tosia.n
09.02.12, 15:17
Pomóżcie, jak żyć z taką chorobą? Do mnie to jeszcze nie dotarło chociaż już jestem na Tegretolu! 22.01 miałam najgorszy dzień w swoim życiu, chociaż go nie pamiętam i "podobno" trzy ataki. Byłam na nartach. Po pierwszym zjeździe dostałam ataku z utratą przytomności, bezdechem i wyprężeniem. Przyjechało pogotowie ale nie zgodziłam się na przewiezienie do szpitala. Ratownicy zasugerowali mężowi, że to może być atak padaczki. Drugiego ataku dostałam w domu. To był najmocniejszy z tych trzech. Do poprzednich objawów dołączyło się przegryzienie języka i krwawienie. Znowu potrzebowałam pomocy medycznej i wylądowałam w szpitalu. Kolejny raz nie wyraziłam zgody na hospitalizację. Gdy wracaliśmy do domu dostałam kolejnego ataku - najlżejszego. Tym razem mąż nie ustąpił i zostałam na badaniach. Byłam tak wycieńczona fizycznie, że nie docierało do mnie nic przez trzy dni. Przeważnie spałam. Pamiętam tylko badania i ostateczną diagnozę - epilepsja! Teraz jestem jeszcze na zwolnieniu lekarskim ale boję się wrócić do pracy. Jak Wy dajecie sobie radę w codziennym życiu? Ja w to nie mogę uwierzyć gdyż nie pamiętam tych zajść !!!!!! Pozdrawiam
Błędy i uwagi: