marek.z.gdanska
25.04.16, 13:08
Ale nie ukrywam, że zdarzało mi się "anonimowo" tu przesiadywać.
Mam na imię Marek, przeprowadziłem się z Gdańska, do jego sypialni - Tczewa. Nienawidzę tego miasta, więc mam nadzieję, że wybaczycie mi, że nie będę się przyznawał do obecnego miejsca zamieszkania i będę udawał, że cały czas mieszkam jednak w Gdańsku...
Mam 40 lat i od lat 8-10 choruję na epilepsję. Zaczęło się normalnym dużym atakiem w dzień, w chwili jakiegoś skrajnego zdenerwowania. Po wstępnej diagnostyce padło podejrzenie na tę chorobę, jednak ja - jak pewnie większość z nas - nie mogłem uwierzyć, że to właśnie mi się przytrafiło. Leczyłem się swoimi sposobami, jednak niezbyt skuteczne. Potem zacząłem brać Depakinę - przytyłem znacznie i z sylwetki sportowca zrobił się bulbasek. Walczę z tym, ale wiecie jak to jest - schudnąć w wieku 40 lat, to jakiś kosmos jest...
Jako że nie chciałem obciążać organizmu i brałem minimalne dawki Depy, to raz na jakiś czas zdarzały mi się napady typu petit. Jednak ostatnie trzy napady zmodyfikowały się tak, że nie dość że przyjdzie mi zmienić prochy, to dodatkowo musiałem przysiąść przed lustrem, przyznać się przed samym sobą, że jestem chory i zdrowszy nie będę, zaakceptować przynależność do tej jakże elitarnej grupy, no i zapisać się na to forum.
Nie będę więc Was dalej zanudzać, wszystko wyjdzie "w praniu". Witam serdecznie i poszukam miejsca, by zadać moje pierwsze pytanie, bo chyba większość z nas właśnie dlatego pierwszy raz się rejestruje... ;-)