Dodaj do ulubionych

Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ??

02.07.10, 12:20
Temat stary jak świat i moja otyłość, ale ostatnie wyprawy po
ubrania na upalne lato sprawiły, że jestem wkurzona jak Chopin po
koncercie. Oto kilka uwag :
1) powiewne cienkie długie spodnie na upał w jasnych kolorach , w
których chodzi połowa damskiej populacji kończą się na 48 no w
porywach 50. Ja z moim 52 i nietypową dla grubasa figurą klepsydry o
ponad 30 cm różnicy między talią a biodrami jestem skazana na
rybaczki z syntetyku na gumce i to zazwyczaj białe lub dżinsy ze
streczem,
2) tuniki z plócienka z krótkimi rękawkami lub bez dla ludzi moich
gabarytów są właściwie nie do zdobycia a jak już się taki skarb
znajdzie to albo w jednym superseksownym i twarzowym kolorze
musztardy Dijon albo z wstawionym na dole ściągaczu z gumki
powodującym, że wyglądam jak uciekinierka z balu kostiumowego w
stroju piłki plażowej,
3) sukienki powyżej rozmiaru 50 mają zazwyczaj ukochany przez
starsze panie krój w kliny, wzór w jakieś mazaje, kolory jesieni i
oczywiście top dodatek marynarę dzięki której wyglądzasz jak
szuflada z której wystaje miotełka z piór (kloszowy dół sukienki)
4) bluzki letnie w rozm. 52 obowiązkowo to :
a) długie jak nieszczęście T-schirty z bawełny pozostałej
producentowi po szyciu kaleson dla polarników),
b) równie długie quasi-tuniki w esy floresy w kolorach
przyprawiających człowieka o migrenę,
c) bluzki w nieśmiertelnej czerni nawet fajne, ale czerń na + 30
stopni ???
5) kwestia wzorów i deseni; z nieznanych przyczyn jeśli w danym roku
producenci dużej odzieży zdecydują się na produkcję gładkich
jednokolorowych bluzek to nie można do nich dobrać spódnicy innej
niż jednokolorowej, a jak im się w następnym roku coś odwidzi to
zalewają rynek spódnicami w grochy, kwiatki, itp. rzuciki a
zapominają, że do takich spódnic potrzebna jest jednak jednokolorowa
lub uszyta z tego samego materiału bluzka. Niestety tego odkrycia
dokonałam zbyt późno by kupić jednokolorowe spódnice i teraz mam
dramat czyli pełną szafę fajnych bluzek, których nie mam do czego
nosić, bo jeszcze tak nisko nie upadłam by zworem niektórych osób
otyłych publicznie nosić do spódnicy w groszki bluzki w ogromniaste
róże, choć zdaję sobie sprawę, że taka straszna chwila może kiedyś
nadejść.
Wiem, że to co napisałam powyżej jest przerysowaną próbą
odreagowania, ale czy ktoś z Was forumowiczów ma może podobne
obserwacje dotyczące odzieży w bardzo dużych rozmiarach.
Obserwuj wątek
    • nostress.ka21 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 02.07.10, 17:08
      Odreagowanie ;) Typowe ;)
      Ja się już wkurzałam na wszelkiej maści wymyślne rzeczy w sklepach, ale dla mnie
      największym problemem jest długość, wysoka jakoś bardzo nie jestem, ale
      minimalną długość muszę mieć :D:D:D

      Mam nadzieję, że ochłonęłaś ;) No i ja zawsze będę powtarzać, że nie należy
      zapominać o allegro i lumpeksach, czy brytyjskich sklepach online ;) warto ;)
      Albo wybrać się do Berlina czy Londynu razy czy dwa razy w roku na jakieś spore
      zakupy ;)
      • cotbus76 Ochłonęłam, ale na widok sklepu odzieżowego nadal 05.07.10, 13:04
        czuję się jak mały czajniczek na minutę przed wrzeniem, który z
        niewadomych względów wybucha radosnym świergotem dopiero w momencie
        gdy go na chwilę zostawisz w samotności. Nerwy mi puściły, bo od
        jakiś 6 miesięcy szukam kiecki na wesele u znajomego i chciałam
        wreszcie nie wyglądać jak rówieśniczka dziadków państwa młodych.
        Niestety poszukiwania zakończyły się totalną klęską, bo głupia
        naiwna dokładnie przemyślałam sobie idealnych krój, materiał oraz
        paletę kolorów do wyboru tak by potem pasowały do reszty garderoby,
        żeby się sukienka w szafie nie marnowała, ale nadawała także do
        mniej eleganckich imprez. To co mi proponowano nie tylko było
        skrajnie odległe od mojego ideału, ale przede wszystkim brzydkie jak
        noc z grubych sztucznych materiałów, w których zamieniłabym się w
        podrumnienioną świnkę Piggy w jakąś minutę. A te kolory !!! Lato,
        słońce wesołe kolory rozumiem, ale brak czegoś po środku pomiędzy
        onirycznymi wzorami w kolorach zakreślaczy a zgniłozielono-
        musztardowo żółtą łączką to chyba jednak przesada zwłaszcza te
        ostatnie grupy wzorów przypominające zazwyczaj efekt wycieczki do
        Rygi menela. Najgorsze, że dodatkowo straciłam kupę pieniędzy na
        cudowną panią Jasię, co to szyje prosto jak z żurnala dla
        całej "elity" mojego powiatowego miasta. Babsko skasowało mnie jak
        za sukienkę a uszyło wora na gumie z rękawami typu bufki sięgającymi
        po łokcie i jeszcze szczeżuja jedna dziwiła się, że odmówiłam
        odebrania paskudztwa i zapłacenia za nie. Była to już ostatnia
        mistrzyni krawiectwa w promieniu jakiś 100 km, której umiejętności
        sprawdziłam w ciągu ostatnich lat i nikt mnie już nie przekona, że
        dla osoby otyłej nie ma innego dobrego wyjścia niż szycie na miarę,
        co wmawiają mi wszystkie znajome podsuwając panie Jasie, Jadzie,
        Zdzisie, Krysie itd. No dobra znowu się nakręciłam jak ruski
        budzik ;)
        Ze względów finansowo-organizacyjnych niestety wyprawy na zakupy
        poza kraj odpadają. O angielskich sklepach on-line jakoś wcześniej
        nie pomyślałam. Czas wypróbować, w końcu zawsze można zaoszczędzić z
        korzyścią dla linii, aby kupić sobie coś ładnego na poprawę
        samopoczucia. Dzięki za radę :)
        • s1u2z3i Re: Ochłonęłam, ale na widok sklepu odzieżowego n 05.07.10, 14:56
          Faktem jest, że za fajnymi ciuszkami trzeba się nachodzić, ale znalezienie
          czegoś extra jest jak najbardziej możliwe. Nie wiem jak wygląda sprawa z
          ciuchami na wesele, bo dawno już na takiej imprezie nie byłam, ale z całą
          pewnością warto rozpocząć poszukiwania - lub jak kto woli polowanie - bardzo
          wcześnie. Choć ja nie jestem zwolenniczką ani angielskiej odzieży, ani allegro -
          jakoś chyba te ciuchy nie są dla mnie, a kolory też do niczego przynajmniej na
          lato. A co do krawcowej, no cóż... chyba tutaj najważniejszy jest koncept
          krawcowej....
    • beataj1 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 17.07.10, 13:45
      Nosze 52.

      Ubieram sie głównie w lumpeksach na allegro i w Marksie (którego bardzo lubie)
      Też sie kiedys wkurzałam ale po akcji jak mi pani jakas rzuciła tekstem że TAKICH rozmiarów to oni nie mają odpowiedziłam jej że jak nie chce moich pieniędzy to znajde kogos kto zechce.

      I tego sie trzymam
      Jak ktoś nie chce mojej kasy którą mogła bym u niego wydac - to nie (a wydaje około 500 zł miesięcznie na ciuchy - to moje uzależnienie).
      Nie bede nikogo prosic.

      I jestem szczesliwą istota która ubiera się fajnie i nie musi sie prosic o wieksze rozmiary.
      • fallen86 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 17.07.10, 22:56
        Jak nie Ty to inna klientka - jedna osoba nie robi różnicy - a 500zł miesięcznie
        to nie jest żadna astronomiczna suma dla której sklep jest gotowy poszerzyć
        asortyment czy też rozmiarówkę ;)
        • beataj1 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 17.07.10, 23:19
          Wiesz nie ten sklep to inny. Jak nie pdoba mi się oferta sklepów w Polsce mam jeszcze internet.
          To im powinno zależec na mnie a nie mi na nich.
          Jak nie to nie ja tam problemu nie mam - tylko niech potem nie marudza jak im sie obroty zmniejszą jak znajdzie się więcej takich jak ja.
          Zobacz co sie dzieje na rynku bielizny - kiedys normalnie rozmiary (nie 75B) mozna było dostac tylko w necie albo barchany w kilku sklapikach. Jak sie dziewczyny zebrały nagle sie okazało ze można i teraz rozmiarówka do JJ jest bez problemu dostepna również w Polskich sklepach (porządnych sklepach nie mówie tu o H&M czy innym Reserved) i nagle sie okazało ze sie opłaca.
          Bardzo sie opłaca.
          • fallen86 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 18.07.10, 11:05
            Masz rację, sklepów jest dużo, internet jest ogromny - i to sprzedawca powinien
            wyjść do klienta - lecz wszędzie nie może być tak samo ;)

            Pozdrawiam pozytywnie życząc owocnych poszukiwań! :)
            • s1u2z3i Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 19.07.10, 11:47
              Prawda jest taka, że w większości sklepów taka "PANI SPRZEDAWCZYNI" potrafi
              człowiekowi adrenalinę podnieść.
              Nie wiem czy 500 zł to dużo czy mało, ale chyba to nie powinno mieć znaczenia:
              klient to klient i tak go należy traktować.
              Ja na szczęście mam w moim mieście sklepik z odzieżą na siebie (czyli dużą) i w
              dodatku z bardzo miłą obsługą. Nie wiem ile wydaje, bo jak mi się coś spodoba to
              kupuję :-) Co prawda dawno na żadnym weselu nie byłam, wiec takich ciuchów też
              nie szukałam, ale możecie sobie zerknąć na ich sklep internetowy
              www.odziez-damska.otwarte24.pl
    • aga1506 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 18.07.10, 18:53
      jak na wesele to może u tego sprzedawcy coś znajdziesz?? Osobiście nic u niego jeszcze nie kupowałam ale mam stronkę w zakładce (na wszelki wypadek) moja koleżanka ma od nich już 2 sukienki i jest zadowolona, zresztą jest podobnej postury do Twojej i wyglądała szałowo.
      allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1208934
      • cotbus76 Dzięki za namiary na tego sprzedawcę :) 19.07.10, 14:43
        Niestety to oferta dla osób bardziej typowych jak moja mama (rozmiar
        48/50). W moim przypadku jest ten problem, że przy moich gabarytach
        mam figurę klepsydry a najszerszym miejscem mojego ciała są uda
        szersze nawet od bioder. Przy niskim wzroście poniżej 1,60 m i
        bardzo nabitym ciele bez przymiarki kupić mogę co najwyżej bieliznę
        i odzież sportową :(
        • beataj1 Re: Dzięki za namiary na tego sprzedawcę :) 19.07.10, 15:32
          Po pierwsze: ważne jak chcesz sie ubrać na to wesele- bo jesli ma to byc długa sukienka wieczorowa to muszisz poszukać sklepu w tym specjalizujacego sie (w sukienkach wieczorowych) natomiast żeżeli ma to byc lekka letnia sukienka (ja osobiście taki styl preferuje dlatego o tym pisze) przejdz sie po ciuchlandach.
          Oczywisćie nie wiem skąd jestes ale mi czasmi udaje sie znaleśc coś jeszcze z metką i wyglądające naprawde fajnie.

          Opcjonalnie pozostają Ci katalogi: mozesz sobie coś zamówić a jeżeli nie będzie pasowac poprostu odesłać.
          www.bonprix.pl
          www.neckermann.com.pl/
          i nieco droższy ale z markowymi ciuchami

          www.halens.pl
        • s1u2z3i Re: Dzięki za namiary na tego sprzedawcę :) 20.07.10, 10:13
          A myślałaś o spodniach i tunice? Moja koleżanka ostatnio była na weselu z
          białych spodniach i ciemniejszej, eleganckiej tunice - wyglądała extra.
          Tylko w Twoim wypadku poleciłabym raczej ciemne spodnie i mocniej zdobioną (przy
          dekolcie) tunikę - najlepiej asymetryczną (wydłuża). Do tego but na obcasie a
          jasnym kolorze i gotowe!
          • cotbus76 Dokładnie tak zrobię :) 21.07.10, 10:19
    • co_tu_duzo_mowic Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 28.08.10, 00:10
      Genialny post uśmiałam sie po pachy choc to wszystko prawda niestety.
      nie wiem jak na zachodzie Polski ale w Warszawie czy Krakowie o fajne duze
      ciuszki nie trudno.. wschód tez porazka więc centralną polske polecam na zakupy
      :p. Cubus, KappAhl, H&M, Mark&Spencer mają naprawde fajne ciuchy w rozmiarach
      pow. 48, a Cubus'owe i H&M'owe bluzki w romiarze 44 w większosci przypadków
      wchodzą na mnie bez problemu więc polecam tam właśnie zajrzec :)
      • co_tu_duzo_mowic Sama sobie odpowiadam : D 01.09.10, 11:20
        Niedługo mam półmetek, lub jak kto woli połowinki. Dziewczyny idą w sukienkach,
        takich ot, nie wieczorowych, a powiedzmy średnio eleganckich. I tu mam problem,
        bo sukienki na siebie nie kupie ładnej. Mam rozmiar 52, a ostatnio nawet spodnie
        na 54 kupowałam, i u mnie koszmar zaczyna sie na dole, bo obwód jednego uda jest
        o 10 cm mniejszy od obwodu pasa :/. Mam 2 sukienki szyte na miarę, nie są
        tragiczne jak to opisywała któraś z poprzedniczek, jedna jest
        taka..bezkształtna, zielona, ale ma nawet fajny dekolt, i do tego bolerko
        zielone, ale troche dłuższe niz normalne bolerko więc nie pogarsza stanu
        faktycznego, natomiast druga już mi chyba troche nie pasuje, bo jest biała w
        kropeczki, ze śliskiego materiału, z jakąś kokarką na dole i bufkami. Poza tym
        była szyta jakieś 3 lata temu, więc pewnie będzie opięta na mnie niesamowicie.
        Więc wracamy do punktu wyjscia, nadal nie mam w czym iść. Niczego nowego nie
        zdąże uszyć , a po drugie to kosztuje dużo i na jeden raz nie ma sensu robić,
        zwłaszcza ze nadal zamierzam schudnać : D. Kupilam niedawno szarą, siateczkową,
        koronkową, ogolnie ladną tunikę z rękawkiem, moge później umieścić zdjęcie :)
        ale nie wiem czy czarne spodnie w kanta będą ok, moze lepiej inny odcień siwego?
        a no i wlasnie, bede wyglądała przykro, smutno, źle :( . ah, butów wysokich
        tez nie moge nosić 1)przez swój wzrost, 2)obcasy się załamią, 3) nie dam rady-
        za szybko robie wszelkiego typu odciski z kazdej strony, 4) moje nogi tego nie
        wytrzymają) . mam numer 41-42, 41 byłoby ok, ale mam szeroką "tłustą" stope więc
        mi ciasno. Więc butów też nie moge kupić, moja ostania nadzieja deichmann nie ma
        niczego w ofercie dla mnie. CZekam na opinie, rady , pomysły, cokolwiek :)
        • cotbus76 Re: Sama sobie odpowiadam : D 01.09.10, 12:24
          Mam nogę rozmiar 39, wysokie podbicie i tłuściutką i bardzo wrażliwą
          na ucisk stopę. Dla kupowanie butów to także jest koszmar :)
          Niemniej zerknęłam na stronę Deichmana i znalazłam buty, które u
          mnie się super sprawdziły na imprezie. Są to fioletowe czółenka na
          niskim zgrabnym choć solidnym obcasie. Choć nie wyglądają
          zachęcająco na pierwszy rzut oka to na nodze prezentują się nieźle a
          przede wszystkim są super wygodne. Gdybyś była zainteresowana co to
          za cudo : marka Graceland nr 1154730 dostępne do rozm.41 ( na
          stronie Deichmana w zakładce Graceland strona 22). Po za tym w serii
          Bonna forma (mam nadzieję, że nie pokręciłam nazwy) były ostatnio
          fajne czarne czółenka też na niskim obcasie z tęgością stopy H, choć
          tęgość G z tej marki także dobrze się sprawdza na moich stopach ;)
          Swoją drogą nigdy nie udało mi się spotkać butów o tęgości I (bardzo
          szerokiej). Jeśli chodzi o pęcherze i odciski to jako profilaktyka
          świetnie sprawdza się Compeed Sztyft na pęcherze, choć nie tak
          fajnie jak plastry na pęcherze tej samej marki (niech będzie
          błogosławiony ich twórca). Ja i moje znajome "trochę" niezgodnie z
          przeznaczeniem naklejałyśmy je nie tyle na pęcherze co
          profilaktycznie na miejsca narażone na ich powstawanie i dzięki nim
          kilka imprez było naprawdę udanych mimo wpadek z wyborem butów.
          Sztyft też jest fajny, ale jak się komuś poci stopa to jednak jego
          skuteczność nie jest już taka sama jak plastrów (trzymają się nawet
          na bardzo spoconych nogach). Jeśli chodzi o Twoją garderobę to chyba
          jesteśmy jakimiś siostrami syjamskimi rozdzielonymi w dzieciństwie,
          bo u mnie uda to też powód ubraniowej rozpaczy : są szersze od
          bioder a pasie to nawet nie wspominam. Z tego co pamiętam z zasad
          ubierania się przy tego typu problemach dół raczej nie powinien być
          ciemniejszy od góry, żeby nie przyciągać wzroku tam gdzie nie mamy
          czym się chwalić. Dobrym pomysłem byłyby więc spodnie szare. Nie
          jestem do końca przekonana do kantów, bo choć noszę takie spodnie to
          jednak w przypadku tunik lepiej sprawdzają się spodnie lejące się
          lub bardzo dopasowane. Tutaj musisz zdać się na swój instynkt a
          najlepiej wziąć tunikę na polowanie na spodnie, żeby nie zrobić
          sobie kuku przy ich dobieraniu.
          Dobra : butki omówiliśmy, gatki omówiliśmy to teraz chyba czas na
          kolor.
          Jeśli do tuniki dobierzesz pod kolor spodnie to kluczowy staje się
          dobór dodatków. Zakładając, że proponowany przeze mnie fason butów
          by ci odpowiadał to fajnym efektem ożywiającym całą kreację byłoby
          dobranie do niego dodatków w fiolecie. Ładny naszyjnik w twoim
          przypadku chyba raczej długi i taki dość "solidny" żeby stworzyć
          wrażenie jest Ciebie trochę mniej oraz dopasowane kolczyki/klipsy.
          Do tego bajerancka torebka też raczej nie jakieś maleństwo wielkości
          kartki pocztowej na łańcuszku tylko raczej coś większego ale z
          umiarem. Do tego dostosowany makijaż z fioletowymi akcentami oraz w
          końcu raz się żyje włosami z kilkoma refleksami w odcieniu
          wściekłego fioletu i/lub jego odcieni. Przy tym ostatnim polecany
          dobry i sprawdzony fryzjer, żeby nie skończyć z pasemkami w kolorze
          różu barbie :) Ewentualnie hardcore czyli zrobienie sobie włosów na
          fiolet. No dobra mam hysia na punkcie fioletu :)) Mi bardzo pasuje.
          Jeśli tobie nie to fajny byłby kolor zielony (oczywiście bez włosów,
          choć przy zielonych dodatkach fajna byłaby zabawa z odcieniami
          rudego) albie ostatnio coraz modniejszy niebieski kobalt (tu problem
          z butami murowany podobnie jak przy zielonych dodatkach, ale może
          sprawdziłyby się czarne buty i torebka czarna z elementami koloru
          dodatków ?)
    • edi_mill Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 11.10.10, 16:10
      ehh...no masz rację masz kobieto rację. Co tu dużo mówić, ja się ostatnio ubieram na allegro (nosze rozm 56) u użytkownika www_furrora_pl, mają fajne rzeczy ale raczej sukienki i spódnice i raczej dla odważnych (ja do nich należę). Czasem też sobie szyję u znajomej krawcowej ale to dosyć uciążliwe z racji czasu i przymiarek.
      Pozdrawiam
      • co_tu_duzo_mowic Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 11.10.10, 18:19
        Dzięki za odświeżenie posta, gdyby nie to nie przeczytałabym odpowiedzi cotbusa, co dziwne ze względu na to że często tu zaglądam, i tamto poszło w niepamięć , myślałam, że nikt nie chce mi pomoc w doborze ubranka :D.
        Pasemek raczej nie zrobię, mam ciemnobrązowe włosie do połowy pleców więc wyglądałoby to dziwnie, a ja nie jestem odważna nawet :P
        z Tym pokrewieństwem i rozdzieleniem po urodzeniu to chyba jednak nie może być prawda niestety, ze względu na różnice wieku :P. Aczkolwiek chętnie współtworzyłabym garderobę z taką siostrą :) (moja rodzona ma 38-40 więc nijak nie mogę jej niczego podkradać :p).
        Nie wiem czy znajdę na siebie spodnie w tym rozmiarze bez kanta. Wprawdzie mam jedne czarne , w miare dopasowane. ale nie pasują do tuniki gdyż nie są w najmniejszym stopniu eleganckie.
        Ah- przypomnialo mi się coś co muszę napisać od razu bo inaczej zapomne. Pisałam jakis czas temu ze zamowilam kilka rzeczy z bonprixu. Szare jeansy. Wziełam 56, profilaktycznie, żeby nie było za mało, no i dostałam wielkie spodnie które musze wymienić o ile w ogole tak można na rozmiar nawet nie 54 a 52. Więc dziewczyny jak będziecie się tam zaopatrywac przypadkiem to ostrożnie ;P.. Krój mają fajny ale nie moge powiedzieć jak leżą, gdyż nie leża tylko wiszą :P. Zamówiłam też tunike w odcieniach bronzu, ale dekolt ma przeolbrzymi , caly stanik wychodzi gora, i tez jest mega olbrzymia, znow moglam zamowic mniejszy rozmiar a nie 54. no i musze z paskiem nosic. Zamówilam tez legginsy na zime, nie wiem co mnie podkusilo zeby na moje tłuste wałki nakładac obcisłe spodnie. Choć wygladają raczej jak dresy i nie jest tragicznie. Chyba na tyle.


        Co do biżuterii- tunika jest ozdobna myslałam o skromnych delikatnych dodatkach, jak łańcuszek na żyłce z malutką błyszczącą zawieszką, i także malutkie okrąglutkie kolczyki. Po przeczytaniu posta zaczynam się wahać i nie wiem czy to dobry pomysł. Faktycznie ze duza bizuteria "pomniejsza" .

        I pytanie moje- macie skype? :P no i przydatne w tym celu kamery?
        • taka_jedna7 Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 25.10.10, 14:25
          a ja znalazłam na stronie producenta odzieży ciążowej fajne ciuszki w większym rozmiarze. Co prawda takie super tanie nie są, ale całkiem fajne 9fashion.com.pl/category/plusfashion
          No i nie wiem do jakiego rozmiaru proponują te ubrania.
          • streter Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 03.03.11, 18:53
            Ja ubieram się przede wszystkim na allegro fala_fashion naprawdę daje radę a poza tym w internecie polecam sklep www.mylady.pl świetna jakość i przystępne ceny. polecam!
            • twojexxl Re: Czy producentów odzieży i obuwia porąbało ?? 23.03.11, 16:22
              ja polecam osobiście na Allegro trzy konta : CiuszkiXXLpl, FashionXXL oraz zanetta3 - jeśli chodzi o odzież - sama się u nich ubieram i kupuję naprawdę fajne ciuszki - rozmiar noszony - 48 - 50 -52 - w zależności od producenta, natomiast osobiście zaczynam z moim chłopakiem sprowadzać bieliznę i koszulki i zaczynamy pierwsze kroki pod nickiem : emarket-eu, w niedalekiej przyszłości sklep www.twojeXXL.pl
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka