lideczka_27
14.01.05, 12:51
Kochani, jestem przeszczęśliwa, bo mój mąż postanowił mi zrobić prezent i
mimo, że z kaską niezbyt teges, to na raty mi weźmie zmywarkę. Jestem na
podtrzymaniu, czasem gary stoją ze dwa dni, bo zmyję część i już się muszę
kłaść, on stale poza domem i jak wraca z pracy, to go ten widok kuchenny
poraża

Tyle dobrego, bo myć naczyń to ja szczerze nienawidzę od
urodzenia

)))) I teraz najważniejsze: pojechałam do trzech sklepów,
obejrzałam co tam mają i nie mogę się zdecydować! Nie ukrywam, że zależy mi
na oszczędności prądu i wody. Liczę, że za wodę więcej będę płacić, bo teraz
myję w komorze zlewu i tylko płuczę pod bieżącą, by oszczędzać, ale mam
nadzieję, że to nie będą drastyczne różnice w kosztach? Rachunki za prąd mamy
kosmiczne, bo duża lodówka żre (mimo, że klasa energetyczna A), no i gotuję
na prądzie, bo inaczej nie można. Te zmywarki są różne, mam malutką kuchnię i
bardziej by mi odpowiadała 45 bodajże, ale czy to nie będzie niewypał -
wkrótce będzie nas piątka, może te duże lepsze są? Na co ja mam zwracać uwagę
przy zakupie? Z jakich "bajerów" w sprzęcie mogę zrezygnować (już np. wiem,
że nie muszę mieć opcji "mycie kryształów"

, a jakie są konieczne? Jak
wygląda sprawa ze zużyciem chemii?
Czekam na odzew, priorytet wątku wysoki

))
pozdrówki
lidka