ksara44
07.02.06, 22:02
nie wiem jak moze ktokolwiek myslec inaczej,
przede wszystkim Dumble nie prosil Snapa by go nie zabijal!!! on tylko prosil-
ale nie wiadomo o co, tzn jak ktos ma troszke szersze horyzonty myslowe to
wie, ze prosil go o to, by go zabil!!! a Snape nie chcial i nawet wczesniej
byla scena jak sie klocili i Snape mowil, ze nie ma sily dluzej tego ciagnac,
czego? oczywiscie udawania Smierciozercy!!!!
Duble i tak umieral po wypiciu tej wody, a gdyby Snape go nie nie dobil to
wszystko by runelo, cala mistyfikacja.
A poza tym jest jasne i jak na dloni- Snape byl zakochany w Lili, matce
Harry'ego i dlatego tak nim wstrzasnela informacja, ze przylozyl sie do jej
smierci, i dlatego tak nienawidzil Jamesa P , bo kochal jego zone.
Czy naprawde nikt tego nie widzi??????????????????
A Harrego z jednej strony nienawidzi, choc to moze za duze slowo, raczej
ninawidzi w nim cech Jamesa, swego rywala, a pomaga Harremu jako synowi
ukochanej!!!Mogl go milion razy zabic, a ni ejeszcze podsuwac mu wlasn
aksiazke by sie nauczyl zaklec!!!!!!