donia73
27.07.07, 14:27
witam wszystkich,pisze tu pierwszy raz i nawet nie wiem od czego zaczac,moj
synek ma 4 lata w wieku 1,5 roku mial uraz czaszki-zlamanie kosci
ceiemieniowej lewej,krwiak zewnetrzny tak wykazalo kt,z malym nic sie nie
dzialo ale z racji urazu jestem pod kontrola neurologa,po jakims czasie synek
w czasie zdenerwowania,placzu,nerwow ma bezdechu,dmucham mu wtedy w usta i
odskakuje,ale raz(uderzyl sie mocno)i zemdlal,drugi przypadek tez po
uderzeniu-prawie zemdlal,zaznaczam ze przy tym omdleniu ktore trwalo bardzo
krotko wystarczylo dmuchniecie i odskoczyl,powiedzialam o tym pani neurolog i
ta wdrazyla lek-tegretal(ktorego narazie nie daje bo czekam na konsultacje z
innym neurologiem)dodam jeszcze ze syn po tym urazie glowy mial robione eeg i
nie wyszlo za dobrze-sa dodatkowe fale napadowe,dodam jeszcze ze chcialam
wyprobowac syna i gdy zaczyna plakac i wiem ze zaraz bedzie bezdech mowie do
niego ze nie dmuchne mu w buzie i zemdleje odskakuje sam!dlatego prosze was o
opinie czy to jednak padaczka?wiem ze ta choroba trudno zdiagnozowac,ale
licze na wasza pomoc bo pomalu wariuje,wiem ze atakow typowo padaczkowych nie
mozna opanowac a zauwazylam u syna ze on to jednak kontroluje,z gory dziekuje
wam za odpowiedzi,pozdrawiam,Damiana