobiście obraża widok żebraków na ulicach, ponieważ uważam, że w 21-szym wieku takie zjawiska nie powinny mieć miejsca. A dyskusja nigdy nie jest świętokradztwem....świętokradcami bywają natomiast ludzie, którzy pod symbolami religijnymi uprawiają politykę, manipulują ludzkimi umysłami, deprawują i degenerują młodzież, kłamią, kradną, mordują się wzajemnie. Tam, gdzie kończy się dialog, zwykle zaczyna się wojna (czasem zimna, ale też brzemienna w skutkach). Warto rozmawiać...:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: Krzyż IP: 79.139.110.* 05.12.09, 14:16 Masz rację, że warto rozmawiać, choć nie z każdym. Czasem szkoda słów. Zastanów się również czy ta właśnie debata o krzyżu jako przedmiocie kupowanym w sklepie z dewocjonaliami, albo na straganie góralskim nie jest wynikiem braku refleksji w skali ogólnonarodowej. To że banda wybranych ma zamiar grać na naszych uczuciach to jedno, a istotne sprawy naszej duszy to drugie. Dając im tę możliwość pokazujemy swoją bezsilność i to właśnie jest dla mnie świętokradztwem Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Krzyż 05.12.09, 14:24 Świętokradcza bezsilność człowieka zagubionego we współczesnym świecie?:) Ciekawy temat i z całą pewnością wart poświęcenia mu uwagi, w przeciwieństwie do "dyżurnych tematów zastępczych"; aborcja, eutanazja, antykoncepcja, homoseksualiści, a teraz krzyże w instytucjach. P.S. Myślałam, że już podróżujesz:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: Krzyż IP: 79.139.110.* 05.12.09, 14:35 Zwróć również uwagę droga Fanko, że nie są to tematy zastępcze, a właśnie nadrzędne, gdyż dotyczą bezpośrednio rdzenia naszej struktury. Jako z góry zaplanowane przez specjalistów od PR mają na celu wytworzenie pola magnetycznego, w którym monady takie jak my, naładowane ujemnie lub dodatnio walczymy ze sobą na słowa zostawiając cwaniak.ów w spokoju. Itd.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Krzyż IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 14:40 Za tą wypowiedź masz dożywotniego plusa. Popieram Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Krzyż 05.12.09, 14:43 Nazywam je "zastępczymi", z uwagi na ich kwalifikację do IGRZYSK, których cel jest wiadomy i od wieków niezmienny:) Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: Do Lechowskiego 05.12.09, 13:58 Lechowski, dyskusje z mykołowatymi mają swoje zalety, ponieważ obnażają ich skrajną nietolerancję dla świata i ludzi wokół. Moim zdaniem, owa nietolerancja jest jedynie przejawem ich własnej nienawiści do własnej osoby, ale to już temat z pogranicza psychologii i ich osobiste nieszczęście. Zaznaczam, że nie zamierzałam nikogo z mykołowatych obrażać , a jedynie zwrócić uwagę na odbiór Waszych tekstów. I jeszcze jedno. Na tym forum bywają mykołowaci z przekonania (z nienawiści) i mykołowaci na zlecenie (z miłości.....do kasy;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 13:36 Czy zatem, aaa, uczeń ma prawo powiesić na ścianie podobiznę Swarożyca? I czy czasem kościół w obronie własnych interesesów nie zacząłbym protestować? I jakie ma prawo do protestów? W końcu, zgodnie z argumentacją, morda w kubeł. A jeśli uczeń stwierdzi, że Mahomet to postać, którą podziwia to też ma do tego prawo? A co, gdy stwierdzi, że Dalajlama to dla niego mistrz? Jaka będzie reakcja i argumentacja księży? Że to kult pogański? Nie, zaraz powie, że w Polsce jest ochrzczonych 95 % ludzi i poprzez swą większość mają prawo dyktować to co na ścianie wieszać, a co nie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 13:46 Chcialem zauwazyc, ze to nie ja pisalem, ze uczen moze robic co chce. O ile mnie pamiec nie myli to przepisy regulujace wieszanie krzyzy na scianach klas czy urzedow a nie ma rozporzadzenia dotyczacego wieszania na scianach podobizn Swarozyca czy Mahometa. Pisalem juz wczesniej- jest bardzo prosta droga do zmiany przepisow dotyczacych wieszania symboli religijnych w instytucjach publicznych. Jesli komus istnienie/nie istnienie jakiego przepisu przeszkadza to powinien podjac dzialania zmierzajace do likwidacji, wprowadzenia odpowiedniego przepisu. Mnie osobiscie krzyze nie przeszkadzaja wiec dlaczego mam sie oburzac na to ze wisza tam gdzie wisza? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 14:06 Jak napisałem wcześniej, wiszące krzyże nie przeszkadzają mi, ale ich zdjęcie też mi nie przeszkadza. Jednak złosliwie dodam, że siła katolicka w Polsce to za przeporszeniem chamska siła, która dyktuje innym swoje warunki. Art. 25 Konstytucji mówi o swobodzie wyrażania poglądów religijnych w życiu publicznym. Co niejako potwierdza, że krzyże mogą wisieć. I koniec dyskusji Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Wyrazem czyich pogladów 05.12.09, 14:41 jest krzyż zawieszony w klasie lub w urzędzie? Ściana klasy nie jest prywatną własnością uczniów, ściana urzędu nie jest prywatną własnością pracowników. Jeśli pracownik zechce wydzierżawić kawałek ściany od swojej firmy po to, żeby tam uzewnętrzniać swoje poglądy to jego sprawa. Jeśli chce paradować po głównej ulicy z dwumetrowym krzyżem to też nikt mu nie zabroni. Ale jeśli instytucja państwowa wiesza krzyż, to wcale nie chodzi o manifestowanie poglądów religijnych, tylko o pokazanie, że symbole religijne są symbolami państwowymi. A to jest sprzeczne z konstytucją. W Polsce utarł się zwyczaj bezprawnego stawiania krzyży w miejscach wypadków śmiertelnych. A później są głupie pretensje, gdy zarządca drogi usuwa krzyż, który mu przeszkadza. Ci co maja pretensje powinni się stuknąć w głowę przed postawieniem krzyża na cudzym terenie. Ciekawe ile osób zgodziłoby się na postawienie krzyża na środku swojego podwórka, gdyby na przykład dekarz naprawiający dach spadł i zabił się na miejscu. Czy wtedy gospodarz byłby taki tolerancyjny dla rodziny, która przychodziłaby palić na podwórku świeczki? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: Wyrazem czyich pogladów IP: 79.139.110.* 05.12.09, 14:47 Po to wybieramy Sejm, żeby za nas decydował. Jeśli posłowie zdecydują, że policjanci, straż miejska i inni porządkowi mają mieć krzyże na czapkach, to będziemy musieli się z tym zgodzić. Oczywiście, że, że jako tzw. społeczeństwo możemy sobie pomarudzić ale nie w naszej mocy to zmieniać. A czy konstytucyjnie jesteśmy w stanie wojny z Afganistanem czy też wysłaliśmy tam wojsko jako policję? Bo jeśli jesteśmy w stanie wojny to obowiązują nas konstytucyjne przepisy bycia w stanie wojny. Poczytaj. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Wyrazem czyich pogladów IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 14:55 Kocur a czyja wlasnoscia jest sciana w szkole albo sciana w urzedzie? No i co z uczniami, ktorzy wedlug tego co napisales kilka postow wczesniej moga robic co chca pod warunkiem, ze nie chca powiesic krzyza na scianie? Czy to znaczy ze w szkole nie moga manifestowac swoich pogladow i przekonan? Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Ściana jest własnością 05.12.09, 16:10 instytucji. Ty uważasz, że jest inaczej? Jeśli pracujesz w jakiejś firmie, to spróbuj namalować coś na ścianie. Dowiesz się do kogo należy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Ściana jest własnością IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 16:12 A instytucja nalezy do kogo? Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy 05.12.09, 16:17 z drogi do komunizmu, w którym wszystko byłoby wspólne. Państwowe czy samorządowe nie oznacza, że każdy obywatel może tym dysponować według swojej woli. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 16:19 No ale to nie jest odpowiedz na pytanie kto jest wlascicielem instytucji. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 18:30 Właścicielem instytucji jest niezawisłe państwo Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 18:55 A kto jest wlascicielem niezawislego Panstwa czyli kto je tworzy? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 20:40 Ano grupa podatników, wierzących i niewierzących. I ta grupa wybiera swoich przedstawicieli itd ....... Zatem należy czekać, aż z powodu laicyzacji społeczeństwa wybrani przedstawiciele zliwkidują problem księży i symboli w szkołach i instytucjach państwowych. Jak napisałem gdzieś indziej, nie prędko to nastapi. Wiesz, aaa. Polska to miodem i mlekiem płynący kraj. Po co komu praca i chleb? Lepszy pomnik i krzyż Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 20:47 Uwazasz, ze naprawde jest tylko taka alternatywa? Albo praca i chleb albo pomnik i krzyz? Nie dopuszczasz mozliwosci wspolistnienia pracy, chleba, pomnikow i krzyzy? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 20:58 Dopuszczam, ale w podanej kolejności. Vide zadłużenie miasta Przemysla Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 21:13 I naprawde uwazasz, ze usuniecie krzyzy zs szkol i urzedow doprowadzi do tego, ze sytuacja w Przemyslu sie zmieni? Gratuluje optymizmu :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: Nie wiem czy zauważyłeś, ale zboczyliśmy IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 22:57 Odwróciłeś temat, bo tak łatwiej zakończyć. Opodatkować katolików na potrzebę swojej wiary i mam nadzieję, że będzie to sprawa jakiejś większości parlamentarnej, bo z moich podatków nie chcę finansować kościoła katolickiego, ani żadnego innego. Wracając do krzyży to już się w tym temacie wypowiedziałem. Jestem ani za, ani przeciw ściąganiu krzyży obecnie już wiszących. Ale jestem zdecydowanie przeciw wieszaniu nowych Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: korekta do ostatniego zdania IP: 213.25.24.* 05.12.09, 14:50 mnie naprawdę zwisa czy coś wisi na ścianie! Ja wiem jedno; im więcej demonstracyjnego działania tym mniej w nich prawdy! To jest tak jak ze złodziejem który leci na czele goniących i drze mordę "łapać złodzieja". Popatrzcie tylko na sejm.Krzyże, flagi, powaga instytucji i cały ten obrządek z "tak mi dopomóż bóg" i co z tego wyłazi? Idealnie czyste niczym nie skażone - bagno! Wszelkie artefakty instytucjonalne szmaci sama instytucja. dlatego aby to zrozumieć potrzeba czasu. W tej chwili jeśli ktoś ma profity z tego procederu to jasne że będzie go bronił. I vice-versa.Ludzie o ugruntowanych poglądach czyli mówiąc krótko fanatycy prawie nigdy nie mają swego zdania. kierują się zwykle instrukcjami nie wnikając w ich zasadność. gotowość do takiego działania jest na tym forum dość wyrażnie zarysowana. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: korekta do ostatniego zdania IP: 79.139.110.* 05.12.09, 14:58 Art. 229 W razie zewnętrznego zagrożenia państwa, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić stan wojenny na części albo na całym terytorium państwa. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: korekta do ostatniego zdania IP: 213.25.24.* 05.12.09, 15:11 Maszyno daj spokój ja nie zaczynam wojny. Parę faktów prawdziwych do przemyślenia dla bezmyślnych nie jest grożne. Chodz z drugiej strony jeżeli fakty mówią co innego to tym gorzej dla faktów. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: korekta do ostatniego zdania IP: 79.139.110.* 05.12.09, 15:20 Ani Ty ani Ja wojny nie zaczęliśmy. Chodzi tylko o to, ze skoro Polska jest w stanie wojny z Afganistanem to Prezydent RP ma prawo wyrażone w art. 239 Konstytucji RP i tego powinniśmy się bać nie krzyży na ścianach, nawet jeśli kazaliby nam je wstawić sobie w domach i przed sklepami Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: korekta do ostatniego zdania IP: 213.25.24.* 05.12.09, 15:35 Zgodnie z prawami natury to jesteśmy ale zgodnie z prawami wydumanymi za biurkiem to nie jesteśmy. Zgadnij które prawo wybierze prezydent? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 15:52 Prezydent Polski jak zwykle wybierze to, ale zaraz "to" oprotestuje. Temat wojny w Afganistanie jest w poście o dup.ie Obamy. Rozpatrując to jednak w kategoriach absurdu to zgadzam się, że jest nim również temat o krzyżach. "Chamska siła" ... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: korekta do ostatniego zdania IP: 79.139.110.* 05.12.09, 15:54 Kiedy, jak już dojrzeje do decyzji, czy przed? A może wtedy, kiedy uzna, że dostatecznie jesteśmy miękcy, że z nami wszystko już można zrobić? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 15:59 Proponuję wprowadzić krzyże w afgańskich szkołach i obciążyć kosztami katolickiej edukacji afgański rząd. Do tego każda afgańska rodzina powinna mieć obowiązek zatrudniania księdza z Polski na potzreby jedynej i słusznej edukacji. Jak się ma sprawa krzyży w Polsce do bandziorstwa w Afganistanie? Polska hipokryzja powinna być przedmiotem badań naukowych Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: korekta do ostatniego zdania IP: 79.139.110.* 05.12.09, 16:03 Darek, trafiłeś w 10. Rozmawiamy o dupie Obamy. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: korekta do ostatniego zdania IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 16:17 > Proponuję wprowadzić krzyże w afgańskich szkołach i obciążyć kosztami katolicki > ej edukacji afgański rząd. Do tego każda afgańska rodzina powinna mieć obowiąze > k zatrudniania księdza z Polski na potzreby jedynej i słusznej edukacji. Jak si > ę ma sprawa krzyży w Polsce do bandziorstwa w Afganistanie? Polska hipokryzja p > owinna być przedmiotem badań naukowych Darek Z gracja wjechałeś z taczkami koksu !!! Gratuluję!!! Ale nieliczni tylko zaczaili baze!!! Odpowiedz Link Zgłoś
kocur_zalogowany Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co 05.12.09, 16:08 mi się jako dyrektorowi szkoły nie spodoba, to mogę to coś ze ściany zdjąć. Jeśli powiesi sobie na szyi pięciokilogramowy odważnik, to mu słowa nie powiem. Jeśli uczeń namaluje na ścianie graffiti, to obciążę jego rodziców kosztem malowania ścian. Jeśli sobie na czole wytatuuje ch..a to go tylko wysmieję. Czy naprawdę jesteś tak tępy, że nie rozumiesz czym się różni ściana klasy od uczniowskiej szyi na której uczeń może sobie wieszać co chce? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: maszyna prosta Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: 79.139.110.* 05.12.09, 16:17 Tak, naprawdę jestem tak tępy, że nie odróżniam czoła ucznia od ściany. Interesuje mnie, natomiast dlaczego miałbyś być tak okrutnym dyrektorem szkoły, którego nie interesuje samobiczowanie się ucznia? Dlaczego nie pomógłbyś mu zdjąć tych 5 kg z szyi i porozmawiać z nim? Dlaczego nie interesowałoby cię to, że namalował sobie chu.a na czole? Słowa nie powiesz, bo cię nic nie obchodzi, obciążysz, bo możesz, wyśmiejesz, bo jedyne co potrafisz... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 16:17 Czy to oznacza, ze jesli uczen powiesi na scianie godlo Polski, to je sobie sciagniesz bo Ci sie nie podoba? Jesli uczen powiesi sobie na szyi jakis magazyn przedstawiajacy stosunki pedofilow z kilkuletnimi dziecmi to nic mu nie powiesz? No to gratuluje ale mam nadzieje, ze jednak nie jestes dyrektorem szkoly. Ani nawet nie masz nic wspolnego z opieka nad dziecmi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: 213.25.24.* 05.12.09, 17:20 Chyba zabrnęliście w swojej argumentacji w ślepy zaułek. Chodzi o to że symbole powinny być szanowane i wzbudzać pozytywne skojarzenia. Poprzez wieszanie ich na każdym kroku znaczenie tych symboli sie dewaluuje, powszednieją a w końcu nie są nawet spostrzegane a wartości jakie mają reprezentować zostają sprowadzone do zera. Nadużywanie powoduje zawsze przesyt i do tego ja zmierzam ale nie mam pojęcia dlaczego to takie trudne do zrozumienia. Każdy ma tak jakoś dziwnie zakodowane że okazy, unikaty czy w ogóle coś rzadkiego jest bardziej cenione niż coś co spowszedniało. Nawet ta dyskusja powoduje że jedni myślą że krzyż w klasie jest raczej rzadkością a inni że występuje w nadmiarze. nie wiem jak jest naprawdę bo do szkoły prawie nie chodziłem ale widać że chęć dążenia aby sytuacja była wyjątkowa zdoninowała dyskusję. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 17:33 Moze i zbrnelismy :) Czy krzyze sa w nadmiarze czy jest ich za malo, czy pomagaja, czy nie szkodza czy przeszkadzaja, zapene zalezy od indywidualnyhc pogladow. Ja po prostu uwazam, ze w niczym nie przeszkadzaja. I nie widze powodow dla ktorych nalezaloby rozpetywac jakas wielka kampanie zeby je sciagnac. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jobrave Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.range86-132.btcentralplus.com 05.12.09, 17:52 Najbardziej podoba mi się to, że Fanka, Lechowski, Aaa oraz inni "obrońcy krzyża" stanęli w jednym szeregu z "banderowcem" Mykołą - nadal na niego plują, ale jednocześnie walczą by krzyżowi się nic nie stało. Ponadto chciałem zauważyć, że niektórym z forumowiczów ("obrońcy"), plączą się główkach różne rzeczy i efekt jest taki, że dyskusja przyjmuje charakter chandryczenia się gó...arzy w piaskownicy. Drodzy "Obrońcy" Tu nie chodzi o krzyż. Polska jest państwem świeckim, neutralnym swiatopoglądowo, w którym -przynajmniej tak wynika z konstytucji - każdy obywatel ma równe prawa. Argumenty w rodzaju "jeśli większość obywateli czegoś sobie życzy, to ma tak być" nie tylko mnie nie trafia do przekonania. Równość wobec prawa, to nie -jak sądzi Blady Bronek, Fanka, Aaa, Lechowski i inni "obrońcy krzyża", nie oznacza, że jakaś większość ma więcej do gadania ( to samo dotyczy mniejszości) - równość, to równość i nie ma o czym gadać. Konstytucja została uchwalona przytłaczającą większością głosów, co oznacza, że większość obywateli zaakceptowała rozdział Kościoła od państwa ( ściślej od jakiejkolwiek ideologii). Krzyż, wizerunek bogini Kali, Buddy, swastyka, czy inne są symbolami jakichś ideii, a od idei państwo się przecież dystansuje od jakiejkolwiek ideologii, nie przyjmuje żadnej jako oficjalny wzorzec wg którego ma zamiar realizować swoje zadania. Pogląd, że europejski system wartości jest oparty na chrześcijaństwie, jest po prostu głupi, a to dlatego, że powstał on w czasach kiedy się nikomu o chrześcijaństwie nie śniło. W każdej religii również tej nie podpierającej się krzyżem, fotką papieża, obrazkie z Częstochowy, obowiązywały i obowiązuję zasady jeśli nie identyczne, to bardzo podobne. W kazdej z nich są one identycznie sformułowane, nie jest więc tak, ze to co w jednej jest złem w innej jest dobrem, tak więc chrześcijaństwo, podobnie jak religie starsze jest jedynie ich mutacją, oraz kompilacją w tym również kultów pogańskich. Ponadto cały ten system dotarł do nas od znienawidzonych żydów, bo nikt chyba nie zakwestionuje, że Chrytsus i jego apostołowie oraz wiekszość uczniów była żydami. Krzyż i krzyzowanie tez nie jest wynalazkiem europejskim, bo krzyzowano juz wczesniej i gdzie indziej. W Europie (nie licząc Rzymu) uśmiercano głownie przez ścięcie lub powieszenie. Kultura chrześcijańska, to również konglomerat różnych kultur, często dość odległych od siebie, w zw. z tym śmiem twierdzić, że nie ma czegoś takiego jak kultura chrześcijańska. Dodam jeszcze, że Polakom, jak i wielu innym narodom, katolicyzm narzucono siłą, bo nic mi nie wiadomo, żeby przed Mieszkiem Polanie, czy Mazowszanie, czcili Jahwe i wieszali krzyże w ziemiankach, chatach, czy świętych gajach. Jeśli ktoś twierdzi, że krzyż wiszący w klasie obraża go, poniewaz godzi w jego inny światopogląd, to ten ktoś jest notorycznym idiotą, ale takim samym idiotą jest ten, kto twierdzi, że krzyż musi wisieć w klasie, czy w urzędzie, czy w jakiejś instytucji państwowej, żeby: przypominał ludziom, że Europa, Polska - mają korzenie chrześcijańskie, żeby pamiętali o wartościach chrzescijańskich (bo jak krzyża nie będzie tu czy tam, to zaraz o tym zapomną?). Nie wnikam w to, z jakich pobudek politycy domagają się wieszania, lub zdejmowania krzyży, ale ponieważ państwo jest neutralne światopoglądowo, więc w jego instytucjach nie powinno być ŻADNYCH symboli religijnych, chociażby po to, żeby uniknąć właśnie takich sporów, czy absurdalnych sytuacji w rodzaju: jeśli katolicy mogą wieszać krzyż, to ja jako np. wyznawca motoryzacji mogę powiesić felgę na ścianie. Dziwi mnie postawa niektórych katolików, czy chrześcijan (bo i protestanci też "bronią krzyża") i ich fanatyczna postawa, bo nikt przecież w Polsce nie zabrania i nie zabroni stawiania krzyży, kapliczek, kosciołów, nikt nie zabrania uprawiania kultu, Polska jest najbardziej "okrzyżowanym" miejscem we Wszechświecie, a wam ciągle tych krzyży mało, kościołów mało, kaplic mało. I na koniec, co nieco o tej rzekomej większości, która nie może obyć się bez krzyży w szkołach czy urzędach - ciekaw jestem czy Blady Bronek lub Aaa przepytali każdego świadomego obywatela naszego państwa, czy jest za krzyżami w instytucjach państwowych czy nie? Stawiam perły przeciwko orzechom, że jednak nie przepytaliście tych milionów Polaków, więc skąd ta pewność, że większość tego chce? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.ptvk.pl 05.12.09, 18:14 NIE ODDAWANIU HOŁDU NARZĘDZIOM TORTUR!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 19:01 Ze argument ze ma byc tak jak chce wiekszosc nie trafia Tobie i paru innym do przekonania to ja sie wcale nie dziwie. Sam powiedziales kiedys ze 90 % populacji to debile. Tyle ze z tych 90 % jakies 40-60 a czasem wiecej idzie za przykladem 10-cioprocentowej grupy inteligentow. No i teraz pytanie czy te 10 % to moje poglady czy Twoje :) Nie przepytalem Polakow o to czy chca, zeby krzyze wisialy czy nie. Ale tak samo nie przepytali ci, ktorzy krzyze chca sciagac. Poza Senyszyn i paroma innym nawiedzonymi nie slychac jakos tysiecy glosow wolajacych: sciagnijcie krzyze bo nie moge na nie patrze, bo zle sie czuje w ich obecnosci. Natomiast slychac mnostwo glosowL odczepcie sie od krzyzy. Jesli Panstwo ma byc neutralne swiatopogladowo to nie moze sie angazowac w sciaganie krzyzy, bo wtedy przestanie byc neutralne. W zwiazku z tym sprawe krzyzy najlepiej zostawic samemu spoleczenstwu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 20:27 Po prostu muszę wrzucić tekst Brixena o krzyżach. Zakończenie jest świetne: Pewnego dnia czwarta a dowiedziała się, że do ich grona dołączy nowa uczennica. Tak oznajmiła im młoda pani od polskiego na lekcji wychowawczej. - Przywitajcie nową koleżankę - powiedziała ciepło. - Możesz wejść, Anastazjo! Drzwi uchyliły się i wsunęła się jakaś pani. - Stara jakaś ta nowa koleżanka - zauważyła dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza. - Pani jest Apolonią...? - zapytała zaskoczona nauczycielka. - Nie, to ona - burknęła pani i wypchnęła przed siebie mała dziewczynkę. - I nie Apolonia. - Przepraszam, Anastazja. - Też nie. Apostazja. Zapadło kłopotliwe milczenie. Dzieci patrzyły na Apostazję, Apostazja na panią od polskiego, pani od polskiego na mamę Apostazji, a mama Apostazji patrzyła po ścianach. Patrzyła tak i nagle wydała z siebie przenikliwy okrzyk. - Co się stało? - wystraszyła się polonistka. Mama Apostazji wycelowała rękę nad drzwi i straszliwym głosem rzekła: - Tam jest krzyż!!! - No, jest - potwierdziła młoda pani od polskiego. - I co z tego? Mama Apostazji wyskoczyła z argumentami, że szkoła jest świecka, nie powinna propagować jednej wiary i tak dalej. Młoda pani od polskiego skontrowała tradycją, większością katolicką i tak dalej. Nastąpił pat. - Ale czy on przeszkadza pani tak jakoś osobiście? - zapytała nauczycielka. - Oczywiście! - oburzyła się mama Apostazji. - Ja chcę wychować dziecko z daleka od wszelkiej religii! - Ale w mieście wszędzie widać krzyże! - Na kościele to co innego, jest na terenie kościoła. Ale nie w szkole! To teren państwowy! - Bo ten krzyż... - On sprawi, że moja córka będzie pod wpływem katolickiej indoktrynacji! - A jak siądzie gdzieś z tyłu? - odezwał się ktoś z klasy, konkretnie okularnik z trzeciej ławki. - Ja siedzę w trzeciej i nie czuję się pod wpływem krzyża. - Krzyż nie ma takiego zasięgu, to nie komórka - poparł go Gruby Maciek. - Zaręczam pani, że powieszenie krzyża nad drzwiami nie czyni z dzieci katolików, ta klasa jest tego najlepszym przykładem - tłumaczyła młoda pani od polskiego. - To nieistotne! Żądam, aby go natychmiast zdjąć! Ktoś podniósł rękę. - No jeszcze ciebie brakowało - westchnął pani. - Czego chcesz, Hiobowski? Łukaszek, który od jakiegoś czasu intensywnie się naradzał z klasowymi towarzyszami broni, wstał i powiedział: - Większość decyduje! Krzyż zostaje. - Słyszy pani? - ucieszyła się polonistka. - Za to usuwamy tablicę! - dokończył Łukaszek i dostał naganę do dzienniczka. - Proszę pani, czy pani słucha co ja do pani mówię? Od kwadransa proszę, aby zdjąć ten krzyż... Do klasy ktoś zajrzał, był to pan od matematyki. - Co to za hałasy? - zapytał. Młoda pani od polskiego streściła zaistniała sytuację. - Pani jest satanistką? - zapytał uprzejmie pan od matematyki. - No wie pan! Jestem ateistką! - i mama Apostazji wypięłaby pierś, gdy ją natura nią obdarzyła. - To w czym pani przeszkadzają te dwa patyczki na ścianie? - W wymowie! W symbolice! - No to zaraz to zmienimy - i pan od matematyki wyszedł na korytarz. Wrócił po paru minutach. Po lewej stronie krzyża powiesił planszę z cyfrą "2", a po prawej planszę z napisem "2=4". - No i proszę - powiedział zadowolony. - Tego chyba pani nie zakwestionuje. Mama Apostazji rzuciła na niego złe spojrzenie i wyciągnęła córkę za rękę z klasy. Poszła do dyrektora i poskarżyła się, że szkoła narzuca algebraiczne podejście do matematyki, i że nie zapisze tu córki, ponieważ chce, by jej córka z tego przedmiotu była neutralna światopoglądowo. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tak tak Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: 79.139.112.* 05.12.09, 20:32 Tak tak zamiast krzyzy wieszać ikone Chrystusa , Matki Bożej lub świętego Miklaja ale szału ateiści i inni artysci dostaną - że hej ! Tak Tak - najlepiej świetego Mikolaja - nikt nie bedzie protestował bo lubi darcmoche A Mikolaj człowiek swiety On rozdaje dzis prezenty Komu prezent nie pasuje niech go w ..... pocałuje Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jobrave Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.range86-132.btcentralplus.com 05.12.09, 21:46 Jedno z głupszych opowiadań, jakie czytałem, nawet głupsze od moich. Chyba, że Brixen chciał pokazać głupotę i zaprzaństwo nauczyciela matematyki. Gdyby ów belfer nie był idiotą, potrafiłby uzasadnić dlaczego krzyż powinien wisieć w klasie. Ale nie potrafił. Mało tego, nie potrafił też odróźnić krzyża od znaku "plus", który nie jest przecież krzyżem chrystusowym. Matematykiem byłem słabym, ale nie przypominam sobie, żeby w szkole mówiono uczniom, że "2" krzyż na którym umarł Pan Jezus "2" = 4, z tego co pamiętam było "dodać", albo "plus", albo, żeby podczas doświadczeń na lekcjach fizyki nauczyciel mówił: "Temperatura cieczy wzrosła do krzyż na którym zmarł Pan Jezus 45 st. Celsjusza". Podejrzewam, że nawet w szkołach katolickich używano plus, a nie krzyż na którym itp. Jeśli jednak nauczyciel znał różnicę pomiędzy znakiem plus a krzyżem, ktory nb. jedno ramię dłuższe, to posunął się - chcąc wych.ujać matkę uczennicy - do zaprzaństwa i kłamstwa, zaparł się bowiem krzyża, tak jak Piotr zaparł się Chrystusa. Matka uczennicy, jako obywatelka państwa, które nie jest państwem wyznaniowym i gwarantuje rowność wysztskim obywatelom, miała prawo żądać, by w państwowej szkole nie ozdabiano ścian symbolami religijnymi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Jeśli uczeń powiesi na ścianie coś, co IP: *.brnt.cable.ntl.com 05.12.09, 22:15 Jesli jak twierdzisz Panstwo gwarantuje wszystkim rownosc, to dlaczego niektorzy maja byc rowniejsi? Dlaczego w Panstwie, w ktorym wszyscy powinni byc rowni chcesz wprowadzic rowniejszych, ktorzy maja miec prawo do decydowania czy cos bedzie wisialo na scianie czy nie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gość Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.12.09, 23:47 "Już dawno cudzoziemcy dostrzegali u nas przepaść między religijnością a moralnością. W 1777 r. francuski jezuita Hubert Vautrin zanotował: „Polacy, podobnie jak prostacy wszystkich krajów, przywiązują się raczej do słów niż do ducha praw kościelnych. Religia jest dla nich kultem czysto zewnętrznym, który obarczają nieskończenie wielką ilością przesądów. Moralność zaś jest dla nich czymś najbardziej nieznanym”. W 1793 r. śląski lekarz Johann Kaush zdziwiony był kontrastem między wielką pobożnością a niską moralnością w naszym społeczeństwie. Spostrzegł, że Polacy noszą nie tylko szkaplerze, lecz również medaliony z wizerunkiem Matki Boskiej i płaskie krzyżyki, co jednak nie idzie w parze z cnotami moralnymi. Raziły go „skandaliczne” sceny z cudownymi obrazami, procesjami, odpustami, obfitym używaniem kadzidła i wody święconej. Oburzał się na katolickich księży, że kształtują fałszywe wzory religijności. Kościół, a szczególnie jezuitów, obarczał winą za wady narodowe Polaków." "Krzyż nie jest totemem, znakiem plemiennym, pod który zwołuje się szczep na wojnę z innym szczepem. Kto tak patrzy na krzyż, jest tak naprawdę nieprzyjacielem krzyża i chrześcijaństwa jako religii uniwersalnej." Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jobrave Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.range86-132.btcentralplus.com 06.12.09, 02:26 I Staszic też to zauaważył. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: 213.25.24.* 06.12.09, 07:16 my uważamy że nasi przodkowie to na ogół jakieś prymitywne indywidua. Ale tak oczywiście nie jest. To że większość ma rację wynika tylko i wyłącznie z siły a nie z tego że takie są fakty. Przecież wyżej opisane sytuacje są prawdziwe i dowodów na to jest całe mnóstwo.Jestem pewny że wiara jest w spadku po poprzednikach i żeby istniała potrzebuje naprawdę dużego wysiłku i zastosowania drakońskich praw. Zeby ją wyznawać dobrowolnie to trzeba posiąść odpowiednią wiedzę. Kościół nic albo prawie nic nie robi aby tą wiarę zaszczepić na zasadach dobrowolności. Kościól robi instruktaż i żada bezwzględnego posłuchu. Aby egzekwować swoje zalecania trzeba mieć narzędzia. A tu aparat przemocy wymknął im się z rąk bo inkwizycję szlag trafił a anatema nie ma już takiej skuteczności jak dawniej.Świat też jest podzielony na ludzi którym wystarczą instrukcje i takich co muszą wiedzieć i mieć pewność. to właśnie oświata jest gwożdziem do trumny bo coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć że nie można zyć tylko i wyłącznie instrukcjami. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 18:17 No i macie efekty politycznej poprawnosci: wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7336024,Wlochy__Zakazali_w_szkole_symboliki_Bozego_Narodzenia_.html Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: krzyż w szkole a sprawa posła... 06.12.09, 19:21 Włoskie kuratoria działają równie opieszale, jak polskie?:) A poważnie, zwróćcie uwagę na skutki społeczne "dopieszczania" mniejszości, które tylko i wyłącznie rodzi nienawiść i nakręca spiralę wzajemnych uprzedzeń. Błąd naszego króla Kazimierza w 21-szym wieku? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 20:07 Mnie zawsze zastanawia jak dlugo owi politycznie poprawni idioci nie beda dostrzegac, ze kreca bat na siebie. Zalozmy sytuacje mam nadzieje teoretyczna. Trzech muzulmanow twierdzi, ze dekoracje Bozonarodzeniowe w szkole obrazaja ich uczucia religijne. Politycznie Poprawni Idioci(PPI) rozpetuja kampanie na rzecz usuniecia takich dekoracji ze szkol argumentujac to tym, ze wiekszosc (ktora nadal chce tych dekoracji) powinna dostosowac sie do zadan mniejszosci bo przeciez nie mozna zmuszac kogos, kto nie chce, do ogladania takich "okropienstw". Po pewnym czasie owe trzyosobowe muzulmanstwo dochodzi do wniosku, ze jego uczucia religijne sa obrazane przez wyeksponowane w budynkach szkol godla panstwowe. PPI mysla, ze to przesada ale przeciez nie mozemy sie okazac ze jestesmy zasciankowi. Rozpetuja wiec kampanie na rzecz usuniecia ze szkol rowniez symboli panstwa. Po kolejnym pewnym czasie muzulmanie stwierdzaja, ze ich uczucia religijne sa obrazane przez to, ze nauczycielkami sa kobiety, ktore naja poodslaniane glowy. No i znowu PPI rozpetuja kampanie na rzecz zakrywania glow przez nauczycielki. Po pokonaniu oporu wszelkiej masci przeciwnikow postepu zakaz udaje sie wprowadzic. Kolejne zadanie muzulmanstwa to np. zmiana alfabetu na arabski. PPI widza, ze to juz poszlo za daleko ale kiedy mowia o tmy muzulmanom to slysza: no jak to? Wyrazacie zgode na to zeby nasze uczucia religijne byly obrazane? Wiem, ze zaraz niektorzy powiedza ze to niemozliwe. Ale kiedy komoseksualisci domagali sie niedyskryminowania z powodu orientacji seksualnej , tez mowili, ze chodzi im tylko o to i ze nie ma mowy o malzenstwach czy adopcji dzieci. A jesli nie przekonuje Was muzulmonstwo czy homoseksualizm, to wyobrazcie sobie Wasza ulubiona czynnosc, ktorej by Wam zabroniono w imie nie krzywdzenia mniejszosci. Np. Jobrave wyobraz sobie, ze w imie politycznej poprawnosci i ochrony praw mniejszosci wprwadzono by absolutny, wszechobowiazujacy zakaz palenia tytoniu i ten zakaz dotyczyby rowniez epapierosow. Jak bys to przyjal? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 20:56 No wyobraź sobie, że pokaźna grupa homoseksualistów i pedofilów jest w naszym kościele, co niekiedy wychodzi na jaw. To znaczy, że należy zakazać zgromadzeń klasztorych i zakonnych, a księży popędzić w diabły? Czemu nie? Może by się to tałatajstwo do roboty wzięło, albo za samoumartwianie. Bez wypchanych kabz, samochodów, hawir i lasek po wioskach. Jednak nie każdy muzułmamin, a nawet ksiądz katolicki, jest przestępcą i wielu wyznaje swoją wiarę nie godząc w innych. I nie nakazując innym jej wyznawania. Godło jest znakiem państwa, a religia znakiem ciemnoty i durnoty społecznej, zakłamania przez grupę interesu, która na społeczeństwie pasożytuje. Idź pod kurię i poobserwuj tych spasionych gburów, którzy na ludzkiej durnocie żerują. Najpierw straszą społeczeństwo grzechem pierworodnym i piekłem, potem okazuje się, że tylko oni dysponują pełnią praw, która pomoże tych przestraszonych ludzi zbawić, a potem tylko otwierają sakiewki i śmieją się z rodaków. Jaka religia, jaki bóg, skąd te wszystkie bzdury? Kto widział piekło, kto niebo? To wszystko jedna wielka gó...oprawda. Wracając do państwa włoskiego: pod koniec XIX wieku znacjonalizowano 90% majątku kościelnego. Dało się? Mam nadzieję, że teraz też tak będzie bo kościół katolicki rości sobie ciągłe pretensje do majątków i z pazerności jest znany od wieków. Zastanawiam się, dlaczego argumentacja katolików jest oparta na straszeniu przed islamem? Czyżby żydowskie wpływy tak bardzo wszystkich katolików zaraziły? I dlaczego przyjmuje się żydowskie argumentacje antyislamskie, a z drugiej strony straszy Żydami? Paranoja? Ta katolicka religia jest pokręcona jak mało która. Wyprawy krzyżowe były do Europu czy z Europy? Można by jeszcze pytać, tylko po co? Zaraz pojawi się autorka postów o doświadczaniu cudów. Tylko co z nich dla społeczeństwa wynika poza tworzeniem dogmatów? K O M P L E T N I E N I C! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: krzyż w szkole a sprawa posła... IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 21:01 Darek nie odpowiedziales na temat ale niech tam. Wyobraz sobie wiec, ze w imie nieobrazania uczuc pieciu innych ludzi zabronia Ci pisania takich tekstow a nawet, ze bedziesz za nie karany. Pogodzisz sie z tym? Uznasz, ze nalezy zrobic to co chce mniejszosc bo wiekszosc musi respektowac prawa mniejszosci? Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: ;) 06.12.09, 21:05 Bardzo proszę....zjawiam się, aby Ci podziękować za to, że udało Ci się mnie rozbawić;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 21:12 Darek, jeszcze jedno. Ksieza katoliccy sa mniejszoscia. Zgodnie wiec z Wasza logika nalezy im sie ochrona. I to taka sama jak niewierzacym przed krzyzem! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 21:36 Nie prezentuję naszej logiki tylko swoją. Będąc mniejszością proszę o ochronę? Coś tu chyba nie wypaliło. A wyobraź sobie taką sytuację, że niedługo księża każą każdemu Polakowi posiadać wizerunek papieża w domu pod groźba kary. I to kupiony wyłącznie od nich. Och, jak ta kapuszka smakuje ... Było już podobnie w średniowieczu, a historia lubi się powtarzać. I jest grupa ludzi, która się tego obawia. A spotkałeś się z wyklinaniem przez ludzi zbierających datki na kościół? Bo ja się nie składam i z taką sytuacją się spotkałem. I z wytykaniem palcami również. Daleko do tej sytuacji rodem z Islamu o czym piszecie? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 22:08 Z ta Wasza to oczywiscie skrot myslowy :) A zgodnie z "Niewasza" logika bedzie nalezalo te portrety kupowac, bo przeciez to jest zadanie mniejszosci, ktora inaczej bedzie sie czula dyskryminowana. Mam nadzieje, ze to wyjasnia ewentualne watpliwosci co do tego czy powinno sie liczyc zdanie wiekszosci czy mniejszosci :) Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: ;) 06.12.09, 22:17 Czyżby pan Darek został pobity własną,jedyną słuszną...logiką? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 22:27 A zostałem? Przyznam, że kompletnie nie kapuję Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 22:32 No tak. Ja w takich sytuacjach wklejam linki. Mów, że przykład rodem z Włoch. Szczerze? Srututu na to co tam się dzieje z choinkami i mszami szkolnymi. Powiem więcej: nie mam nic przeciwko krzyżom na ścianach i mszom w szkołach. Ale nie za moją, tylko katolików kasę. Dlateo prośba do wiekszości: opodatkujcie się na potrzebę waszego kościoła. A ja opodatkuję się będąc w mniejszości na potrzebę instytucji, którą uznm za godną moich pieniędzy. Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: ;) 06.12.09, 22:37 Czyli której? Rydzykowej? Mentalność podobna;) A co do postu Aaa, pomódl się lepiej, aby mu się nie chciało Cię dobijać;) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Darek IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 23:10 Jaki Ty postępowy.. sie mi podobasz.. ale w klechistanie jest cięzko o wolność słowa i wyznania - jedynie słuszna siła manipulując niedouczonym społeczeństwem wskazuje na loty Elvisa jako najbardziej słuszne i podlegające stosownej opłacie. Obserwując nasze społeczeństwo, widać jak wspiera klechistan tylko za nie swoje pieniądze. Nikt tu z forumowiczów hołdujący narzędzie zbrodni w jakiejkolwiek formie nie wyłozy własnej kasy tylko zawsze sięgnie po państwową - bo tak najprościej. W wielu watkach na tym forum prezentuję pogląd rodziału kościoła od państwa - u nas w kraju to jest fikcja bo społeczeństwo tak chce - aby ta fikcja istniała; społeczeństwo się boi aby Elvis Urzędujący nie rzucił klątwy na swoje owieczku burzące w zamiarze ewentualnym porządek juz ustalony. Na pewno jest postep oceniając ostatnie 20 lat w kwestii zmiany mentalności ale potrzeba jeszcze kolejne 20 aby pójśc głebiej w kwetie przemian. Można życzyc tylko aby jasność laicka zapłonęła w móżdżkach proboszczobojnych. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: Darek IP: *.brnt.cable.ntl.com 06.12.09, 23:54 Analityku, sam napisales, ze spoleczenstwo tak chce... To co pozostaje? Zmienic spoleczenstwo? Mylisz sie i to zupelnie. Wlasnie spoleczenstwo wspiera, jak to okresliles, klechistan za swoje. To spoleczenstwo daje na tace, placi za sakramenty itd itp. Faktem natomiast jest, ze Panstwo rowniez wspiera wykorzystujac do tego kase, ktora w roznej formie spoleczenstwo odprowadza do budzetu. No ale spoleczenstwo chbya nie ma nic przeciwko temu, skoro wybiera takich ludzi na swoich przedstawicieli. I teraz znajduje sie garstka osob, ktora mowi: nie szkodzi, ze Wy tak chcecie i ze jest Was o wiele wiele wiecej niz nas. Nas jest mniej dlatego wiekszosc ma sie do nas dostosowac, bo wazniejszy jest komfort mniejszosci niz wola wiekszosci. Jesli palicie papierosy i siedzicie w przedziale dla palacych np w piec osob i wjedzie do przedzialu osoba nie palaca i powie- nie palcie tutaj bo mi to przeszkadza to co zrobicie? Przestaniecie palic? Wyjdziecie z jedynego przedzialu dla palacych i bedziecie wyskakiwac na kazdej stacji zeby sie zaciagnac? Jestem przekonany, ze tak, bo przeciez dla Was najwazniejsze jest dobre samopoczucie mniejszosci! Szczerze Wam gratuluje. Ja bym tak nie potrafil :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk ..aaa sprawa religii IP: *.ptvk.pl 07.12.09, 06:26 Aaa, własnie większość chce "uszczęśliwiać" mniejszość symbolem? religią? naszczęście nie polityką - bo tą lekcję przerabialiśmy ibyła bardzo kosztowna dla społeczeństwa. Religia (jakakolwiek by nie była) w mało rozwiniętych krajach ma wpływ na politykę. Tam gdzie ustroje i społeczeństwa są bardziej wykształcone i ugruntowane religia trzyma dystans - u nas jeszcze większość chce uszczęśliwiać (sic!!!) mniejszość. Po co? wiara ma być osobista, intymną sprawą każdego człowieka czyli też w to wchodzi wieszanie symboli religijnych JAKICHKOLWIEK!!! Jak ktoś chce sobie wieszać krzyże w wydzielonym miejscu czyli z reglamentowanym dostepem to prosze bardzo. Tam gdzie jest miejsce publiczne - to wiara i wszystko co jest związane z nią odpada. Po co drażnić? po co wytwarzać atmosferę wiary jedynie dominującej? Może czas na zmiany na tym polu? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ..aaa sprawa religii IP: *.brnt.cable.ntl.com 07.12.09, 08:29 Zgadzam sie, ze wiara ma byc osobista sprawa kazdego czlowieka. Ale skoro mniejszosci religijne maja prawo do jej demonstracji to dlaczego wiekszosc ma byc jej pozbawiona? Burka u kobiet i broda u mezczyzn jest takim samym symbolem religii (islamu) jak krzyze. Jesli ma to byc sprawa prywatna to powinno sie zakazac wszelkich symboli. Nawet tych na terenie prywatnym, ktore sa na widoku publicznym. Tak samo intymna sprawa kazdego czlowieka jest jego orientacja seksualn- dlaczego wiec jestesmy "uszczesliwiani" przez mniejszosc homoseksualna wszelkiego rodzaju marszami rownosci ito itd? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: ..aaa sprawa religii IP: *.ptvk.pl 07.12.09, 15:56 Aaa.. zaczęlismy ćwiczyć watek religii i polityki.. rozwijac się można jak najbardziej ale to zamgli meritum dyskusji; religia polityka - wolny wybór: w przypadku polityki - oczywista oczywistośc jak klasyk kiedys powiedział; religia? to jest wpływ na emocje.. więc.. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ..aaa sprawa religii IP: *.brnt.cable.ntl.com 07.12.09, 16:57 Analityku wydaje mi sie, ze cokolwiek bedziemy rozwijac: religie, polityke, orientacje seksualnasmak mleka czy kolor samochodu, zawsze dojdziemy do jednego punktu: do tolerancji i do tego jak daleko powinna ona siegac i kogo powinna dotyczyc. Wedlug mnie nie chodzi tak naprawde o krzyze ale o to co powinno byc nadrzedne: wola jednostki czy wola ogolu? Oczywiscie przy zalozeniu ze i jednostak i ogol moga bezpiecznie wyrazac swoja wole. Pytanie drugie za kogo uznac milczaca czesc spoleczenstwa? Za przeciwnikow czy zwolennikow danej opcji? Jeszcze tytulem wyjasnienia. Ja sie zgadzam z Toba, jobrave, darkiem czy innym, ktorzy pisza o nieprawidlowosciach wsrod "funkcjonariuszy KK, o tym, ze niektorzy przedkladaja dobra doczesna nad wieczne no ale czy z tego wynika, ze sama idea jest zla? Zapewne siezgodzisz, ze idea socjalizmu czy komunizmu nie byla zla- inna sprawa jej realizacja. I jeszcze pytanie ile przeciwnikom powieszonego krzyza w klasach tak naprawde on przeszkadza? a u ilu jest to chec dokopania KK bo jest okazja? Osobiscie uwazam, ze wielkim bledem bylo podpisywanie przez poszczegolne rzady czegos tam o zakazie rasizmu, propagowania nacjonalizmu i tym podobnych. Przez to zostala zachwiana pewna rownowaga a spoleczenstwa mialy wentyle bezpieczenstwa. Teraz czegos takiego nie ma. Nie wolno Ci powiedziec publicznie czegos o pierd.....m murzynie, bo spotkaja Cie za to sankcje. Nie mozesz nazwac homoseksualisty p.....m bo zostaniesz ukarany. I w ten wlasnie sposob nadchodzi dyktatura mniejszosci. Wpadl Ci moze w oczy tekst o zakazie ustawienia choinek w czasie szczytu w Kopenchadze? Kiedy czworo nawiedzonych licealistow zazada usuniecia choinek z przestrzeni publicznej co sobie pomyslisz? Odpowiedz Link Zgłoś
fanka_online Re: ..aaa sprawa religii pozostaje otwarta;) 07.12.09, 17:14 Fajny tekst, Aaa, ale obawiam się, że nie usatysfakcjonuje Analityka, bo diabeł, tkwi w szczegółach, a Analityk oczekiwał, że całą mocą swojego, forumowego autorytetu potępisz działalność Kościoła w ciągu dwóch tysiącleci oraz religię jako "opium dla ludu", dobre dla niedouczonych prostaczków z Przemyśla, ale ze wstrętem odrzucane przez ich londyńskich guru. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: ..aaa sprawa religii pozostaje otwarta;) IP: *.ptvk.pl 07.12.09, 22:48 Cenne spostrzeżenie odnośnie prostaczków z Przemyśla; błyskotliwość stwierdzenia idzie w parze z wysokim poziomem konstrukcji własnego ja!!! Na szczęscie nie musze klękac bo wisi mi to i dynda co inni powiedzą.. co widać w wielu moich wypowiedziach. hi hi hi pozdro Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ..aaa sprawa religii pozostaje otwarta;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 08.12.09, 00:22 Ale tak naprawde to nikt nie jest niezalezny. Dlaczego wiec zaleznosc od religii ma byc czyms gorszym od zaleznosci od szefa, ojca, matki, zony, meza, kierowcy autobusu itd itp? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kazik Re: ..aaa sprawa religii pozostaje otwarta;) IP: 96.18.162.* 08.12.09, 01:25 nie gorszym tylko wyzszym.zgodnie z tym co Jezus powiedzial,ze przelewanie milosci na cos lub kogos ponad Jego,sprawia,ze dany czlowiek nie jest Jego godzien.i prawda jest,ze nikt nie jest niezalezny,malo tego,jest niewolnikiem jednej z dwoch drog,drogi wytyczonej przez Stworce i droge wytyczonej przez Przeciwnika Bozego, Szatana Diabla.i to czy sie z tym ktos zgadza czy nie.i ta przynaleznosc niewolnicza do danej drogi jest osobista,nie powinna draznic bliznich jakimis symbolami[ich miejsce wylacznie w budynkach wielbienia],aczkolwiek dana droga winna byc praktykowana zyciem osobistym na codzien.na swiadectwo narodom.co do tego,ktora z drog wlasciwa,okaze sie w Armagedonie,w ktorym pomsta bedzie nalezec do Boga.za czasow Jezusa nie bylo wcale inaczej niz dzisiaj,tak pod wzgledem religijnym i politycznym czy ekonomicznym.jednak Jezus nic na sile nie forsowal.gloszeniem i przykladem zjednywal nasladowcow. zawsze,przy kazdej okazji,wskazujac na Slowo swego Ojca i Jego wole co do ziemi i zamieszkujacej ja ludzkosci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Analityk Re: ..aaa sprawa religii IP: *.ptvk.pl 07.12.09, 22:43 Tolerancja sprawdza sie wtedy, gdy jej konsumenci są niezależni od wpływów religijnych (jakichkolwiek). Wiara zobowiązuje (sic!!!) czyli jest w konflikcie z niezależnością. Dotykamy własnie tego najważniejszego niezależność, co jest wybitnie nie na rękę ośrodkom wpływu na społeczeństwo. Problem też polega na tym, że z pozycji owieczki, patrząc jej oczami, wystepuje potrzeba wytworzenia bezpieczeństwa. Z pozycji dostawcy usług rzeczony zerka ilke można zarobić. Może zaprezentowałem myślenie skrótowe bale niestety do tego się to zbiega. A ideologie można zawsze dorobić.. a w Przemyślu niestety obowiązuje scisły wpływ ośrodka władzy z Białego Pałacu czyli tolerancja wypier.. się sama w powietrze. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: ;) IP: 213.25.24.* 06.12.09, 22:23 Wiesz co aaa to jest rozpaczliwa próba szukania argumentow i staje się żałosna.Podpisano konkordat o autonomii kościoła i państwa a to oznacza że nie będą włazić na swoje poletka. Co prawda praktyka aż piszczy ale prawo mówi że nie ma być uprawiana propaganda kościelna w państwowych instytucjach i na odwrót. Na to wszystko nakłada się zakłamanie tak jednej jak i drugiej strony i wychodzi na to że ten cały konkordat z takim szumem podpisywany nie wart funta kłaków. Niedawno bruxela ogłosiła wyrok w sprawie włoszki która siedem lat temu zarządała jako jedyna ściągnięcia krzyża w klasie. teraz rząd włoski musi zapłacić odszkodowanie. Nasz trybunał pozwolił na wieszanie wbrew konkordatowi i konstytucji na zamówienie polityczne. Wielu polaków ma teraz niepowtarzalną okazję aby za parę lat wydębić odszkodowanie. Czy z tego skorzystają? Nie wiadomo ale zgodnie z hasłem Polak potrafi nawet zarabiać na czyjejś głupocie. Chcę z góry zaznaczyć że nie jest to aspekt religijny ale prawny i etyczny.Dla mnie w każdej szkole może być nawet hurtownia z dewocjonaliami. Do zbioru głupich argumentów dodam że księżom powinno się zabronić używania łóżek bo się żle kojarzą! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 22:36 Tutaj pysio sie nie zgodę. Konkordat, który znamy z przekazów to ponoć nie wszystko. Co do prawa, to jak dla mnie, wspominany wcześniej art. 25 Konstytucji raczej działa raczej w kierunku tych co chcą wieszać symbole religijne. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pysio Re: ;) IP: 213.25.24.* 06.12.09, 22:55 Nie znam konstytucji bo wiem z praktyki że znajomość prawa u nas w niczym nie pomaga. Po prostu teoria z praktyką mijają sie w odległości liczonej w parsekach.Coś tam do mnie dotarło o rozdziale kościoła od państwa. Ja to rozumiem tak; jedno drugiemu nie włazi w drogę!Działania kościoła tylko i wyłącznie na terenach zajmowanych przez kościół i na zasadach ogólnie stosowanych do każdego podmiotu prywatnego.Na wielu instytucjach wisi napis że komiwojażerom czy jakimś handlarzom wstęp surowo wzbroniony i tak samo powinno być z religią.Ciekawy jestem jak zareagował by twój proboszcz gdyby ze swoją propagandą występował świadek czy satanista lub agitator albo sprzedawca kondomów? Tu nie chodzi o większość czy mniejszość ale równość wobec prawa! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 06.12.09, 23:07 I w Polsce rzeczywiście tak jest, "działania kościoła" odbywają się "tylko i wyłącznie na terenach zajmowanych przez kościół i na zasadach ogólnie stosowanych do każdego podmiotu prywatnego". Tylko, że problemem tu jest potrzeba rozszerzania przestrzeni przez kościół. Coraz więcej terenów miejskich, pól, coraz większe oddziaływanie w życiu publicznym. Bo chodzi o kasę. Za naukę religii w kościołach państwo nie płaciło księżom, a teraz owszem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Land Rower Re: ;) IP: 82.36.171.* 07.12.09, 09:25 - Jeśli mowa o terenach '' zajmowanych przez Kościół'', to warto wiedzieć, że co 19 hektar ziemi w RP należy już do Krk,a niedługo kościół poprawi ten wynik, bo rozdawnictwo państwowej ziemi trwa w najlepsze, a do rozdania jest jeszcze 2 miliony hektarów. - koszty nauczania(?)religii i z tym związane utrzymanie ok. 30 000 etatów w szkołach, to wydatek rzędu 800 mln złotych rocznie.Trzeba do tego jeszcze doliczyć częściowe utrzymanie (wcześniejsze emerytury, pomostówki itd.)tych nauczycieli innych przedmiotów, których musiano wypier... ze szkół, aby w ten sposób zrobić miejsca dla katechetów. Odpowiedz Link Zgłoś
lechowski51 Re: ;) 08.12.09, 13:08 aaa pisze; Zapewne siezgodzisz, ze idea socjalizmu czy komunizmu nie byla zla- inna sprawa jej realizacja. Z tego co wiem idea socjalizmu/komunizmu/ zostala ogloszona w "lewckim katechizmie"-Manifest Komunistyczny.Moglbys zatem napisac co chcialbys z tego ponownie wcielic w zycie a co nie udali sie w Zwiazku Sowieckim,Polsce,Chinach,Korei czy Kambodzy?. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 08.12.09, 17:10 Tyle piekna w manifeście co w biblii, którą miło się słucha, ale zasad nigdy nie stosuje Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 08.12.09, 17:13 Nie jest wazne gdzie cos zostalo opublikowane ale jakie przeslanie za soba nioslo. A jakie przeslania niosl socjalizm i komunizm to kazdy zobie moze poczytac, chocby w wilipedii. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: aaa Re: ;) IP: *.brnt.cable.ntl.com 08.12.09, 20:15 Ja? A co mam uscislic? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: darek Re: ;) IP: *.ptvk.pl 08.12.09, 21:04 Co masz na myśli mówiąc o przesłaniu socjalistycznym i komunistycznym? Odpowiedz Link Zgłoś