marzek2
20.06.05, 09:51
Dziewczyny, pomóżcie, bo ja już nie mam siły, a lekarze chyba albo się nie
przejmują, albo nie znaleźli przyczyny.
Wiem, że jesteście ekspertkami od różnych dziwnych chorób i objawów...
Postanowiłam sobie, że nie spocznę, dopóki nie znajdę przyczyny. Jest to
trudne, bo dwóch pediatrów, którzy opiekują się synkiem (prywatny i w
przychodni) traktuje sprawę spokojnie i mam wrażenie, że traktują mnie jak
przewrażliwioną mamę. Nie wierzę jednak, że takie wysokie gorączki są stanem
normalnym. Może Wy kochane mamy doświadczone w chorobach macie jakieś pomysły?
Oto nasza historia:
Odkąd synek skończył 5 miesięcy, nawracają nam gorączki. Wysokie, do 39
stopni, pojawiają się nagle i równie nagle po paru dniach znikają, wystarcza
podawanie paracetemolu. Nie kaszle,nie ma kataru, tylko ta gorączka. Słabo
przebierał na wadze od 3 miesiąca życia, czasem nawet w ogóle, ale ostatnio
akurat troszkę ruszył do przodu.
Jest przebadany na 10 stronę, mocz, kupka w porządku, rtg płuc też, usg jamy
brzusznej, nawet cystografia żeby wykluczyć refluks moczowodowy (bo miała moja
starsza córeczka) też, nie ma refluksu. Miał również robiony posiew krwi, jest
w porządku.
W 5 miesięcu życia wyszły mu 2 ząbki od tego czasu nic, czy może to być tak
drastyczne ząbkowanie? No ale nowych ząbków nie ma nadal.
OB ma troszkę podwyższone, białko cereaktywne od paru tygodni jest w normie.
Mieliśmy jedną infekcję dróg moczowych, ale już zwalczona, ostatni posiew
moczu jest ok, w środę badaliśmy się w szpitalu, wszystko ok,
lekarka osłuchała, też ok a w piątek... znowu gorączka :((( W niedzielę
obudził się bez gorączki. Od ponad miesiąca żyję w ciągłym napięciu, bo nie
wiem, kiedy znowu to "coś" uderzy...
Jakie jeszcze badania mogę mu wykonać, do jakiego specjalisty z nim iść? A
może się nie przejmować, proszę pomóżcie, bo już wariuję od tego zamartwiania
się.... Może to są jakieś infekcje, ale dlaczego tak częste, ja się boję, że
nie wykryliśmy prawdziwego źródła tych gorączek i że coś przeoczę...
Znajomi sugerują badanie w kierunku zaburzeń odporności ogranizmu, badanie
poziomu przeciwciał i chyba coś takiego co się nazywa frakcja dopełniacza?
Dlaczego to ja muszę się bardziej zamartwiać, wymyślać różne teorie, zamiast
wyluzować się, że jest pod kontrolą lekarzy :(
Bardzo proszę Was o poradę.
