sonczyponczy
12.01.11, 05:08
W czasie pracy poszedłem z kierownikiem do baru po zapiekankę,a chwile potem siedziałem na krześle i on mnie przytrzymywał. Nie rozumiałem nic.Dla mnie nic się nie stało.Nie odczułem czasu.Dziwnie sie ludzie patrzyli ,bolało mnie wnętrze ust,a on pytał jak sie czuje i w tej chwili wchodzi ekipa pogotowia i chyba "robią swoje" , gdy ja się czuje "normalnie" trochę może ogłupiały atmosferą wokół ... Kierownik mówi "stary miałes jakiś napad, siedź spokojnie do ciebie przyjechali"-pobrali kroplę krwi..nie wiem jeszcze po co... ? zmierzyli ciśnienie ,trwało to chwilkę , a ja się czułem dobrze ,choć zmieszany zamieszaniem ...w sumie 5 min potem przebiegaliśmy normalnie przez trasę krakowską na skróty do firmy.Czułem się dobrze.Przeraziło mnie to ,że nie wiem nic o utracie czasu,a także o początku tego.Pamiętam ,że stoje grzecznie w kolejce i czekam na zapiekankę..potem wchodzi pogotowie..
I tu zaczyna się mój świat sypać.Jestem kierowcą ciężarowym.Już nie dali mi wsiąść w auto i wrócić do domu.Mam też swoją ciężarówkę i mini firmę(z racji zimy dorabiam gdzie indziej).
I co dalej ? kur.... nie wiem.Wróciłem do domu o 17 . Spałem do teraz. Szukałem odp. w necie.. same bzdury lub strony firm farmac. Trafiłem tu do Was i liczę na wiedze.Nie wiem co dalej.
ps. z tego co przeczytałem jestem w mega grupie predysponowanych do tej przypadłość ? choroby
-pije alkohol (6 piv dzień w dzień)
-pale fajki , raz na miesiąć / na 2 tyg zapalę i zioło
-miałem uraz głowy po pobiciu , po którym widzę nieco inaczej (trudno to opisać - ale robiono mi po tym chyba prześwietlenie i było oki -a wstrząśnienie miałem na bank)
-miałem kłopoty ze snem
-nałogowo siedzę przed kompem , w ciemnościach , a zaasypiam przy nadal włączonym także i tv.
-jakieś 6 mc temu próbowałem (pare razy) - dopalaczy..(nie amfy, nie koksu tylko tego "czegoś"
Kurr.. chyba sobie sam odpowiedziałem na pytanie tak ? "chciałeś to masz"
Mimo magistra nie zadbałem własciwie o edukację.. jeżdżę od zawsze ciężarówkami..i to uwielbiam..
chyba się jednak podłamałem.. i nie wiem co dalej..
Sonczy - odpiszcie mi coś...Proszę.