myyha55
13.11.13, 22:50
Witam w 16 tygodniu dowiedziałam się ze mam malowodzie, i w ust nie uwidoczniono nerek oraz pęcherza, mój lekarz skierował mnie do dr. ze szczecina który potwierdził diagnozę i skierował mnie do szpitala w szczecinie na aminiofuzje ( dolewanie wód płodowych ). Po tygodniu od zabiegu kolejne usg i jeden z lekarzy potwierdził ze jest jedna nerka "na bank" po dwoch dniach kolejny lekarz są wody płodowe ale nie widać tętnic nerkowych, pęcherza a jeżeli nie ma tętnic to nerka prawdopodobnie nie funkcjonuje! W następnym dniu lekarz który mnie skierował do szpitala stwierdził ze są wody płodowe i najlepiej zrobić badanie genetyczne na które się czeka 21 dni lub nawet dłużej. Obecnie jestem w 18 tygodniu i wczoraj miałam aminiofuzje ( pobieranie płynu do badania ) i przy zabiegu lekarz stwierdzil ze znów jest malo wod płodowych !!!!
Na forach w Internecie i w różnych atykulach Nie znalazłam przypadku podobnego który skończył się szczęśliwie. Nie wiem co mam robić ? ! Trzech lekarzy radzi zakończyć ciążę jak najszybciej poniewaz prawdopodobnie na 99% kariotyp w DNA wyjdzie dobry . A lekarz który mnie przyjmował do szpitala który ma swietna opinie i jest specjalista w takich trudnych przypadkach twierdzi żeby poczekać na badania i nie kończyć ciąży.
Czy ktoś z was mial podobna sytuacje lub słyszał o pozytywnym zakończeniu ciąży, pozdrawiam