dzień dobry, witam serdecznie!

[rilian]

Witam bardzo serdecznie, wstałem już ciutkę czasu temu, jest 22 kwietnia,
zapowiada się ładny dzień, zaraz idę na uczelnię, ale ogólnie przy doktoracie
nie zamierzam dziś niczego robić... Hej!

[aniutka77]

Niespecjalnie ładny dzień, ale ja też dzis przy doktoracie nic robić nie będę.
Musimy ustalić sobie Dzień Leniucha! Czy nam, doktorantom już nie wolno
odpoczywać? No właśnie, jak odpoczywają doktoranci w Polsce?

[rilian]

Dawniej przy Quake`u, a teraz surfując po necie albo śpiąc... :)

[rilian]

Witam Państwa w kolejnym pięknym dniu! Wczoraj wieczorem zachmurzyło i
wyziębiło się, dziś energia wraca z nowym impetem. Nawet późnym wieczorem udało
mi się przepisać do katalogu stronę - maczkiem - ze zdjęć dokumentujących
tabliczki przy jednym takim pomniku... Strasznie dumny z siebie jestem. :)

[aniutka77]

No dobrze...ostatecznie...mogę się zgodzic, że dziś jest piękny dzień, pod
warunkiem że nie popatrzę za okno, ale deszczyk też sie przyda, bo po nim jest
o wiele bardziej zielono.
Rilian, nie ciesz sie tak zawczasu. Twoje oczy cierpią. Ja już odkładam na
superszkła za jakieś kilka lat.

[rilian]

24 kwietnia wstałem o 6.15. Słońce za chmurami warstwowymi, chłodno i w miarę
przyjemnie - akurat na jazdę do oddalononego o 70 km Chełma. Pozdrawiam
serdecznie!

[rilian]

No i wstał kolejny dzień!... Doktorat leży odłogiem, pogoda kiepska, sny
przedziwne... Jak ja nie lubię niedzieli...

[jklk]

Nie mogę jednak zaglądać na to forum. Mój doktorat już skończony od ponad
czterech lat, ale jak czytam te Wasze wyznania, że "doktorat leży odłogiem", to
czuję jak trauma wraca... brrr....
We Wrocławiu też dzień nieciekawy - zachmurzony i zimny.
Pozdrawiam
jklk

[aarabeska]

oj nieprawda! :) we Wroclawiu dzis chwilke slonc swiecilo :))

Aarabeska
z widmem promotora we snach ;)

[rilian]

No, dziś kolejna rocznica Czernobyla - dwa lata temu straciłem twarde dyski...
Dziś nic takiego się nie stało, za oknem słoneczko, może będzie cieplej, niż
wczoraj... Nic mi się nie chce... Za 13 dni ślub, zaczyna się już sraczka...

[jklk]

Ślub to poważna sprawa, poważniejsza niż jakieś tam pomniki, choćby nawet Ojca
Świętego!

[rilian]

Wstał kolejny dzień, w szkole czeka na mnie V i IV klasa: lekcja o sztuce
rzymskiej i architekturze... Tylko dlaczego jest tak zimno?...

[rilian]

Tak sobie myślę, że przynajmniej jeden wątek na tym forum jest regularnie
odświeżany... Prawdopodobnie inni doktoranci pracują intensywniej nad swoimi
dysertacjami i nie mają czasu na pierdoły... :)

Kłaniam się w szystkim niezmiennie z szacunkiem i uśmiechem, dnia kolejnego -
we środę, 28 IV AD 2004, dość chłodnym, aczkolwiek słonecznym rankiem...

[rilian]

To już tydzień mija, odkąd witam was codziennie rano!... Nie, żebym był
zapalonym kibicem, ale śnił mi się dziś mecz z Włochami, który nasza jedenastka
wygrała 4:0... :))) Zapowiada się ciepły, ładny dzień, za godzinę wychodzę
dawać korepetycje. Doktorat leży odłogiem. Oczywiście.

[aniutka77]

A ja dziś zerwałam się bladym świtem, leciałam na uczelnię jak szalona, by
Ciebie choć raz uprzedzić...niestety, nie udało mi sie. Może i dobrze, bo mi
się ten dzień juz jakoś z góry nie podoba.

[rilian]

No tak, jestem nie do pobicia! A myślałem, że choć dziś, gdy pospałem dłużej
(do 7.40) uda się komuś... Hmmm, trudno. Nowy dzień zerwał się dziś o 4 nad
ranem w postaci obudzonej świtem osy na parapecie, ale potem wróciła na kilka
godzin noc i jakieś dziwaczne sny o rozchedzaniu butów na ślub. Dziś Lublin
zablokowany zjazdem rektorów i wizytą prezydenta... Po południu korki, dzień w
sumie zwyczajny, bez rewelacji...

[rilian]

Kurcze, wpisało mi się w złe miejsce - więc dla symetrii powtarzam wpis
tutaj... Jest 30 kwietnia - dla niektórych ostatni dzień niepodległości Polski,
dla innych dzień przed czymś niezwykłym i pięknym.

"O radości, iskro bogów, kwiecie elizejskich pól..."

[dyndu_dyndu]

Rzeczywiście, trzeba trochę poodświeżać te wątki...cóż, z czasem krucho, jak to
u wszystkich.
Ja wybieram się dzisiaj do mojego miasta, gdzie również studiuje rilian :) Będę
świętować na Placu Zamkowym, chociaż podobno sporo osób tam jest
niezadowolonych z wejścia do UE. W ubiegłym roku zrobiono badania, z których
wynikało, że im bliżej wschodniej granicy, tym mniejsza ochota na wstąpienie do
UE.
Na szczęście w Galicyi nastroje są bardziej optymistyczne, chociaż i tak pewnie
mieszkańcy optowaliby za Republiką Krakowską...:)
rilian - mam nadzieję, że jakiś mały opisik ślubu nam się należy? :):):)

[rilian]

Jasne, a potem korespondencje z Rzymu (z tygodniowej podróży poślubnej)... :)

[rilian]

Pierwsza pobudka w UE przebiegła bez większych problemów, choć śniłem jakieś
dziwaczne problemy z komputerem oraz wypełnianie wniosków o grant... :)))
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i posyłam ukłony!

[rilian]

Niedziela rozpoczyna się wcześnie... I chłodno...

[rilian]

Fatalnie dziś się czuję.

[kika1919]

.... :-))) czyżby syndrom "dnia następnego"? W tym przypadku po najdłuższym
weekendzie nowoczesnej Europy?

[rilian]

Oj, niestety nie!... :) Po prostu ne wyspałem się, w perspektywie było stanie
ze sztandarem szkoły, w której pracuję na głównym placu Lublina w czasie
uroczystości 3-majowych. Do tego ogólnie dochodzi stres przedślubny... Eh,
życie, życie...

[rilian]

Dzień dobry, cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem?...

Jest 4 maja, za tydzień nie dość że już będzie po ślubi, to już będziemy jechać
do rzymu - więc bardzo się cieszę, choć dziś w szkole do zrobienia jest
powtórzenie wiadomości z rzymu i klejenie pudełek w IV klasie (na pewno się nie
przygotują...), a potem kółko plastyczne, jak zwykle nie mam na nie pomysłu...

Całuski dla wszystkich!...

[rilian]

Zaczynają się już nocne koszmary związane ze ślubem... Ale mimo wszystko witam
Państwa bardzo serdecznie!

[rilian]

Jak kania deszczu czekam na niedzielę, może wtedy skończą się koszmary związane
z niedzielnym sakramentem... Nie jest dobrze.

[rilian]

Za 48 godzin nerwówka przybierze charakter krytyczny, bo już tylko 53,5 godziny
pozostały do godziny W. Ale dziś przynajmniej mi się nie śnił ślub...
POzdrawiam i witam wszystkich!

[dyndu_dyndu]

Trzymam kciuki, żeby się wszystko udało! Mnie to samo czeka za 3 miesiące a już
mam straszne sny...Chociaż z drugiej strony nawet jak się coś sypnie, to
przecież będzie co wspominać, no nie?

A ja siedzę w robocie i zastanawiam się, po jaką cholerę mi ten doktorat, skoro
i tak będę musiała ukrywać, że go mam? :)
Za chwilę jednak przypominam sobie depresję po skończeniu studiów i cieszę się,
że mam chociaż taki kontakt z nauką.

[rilian]

No i dopadła mnie rzygawka... Zostało 7 godzin do tego, co niektórzy mężczyźni
nazywają "utratą wolności"... Trzymajcie kciuki.

[chamariem]

Ojej, stary, chyba nie ma się czego tak denerwować... Rozwód to dopiero jest
nieprzyjemny! :)

[rilian]

Wykąpany, na niewielkim kacu, przeczytawszy kolejne 100 stron KoduDaVinci,
witam wszystkich bardzo serdecznie po dwóch miesiącach deaktywacji tego
kretyńskiego wątku.

[aarabeska]

tylko bez samokrytyki ;))) kretynski nie jest, bo reanimuje forum :))
Jak tam zycie po zmianie stanu cywilnego? :)) Niecaly miesiac temu i ja sie
odwazylam na sakramentalne "TAK" :)))

A teraz nic nie jest juz w stanie odciagnac mnie od powrotu do "nadgryzionego"
tematu dzialalnosci hospicjow :((

pozdrawiam bardzo serdecznie
aarabeska

[rilian]

Żona wyjechała jako opiekunka grupy dzieci z mojej szkoły - mam 11 dni spokoju,
ale i zostawione wskazówki wypełniające czas - od opłat w banku po pomalowanie
ścian i zrobienie półki na książki. Ale weekend przeznaczam na pomniki
Papieża... I czytanie KoduDaVinci

[rilian]

Witam, witam!... Mam zamiar zrobić dziś szczególnie dużo na drodze ku swej
chwale i wielkości. ;)))

[rilian]

Hihihihihi dziś śnił mi się Papież, był w domu moich rodziców. Miał kłopotyz
utrzymaniem na rękach mojej 1,5 rocznej chrześnicy - bo i ona tam byla. Dlugo
rozmawiał z ojcem w zamknietym pokoju. A ja zakazałem mamie mówić, jaki jest
tytuł mojego doktoratu...

[rilian]

Jedni bzykają, inni marzą, inni mają przed sobą machanie szpachlą i pędzlem...
Tak to wygląda poniedziałek!...

[rilian]

Coś mi się późno dziś wstało. Trzeba popędzić na KUL, uzupełnić wniosek o
grant, odwiedzić bibliotekę, potem jeszcze kupić papier ścierny, może już
trochę wkrętów do biblioteczki?... Zmęczony jestem... Ale jeszcze jest dobrze -
jak mawiał Stuhr w "tygodniu..."

[rilian]

Rany, ale wcześnie dziś musiałem wstać!... No, do roboty!...

[rilian]

Witam, witam...