qbishtal 13.06.08, 21:52 Jak to jest z tym alkoholem? Można czy nie można mając EPI? Ja dostałem przykazanie, że zupełnie, ani jednej kropelki. Czasami słyszę jednak że można? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
oazowiczka2 Re: Alkohol - można czy nie można? 13.06.08, 22:09 ja mam koleżanke z epi która pije... i to nawet często, w sumie miała tylko dwa ataki i jest cisza (takiej to dobrze :( ), leki też bierze jak jej sie chce Odpowiedz Link
moniak666 Re: Alkohol - można czy nie można? 13.06.08, 22:25 Teoretycznie nie można bo wiadomo,że alkoholu mieszać z żadnymi lekami nie mozna. Może być wszystko ok, a może się skończyć fatalnie. Ja tam osobiście wole nie ryzykować :/ niektorzy mówią -a odłoże sobie leki na dzień, dwa i się napiję. A takie leczenie to o dupę rozbić, jak sie leczyć to się leczyć, brać piguły regularnie,a jak sie raz bierze raz nie, to już wogóle można odłożyc. Odpowiedz Link
very.martini Re: Alkohol - można czy nie można? 14.06.08, 11:24 Ja też miałam przykazywane;) Co prawda czasy największych balang i picia alkoholu celem samego nastukania się mam już za sobą, ale nic nie poradzę na to, że, na przykład, uważam, wino za doskonały wspomagacz trawienia:) 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
lednet Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 02:29 mnie tez lekarze mówili ze nie mozna piwka przy weekendzie nie zaszkodzi a i drinka tez sie nie odmówi z tym ze wtedy nie biore leków jakos nie przeszkadza wcale bo od pół roku nie miałem ataku nie polecam brac przykładu oczywiscie bo .. .. alkohol to twój wróg a wroga cza lać w morde :) Odpowiedz Link
niebieska2 Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 08:51 czym byłoby życie studenckie bez kilku drinków i imprezy do rana ;) Wiem wiem, głupie, nieodpowiedzialne, dziecinada, ale mam już tyle zakazów.. Tylko u różnych ludzi są różne skutki więc należy uważać i dobrze nad sprawą się zastanowić, czy warto!!! A co do leków to widzę, że są różne opinie. Ja biorę leki, ale w dużych odstępach z alkoholem. Odpowiedz Link
zawszepioter Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 10:43 Alkoholu może spowodować atak, ale jeżeli wypijemy piwo czy drinka to nic nam sie nie stanie. Odpowiedz Link
very.martini Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 11:27 Ale są drinki i drinki:) 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
myszo-wata Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 12:18 Jedni moga pic na potege i nie ma to zadnego wplywu na ataki, inni nawet lyka alkoholu nie moga wziac do ust. W kazdym razie jest ogolna zasada, ze alkoholu z lekami lepiej nie laczyc bo w najlepszym wypadku zwyczajnie nie dzialaja jak trzeba :/ Odpowiedz Link
moniak666 Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 12:10 eeheheh...Piotrus a gdzieś to wyczytał ? nie pisz tak, bo jeszcze ktoś uwierzy. Jednemu nic sie nie stanie, a drugi od razu może paść. Odpowiedz Link
qbishtal Re: Alkohol - można czy nie można? 16.06.08, 18:18 nie ukrywam, że to pytanie zadałem w związku z Euro2008 :) w czasie meczu - jedno małe :) Odpowiedz Link
zawszepioter Re: Alkohol - można czy nie można? 24.06.08, 11:44 Do moniak666 Nie czytałem tego nigdzie, wiem to z autopsji jedni pija na potege i nic im nie jest, a drugi wystarczy że wypije pół piwa i już go "łapie" epi. Odpowiedz Link
agnieszka_be Re: Alkohol - można czy nie można? 28.12.08, 19:34 ja - wcale, bo się boje, ze bedzie gorzej. ale ja w ogole jestem cykor- ograniczyłam nawet kawę, staram się kłaść przed północą, nie patrzeć na miganie świateł [święta na mieście- koszmar]. dodam,ze choruję niedługo, więc jeszcze nie wiem co mi szkodzi a co nie Odpowiedz Link
woj.1 Re: Alkohol - można czy nie można? 17.06.08, 01:05 Witaj . Ja mam 21 lat i owszem mi tez mówiono , ze nie mogeani grama alko pić . natomiast ja czasami niemówie , że codziennie wypije sobie 1 lub maksymalnie 2 piwa . wiadomo nie mozna pić alkocholu zaraz po wzięciu tabletek albo tuż przed tylko z godzinke , 2 po wzięciu tabletek . jak do tej pory nic mi się po wypiciu nawet 2 piw nie stało więc mysle , ze jak jedno piwo wypijesz to nic się nie stanie . Ściskam Wszystkich bardzo serdecznie i goraco z Poznania . a wszystkim studentom takim jak ja życze zdania sesji i oczywiście wszystkim duzo zdrowia i bez Ataków . 3 majcie się w razie co można do mnie napisac na gg chętnie pogadam { 5952797} Odpowiedz Link
niebieska2 Re: Alkohol - można czy nie można? 19.06.08, 22:58 Ja już na szczęście jestem na finiszu sesji :D A widzę, że kolega ładnie po nocach przed komputerem siedzi, oj nie zdrowo, nie zdrowo ;) Odpowiedz Link
woj.1 Re: Alkohol - można czy nie można? 22.06.08, 00:16 A no niestety trzeba siedziec po nocach jeśli chce zdać sesje bez żadnych problemów . Chociaz niestety potem mój organizm daje mi czasem popalic . ostatnio na niemieckim miałem odjazd niestety zaraz po napisaniu 2 karnych kartkówek dostałem atak zacząłem coś mamrotac bez sesu naszczęście nic powazniejszego jak dotychczas się nie stało na uczelni { to był mój 2 atak Epilepsji na uczelni } oba w tym roku akademickim . Cóz jeśli chciałabyś pogadac to odezwij się na gg. oto mój numer gg : 5952797 . Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo ZDROWIA I BEZ ATAKÓW KOCHANI . Odpowiedz Link
matylda985 Re: Alkohol - można czy nie można? 24.06.08, 18:56 hej, ja zachorowałam w wieku 21,na początku przestrzegałam 0 alkoholu i td. potem jednak moja choroba została poza moją świadomością i zaczęłam pić i nawet zapomiało mi się wziąźć leki- to tej pory nic się nie stało, ale myślę że każdy inaczej reaguje,warto poradzić się swojego lekarza:)ale nie warto też rezygnować z siebie, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.Ale muszę tu podkreślić że ja cierpię na bardziej łagodną odmianę(jeżeli tak można napisać wogóle) - skroniówkę. Moja choroba trwa 2 lata i dopiero teraz zaczęłam o niej czytać, jest to poza mną, nie zdaje sobie sprawy z powagi:/i nie potrafię zdać.Czy ktoś z was cierpi też na skroniową "czkawkę mózgu"? Odpowiedz Link
zawszepioter Re: Alkohol - można czy nie można? 24.06.08, 22:49 hej, tez mam epi skroniową jak byś chciała pogadać odezwij sie na gg 11226488 Odpowiedz Link
poziomka644 Re: Alkohol - można czy nie można? 11.07.08, 17:23 Ja też studiuje ale gdybym wiedziała, że przez to ,ze jestem chora bede miała takie problemy z nauka to nie zaczynałabym studiować. Aby sie czegos nauczyć muszę na to poswiecic około 3 razy więcej czasu niż inni. Nie rozpoznaje ludzi i mam problem z zapamietaniem imion, studiuje 2 lata a do tej pory nie jestem pewna kto jest ze mną na roku. No i alkohol , w sume to przez to ,że nie pije alkoholu nie mam rzadnych znajomych. Wszyscy gdzies na poczatku wychodzili aby sie poznać ale wszędzie zawszebył alkohol i po prostu z nimi nie wychodziłam, bo nie potrafie bawic się z ludzmi bez alkoholu, tzn. dziwnie sie przez to czuje. Nigdzie nie wychodze bo po prostu boję się. Od marca mieszkam z chłopakiem, a od kwietnia zmieniłam lekarza i om powiedział ,że nie ma przeciwskazań abym nie piła alkoholu ale w rozsądnych ilosciach. No i teraz trochę piję ale tylko gdy jest przy mnie szymon. Za rok przeprowadzamy sie do warszawy i liczę na to ,że w nowym towarzystwie będe lepiej się czuła, moze zaczne nawet wychodzić z mieszkania. A sesji nie zaliczyłam, chociaz na nauke jeszcze nigdy nie poswięciłam tyleczasu. We wrzesniu 2 poprawki. Czy wy tez macie takie problemy z pamięcią? Odpowiedz Link
nataliabadrelitd Re: Alkohol - można czy nie można? 12.07.08, 02:51 ja szczerze mówiąc pokpiłam sprawę i połaczyłam Orfiril nie raz z alkoholem. Nie był to najlepszy pomysł, nie wdaję się w szczegóły, ale w każdym razie teraz mam wyraźne uwstecznienie w leczeniu, a dla jasności nie mam padaczki tylko zaburzenia MD... Odpowiedz Link
anusia29 Re: Alkohol - można czy nie można? 14.07.08, 12:49 A ja choruję od 9 r.ż. Słyszałam, że nie wolno, ale miałam to w nosie (tzw. bunt nastolatki - u mnie wyjątkowo silny). Nie zwracałam uwagi na leki, bo za głupia byłam, żeby widzieć tu związek przyczynowo - skutkowy - poza możliwością wyrażenie swojego NIE normom... Efekt - nic mi sie nie stało. Nigdy. Na studiach też były imprezki. I różne substancje :))) I znowu nic. Teraz biorę leki i regularnie pijam wino, czasem drinek. Moja doktor powiedziała mi, że w moim przypadku lampka, dwie nie mają znaczenia. Żeby się tylko nie upijać, bo to bardzo groźne. Odpowiedz Link
pamilka1 Re: Alkohol - można czy nie można? 15.07.08, 00:16 Witam! mój mąż ma Epi, byłam z nim u polecanego na tym forum specjalistę, który powiedział, że piwko czy drink nie zaszkodzą, a wręcz działają antynapadowo Odpowiedz Link
astate Re: Alkohol - można czy nie można? 17.07.08, 14:12 ja mam 24 lata a choruje chyba od 22 czy jakos tak. od dawna pogodzilam sie z mysla o swojej chorobie, lub jak ktos woli przypadlosci lub malej slabosci:PP do tej pory baralam depakine chrono i przyznam ze przynajmniej u mnie alkohol nie powodowal zadnych skutkow ubocznych;) no w tej chwili jestem od roku na innym leku i myslalam ze jest tak samo ale 3 dni temu znowu mialam drobny incydent i zastanawiam sie czy aby na pewno ten lek moze byc laczony z alkoholem(nie mowie o jednym piwku::) aha nikt jeszcze nie pisal o papierosach! czy ktos z was pali i czy zauwazyl aby "nikotyna" dzialala jakos nie bardzo w polaczeniu z lekami? powiedzialam sobie ze po ukonczeniu studiow rzuce ale jakos minely 3 miesiace i nadal pale:)) odkrylam to forum dopiero tydzien temu i przyznam ze jest super! nigdy nie znalam nikogo z epilepsja wiec przynajmniej tutaj moge sobie porozmawiac. dla mnie nie jest to szczegolnie jakis temat tabu ale niestety dla spoleczenstwa jeszcze tak:) pozdrawiam serdecznie Odpowiedz Link
littleblue Re: Alkohol - można czy nie można? 17.07.08, 21:50 Generalnie nie mozna, ale wszystko to kwestia znajomosci siebie i swoich reakcji... Tak czy inaczej lepiej nie przesadzac ( ale ja pijam ;) Odpowiedz Link
wega1975 Re: Alkohol - można czy nie można? 18.07.08, 14:44 Witam! Choruję od 2 lat. Na początku nie piłam, wysypiałam się itp. Teraz od czasu do czasu lampka winka się zdarza. Ale na wczasach /byłam w drugiej połowie czerwca/ pozwoliłam sobie na więcej. Nic się nie działo. Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 28.12.08, 12:20 1 zasada: Epilepsja u każdego jest inna! ja tam grochy regularnie biorę i ponadto muszę się stosować do tego by nie zarywać nocy (co mnie nieziemsko wpienia, równie jak ani kropli alko) tym bardziej jak mam 19 lat.. i już wcześniej (1.5roku temu zachorowalem) zero 18-tek bo przeciez lipa ze hej ;/ dyskotek tez nie.. ekhh brak slow;/ Odpowiedz Link
very.martini Re: Alkohol - można czy nie można? 28.12.08, 19:39 Mnie to akurat nie ruszyło, bo taka mało imprezowa jestem, ale pojawił się problem, bo kiepsko mi idzie nauka w dzień:) Muszę mieć ciemno za oknami i stres w postaci zbliżającego się terminu, to równie szkodliwe jak impreza;) 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 29.12.08, 09:28 ja też nie jestem już imprezowy:D wcześniej też tak bardzo nie byłem, ale wiadomo, że jak się spotykamy to małe piwo czy lampkę wina na urodzinach można by było się napić. A jak sobie z tym radzisz jak np idziesz na wesele czy coś? siedzisz do 1 w nocy, nic nie pijesz itd? w sumie może Tobie łatwiej bo kobieta:) co do nauki to ja przeciwnie. muszę mieć muzykę/tv i dopiero. najlepiej idzie mi matma także studiuję finanse i na razie ok. dużo też pomaga mi rysowanie. odpręża niesamowicie, tyle, że ja nie lubię takiego bezruchu. Chodzę też na siłownię i jest git ;) to co denerwuje mnie w chorobie i wprawia w kompleksy (niedojrzałe, ale co zrobić...): -zakaz picia alkoholu -nakaz pójścia spać max o 2 -niemożliwość robienia prawa jazdy (jest tymczasowa wiem, ale i tak jak zrobię to nikogo ze sobą nie wezmę, bo za duża odpowiedzialność jak by się coś stało. -i właśnie w/w rzeczy traktuję jak upośledzenie, nie radzę czasem sobie z nimi, boję się reakcji znajomych (oczywiście najbliżsi kumple wiedzą), ale co dalej jak np się z kimś wiązać, nie chcę obciążać 2 osoby moją "wadą" i ograniczać ją:/ Odpowiedz Link
lisina Re: Alkohol - można czy nie można? 08.01.09, 16:24 Qrcze.... a ja tak lubię sobie wypić po pracy małe piffko. Tzn. lubiłam :-( bo z tego co piszecie i co mówi moja neurolog teraz nawet nie wolno mi powąchać alkoholu. Teraz to teraz - jakoś przeżyję ale jak sobie pomyślę o wakacjach: ciepełko, słoneczko, w oddali szumi morze a ja.... MAM ZAPOMNIEĆ O ZIMNIUTKIM BROWARKU! Ech... :-(((( Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 08.01.09, 18:58 daj spokój! to jest po prostu przegięte! Największe ograniczenie to właśnie alko i że 2 w łóżku :D Odpowiedz Link
lisina Re: Alkohol - można czy nie można? 08.01.09, 21:38 co robić...takie życie... żeby jeszcze bezalkoholowy browar smakował tak samo ale to istny syf po prostu! Odpowiedz Link
qbishtal Re: Alkohol - można czy nie można? 09.01.09, 10:18 jak będziesz już pić rok czasu bezakloholowy browar, to później spróbuj normalnego, będzie ci się wydawało że ktoś dolał do niego spirytusu :) Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 09.01.09, 17:46 a w jakim celu to jest napisane? pocieszenia, czy nakłaniania żeby spróbować sobie i tak normalnego piwa? Nie można i koniec. Chęć ryzyka - prywatna sprawa. Lipa bo lipa, ale jakoś się z tym trzeba pogodzić i żyć. Mi jest ciężko cały czas, ale nie wyobrażam sobie jakby coś się stało i np mieli by mnie znajomi zobaczyć w takim stanie... Odpowiedz Link
qbishtal Re: Alkohol - można czy nie można? 09.01.09, 20:22 Napisane jest po to żeby sprawdzić jak smakuje normalne piwo po roku picia bezalkoholowego - prosta sprawa. Nikt nikogo nie nakłania ani nie pociesza. Odpowiedz Link
lisina Re: Alkohol - można czy nie można? 09.01.09, 23:54 Ojej, przestańmy się nawzajem umoralniać bo chyba nie o to tu chodzi. To, że przy lekach nie powinno się wogole pić alkoholu wszyscy wiemy - wystarczy przeczytać ulotkę informacyjną lub zapytać farmaceuty :-))) Tak naprawdę to chciałabym dowiedzieć się od ludzi, którzy leczą się np.Tegretolem , czy po wypiciu piwa (mam na myśli sztuk 1 a nie całą zgrzewkę) nie spotkały ich jakieś nieprzewidziane mało przyjemne atrakcje. I tyle. Bez nakłaniania ale też straszenia. Po prostu... Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 10.01.09, 14:02 ale to, że bierzesz leki i nie możesz pić alkoholu to 1 sprawa. Bo teoretycznie antybiotyk bierzesz inny i pić można (co najwyżej szybciej weźmie). Ale przy epi alkohol ogólnie biorąc leki czy nie... jest częstą przyczyną napadów. Jednemu wystarczy 1 piwo, a drugiemu cała zgrzewka a trzeciemu nic nie będzie. Zależy, czy chcesz ryzykować i ewentualnie od nowa liczyć sobie 5 lat kuracji jakby był napad, czy wolisz odstawić leki i się wyleczyć jak najszybciej? Odpowiedz Link
data_waznosci Re: Alkohol - można czy nie można? 14.01.09, 19:16 Nie, nie można. A ci, co mówią, że im nie zaszkodzi, to się mylą. Teraz nie zaszkodzi, ale kto wie, co będzie później? I jaki jest sens leczenia, kiedy to bierze się leki, a raz nie bierze? Głupotą jest odstawianie leków, bo chce się napić:/. Nie możecie się powstrzymać? Później ilość ataków się zwiększa, a wy w końcu macie dość. Wiem to z autopsji - był czas, że w ogóle o siebie nie dbałam, hulałam, bawiłam się. I teraz tak myślę, że gdybym wtedy o siebie dbała, to dziś byłabym zdrowa. Teraz jest za późno i muszę się jeszcze trochę pomęczyć, bo epi, na którą choruję - jest całkowicie wyleczalna, związana ze zbyt szybkim dojrzewaniem. Także - uważajcie na siebie i nie róbcie głupot z tym alokoholem. Odpowiedz Link
data_waznosci Re: Alkohol - można czy nie można? 14.01.09, 19:46 Poza tym, bez alkoholu można się świetnie bawić!:) Naprawdę. Może inni tego nie rozumieją, ale mnie to nie rusza. Jak odmawiam napicia się, to pytają mnie:"a dlaczego? Chociaż trochę się napij" Ja na to:"nie, jestem na lekach". I mam spokój. Teraz mam 19 lat, kochającego chłopaka, za kilka miesięcy urodzę. Nie bójcie się tej choroby, po prostu bądźcie rozsądni:). Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia:). Ps. Ja mam o tyle dobrze, że nigdy nie miałam ataku w dzień, tylko nad ranem, jak za szybko wstałam i w nocy. Odpowiedz Link
very.martini Re: Alkohol - można czy nie można? 14.01.09, 21:12 > Poza tym, bez alkoholu można się świetnie bawić!:) Naprawdę. Może inni tego nie > rozumieją, ale mnie to nie rusza. No właśnie, mnie to zawsze zastanawiało, jaki jest sens w tym, żeby gdzieś iść w sobotę wieczorem, wypić przed wyjściem pół litra na rozgrzewkę, potem po drodze kilka piw, nic nie pamiętać z wyprawy, a potem jeszcze po powrocie zarzygać przedpokój. No nie rozumiem, może jakaś zacofana jestem:) 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 16.01.09, 12:38 data_waznosci jak tak czytam Twoją wypowiedź to mam taki sam przypadek! 19 lat, 2 napady póki co (1 na lekach ale związany z wstawaniem przed 4 rano i pracowaniem też na noc). Oba z nich były właśnie nad ranem. tak sobie myślę, że też mogło to być skutkiem tego, że w okresie dojrzewania zdarzało mi się upić i właśnie takie mogły być skutki bo któregoś razu miałem grypę, to mnie jeszcze osłabiło no i atak :/ a kto Ci powiedział, że Twoja epi jest wyleczalna? Ja jeszcze jak byłem mały to miałem 2 napady ale w sumie to bardziej było jak utrata przytomności bez drgawek.. lecz leczone 5 lat amizepinem. Odpowiedz Link
data_waznosci do shivv. 18.01.09, 18:13 A robiłeś badania? Bo raczej, jakby ktoś wiedział, na co chorujesz, to nie mógłbyś pracować, tym bardziej w nocy:/. Możliwe, ale są ludzie, którzy mieli atak raz w życiu, no i na tym koniec. Ale słuchaj, są takie rodzaje epi, że nie występują drgawki. Lekarka mi powiedziała, że moja epi jest wyleczalna, a leczę się już 6 lat. Odpowiedz Link
very.martini Re: do shivv. 18.01.09, 20:02 > A robiłeś badania? Bo raczej, jakby ktoś wiedział, na co chorujesz, to nie mógł > byś pracować ??? Ja mam epi i pracuję, w pracy wiedzą, skąd Ci przyszło do głowy, że nie wolno pracować? Niektóre zawody, owszem, wzbronione, ale generalnie zakazu nie ma. 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
shivv Re: do shivv. 19.01.09, 10:50 no bo ja pracowałem na produkcji przy maszynach w ruchu i nie mógł bym pracować, ale wiadomo jak sobie coś ubzdurałem... a lekarz nie pytał bo to umowa-zlecenie.. i przyjmowali każdego bo tam szło na ilość./ Odpowiedz Link
data_waznosci do very.martini. 19.01.09, 13:43 Witaj. Źle się wyraziłam. Domyśliłam się, że shivv pracuje na jakiejś produkcji, bo w nocy. Chodziło mi o niektóre zawody. Wiem, że ludzie nie chcą kłopotów, bo większość nie wie, niestety, jak ma się zachować podczas, gdy ktoś ma atak. A po drugie, to boją się też o zdrowie tych ludzi. A gdzie pracujesz, very.martini? Odpowiedz Link
very.martini Re: do very.martini. 19.01.09, 16:55 Ja od lat bardziej studiuję niż pracuję, ale generalnie jestem lektorką i snuję się po firmach ucząc ludzi języków, pracuję też w szkole językowej. Przy produkcji czegokolwiek, z moimi zdolnościami manualnymi, raczej bym się nie sprawdziła:). 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
shivv Re: do data_waznosci 19.01.09, 10:49 tzn ja miałem badania i byłem na lekach jak pracowałem. Ale olałem to i poszedłem do pracy co mi zaszkodziło jak widać:/ jako dzieciak nie miałem drgawek a teraz normalne toniczno kloniczne czyli wykręcanie mięśni, drgawki itd.. :/ Odpowiedz Link
data_waznosci do shivv. 19.01.09, 13:51 No tak, czasem podejmujemy się czegoś, bo myślimy, że np. praca w nocy nam nie zaszkodzi... Że akurat nas nic złego nie dotknie... A ile trwają Twoje ataki? Moje zazwyczaj minutę, dwie, ale ostatni był tak krótki, że tylko upadłam i wstałam. Poza tym, mam już lekki stopień niepełnosprawności, co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję, że w końcu uwolnię się od leków i od tego wszystkiego. Odpowiedz Link
shivv Re: do shivv. 23.01.09, 09:29 też koło minuty, ale później zasypiam głowa mnie boli masakrycznie nie wiem co się dzieje, zbiera mi się na wymioty, umieram po prostu! ręka mnie boli (to chyba od tych zrywów mięśni) brrr nienawidzę !!!!!!! Odpowiedz Link
mona13051987 Re: Alkohol - można czy nie można? 20.01.09, 11:09 Hej.Mój lekarz też powiedział:"zero alkoholu, koniec z dyskotekami, komputer odstawić, zapomnieć o telewizorze.....itd." Sama doszłam do tego co moge,a czego nie. Można wszystko,ale spokojnie. Jednak nie zapominajmy o prochach. Jak planujesz,że wybierzesz sie dzisiaj ze znajomymi na piwko:) pierwsze kochane pigułki, niech minie troche czasu(1-2 godziny)i spokojnie możesz wypic to piwko,przypomnieć sobie jego smak...dobra rozmazylam sie:) Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 23.01.09, 09:26 mi np komputer/telewizor nie szkodzi... na dyskotekę chętnie bym poszedł. Wiem,że nie jest regułą np napad o 4 rano albo migające światła, ale nie chciałbym, żeby znajomi widzieli mnie w takim stanie. a leczenie z myślą: będzie atak to trudno jest bez sensu. bo ataki nie wiem czy wiesz są megaszkodliwe na twój mózg i nieodwracalne. twój wybór ;] ja już poczekam te kilka lat jeszcze.. zrobię wymarzone prawko a później będę powoli, rozsądnie i z umiarem starał się wracać do normalnego życia. Odpowiedz Link
data_waznosci ?! 25.01.09, 21:23 Shivv, ja też tak mam, że bardzo mnie boli głowa, wręcz podnieść jej nie mogę. To jest masakra... Język mi odpada. Raz miałam taki atak, że odgryzłam sobie kawałek języka i do tej pory mam dziurkę. Oczywiście, ona już zarosła, ale widać, że nie ma kawałka. Mona, Ty chyba zwariowałaś.... Ale fakt, to Twój wybór. Każdy atak niszczy pewną ilość szarych komórek, a one się nie odnowią. Jeśli chcesz powrócić do ataków i paść na ulicy, to Twój wybór. Lepiej chyba jest poczekać, prawda? I nie pisz, że można pić i w ogóle, bo nie można!! Ale rób, co chcesz. Zdrowia się nie kupuje, więc ja wolę nie ryzykować. Shivv, brawo:). Wszystkim życzę powodzenia:). Odpowiedz Link
celinaes Re: Alkohol - można czy nie można? 26.01.09, 14:25 Znam kilkadziesiąt osób chorych na padaczkę, bywałam z nimi na wyjazdach i imprezkach. Większość rzeczywiście nie pije wcale, ale jest kilka takich osób co wypija drinka albo po dwa piwka i nic im nie jest. Chyba znają swój organizm i wiedzą, ile i co mogą. Myślę, że nie ma jednej reguły - może być rożnie, w zależności od konkretnej osoby, od rodzaju napadów i od leków. Ani namawiam, ani odradzam, przedstawiam tylko fakty. Odpowiedz Link
poziomka644 Re: Alkohol - można czy nie można? 26.01.09, 15:00 A jak poznałeś, aż tyle osób? Ja osobiście znam tylko 2. Odpowiedz Link
shivv Re: Alkohol - można czy nie można? 26.01.09, 16:36 a ja znam 1 tylko z opowieści (znajomy mojej kuzynki) ale chyba też daje nam się we znaki powiedzenie, że zakazany owoc smakuje najlepiej!;] choć fakt, że są sytuacje, że małe piwo, wino czy drinka by się wypiło ;) Odpowiedz Link
celinaes Re: Alkohol - można czy nie można? 27.01.09, 07:36 Skąd znam tyle osób?? Należę do Stowarzyszenia Chorych na Epilepsję (w Gdańsku). Organizujemy okazjonalne imprezy i wyjazdy, więc znam ich w różnych sytuacjach. Odpowiedz Link
data_waznosci ... 27.01.09, 09:02 Ale to jest bzdura z tym, że niby znacie swój organizm. A co, jeśli zechcecie poznać swój organizm aż za bardzo? Raz alkohol Wam nie zaszkodzi, ale później zaszkodzi i wizyta na imprezie nie będzie już taką cudowną, jak Wam się wydaje. Nie oszukujcie się. Naprawdę checie się leczyć do końca życia?! Nie lepiej teraz odstawić alkohol całkowicie? Śmieszy mnie to, jak piszecie tutaj o jednym piwie, które Wam nie szkodzi, bo znacie samego siebie. Albo wiecie, że kłamiecie, albo żyjecie w tej błogiej niewiedzy, bo akurat "Wam wolno":/. Odpowiedz Link
poziomka644 Re: ... 27.01.09, 10:22 Ale przecież i tak będę leczyć się do końca życia, bo nawet jeśli po tych 3 latach bez ataku odstawię leki to zawsze zostanie prawdopodobieństwo,że ataki wrócą. Jednak gdyby mój lekarz powiedział,że nie moge pić alkoholu to bym nie piła, a on powiedział,że w moim przypadku mogę.Ja np. nie chodzę na żadne imprezy wogóle nigdzie nie wychodzę, piję tylko przy chłopaku. Mówienie,że głupie zachowanie u mnie nic nie zmieni, jeżeli picie alkoholu jest głupie, to pierwszy raz od kiedy jestem chora robię coś głupiego. Odpowiedz Link
shivv Re: ... 04.02.09, 21:14 a mnie śmieszy jak niektórzy nas oceniają powierzchownie i picie rozumieją jak alkoholizm. Chyba wiadome i jasne, że np idziesz na dyskotekę czy do klubu to wcześniej %%%. Mając świadomość choroby wiadomo, że trzeba się kontrolować i 1-2 piwa wystarczą. Chodzi mi o to, czy jak skończę kurację lekami to czy będę mógł w takich ilościach pić? np piwo z kumplami gdzieś na pizzy czy gdzieś w pubie? I co z dyskotekami? bo chciałbym iść, ale nie wiem jak duże jest tam natężenie migających świateł. Bo jeśli jest małe to można się pobawić, co sądzicie? Odpowiedz Link
poziomka644 Re: ... 05.02.09, 18:47 Musisz o to spytać lekarza prowadzącego, ja np. mam taki rodzaj epilepsji,że mogłabym chodzić na dyskoteki bez problemu, tylko,że ja akurat nie lubię tego typu imprez Odpowiedz Link
data_waznosci Re: ... 07.02.09, 11:44 Tak, oczywiście, bawcie się i pijcie:/. Wiadomo, że tu nie chodzi o alkoholizm, ale co to za lekarz, co to pozwala pić, jak się bierze leki? To nie chodzi o ilość alkoholu, tylko o to, że on w ogóle się pojawia... Poziomka, przecież epi jest wyleczalna, więc dlaczego piszesz, że i tak ataki powrócą? Ale jeśli będziesz w ten sposób podchodziła do swojego zdrowia, to na pewno kuracja się nie skończy. Poza tym, jednemu szkodzi to, drugiemu coś zupełnie innego, tylko w różnych odległościach czasowych. Nie ryzykujcie. Odpowiedz Link
katarynka_91 :) 07.02.09, 13:22 A ja się pierwszy raz zgadzam z lekarzem;] Pani ordynator z oddziału powiedziała mi, że mała ilość czerwonego wina nie zaszkodzi mi, ale żeby to były raczej ilości degustacyjne;] A, że jestem rocznik '91 to w tym roku wypada mnóstwo osiemnastek znajomych <bo ja już po;]>i jakoś nie mam zamiaru rezygnować z alkoholu. I u mnie nie ma żadnej reguły kiedy będę mieć ataki bo w sytuacjach "bezalkoholowych" jak i po jakiś drinku zdarza mi się leżeć na ziemi:) Odpowiedz Link
poziomka644 Re: ... 07.02.09, 21:43 Ja nie mówię,że nawet jeśli teraz ataki minął to i tak na pewno wrócą. Wręcz przeciwnie, wierzę,że za 2 lata nie będę już musiała brać leków. Bo nie chcę już mieć ataków. Jeśli chodzi o lekarza to jest nim jeden z najlepszych w Polsce, więc chyba wie co robi lepiej odemnie. A jeśli chodzi o alkohol to na szczęście jest to mój wybór i dzięki niemu nareszcie po 5 latach potrafię się bawić i gdzieś wychodzę. Ja nie potrafię bawić się bez alkoholu, po prostu nie potrafię. Może innym to się udaje ale mi nie, a mam już dość spędzania każdego weekendu sama Odpowiedz Link
data_waznosci Re: ... 08.02.09, 12:20 To masz super znajomych... Nie ma co... Potrafisz się bawić bez alkoholu, tylko wygodniejsza jest dla Ciebie przeciwna myśl. To tak, jak nałogowcy, np. narkomani. Mówią, że nie potrafią bez narkotyków, a tak naprawdę, to po prostu chcą je brać i tyle. Jak dla kogoś coś jest wygodniejsze, to mówią, że inaczej nie potrafią. Oczywiście - chodzi mi teraz o jakieś złe rzeczy itp. To jest Twój świadomy wybór. Powodzenia. Odpowiedz Link
katarynka_91 Re: ... 08.02.09, 13:20 A ja się z tym nie zgodzę;/ Narkoman nie bierze bo chce tylko dlatego, że jest uzależniony. To jest różnica, ale może tylko dla mnie. Odpowiedz Link
data_waznosci Re: ... 10.02.09, 14:10 Uzależnienie siedzi w Twojej psychice i ma się wybór. Biorę, palę, piję, czy też nie? Jeśli nie chcesz się zerwać z nałogiem, to tego nie robisz i tyle. Tylko tyle. Najbardziej wygodna jest oczywiście wersja - "nie potrafię". Ależ owszem, każdy potrafi zerwać z nałogiem, lecz nie każdy chce... Takie jest moje zdanie. Eh, ale post nie jest na ten temat;). Odpowiedz Link
very.martini Re: ... 10.02.09, 16:59 > Uzależnienie siedzi w Twojej psychice i ma się wybór. Biorę, palę, piję, czy te > ż nie? Jeśli nie chcesz się zerwać z nałogiem, to tego nie robisz i tyle. Tylko > tyle. Najbardziej wygodna jest oczywiście wersja - "nie potrafię". Ależ owszem > , każdy potrafi zerwać z nałogiem, lecz nie każdy chce... Najbardziej wygodnie jest stać z boku i powtarzać "jacy to leniwi ludzie, nie potrafią zerwać z nałogiem, a przecież wystarczy tylko chcieć":) Heroina to nie jest czekolada albo chipsy, Dato_ważności:) 16%VOL 22%VAT -- takie tam... forum homeopatia Odpowiedz Link
ak-69 Re: Alkohol - można czy nie można? 10.02.09, 16:50 >każdy potrafi zerwać z nałogiem, lecz nie każdy chce... Żeby tak naprawdę zrozumieć jak jest z tym problemem, trzeba to przeżyć samemu. Na czym polega atak epilepsji tak naprawdę zdrowy epileptolog nie do końca wie, bo tego nie przeżył. Może jedynie to sobie wyobrażać. Podobnie może być z uzależnieniami. Łatwo na ten temat się wypowiadać osobie, która tego sama nie przeżyła... Odpowiedz Link
data_waznosci do ak-69 i innych. 12.02.09, 15:54 Uwierz, że nie byłoby mi łatwo się wypowiadać, gdybym tego nie przeżyła. Oczywiście, nie chodzi tu o narkotyki. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Odpowiedz Link
izu-c-hna alkohol 10.04.09, 12:55 Dobra teraz już konkretnie proszę! Na Waszych doświadczeniach - Ile mogę wypić na imprezie? i ile czego! i czy mogę iść na disco???? ps. bo za dużo tu tego wszystkiego :D Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 10.04.09, 14:02 no wiesz...;) ja Ci powiem że ja swego czasu (jakies poł roku temu jeszcze wiec niedawno) piłem no ekhem...na umór:) przestawałem pić w momenci kiedy juz nie miałem siły wstać z gleby.ale po czasie stwierdziłem ze to głupota no bo przepraszam ale nawet jak nie masz epi to spijanie sie na umór nie jest chyba rzecza chwalebna...teraz nie pije juz tak pije w ilosciach rozadnych (a przynajmniej sie staram bo u mnie granica jest płynna i szybko moge przeholować:p). nigdy mi sie raczej nic po piciu nie działo i było okey ale teraz patrze na to troche inaczej.. Wiec podsumowujac ja uwazam tak: jest impreza napijemy sie nawet z checia byle sie nie spić jak świnia przepraszam za wyrazenie ale po prostu tego nie da sie inaczej okreslic;) i na pewno nie zrezygnuje z picia do zera bo abstynentem nigdy nie bylem i nie bede raczej..;) Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 10.04.09, 14:06 aha jeszcze było pytanie czego:) no wiec ja pije wszystko: od winka (koncerty rockowe to i winko musi byc przynajmniej dla smaku;p) przez piwo po wódke. a jesli chodzi jeszcze o dyskoteki..osobiscie raczej nie słucham tejj muzyki wiec nie mam tego problemu ale powiem Ci że stroboskopow sie boję;/ byłem moze ze 3 razy na disco jak puscili takie konkretne stroboskopy to ja spieprzałem i to szybko..ale myślę ze to ze masz epi nie jest powodem zeby zamknac sie w domu i nie chodzic na zadne imprezy itp;) głowa do góry;) Odpowiedz Link
izu-c-hna Re: alkohol 12.04.09, 21:20 Baaaaardzo Ci dziękuję! no w końcu konkretny facet mi się trafił ;) to baaardzo pocieszający fakt :D Jeszcze tylko powiedz mi czy odstawiałeś w danym momencie leki czy normalnie je brałeś no bo czasem trafia się przecież na godzinę brania??? i jeszcze poza tematem pytanko co za rocka słuchasz??? bo ja kooocham uwielbiam i wogóle kult, a wspólczesną łupankę też ale na disco chodzę żeby się wyszaleć bo innego rodzaju skakanki już od kilku lat u nas nie ma. mieliśmy owszem fajny klub studencki który grał rockowe kawałki i polanki ale oczywiście nowa młodzież nas wyparła :) aha no i jak świnia to nie chcę się upijać w końcu już jestem duża dziewczynka ale nie chcę siedzieć i liczyć kieliszków bo nie lubię ograniczeń ! pozdro! Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 13.04.09, 21:42 hmm ja słucham przede wszystkim Dżemu (na tym punkcie mam korbę hehe) poza tym Farben Lehre, KSU, ale też coś "lżejszego" np. Perfect, Lady Pank, ogólnie lubie polskiego starego dobrego rocka i punk rocka;) i kocham POGO hahahaha:)) <nigdy nie zastanawiałem sie tak nawiasem czy mnie zdeptają w razie czego...ale jestem dobrej myśli zawsze;)zreszta mam kogos znajomego zawsze przy boku ktory by mnie wyciągnął;)>> pozdrawiam!;)) PS. aha co do leków - ja biorę zawsze tylko tak ze dwie godziny wczesniej zeby niepopijac alkoholem..nie wiem czy to dobrze ale lepiej tak niz wogole nie brac.aha - i ja już sobie pare razy tabletki hm "zwróciłem" więc nie pij za dużo;)) bo wtedy to takie leczenie w dupe sobie mozna wsadzic;) PS2 a jakie leki bierzesz? ja DEPAKINE Chrono 500 2 tabletki wieczorem, ważę kolo 73kg to duzo czy malo tak nawiasem? Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 13.04.09, 21:44 jak tak dalej pójdzie to nam tu sie zrobi forum muzyczne <zarcik>:)) Odpowiedz Link
izu-c-hna Re: alkohol 14.04.09, 10:36 nom właśnie to prawda i dlatego muszę założyć inny temat żeby tu nie śmiecić :) bo sama wiem jak źle się czyta kiedy zrozpaczony człowiek pragnie rzetelnych informacji :) zniiiikam ;D Odpowiedz Link
qbishtal Re: alkohol 16.04.09, 11:33 Dobrze że założyliście nowy temat bo jak czytam o piciu na umór przy padaczce i zwracaniu tabletek po piciu to odechciewa się to czytać. Sorry, nie jestem jakimś tam smutasem ale NIE PRZY TEJ CHOROBIE. Odpowiedz Link
izu-c-hna Re: alkohol 16.04.09, 11:57 Ajaja jakbyś dobrze czytał to byś wiedział, że nie chodzi o picie na umór człowieku! :/ smutas! ;P Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 16.04.09, 12:15 nie no czytał dobrze ...był taki czas...smutas moze nie jestes tylko rozsądny gosc. ja mam to do siebie...ale juz sie nie odzywam bo dostane ochrzan;] ide do naszego topicu izuchna:D:D Odpowiedz Link
data_waznosci Re: alkohol 18.04.09, 11:48 ale głupoty piszecie. Myślałam, omen, że mądrzejszy jesteś, ale jednak się pomyliłam:/. Głupotą straszną jest picie przy braniu leków! Absolutnie nie można tego robić. Teraz wam nic nie jest, ale kiedyś w końcu będziecie chcieli odstawić leki i na pewno wam się to nie uda z takim podejściem do tej choroby i do życia. Ja, dzięki swojej głupocie - leczę się już prawie siedem lat. Na szczęście zmądrzałam długi czas temu, ale wiem też, że brałabym leków mniej. Aha, i nikt tu nie mówi, żeby zamykać się w domu, ale czy bez alkoholu naprawdę nie potraficie się bawić, do cholery? Izuchno droga, piszesz, że to jest rozsądne, bo sama chciałaś usłyszeć/przeczytać w końcu, że ktoś pozwala Ci pić. ALE TO JEST TYLKO MOJE ZDANIE I PODEJRZEWAM, ŻE I TAK NIC DO WĄTKU NIE WNIOSŁAM. Odpowiedz Link
omen_1990 Re: alkohol 18.04.09, 12:08 o to widzisz leczysz sie tyle juz co ja albo nawet mniej;p z tym ze jakbys czytała uważnie posty moja droga...to wyczytałabys ze TERAZ JUZ NIE PIJE TYLE DO CHOLERY...i jeszcze pare innych informacji.to po pierwsze. po drugie - nie wiem sama napisalas ze to tylko Twoje zdanie ale wg mnie - wszytstko jest dla ludzi. i nie zamierzam rezygnowac z piwa z kolegami czy z kieliszka na toast tylko dlatego ze mam epi. tym bardziej ze ja nie popijam leków alkoholem bo to akurat jest glupota fakt...zreszta..nie kłócmy sie kazdy robi tak jak uważa. ale tak moim skromnym zdaniem to nie przesadzajcie z tymi zasadami. to juz wieksza głupotą by było isc w pogo nie? jesli wiesz co to jest oczywiscie;pp PS. a co do mojej mądrości - jest takie przysłowie: "patrz na siebie bedziesz w niebie" ;) to tyle w tym temacie. Odpowiedz Link
data_waznosci Re: alkohol 18.04.09, 12:17 No, i jaki miły się okazałeś:). Tak, wiem, co to pogo:), mój drogi:). Ale Ty też nie czytasz uważnie moich postów, bo napisałam o tym, że w ogóle alkoholu nie można pić:). Zero tak zwane:). Dobrze, nie kłóćmy się, niech będzie. Patrzę na siebie, ale po prostu nie zgadzam się z tymi opiniami. To także tyle. Odpowiedz Link