1peter123
18.01.13, 19:18
Hej. Moje problemy opisywałem już kilka miesięcy temu w innym wątku: "Mam 25 lat. Rok temu uporałem się z depresją, na którą cierpiałem ok pół roku. Z tym, że wtedy już miewałem dziwne ataki. Coś jakby chwilowa utrata świadomości, podczas której w głowie mam stan jakby ze snu i tracę całkowicie kontakt ze światem zewnętrznym. Zdarza się to ok 3-4 razy w tygodniu(często na drugi dzień po kontakcie z alkoholem). Zazwyczaj trwały one kilkanaście sekund. Obecnie takie ataki trwają jednak ok. 7-8 minut. W trakcie zapominam całkowicie kim jestem, gdzie pracuje. Wczoraj doznałem takiego napadu w pracy. Około kilkunastu minut spędziłem w łazience. Tam całkowicie zapomniałem gdzie jestem, jaką pracę wykonuje. Muszę przyznać, że się przeraziłem. Szukając co to może być trafiłem na epilepsje."
Niedawno udałem się do w końcu neurologa. Ten po wykonaniu eeg i krótkim wywiadzie z miejsca stwierdził, że to jest padaczka skroniowa(lewy płat). Przepisał mi neurotop i od dwóch tygodni już ten lek łykam. Dodatkowo zlecił zrobienie rezonansu.
Nie ukrywam, że małe wątpliwości mam co do tej diagnozy. Łudziłem się( i do tej pory się łudzę), że może jest to nerwica. Czy na tym forum jest może osoba, która ma podobną diagnozę? Chciałbym zapytać jak wygląda u niej leczenie, czy ma podobne ataki(nagły atak lęku, myśli jakby ze snu, częściowa utrata świadomości) oraz duże problemy z pamięcią, koncentracją a nawet czasem z wysłowieniem się?