clickkey 12.10.04, 09:17 Na tym forum często jest mowa o związkach gospodarki z polityką, a co za tym idzie, ze służbami specjalnymi. Stary Prochazka wątpi w takie związki, więc jemu dedykuje ten artykulik: www.wprost.pl/ar/?O=68846 Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
stary.prochazka Re: Kupowanie przychylności dla Rosji 12.10.04, 12:16 clickkey, ja w takie związki nie wątpię ale odnoszę się do nich dość sceptycznie i ostrożnie, żeby nie popadać w szpiegomanię. Jeśli - na wzór tej sprawy, którą przytoczyłeś - coś jest nie tak to nie musi od razu chodzić o służby specjalne, może to być na przykład zwykła ludzka pazerność albo zawiść. Odpowiedz Link
clickkey Re: Kupowanie przychylności dla Rosji 14.10.04, 08:32 ABW zaczęła działania po tym, jak najbogatszy Polak Jan Kulczyk przekazał 31 lipca 2003 r. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu wiadomość, że Kaczmarek i szef Nafty Polskiej Maciej Gierej wzięli 5 mln dol. łapówki od koncernu Łukoil. Informację tę przekazał z kolei Kulczykowi na spotkaniu w Wiedniu rosyjski szpieg-dyplomata Władimir Ałganow. "Gazeta" ujawniła, że Ałganow jako człowiek Kremla znalazł się we władzach jednej ze spółek koncernu energetycznego RAO JES, z którym Kulczyk miał podpisać kontrakt. Spotkanie Kulczyk - Ałganow zorganizował Anatolij Czubajs, były premier Rosji, a obecnie prezes RAO JES. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2338397.html Odpowiedz Link
clickkey Re: Kupowanie przychylności dla Rosji 16.10.04, 03:20 Jakoś żaden zwolennik Rosji i zbliżenia polsko-rosyjskiego nie podejmuje tematu dzialań służb specjalnych Rosji w Polsce, albo ich wpływu na polską gospodarkę. Jest to obecnie wałkowane w Sejmie i we wszystkich mediach, a na forum Polska Rosja wyjątkowa cisza w tej sprawie. Przecież to dotyczy właśnie stosunków polsko-rosyjskich ! Dlaczego nagle taka cisza? Dla kogo jest ten temat niewygodny ? Odpowiedz Link
clickkey Bywszyj szpion Ałganow na topie 16.10.04, 03:23 Triumf Ałganowa w Sejmie Wojciech Załuska 16-10-2004 , ostatnia aktualizacja 15-10-2004 21:51 Sejm udzielił w piątek wotum zaufania rządowi Marka Belki. Ale bohaterem dnia był rosyjski szpieg Władimir Ałganow - To będzie typowa parlamentarna liturgia. Proszę nie spodziewać się niczego nadzwyczajnego - tak w przeddzień głosowania mówił o wotum zaufania dla rządu Jan Rokita z PO. Mylił się. Tuż po exposé premiera lider LPR Roman Giertych złożył wniosek o utajnienie obrad. Chciał, aby premier odpowiedział na pytania o związki między Orlenem a rosyjskim agentem Ałganowem i Janem Kulczykiem. Wreszcie - o wiedzę na ten temat polityków lewicy, głównie prezydenta. Dlaczego chce pan wyjaśnień właśnie teraz? - pytali dziennikarze. - A kiedy, jeśli nie przed głosowaniem wotum zaufania premierowi, który jest premierem prezydenta? - odpowiedział Giertych. Wniosek o utajnienie obrad przeszedł jednym głosem. - Mam nadzieję, że podejmiemy dziś decyzje, które doprowadzą do przyśpieszonych wyborów - triumfował Giertych. W kuluarach pojawiła się informacja o porannych konsultacjach liderów PO, PiS, LPR, PSL i Antoniego Macierewicza oraz ich wspólnej strategii obalenia rządu Belki. Temperatura w Sejmie rosła. Ale za zamkniętymi drzwiami nie powiedziano nic, czego wcześniej nie ujawniły media. - Próba zmiany na jedno popołudnie Sejmu w komisję śledczą była farsą i żartem - mówił wicemarszałek Tomasz Nałęcz z SdPl. - To drugie zwycięstwo Ałganowa - kwitował Krzysztof Janik, robiąc aluzję do pierwszej afery z udziałem rosyjskiego szpiega, która dziesięć lat temu skończyła się dymisją premiera Józefa Oleksego. Gdy obrady ponownie odtajniono, Jan Rokita zaproponował odroczenie posiedzenia Sejmu do czasu opublikowania "białej księgi" z dokumentami dotyczącymi Orlenu. Czyli nie wiadomo na jak długo. Na sali znów zawrzało. - To pomysł na dezorganizację naszych służb specjalnych i zablokowanie prac nad budżetem - protestował Andrzej Aumiller z UP. - Czy to, co się dzieje, nie jest skutkiem rosyjskiej prowokacji? - pytał Wacław Martyniuk z SLD. Zwołano konwent seniorów. Opozycja zaproponowała odroczenie obrad do wtorku do godz. 10. Na sejmową mównicę wszedł premier. Oświadczył, że zlecił już szefom służb specjalnych współpracę z komisją ds. Orlenu. Razem mają doprowadzić do takiego odtajnienia dokumentów, które nie zdekonspiruje polskich agentów. Rokita Belce podziękował. Ale napięcie znów skoczyło, gdy marszałek Oleksy skarcił opozycję za mieszanie wotum zaufania z Orlenem. - Wyjaśnienie, czy mamy w Polsce suwerenną władzę, czy władzę agentów, warte jest odroczenia obrad - zdenerwował się lider PiS Jarosław Kaczyński. Wniosek o przerwę do wtorku przepadł (216 do 230). Chwilę później Sejm udzielił wotum zaufania rządowi i odrzucił wnioski o dymisję ministrów spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza i zdrowia Marka Balickiego. Odpowiedz Link
clickkey Kulczyk-Ałganow, tym razem nie na korcie teniowym 16.10.04, 03:26 Kulisy spotkania Kulczyka z Ałganowem Wojciech Czuchnowski 13-10-2004, ostatnia aktualizacja 13-10-2004 10:19 Dlaczego najbogatszy Polak Jan Kulczyk spotkał się w Wiedniu z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem? Bo umówił ich były premier Rosji Anatolij Czubajs - twierdzą nasze źródła w kierownictwie polskich służb specjalnych. Z relacji kilku osób z kierownictwa polskich służb specjalnych odtworzyliśmy taki przebieg zdarzeń. Wiosną 2003 r. Jan Kulczyk spotyka się z Anatolijem Czubajsem, byłym premierem Rosji, a teraz prezesem państwowego monopolu energetycznego - RAO JES. Rozmawiają o podpisaniu umowy w sprawie "mostu energetycznego" pomiędzy Rosją a Niemcami. Kulczyk ma mieć udział w tym kontrakcie. Czubajs mówi, że sytuacja w ostatnich miesiącach się zmieniła i ekipa prezydenta Putina wprowadziła do władz koncernu swojego zaufanego człowieka, jak się wyraził "komisarza", byłego dyplomatę i pułkownika KGB Władimira Ałganowa. To ten sam, który zasłynął w Polsce z afery "Olina" - ówczesny premier Józef Oleksy został wtedy oskarżony o szpiegostwo, jak się okazało, bez dowodów. Żeby kontrakt doszedł do skutku, Kulczyk musi do niego przekonać Ałganowa. Spotkanie organizuje Czubajs. 18 lipca 2003 r. w Wiedniu Kulczyk rozmawia z Ałganowem. Już po rozmowach biznesowych Ałganow mówi Kulczykowi, że minister skarbu Wiesław Kaczmarek i szef Nafty Polskiej Maciej Gierej dostali w 2002 r. od koncernu Łukoil "wziatku", czyli łapówkę 5 mln dol. W zamian mieli ułatwić Rosjanom kupno Rafinerii Gdańskiej. Transakcja jednak się nie udała i teraz Rosjanie mają pretensje. Po powrocie do Polski Kulczyk 31 lipca 2003 r. zawiadamia o rozmowie z Ałganowem najpierw szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego, który odsyła go do szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Siemiątkowski robi z rozmowy tajną notatkę, przekazuje ją ABW, prezydentowi, premierowi i Prokuraturze Krajowej. Siemiątkowski pyta trzy razy - Z Janem Kulczykiem rozmawiałem wtedy pierwszy raz w życiu. Zapytałem go trzy razy, czy jest pewien, że chce mi przekazać te informacje, bo będę musiał je wykorzystać służbowo. Podkreślałem, że nie ma mowy, by to spotkanie miało charakter prywatny. Nie wycofał się - potwierdza Siemiątkowski. AW rozmowę z Kulczykiem potraktowała bardzo poważnie. - Ałganow dobrze wiedział, co mówi i komu mówi. Byliśmy zaniepokojeni, czy w Polsce nie jest szykowana kolejna polityczna akcja na miarę sprawy Olina, w której Ałganow odegrał ważną rolę - tłumaczy oficer AW. Jednocześnie sprawdzano informację o łapówce. Inwigilacja i podsłuch Notatkę z rozmowy z Kulczykiem Siemiątkowski przekazał ABW, premierowi, prezydentowi i Prokuraturze Krajowej. Niedługo potem w Ministerstwie Sprawiedliwości odbyła się "konferencja uzgodnieniowa", czyli połączone spotkanie AW, ABW i Prokuratury Krajowej pod kierownictwem prokuratora Karola Napierskiego. Podzielono prace: biuro "B" Wywiadu (zajmujące się operacjami zagranicznymi) zaczęło obserwację Ałganowa w Austrii, Niemczech i Rosji. ABW zajęła się wątkiem korupcyjnym. Wiesław Karczmarek i Maciej Gierej byli po lupą co najmniej do maja tego roku. - Obserwacja, podsłuch, analiza dokumentów, majątku, oświadczeń podatkowych - wylicza b. oficer ABW. To właśnie w tym czasie Kaczmarek zaczął publicznie mówić o tym, że jego telefon jest na podsłuchu. Okazuje się, że miał rację. Korupcji nie było? Szef ABW Andrzej Barcikowski powiedział nam, że "jeden z wątków postępowania został już zamknięty, nie zaowocował postawieniem zarzutów". Czy oskarżenia o korupcję zostały więc odrzucone? Barcikowski: - Można tak powiedzieć. Śledztwo nie potwierdziło tego, co mówił Ałganow. W dalszym ciągu prowadzona jest natomiast analiza prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. - Teraz trzeba sobie zadać pytanie, co miał na celu Ałganow, przekazując podobne informacje - mówi cytowany już oficer ABW. Nie udało nam się dowiedzieć, jaki efekt przyniosły działania, które wobec Ałganowa podjął na Zachodzie polski wywiad. Nie chce też zabierać głosu w tej sprawie Jan Kulczyk. Odpowiedz Link
clickkey W Sejmie o szpiegach 16.10.04, 03:31 Szpiegokracja zagościła w polskim parlamencie Wojciech Czuchnowski 15-10-2004, ostatnia aktualizacja 15-10-2004 21:44 Informacje rosyjskiego szpiega Ałganowa mogące skompromitować prezydenta RP zostały wczoraj wykorzystane przez posłów opozycji Kiedy wczoraj na trybunę wszedł po exposé premiera lider LPR Roman Giertych, prezydent Kwaśniewski demonstracyjnie wstał i opuścił sejmową lożę. Symboliczny dla wczorajszych wydarzeń był też fakt, że obrady prowadził marszałek Józef Oleksy, ten sam, który za sprawą nieprawdziwych oskarżeń o współpracę z Władimirem Ałganowem został pozbawiony teki premiera. Posłom zabrano komórki Roman Giertych zażądał by, przed głosowaniem wotum zaufania dla rządu Sejm dostał informację o kontaktach wysokich urzędników państwowych z rosyjskim wywiadem i pełnomocnictwach udzielonych przez prezydenta RP na negocjacje Jana Kulczyka z rosyjskimi firmami. Ostatecznie ustalono, że obrady w tej sprawie będą utajnione. Dziennikarzy wyproszono, a posłowie musieli oddać telefony komórkowe. Sprawa spotkania Kulczyk - Ałganow jest głośna od kilku dni. Doszło do niego 18 lipca 2003 r. we Wiedniu. Po spotkaniu Kulczyk zgłosił się do szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Powiedział, że Ałganow przekazał mu, że minister skarbu Wiesław Kaczmarek oraz prezes Nafty Polskiej Maciej Gierej wzięli łapówkę od koncernu Łukoil. Wywiad śledząc za granicą Ałganowa, zdobył z kolei jego relację o tym, że Kulczyk powoływał się na pełnomocnictwa od prezydenta Kwaśniewskiego. Najprawdopodobniej była to fałszywa informacja celowo rozpowszechniana przez szpiega. Ze spotkania Ałganow - Kulczyk i z obserwacji Ałganowa wywiad zrobił dwie tajne notatki, które trafiły do posłów z komisji śledczej ds. Orlenu. Giertych natychmiast postanowił wykorzystać je jako argument przeciwko prezydentowi. O co pytali premiera Według rozmówców "Gazety" w tajnej części obrad nie odczytano treści notatek wywiadu, nie zostały też omówione. Posłowie pytali tylko premiera o sprawy związane z materiałami służb specjalnych, które dostały się do komisji śledczej: • Czy prezydent Kwaśniewski udzielał pełnomocnictw na rozmowy o sprzedaży Rosjanom polskich firm. • Jak doszło do przejęcia kontroli nad Naftoportem przez spółkę J&S. • Czy aresztowany niedawno biznesmen-lobbysta Marek Dochnal dysponował funduszem 25 mln dol. na „kupowanie przychylności polskich polityków”. • Czy służby specjalne inwigilowały również Kulczyka. • Czy polskie służby specjalne lub członkowie rządu wiedzieli, że Kulczyk ma spotkać się z Ałganowem. • Czy Kulczyk nie popełnił przestępstwa, ujawniając ważne informacje obcemu wywiadowi. • Ilu posłom i urzędnikom państwowym założono podsłuchy. • Czy po ujawnieniu przez komisję ds. Orlenu działań polskiego wywiadu nie jest zagrożone życie naszych agentów za granicą. Marek Belka nie zdołał odpowiedzieć na żadne z pytań. Oświadczył tylko, że o działaniach służb specjalnych po doniesieniu Kulczyka dowiedział się natychmiast po, tym jak został premierem. Nie tylko Kulczyk złożył doniesienie Najciekawsze pytanie zadał poseł Konstanty Miodowicz. Polityk PO i członek komisji śledczej zapytał o wizytę prezesa Nafty Polskiej Macieja Giereja w Moskwie w grudniu 2002 r. Według naszych informacji Gierej, który towarzyszył delegacji rządowej, rozmawiał tam z koncernem paliwowym Jukos. Wiceprezes Jukosu zadawał mu "dziwne pytania", m.in. o przedstawicieli rządu w Orlenie. Po tej rozmowie Gierej zgłosił się do ABW. Byłby to już drugi po Kulczyku polski biznesmen, który po rozmowach z Rosjanami przekazał służbom specjalnym ważne dla bezpieczeństwa państwa informacje. "Białej księgi" nie będzie Po części tajnej 132 posłów (PO,PiS, LPR, PSL) złożyło wniosek, by głosować nad wotum dopiero po wydaniu "białej księgi" z odtajnionymi materiałami na temat afery Kulczyk - Ałganow. Ostatecznie stanęło na tym, że "białej księgi" nie będzie, ale premier do wtorku odpowie na pytania posłów. Do tego dnia komisje ds. Orlenu i służb specjalnych mają zapoznać się z materiałami wywiadu i ABW, które zostały zebrane po doniesieniu Kulczyka. Odpowiedz Link
clickkey Kulczyk-Ałganow 16.10.04, 03:37 Kulisy spotkania Kulczyka z Ałganowem (2) ZOBACZ TAKŻE • Triumf Ałganowa w Sejmie (15-10-04, 13:03) • Będzie Biała Księga spotkań Kulczyk-Ałganow? (15-10-04, 09:12) • Ałganow mierzył w Kwaśniewskiego? (15-10-04, 03:00) • Jak podsłuchiwano Wiesława Kaczmarka (14-10-04, 03:00) • Druga notatka ze spotkania Kulczyk - Ałganow (14-10-04, 00:03) • Komisja ds. Orlenu: poranna gotowość UOP (13-10-04, 20:11) • Prezydent broni Kaczmarka, ten chce wyjaśnień (13-10-04, 13:08) • Kwaśniewski: Kaczmarek nie wziął łapówki (13-10-04, 09:21) • Niezwykła kariera Władimira Ałganowa (13-10-04, 05:00) • Orlengate: Tajemnice notatki Siemiątkowskiego (12-10-04, 02:00) • Orlengate: Kaczmarek o Kulczyku i Ałganowie (11-10-04, 11:20) Zbigniew Siemiątkowski, szef AW do kwietnia 2004 r. : Słyszałem, że Wiesław Kaczmarek ma pretensje o to, że wykorzystałem służbowo relację pana Kulczyka. Nie miałem wyjścia. Przecież gdybym powiedział: "Wiesiu, był u mnie pan doktor Jan i powiedział, że wziąłeś łapówkę. Przyznaj się, wziąłeś czy nie", to byłaby z tego afera wiele razy gorsza niż Starachowice. Liczyłem, że działania służb najlepiej wykażą, czy oskarżenia są prawdziwe, czy nie. Wiesław Kaczmarek, były minister skarbu: Miałem pewność, że podsłuchują mnie służby specjalne, ale tego, że ktoś mnie śledzi, nie zauważyłem, to się nie mieści w głowie. W końcu jestem posłem, chroni mnie immunitet, powinien o tym wiedzieć marszałek Sejmu. Co do Siemiątkowskiego - dostał donos, próbował to wyjaśnić. Ale procedury, wydaje mi się, zostały w tym przypadku złamane. not. wbs Jak to było z prywatyzacją Rafinerii Gdańskiej Drugą co do wielkości rafinerię w kraju rząd chciał sprzedać już pod koniec lat 90. Zainteresowanie ofertą było jednak nikłe, zaproponowane przez zachodnich inwestorów kwoty znacznie niższe od oczekiwanych. Sporzedaż utknęła na kilka lat. Druga oferta - z 2001 r. - wzbudziła większe zainteresowanie. Głównymi kandydatami do zwycięstwa w przetargu były dwie firmy: węgierski koncern paliwowy MOL oraz tajemnicze brytyjskie konsorcjum Rotch Energy. Nieoficjalnie mówiło się, że ofertę MOL wspierało wielu polityków i z lewicy i z prawicy, promował Jan Kulczyk. Argumentowali, że dzięki takiej prywatyzacji w Europie Środkowej powstanie silna grupa paliwowa. Przeciwnicy MOL-a tłumaczyli, że kupno przez węgierski koncern akcji rafinerii oznaczałoby "oskrzydlenie" Orlenu i osłabienie jego pozycji. Ostatecznie resort skarbu kierowany przez Aldonę Kamelę Sowińską zdecydował się, że wyłączność na negocjację otrzyma Rotch Energy. Jak później się okazało brytyjska firma nie potrafiła zebrać potrzebnych na sfinansowanie zakupu pieniędzy. Po kilkunastu miesiącach Rotch niespodziewanie ogłosił, że razem z nim w przetargu uczestniczyć będzie rosyjski gigant naftowy Łukoil. Wtedy ministrem skarbu był już Wiesław Kaczmarek i to tego okresu dotyczy cała afera. Jednak do sprzedaży brytyjsko-rosyjskiemu konsorcjum rafinerii nie doszło. Sprzeciwili się temu politycy zarówno SLD jak i opozycji. Rotch wykonał więc jesienią 2002 r. kolejną woltę. Zamiast Łukoila w konsorcjum znalazł się PKN Orlen. Pomimo wielomiesięcznych zabiegów latem 2003 roku plany sprzedaży Rafinerii Gdańskiej konsorcjum Orlenu i Rotcha zostały ostatecznie zarzucone. Rząd zdecydował się na prywatyzację nadmorskiego zakładu poprzez giełdę. dama Kulczyk i most energetyczny Rosja - Europa Jan Kulczyk miał się porozumieć z rosyjskim RAO-JES w sprawie budowy mostu energetycznego łączącego systemy energetyczne Rosji oraz Niemiec i innych krajów UE. Projekt mostu został przedstawiony już w 1994 r. Rosjanie zapewniali, że zaprojektowali go wraz z niemieckim koncernem E.ON (wówczas nazywał się Preussag). Uczestnictwo Kulczyka było ważne ponieważ przesył energii przez nasz kraj miał się odbywać za pośrednictwem grupy dystrybutorów tzw. G-8. Wielkopolski biznesmen był zainteresowany jej zakupem. Odpowiedz Link
ignorant11 Re: Kupowanie przychylności dla Rosji 16.10.04, 19:00 clickkey napisał: > Jakoś żaden zwolennik Rosji i zbliżenia polsko-rosyjskiego nie podejmuje tematu > > dzialań służb specjalnych Rosji w Polsce, albo ich wpływu na polską gospodarkę. > > > Jest to obecnie wałkowane w Sejmie i we wszystkich mediach, a na forum Polska > Rosja wyjątkowa cisza w tej sprawie. > > Przecież to dotyczy właśnie stosunków polsko-rosyjskich ! > > Dlaczego nagle taka cisza? > > Dla kogo jest ten temat niewygodny ? > Sława! Dopiero teraz sprawa nabiera rumienców wczesniej wygladalo to na rozróbe wenetrzna, a przeciez nie bedziemy zajmowac sie [pyskówkami trzeciorzednych figur:))) Szkoda przeksztacac zacne forum w kolejen aktualnosci... Pozdrawiam i zapraszam na: Forum Słowiańskie Odpowiedz Link