Dodaj do ulubionych

Wielgus- co Ty na to Ciupazko?

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.07, 10:41
Pewnie uważasz, że to nagonka SB. A jeśli sam Wielgus był SB to co wtedy? Ty
uważasz, że Kościół jest nieomylny!
Obserwuj wątek
    • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 03.01.07, 16:41

      W pale się nie mieści jeśli to się naprawdę potwierdzi :(
    • Gość: Ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.it-net.pl 03.01.07, 16:53
      Kozdy mo swojom klike, Ty tyz! A teroz klika na klike, barz trendy! Zaś
      sie pchocie Wy do władzy tom sprowdzonom g... metodom...Przylepić g...
      nojłatwiej...Skąd my to znomy???? Nihil novi. Stare odgrzywane metody...
    • heineken_pis Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 03.01.07, 17:15
      Gość portalu: turbacz68 napisał(a):

      > Pewnie uważasz, że to nagonka SB. A jeśli sam Wielgus był SB to co wtedy? Ty
      > uważasz, że Kościół jest nieomylny!

      Pieprzysz turbacz , dupek jesteś ; Ciupażkę chcesz zdołować Wielgusem ?
      Puknij się , jeno mocno.
      • Gość: . Re: Wielgus- co Ty na to heineken_pis? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.07, 17:39
        heineken_pis - co Ty na to?
        wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8667799&rfbawp=1167842196.398
        • heineken_pis Re: Wielgus- co Ty na to heineken_pis? 03.01.07, 17:43
          A co to ma do rzeczy ten link?
          Ja jestem za spowiedzią powszechną ; boję sie wielebnych dzwno urodzonych.
          • Gość: . Re: Wielgus- co Ty na to heineken_pis? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.01.07, 17:51
            napij się kawy i przeczytaj jeszcze raz
            wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=8667799&rfbawp=1167842196.398
            • billy.the.kid Re: Wielgus- co Ty na to heineken_pis? 03.01.07, 20:22
              jak powszechnie wiadomo ok.40% czarnych było na kontakcie u sb. niekoniecznie
              rejestrowani. ale byli to prawdziwi księża patrioci, którzy-współpracująć z sb-
              bronili najjaśniejszą rz--plita[no ludową] przed okupacja obcego mocarstwa.
              ludowa przegrała-wygrało obce mocarstwo.

              boy-nasi okupanci.
              • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to heineken_pis? 03.01.07, 23:17
                Łatki przypinać barz łatwo i cel jasny. Abo mi sie widzi, abo mi sie ino
                zdaje, ze kozdy z nos był agentem, bo tak z tego wyziyro, kiedy Wos tu
                scharakteryzujom, he? Opinia jest ja dupa, kozdy mo swojom, nawet abp
                ŻYCIŃSKI. Nie zabiyrom głosu, bo ta lustracja dziko zaś sie powtorzo.
                Wielgusowi w Ingresie nie zaszkodzi, bo jest cysty. Prawie kozdy cosi
                podpisywoł, takie były casy. A tutok idzie ino o poderwanie autorytetu KK.I
                tak nifto Wos nie słucho i Wom nie wierzy, Kij mo dwa końce, i z kim kto
                wojuje, od tego ginie.

                wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3827463.html
                • morfeusz_1 Eh te moje teorie 03.01.07, 23:29

                  Ja niczego nie podpisywałem,a wszystkich którzy niewiedzieli,a uwierzyli
                  "ktoś" powinien przeprosić lub przynajmniej iść do spowiedzi

                  eh...szkoda słów
                  • ciupazka Re: Eh te moje teorie 03.01.07, 23:38
                    Kozdy, ftory wyjyzdzoł za granice zwłosca na zachód mioł psi obowiązek
                    spowiadać sie w UB. Takie były casy, a teroz to wykorzystujom przewrotne
                    gnidy ubeckie. Nic sie nie zmiyniło. Tak wyziyro.
                    • morfeusz_1 Re: Eh te moje teorie 03.01.07, 23:46


                      ja nie jestem księdzem nie rozgrzeszam,ale dla mnie białe jest białe
                      a czarne jest czarne i nic tego nie zmieni


                      *szable w dłoń,szable w dłoń bolszewika goń! goń! goń!
                      • ciupazka Re: Eh te moje teorie 03.01.07, 23:51
                        Morfi, za Tobą wirusy goniom, cemu???
                        • morfeusz_1 Re: Eh te moje teorie 03.01.07, 23:55
                          o co ci chodzi ?
                          • ciupazka Re: Eh te moje teorie 03.01.07, 23:58
                            Radio Ma ryja Ci wytłumaczy wszystko:

                            www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=7138
                            • morfeusz_1 Re: Eh te moje teorie 04.01.07, 00:30


                              wysłuchałem twojego radia,teraz włączę swoje...




                              Bój się bój
                              Dzwony biją na trwogę ...
                              Adepci pierwszej komunii
                              Wyczyszczą rodzicom portfele
                              Poddając się propagandzie bajek
                              Rezerwują miejsca w niebie
                              Im tak się wydaje
                              Kler nie Bóg tak ...
                              Człowiek w roli pośrednika kontroluje
                              Aktywa i pasywa kto to jest ?
                              Sprzedawcy czystego sumienia
                              Przyjmują luksusowe czeki
                              Elitarnym namaszczenie się staje
                              Tani pogrzeb to ścieki
                              Im tak się wydaje ...
                              Kościół biurem jest handlowym
                              A tymczasem Boga można spotkać
                              W lesie lub spożywczym sklepie
                              Tequile wypić przy bufecie
                              Tańczyć z nim na parkiecie
                              On daje wszystkim życie ...
                              Budują z czerwonych cegieł
                              Niebieskie Królestwo na Ziemii
                              Złoto wierze blasku dodaje
                              I pogańskie oblicze zmieni
                              Im tak się wydaje
                              Kler nie Bóg tak ...

                              róże europy - piosenkę takiego zespołu żem wkleił,no...
                              aha i jeszcze raz Tobie zaśpiewam bo nie jestem z Tych tylko z Polski i na żadną
                              manipulację czy to będzie czarna,czerwona,zielona,czy pomarańczowa podatny nie
                              byłem,nie jestem i nie będę

                              amen

                              A tymczasem Boga można spotkać
                              W lesie lub spożywczym sklepie
                              Tequile wypić przy bufecie
                              Tańczyć z nim na parkiecie
                              On daje wszystkim życie ...



                              Nie Osądzam - Swoje zdanie Mam!
                          • ciupazka Re: Eh te moje teorie 05.01.07, 13:24
                            morfeusz_1 napisał:

                            > o co ci chodzi ?

                            Administrator sieci nas powiadamia... dalej nie kończę.
    • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 00:14
      Gość portalu: turbacz68 napisał(a):

      > Pewnie uważasz, że to nagonka SB. A jeśli sam Wielgus był SB to co wtedy? Ty
      > uważasz, że Kościół jest nieomylny!
      Nifto nie jest nieomylny, błądzić jest rzeczą ludzką... A Ty nigdy nie
      błądzisz? Kielo takik "Wielgusów" błądziło za PRL???? Jeden w drugiego... a
      ino nieftoryk sie czepiacie, komuś niewygodnych??? Zwłosca tu i teroz???
      O co to chodzi i komu??? Dalyj byłym SB-kom?

      jankepost.salon24.pl/3432,index.html
    • Gość: turbacz68 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.07, 11:14
      Wielgus moralny inaczej!!!!!!!!!!! Szkoda, bo ja chcę, żeby mój duszpasterz
      wskazywał mi drogę, którą powinienem iść- a tu zamiast autorytetu moralnego
      zwykły cwaniak, który chciał zrobić karierę. Smutne to, że Kościuół jest tak
      zakłamany i wcale tego nie zamierza zmieniać. A może większość biskupów
      współpracowała i dlatego teraz milczą. Jakoś ks. prof. Tischner oparł się złu i
      On zawsze będzie dla mnie KImś - Ciuazko, dla której wszystko jest względne -
      nawet moralność
      • Gość: Praktykujący Edek Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.net-serwis.pl 04.01.07, 17:40
        Wielgus poprostu stał po właściwej stronie. Jako człowiek wykształcony i
        ubogacony wiedział czym może się skończyć oddanie władzy takim ludziom jak
        Kaczory lub Marysia Rokita !!!
        • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 18:20
          Jest czysty, nie służył bubkom SB-kom z PRL. I teroz tyz nie bedzie słuzył i to
          nieftoryk, byłyk SB-ków tyz juz boli??? Kozdego w tyn sposób
          usiłowali "umocyć". Agent, a współpracownik to róźnica. Po co sie niszczyło
          oryginały, po to coby mozno było co fcieli podopisywać, a pote robić z
          tego mikrofilmy, fałszywki? Fto sie za tyk SB w końcu weźnie.
          • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 19:14

            tjaa a może nie agent tylko "partner"
            • Gość: Ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.it-net.pl 04.01.07, 19:21
              morfi, kozdy, kozdy, ftory wyjyzdzoł za granice "traktowany" był
              jako "partner" i musioł sie spowiadać przed i po przyjeździe. Co nie znacy,
              ze słuzył kanaliom SB-kim.
              • Gość: poraj Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.07, 20:02

                <<"traktowany" był> jako "partner" i musioł sie spowiadać przed i po przyjeździe>>


                Ale nie musiał od razu przyjmować pseudonimu operacynego i podpisywać umowę o
                współpracy z SB.
    • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 19:46

      POSIEDZENIE
      (FRASZKA)

      Cyprian Kamil Norwid

      Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie
      I kurz otarto z krzeseł - weszli męże
      I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże,
      I ogłosili... cóż?... że są w komplecie!!!

      - I siedzą... siedzą... aż tam gdzieś na świecie
      Wariat wynajdzie parę, a artysta
      Podrzędny - promień słoneczny utrwali,
      A nieuczony jakiś tam dentysta

      Od wszech boleści człowieka ocali...
      A Akademie milczą... lecz w komplecie

      *Hosti Pectus!
      • billy.the.kid Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:00
        czarne łobuzy mili paszport na kazde zawołanie. przestań ciupazko bajdurzyc.
        jedyny moment gdy mieli problem to czas przed 56r.

        a ci którzy wpółpracowali z władzami państwa -to patrioci. przeciwni oddaniu
        polski pod okupacje watykanu.
        • prof.penduszko Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:14
          billy.the.kid napisał:

          > czarne łobuzy mili paszport na kazde zawołanie. przestań ciupazko bajdurzyc.
          > jedyny moment gdy mieli problem to czas przed 56r.
          >
          > a ci którzy wpółpracowali z władzami państwa -to patrioci. przeciwni oddaniu
          > polski pod okupacje watykanu.

          A jaką mamy gwarancję, że ciupazka nie był konfidentem UB ?!
          Niech nam to udowowdni. Maleszka też pomstował na esbeków, komunę i żądał
          lustracji. Do czasu ... .
          No to ciupazka do dzieła, bo jak nie udowodnisz to tak jakbyś się przyznał.
          • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:19
            Chacha.. cha... hale Wos Wielgus wykiwoł, SB-kie gnidy, i to Wos
            nobarzyj boli, hehe... Tu wej prowda w ocy kole. Jesce ni mocie mojyj
            tecki, Wy ??? Hehe nie naśliscie,, to juz jyj nie nońdziecie.
            • Gość: poraj Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.07, 20:40
              Ja naszedłem!
              Oto teczka Ciupazki;)))

              www.e-upominek.pl/produkty/g162m.jpg
          • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:25
            prof.penduszko napisał:


            > No to ciupazka do dzieła, bo jak nie udowodnisz to tak jakbyś się przyznał.


            No pięknie,a ja do tej pory myślałem że Ciupażka tak jak Kopernik była...
            Kobietą ;)
            • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:35
              To Wos tyz boli, co Wom Wielgusz wygarnon?

              www.lewica.pl/?id=12579
              • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 20:42
                Mo być: Przemyslaw Wielgosz (nie mylić z Wielgusem). "Dzisiejsza lewicowa
                odpowiedź na ofensywę prawicy jest słaba i nieprzekonująca. Reprodukują się w
                niej wszystkie wady i ograniczenia formacji, która chciała zdobyć głosy
                wszystkich Polaków, a straciła nawet własny tzw. betonowy elektorat.Pustka
                ideowa, którą przez lata pielęgnowali w szeregach swych partii przywódcy SLD i
                jej klona, SdPl, skutkuje tym, że wobec agresji PiS, LPR i PO lewica odwołuje
                się do defensywnej i zupełnie nieskutecznej strategii obrony "osiągnięć III
                RP", co tylko potwierdza słuszność ideologicznego podziału narzucanego przez
                prawicę ("IV RP kontra III RP").

                No to atakujecie nieudolnie, hehe... ba śmiesznie i załośnie...KK
                "
                • billy.the.kid Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 04.01.07, 21:03
                  ciupazka to raczej tajny agent watykanu. nic innego na myśl nie przychodzi.
                  • Gość: Ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.it-net.pl 04.01.07, 21:11
                    Hehe, co roz to lepiyj i wysyj awansuje, od Zyda do agenta Watykanu, a to
                    dobre. A nie wybroł byś sie do Watykanu se mnom, he? Bedzie okazyjo... X
                    Jubileuszowe Rekolekcje Podhalańskie w Rzymie w marcu. Muse wątek odnaleźć.
                    Zapodom.
                    • Gość: billy Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.01.07, 21:16
                      do wiecznego miast-bardzo chetnie. ale z rekolekcji raczej uprawiałbym w takim
                      kosciółku w którym szklankami dzwonią.
                      • Gość: Ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.it-net.pl 04.01.07, 21:20
                        Wiesz to będzie ciekawe spotkanie z wykładami, z wizytą u J. Pawła II i
                        Obecnego jego następcy. Szklanki trza ostawic w chałupie. Wybieraj!
    • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 05.01.07, 13:01
      Oglądasz Ciupazko konferencję ks.Klocha ?

      To był taki dobry agent,bo nikomu nie zaszkodził

      kolejna zmiana stanowiska pana wielgusa

      śmiech na sali
      • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 05.01.07, 13:22
        Śmieszni to Wy jesteście, sami sie zlustrujcie!!! I bez nas!
        • Gość: Moralny Kac ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! IP: *.net-serwis.pl 05.01.07, 13:33
          Nie chce udowodnić, że nie był konfidentem UB !!!
          • Gość: Ciupazka Re: ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! IP: *.it-net.pl 06.01.07, 11:49
            Dowody na inksom działalność tyz som jest, kozdy to widzi:


            wideo.gazeta.pl/wideo/0,0,3831278.html
        • Gość: Aneta Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.07, 13:41
          u chorych na /....../ stosunkowo rzadko obserwuje się głęboką dezorganizację
          zachowania, niespójność myślenia, otępienie czy nieadekwatne reakcje
          emocjonalne, które pojawiają się w innych podtypach /..../ Czasem wydaje się
          wręcz, że wyłączywszy urojenia i omamy, chory na co dzień funkcjonuje względnie
          sprawnie.

          Jaka to melodia?
          • Gość: billy Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.01.07, 20:24
            nie przypuszczam zebym cos mądrego usłyszł od wojtyły lub ratzingera.
            • prof.penduszko Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 06.01.07, 11:11
              Gość portalu: billy napisał(a):

              > nie przypuszczam zebym cos mądrego usłyszł od wojtyły lub ratzingera.

              Ale Wielgus jest w porzo ! Stał po własciwej stronie broniąc Polski przed
              klerykalizacją i kaczyzmem !!!
              • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 06.01.07, 11:43
                Osiągnęliście psie duse swoj cel, cy jesce nie?Działalność antypolską jaze
                nadto widać...i fto za tym stoi tyz!To som Ci "POLOKI"

                wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3832970.html
    • morfeusz_1 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 06.01.07, 13:19

      dobrze że jeszcze kilka porządnych dusycek oprócz mojej oczywiście po tym
      łez padole drepta,a propos...

      zgadnijcie kto to powiedział - bo to jest jedna właśnie z takich dusycek hej:

      "Mnie juz blizyj jako dalyj, nic ni mom do ukrycio, nie byłak SB-kiem, nikogo
      sie nie boje, a kieby fto mnie fcioł załatwić, to od tego nie uciekne"
      • billy.the.kid Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 06.01.07, 14:16
        paru moich znajomków wybiera siem na ingresa.niezle gwiżdżą na palcach.ale
        bedzie się działo.
      • prof.penduszko ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! 06.01.07, 14:18
        Raz daje do zrozumienia że donosił, a raz kombinuje, że mało donosił - a jak
        donosił to tylko na "somsiada" ancychrysta.
        ciupazka rozdygotany jak nigdy.
        • gienia.gienia Re: ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! 06.01.07, 20:21
          prof.penduszko napisał:

          > Raz daje do zrozumienia że donosił, a raz kombinuje, że mało donosił - a jak
          > donosił to tylko na "somsiada" ancychrysta.
          > ciupazka rozdygotany jak nigdy.

          Ohyda.
          • henryk.kowalski Re: ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! 06.01.07, 20:50
            gienia.gienia napisała:

            > prof.penduszko napisał:
            >
            > > Raz daje do zrozumienia że donosił, a raz kombinuje, że mało donosił - a
            > jak
            > > donosił to tylko na "somsiada" ancychrysta.
            > > ciupazka rozdygotany jak nigdy.
            >
            > Ohyda.

            Kapunio ?
            • billy.the.kid Re: ciupazka kręci jak abp. Wielgus ! 07.01.07, 10:33
              czy ten czy inny fioletowo-purpurowy łobuz bedzie przy tym żłobie. tak samo
              bedzie nie w interesie rz-plitej a w interesie waticana.
              • ciupazka Re? No to fto??? 07.01.07, 10:44
                Ino Ociec Dyechtor moze Wos uratować innostrańcy, hehe... Módlcie sie gorąco
                do niego, moze co sie wymodlicie. Bez modlitwy ni ma nic. Ty billy tyz
                bier sie za różaniec... Cas na to, hehe...
                • billy.the.kid Re: Re? No to fto??? 07.01.07, 10:57
                  s..m im wszystkim czarnym łobuzom na łeb.
                  • ciupazka Re: Re? No to fto??? 07.01.07, 11:20
                    Jedni wreszczeli : "Zostań z nami" Nie wies billy fto to ? Jak V kolumna,
                    hehe... przewrotne gnidy, zaś Kaczyński z restom bił brawo, cyrk polski za
                    darmo zrobili tym razemm w KK. Syćka sie juz nawrócili, ino na co???
                    Na starom wiare? Cy jako?
                    • Gość: gosc Re: Re? No to fto??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 12:59
                      Klaskały ciupazko twoje koleżanki w berecikach
                      • Gość: gosc Re: Re? No to fto??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 13:01
                        Pop...ło mi sie. One wołały zostań z nami.
                        Ale cyrk!
                      • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 13:30
                        Twoji tyz, "Zostań z nami", hehe, bo świadek w Moskwie, rezyseria od A do Z
                        Nie dziwota, ze nawet som Kaczyński bił Wom za to brawa, hehe... CYRK i
                        manipulacja. Cas , Cas pokoze , fto za tym syć kim perfidnie stoi: Te okrzyki
                        na FK. mówią za siebie i Ci szczekacze w tvn... "Zatopiony", "Watykan
                        nasz!", nie godajęcy o lustratorach "nadubkach"... Opinia jest jak dupa,
                        kozdy mo swojom . Telo.
                        • billy.the.kid Re: No to fto??? 07.01.07, 13:38
                          jakoś tak głupio ciupazko przyznac że czarny łobuz był kapusiem??
                          • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 13:47
                            Jo Ci juz kiejsi , przy inksym temacie pisała, kozdy był kapusiem. Kie
                            powiem, ze z mojego starego Rektor pewnej Uczelni przed awansem na prof,
                            tytularnego przysłoł mu pocztom nominacje na Komendanta PRMO d/s
                            Mlodzieży, t, a przecie nigdy nie był ani towarzyszem, ani członkiem ORMO
                            czuwa, to o mało wte zawału nie dostał, nei prawników wezwoł do pomocy,
                            coby dać reprymende na piśmie uconemu od siedmiu boleści SB-kowi, ponu
                            Rektorowi(Świeć Panie nad jego dusom. TO były casy. Nie lzja i nie nada było
                            awansować nie "swoim" i nie kapusiom... A Ty billy nie byłeś tyz w tym
                            aparacie ucisku, bo cosi mi sie o usy obiyło, ze tak. A teroz fto sie z
                            Tobom mo ozlicyć, he? No fto??? KK? Wielgus, Papież , cy moze tyz
                            świadkowie z Moskwy? He?
                            • billy.the.kid Re: No to fto??? 07.01.07, 13:55
                              byłem,byłem pastriotą zawsze. jak już pisałem walczylismy z okupacja
                              watykańską.niestety przegraliśmy. ale jeszcze polska nie zginęła. co na obca
                              [watykańska ] przemoc wzięła...
                            • Gość: poraj Re: No to fto??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 13:56
                              o o mało wte zawału nie dostał, nei prawników wezwoł do pomocy,
                              > coby dać reprymende na piśmie uconemu od siedmiu boleści SB-kowi,

                              Ale jednak poradził sobie i nie uległ. I wielu też nie uległo. Jak ktoś miał
                              charakter i tzw kręgosłup to go UBecja tak łatwo nie złamała. A arcybiskup? Nie
                              miał go i nie ma, bo jeszcze trzy dni temu szedł w zaparte i zwyczajnie kłamał.
                              I to było chyba nawet gorsze od jego agenturalnej przeszłości.
                              • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 14:00
                                Widzis, KUL był wte na indeksie, i co? Postąpił jak by postąpił i postępuje
                                nadal, do dzisiok, tu i teroz , nie jedyn ŻYD!
                                • Gość: poraj Re: No to fto??? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 14:07
                                  Przecież narodowcy kartki wieszali ponoć na kościołach, że on prawdziwy Polak. A
                                  ty tu z żydem wyjeżdżasz;)
                                  • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 14:17
                                    Wzorce! Ino naśladować...Hehe...
                                    • prof.penduszko Re: No to fto??? 07.01.07, 15:19
                                      Czy ten zasr...iec ciupazka już się przyznał ?
                                      • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 15:26
                                        Sługo Bozy,ftory napisoł:
                                        "prof.penduszko napisał:

                                        > Czy ten zasr...iec ciupazka już się przyznał ?"



                                        To Cie sie tyz spytom: Ty kie sie przyznos, he?
                                        Cytoj i bij sie tak samo jako Wielgus w piersi:

                                        Moja moja, moja wina,
                                        uciekła mi do komina,
                                        a jo za niom po grabinie,
                                        moja wina jest w KOMINIE!
                                        Jamynt

                                        Treść homilii prymasa Glempa wygłoszonej podczas mszy dziękczynnej w
                                        Archikatedrze Warszawskiej.

                                        "Dzisiejsza niedziela nazywa się niedzielą Chrztu Pańskiego. Kończy ona okres
                                        Bożego Narodzenia i wprowadza nas w liturgiczny ciąg mszy świętych i liturgii,
                                        które będą mówiły o pracy Jezusa Chrystusa nad formowaniem Kościoła w czasach
                                        swego ziemskiego bytowania.

                                        Ale nadto, niedziela ta nazywa się niedzielą Sługi Bożego. Ten sługa Boga
                                        ukazuje się najpierw w pierwszym czytaniu i jest to prowadzony przez Boga i
                                        ukształtowany człowiek, który umie i rozumie intencje Boga i tak postępuje, aby
                                        trzciny nadłamanej nie złamać, żeby knota tlącego nie zgasić, żeby promować
                                        prawo Boże i to z odwagą i na całym świecie, i aby skłaniać do wypełniania
                                        Przykazań Bożych.
                                        Taka to wizja Sługi Pana ukazuje się w Starym Testamencie, a gdy wsłuchamy się
                                        w czytanie Ewangelii świętej to widzimy, że zarysem takiego sługi bożego jest
                                        Jan Chrzciciel, ale to nie on jest właściwy, tym właściwym sługą Boga jest sam
                                        Syn Boży - Jezus Chrystus. On daje się ochrzcić w Jordanie, tak jak inni
                                        grzesznicy po to, żeby usłyszany był głos z nieba: " To jest syn mój umiłowany,
                                        w nim mam upodobanie."

                                        Oto treść bardzo głęboko wprowadzająca nas w istotę Kościoła i w posługę dla
                                        Kościoła ludzi, którzy mają uświęcać siebie i przez swoje uświęcenie uobecniać
                                        Boga w świecie i głosić Jego prawo do świata, a jednocześnie przybliżać to
                                        wszystko, co jest niebieskie, co jest nadprzyrodzone, co jest ciągle od Boga,
                                        źródła miłości przybliżane ku ziemi. Takie to ideały można odczytać z
                                        dzisiejszych czytań liturgicznych.

                                        Ale my jesteśmy w konkretnej sytuacji dzisiaj, pozdrawiam księdza kardynała i
                                        wszystkich arcybiskupów i przewodniczącego Konferencji Episkopatu, wszystkich
                                        zacnych duchownych licznie zebranych, pana prezydenta Rzeczypospolitej i
                                        wszystkich dostojników, którym spoczywa na sercu i sumieniu odpowiedzialność za
                                        dzieje i postęp ojczyzny. I oni także w tej wizji Sługi Pana odczytują i swoje
                                        powołanie. Zwłaszcza, że ten rok jest rokiem, w którym dominuje
                                        hasło: "Przyjrzyjcie się powołaniu waszemu." A powołań jest tyle, ile funkcji
                                        społecznych, ile jest osobistych charyzmatów.

                                        To są te okoliczności, które nas tu dzisiaj sprowadzają do modlitwy w tej
                                        czcigodnej archikatedrze warszawskiej, aby jak zamierzaliśmy mógł arcybiskup
                                        podjąć pracę ku dalszemu uświęceniu. Warszawa nie jest miastem łatwym. Wiadomo,
                                        stolica i zawsze nurty myśli, uczuć wyprzedzają często inne ośrodki. Gdy
                                        pomyślimy o przeszłości, to nie brak tu przykładów wielkiego heroizmu, ale
                                        także i przykłady zagubienia się, osłabienia, trudności.

                                        W tym wszystkim bierze udział Kościół. Nie ma takiej sytuacji, kiedy Kościół
                                        był opuszczony przez wiernych, albo żeby Kościół opuścił wiernych, a właściwie
                                        naród. Zburzenie tej katedry, to jest ostatni fragment dziejów, do którego
                                        sięgamy pamięcią. Przecież był zniszczony razem z Warszawą. Tutaj przechodził
                                        front, tu lała się krew, tu były gruzy, ale pod tymi gruzami w piwnicach ciągle
                                        jeszcze były grobowce z czasów dawnych, które przetrwały i które były jakby
                                        znakiem tego trwania, które musi tutaj pozostać.

                                        I pozostaje takim najbardziej czytelnym przykładem chwilowe niezrozumienie,
                                        jakie miało miejsce w czasach powstania styczniowego. A właściwie krótko przed
                                        powstaniem, kiedy arcybiskupem Warszawy został mianowany Zygmunt Szczęsny-
                                        Feliński, który był wykładowcą w Petersburgu. Otóż z Petersburga przyjeżdżał
                                        kapłan jako arcybiskup. Budziło to ogromnie wiele sprzecznych uczuć, dlatego że
                                        stan emocjonalnych tamtych czasów był znacznie wyższy, a patriotyzm był
                                        rozważany jako rzecz zupełnie nadrzędna.

                                        Otóż ten arcybiskup, a to był święty arcybiskup, mimo początkowej, odruchowej
                                        niechęci tak ukochał ten lud, że gdy stanowczo przeciwstawił się carowi, car
                                        akurat w środku powstania styczniowego wezwał go do siebie i kazał do Warszawy
                                        więcej nie wracać osadzając go za Uralem i tak już pozostał nie wracając już
                                        nigdy do swej biskupiej stolicy, do śmierci.

                                        Mogę także przypomnieć kardynała prymasa Stefana Wyszyńskiego, bo jakże nie
                                        przypomnieć tej wielkiej figury Sługi Bożego, który tutaj przez tyle lat głosił
                                        Słowo Boże, ale także i potrafił cierpieć, który nadał, kochając Warszawę,
                                        blask swojej duchowości na to co wśród nas jest dobre, szlachetne, co w
                                        Warszawie się budzi jako chęć dobra, piękna, rzetelności.

                                        Starałem się iść drogą Jego, wielkiego poprzednika, a były to czasy trudne.
                                        Przejście z ustroju PRL do Polski wolnej, o ustroju demokratycznym, to są także
                                        dzieje i zmagania się, nie moje albo nie tylko moje. Wszystkich, a szczególnie
                                        duchowieństwa, a szczególnie osób świeckich oddanych Kościołowi, rozumiejących
                                        Kościół. To był ustawiczny, stopniowy wzrost zrozumienia działania Opatrzności
                                        Bożej, która często doświadczając, doświadczania wykorzystuje ku naszemu
                                        wzmocnieniu, ku wzrostowi naszej godności.

                                        Biskup Wielgus także wpisuje się w te charaktery, które rozumiemy jako Sługi
                                        Pana. Tak, arcybiskup Wielgus jest Sługą Boga. To, że perypetie różne
                                        przechodził, to są doświadczenia, które powinny służyć ku budowaniu człowieka,
                                        żeby zrozumieć głębiej jego zależność od Boga, a jednocześnie potrzeby
                                        dogłębnego widzenia zła.

                                        Z życiorysu arcybiskupa Wielgusa wiemy jak bardzo kochał naukę, jak bardzo
                                        kochał naukę teologii, a więc naukę Kościoła. I na obszarze tej nauki robił
                                        takie postępy, że zainteresowały się nim siły Służby Bezpieczeństwa. Co to były
                                        Służby Bezpieczeństwa?. To była organizacja, czy instytucja w Polsce Ludowej,
                                        która miała czuwać nad poprawnością charakterów. To znaczy: żeby nie było
                                        przerostu burżuazji, żeby nie było odchyleń ideologicznych, żeby nie było
                                        nadmiaru dewocji, żeby ludzie byli ukształtowani wedle modelu, jaki został
                                        narzucony z ideologii marksistowsko- leninowskiej.

                                        To była ogromna organizacja, która penetrowała wszystkie warstwy społeczne,
                                        może w sposób szczególny duchowieństwo, jako najbardziej niezależne, jako
                                        najbardziej pielęgnujące patriotyzm. Otóż tak ideologia, która jak walec szła
                                        przez sumienia i starała się je spłaszczać, po to żeby wyrównać wszystko do
                                        poziomu ówczesnego socjalizmu.

                                        W Polsce ten walec miał pewne dylatacje, nie był to walec tak miażdżący jak w
                                        innych państwach, ale wszelako był wszechobecny i dlatego penetrował ludzi
                                        bardziej zdolnych i wszystkie wysiłki wkładał, aby ich podporządkować. My nie
                                        znamy dzisiaj ani strategii, ani sposobów działania, jeżeli znamy, to z
                                        opowiadania, ale z systematycznego badania i wykładu.

                                        Otóż w takie zawirowania dostał się ksiądz arcybiskup jako kapłan, bardzo
                                        gorliwy kapłan, który się nie podobał i za wyrzucanie mu tego, że był zbyt
                                        gorliwy, dostawał nagany. Dzisiaj łatwo powiedzieć, że został włączony w te
                                        zawirowania, ale nie znamy sposobów, presji, jakie zostały wywarte, na to, żeby
                                        taki akt zaistniał, nieważny z mocy prawa, bo w grę wchodziły zastraszenia,
                                        groźby i krzyki. Dzisiaj o tym nie wiemy, dziś wiemy, że to było.

                                        Dalej nie wiemy, jak opuścił szeregi, jak to pozbyto się niepotrzebnego sługi.
                                        O tym dokumenty milczą. Dzisiaj dokonał się nad arcybiskupem Wielgusem sąd. Cóż
                                        to za sąd? Na podstawie świstków, dokumentów trzeci raz odbijanych. My nie
                                        chcemy takich sądów! Jeżeli przeciw osobie ma się konkretne zarzuty, to trzeba
                                        je sformułować i on musi się do nich ustosunkować. Nad to, muszą wystąpić
                                        obrońcy, muszą być świadkowie, dokumenty muszą przejść ocenę prawidłowości,
                                        zgodności. Wszystkiego tego w osądzie biskupa Wielgusa zabrakło. To nie był sąd.
                                        • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 15:30
                                          c.d. homilii

                                          "Biskup Wielgus był przymuszony szykanami, krzykiem, wrzaskiem do tego, aby
                                          włączył się we współpracownika. Dlaczego ten współpracownik dzisiaj nie
                                          świadczy? Przecież możemy się doliczyć kilkudziesięciu tysięcy "ubowców",
                                          którzy dziś są rozlokowani na dobrych, myślę, posadach i nie mamy żadnego
                                          świadka, który by wtedy świadczył.

                                          Trudno więc dzisiaj z całą powagą myśleć o IPN. O tym, że on jest wyrocznią i
                                          źródłem informacji o obywatelach dla całego państwa. To jest stanowczo za mało,
                                          bo to jest zbyt brudne i zbyt powierzchownie dotykane, a jest to ogromna plama
                                          na współczesnym pokoleniu, które musi się z tego wydobyć.

                                          Bracia i siostry! Nasze kryterium kościelne co do kwalifikacji sługi bożego nie
                                          opiera się tylko na kryształowej przeszłości. Przeszłość jest także domeną Pana
                                          Boga, którą on może żałującemu także przebaczyć i go rozgrzeszyć. I to nie
                                          tylko chodzi o księży, bo przecież więcej mamy osób w innych kategoriach
                                          zawodów niż wśród duchowieństwa, którzy byli dotknięci temu podporządkowaniu
                                          się Służbie Bezpieczeństwa.

                                          Ale myślę o tym ogólnym stwierdzeniu, że Bóg w swojej strategii służby sobie, w
                                          powoływaniu Sługi Pana ma inne kategorie kwalifikacji, inne kryteria. Przypomnę
                                          jedno wydarzenie, które jest dla Kościoła charakterystyczne. Pan Jezus powołał
                                          św. Piotra głową Kolegium Apostołów i głową Kościoła. Św. Piotr to nie był
                                          kryształ, to nie był ideał bez skazy. Przeciwnie, w jego życiu spotykamy
                                          słabości, czasem zawahania, czasem nawet złe doradztwo. taki był św. Piotr,
                                          zwłaszcza, że sam zaparł się Pana Jezusa. Potem płakał. Ale Pan Jezus
                                          przychodząc do Piotra pytał się: "Czy ty mnie miłujesz?" To było kryterium! Św.
                                          Piotr odpowiada: "Ja cię miłuję. Ty wiesz, że cię miłuję." I wtedy zapada
                                          najwyższa decyzja, najwyższa nominacja. "Paś baranki moje".

                                          Tak więc bracia i siostry Kościół ma swoje widzenie, bo to nie tylko jest
                                          widzenie instytucji ziemskiej, chociaż i te kategorie są, ale jest to wizja
                                          ciała mistycznego Chrystusa. My jesteśmy żywimy członkami przez które przepływa
                                          łaska. A łaska to jest bezmiar dobroci bożej. I tak musimy kształtować siebie,
                                          to znaczy jesteśmy jako kapłani z ludu wzięci. I na nas odbija się to, co na
                                          ludziach.

                                          Mamy swoich kolegów lekarzy, inżynierów i techników i adwokatów, jesteśmy z
                                          ludu wzięci, ale po to, żeby służyć ludowi przez Chrystusa. I dlatego nasze
                                          usilne przylgnięcie do Chrystusa w chwilach trudnych, bo jest inaczej
                                          paść "baranki moje" gdy one słuchają, a inaczej gdy czują niechęć. I to Kościół
                                          bierze pod uwagę, ale przecież zasady podstawowe są zawsze takie same.
                                          Zwłaszcza zasada miłości. Im bardziej będziemy kochać Chrystusa i uczyć jego
                                          miłości, tym będziemy lepszymi kapłanami i lepszymi pasterzami.
                                          Amen".
                                          Źródło informacji: PAP

                                          Mea culpa, mea culpa, i... przeprosom, hehe. Teroz Ty,ino śmiało, nie wstydź
                                          sie!

                                          • prof.penduszko Re: No to fto??? 07.01.07, 15:35
                                            Przyznał się ciupazka ? A może on nie chciałale go torturowali ?!!!!
                                            • Gość: Ciupazka Re: No to fto??? IP: *.it-net.pl 07.01.07, 15:59
                                              prof.penduszko na tortuy, takie jak Wielgus! Tyz kręci, mąci, judzi do tego
                                              syćkiego i jako to? Nic Mu za to???? Trza moze świadków z Izraela, USA, UE,
                                              zawołać, he? Hehe.
    • Gość: adam prześladowcy z UB nadal prześladują abpa Wielgusa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 17:49
      a lud Warszawy woła: zostań z nami
      • billy.the.kid Re: prześladowcy z UB nadal prześladują abpa Wiel 07.01.07, 17:52
        telefonuja do niego i złowieszczym głosem mówia: umrzesz,umrzesz i smiech
        frakenstaina. nie p[ozwalaja mu,obózy jedne wziąć cukerka.
        • Gość: . Re: prześladowcy z UB nadal prześladują abpa Wiel IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 07.01.07, 18:17
          a KK broni go, bo przecież kardynał Józef Glemp mówi o jakiś świstkach w IPN-ie
          a nie dokumentach,
      • Gość: gość Re: prześladowcy z UB nadal prześladują abpa Wiel IP: *.it-net.pl 07.01.07, 20:19
        "a lud Warszawy woła: zostań z nami"

        Ten zaśpiew UB-ków to my znamy! Przy kazdej zadymie ubeckiej stosowany/ Fuj!



        • prof.penduszko Glemp i Rydzyk z UB-ekami ?! 08.01.07, 10:40
          W jakich szarżach ?
          • Gość: Ciupazka Re: I co dalej??? IP: *.it-net.pl 08.01.07, 11:53
            A może zeby zrozumieć pewne wydarzenia, trzeba więcej czytać?

            kosciol.blox.pl/html
            • Gość: Ciupazka Re: I co dalej??? IP: *.it-net.pl 08.01.07, 22:53
              Ksiądz odwołany przez swojego mocodawce z Polski. Misja zakonczona, wracaj
              do Polski! A nie bardzo sie chce ...Nie dziwota. No to eksmisja...

              "Polski ksiądz odmówił po kilkuletniej działalności duszpasterskiej w Niemczech
              powrotu do Polski. Grozi mu przymusowa eksmisja, ponieważ nie chce dobrowolnie
              wyprowadzić się z plebanii w Schoenecken na północ od Trewiru - podała agencja
              dpa, powołując się na rzecznika trewirskiej diecezji Stephana Kronenburga.
              Ksiądz opiekował się przez sześć lat trzema małymi parafiami na terenie
              Nadrenii-Palatynatu. Jego polski zwierzchnik kościelny nakazał mu powrót do
              września ubiegłego roku do macierzystej diecezji lubelskiej. Ponieważ duchowny
              nie wykonał polecenia, arcybiskup Lublina zawiesił go w obowiązkach.(...)

              serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34174,3836288.html
              • hepik1 Re: I co dalej??? 10.01.07, 07:03
                www.youtube.com/watch?v=mqyz05smmnQ
    • Gość: turbacz68 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.01.07, 10:45
      Twoi Ciupazko Kaczyńscy maja coś nierówno pod sufitem - jeden jeżdzi do
      Rydzola a drugi klaszcze. Pełna paranoja. Idże się za nich pomodlić - a nie
      zapomnij mohairowego berecika, bo cosi wieje.Aha - a następny sukces
      Spieprzajdziada to następca Balcerowicza. Skąd on takie miernoty bierze?
      • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 10.01.07, 11:20
        Twoi też, prezydent państwa reprezentuje wszystkich obywateli państwa
        polskiego i pod sufitem wypadałoby mieć tez równo obywatelom, takim jak
        Ty! Nobarzyj narzykajom nieudacznicy. A poza tym, wiedz se, ze polityka, to
        motyka. A świat to teatr i fto lepiyj gro, tyn wiecej mo. A jak Ci zagrajom,
        tak musis tońcyć.
        Telo.Pozdr.
    • Gość: turbacz68 Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.01.07, 12:37
      To Wielgus tańczył jak mu zagrali [ biedaczek - nawet na niego krzyczeli!] - ja
      nigdy nie tąńczyłempod muzyke SB
      • ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 10.01.07, 12:39
        Pleciesz, wszyscy w jakiś przymusowy sposób tońcyli...przy tyj parsywej ,
        fołsywej muzyce. Ty tyz!
        • redaktor.terlik Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? 10.01.07, 12:45
          Stasiek Wielgus jak był biednym wiejskim chłopcem to bardzo pomogła mu
          esbe.
          • Gość: Ciupazka Re: Wielgus- co Ty na to Ciupazko? IP: *.it-net.pl 10.01.07, 12:53
            Jo tyz byłak biydnom dziewcynom i mnie nie musieli pomogać, fto fcioł być,
            a nie mieć to traciył. Nei nieftorzy fcieli byc i mieć... To mieli. sami
            fcieli.

            www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=27519
          • ciupazka Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 15.01.07, 23:43
            "W jednej ze spraw prowadzonych przeciwko Karolowi Wojtyle pojawia się pomysł,
            żeby postawić go przed kolegium ds. wykroczeń. Chciano zdobyć pretekst do
            oskarżenia go o uporczywe unikanie poddania się czynnościom administracyjnym" -
            mówi DZIENNIKOWI historyk IPN Marek Lasota.(...)

            Czy to prawda, że w Kościele panowała zasada, żeby nie rozmawiać z bezpieką?
            Karol Wojtyła sam powiedział, żeby nie kontaktować się ze służbami i nie dawać
            się wciągać w spotkania organizowane przez organa władzy państwowej.
            I podkreślał, że ani ksiądz, ani osoba duchowna nie może brać udziału
            w spotkaniach organizowanych przez władze, z wyjątkiem formalnego
            przesłuchania. W przypadku uczestniczenia w takim spotkaniu ludzie Kościoła
            obowiązani są powiadomić władze duchowne i złożyć dokładną relację z jego
            przebiegu.

            www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=27798
            • prof.penduszko Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 16.01.07, 09:32
              I chwała jej za to. Dzięki temu udało się ograniczyć grzech pederastii i
              obżarstwa kleru.
              Szkoda, że tylko 80 % było na "uchu".
              • Gość: ciekawy Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 16.01.07, 10:19
                Czy prof. Penduszko to billy the kid?
                • ciupazka Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 16.01.07, 10:24
                  chyba tak...Łatwo poznać, hehe
                  • redaktor.terlik Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 16.01.07, 13:05
                    ciupazka napisała:

                    > chyba tak...Łatwo poznać, hehe
                    Mylisz się spedalony ministrancie.
                    • billy.the.kid Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 16.01.07, 21:16
                      tak jakoś smiesznie myslicie ze czarnych łobuzów-wrogów najjaśniejszej rz-
                      plitej tylko ja jakoś nie toleruje? zreszta raczej nie lubię się podszywac pod
                      inne firmy. zdziebko powagi.
                    • ciupazka Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 17.01.07, 00:28
                      redaktor.terlik napisała:

                      > ciupazka napisała:
                      >
                      > > chyba tak...Łatwo poznać, hehe
                      > Mylisz się spedalony ministrancie.

                      Godos chyba o sobie...

                      Tiaaa, przecie w KK tyz, wg Wos, same Zydy, to by nie była dziwota....ze
                      80 procent w KK donosiło. To i tam sie dobrze jaśnie panom starsym braciom
                      Zydom dobrze powodziyło i donosiło? No, no, cego to cłek sie dowiaduje ???

                      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=52&w=55218378AA
                      • ciupazka Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" 17.01.07, 00:32
                        Cy to sie syćko kupy trzymo?

                        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=52&w=55218378
                        • Gość: Ciupazka Re: "Tak SB walczyło z Kościołem" IP: *.it-net.pl 17.01.07, 23:41
                          Jednym słowem kie syćka Zydami, to walcyli sami ze sobom... Na to wyziyro.
                          Hehe... I co billy-pies na cornyk, teroz na to? Wies z kim walcys, hehe....
                          Hale teroz kazik mo list do Wos i nos:
                          SŁOWO BISKUPÓW POLSKICH DO WSZYSTKICH WIERNYCH KOŚCIOŁA W POLSCE

                          Drodzy Bracia i Siostry!

                          1. W ostatnich dniach przeżyliśmy dramatyczne wydarzenie, związane z rezygnacją
                          z urzędu Księdza Arcybiskupa Metropolity warszawskiego Stanisława Wielgusa, w
                          dniu przewidzianym na jego uroczysty ingres w katedrze warszawskiej. Z bólem
                          śledziliśmy oskarżenia kierowane pod jego adresem w minionych tygodniach, a
                          dotyczące jego uwikłania we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa i z wywiadem
                          PRL. Spowodowało to falę niepokoju, a nawet nieufności do nowego pasterza.
                          Uwidoczniły się podziały we wspólnocie wierzących. Jesteśmy wdzięczni Ojcu
                          Świętemu Benedyktowi XVI za jego ojcowską pomoc w ewangelicznym zmierzeniu się
                          z trudną sytuacją, jakiej stawiamy czoło. Dzięki jego decyzji i postawie
                          jesteśmy lepiej przygotowani, by odważnie i owocnie przeżyć ten niezwykły czas.
                          Dziękujemy również Księdzu Arcybiskupowi Józefowi Kowalczykowi, Nuncjuszowi
                          Apostolskiemu w Polsce, za jego braterską i kompetentną pomoc.

                          W dniu 5 stycznia br. w odezwie skierowanej do wspólnoty Kościoła Warszawskiego
                          Ksiądz Arcybiskup Wielgus potwierdził fakt wspomnianego uwikłania i przyznał,
                          że skrzywdził nim Kościół, podobnie jak – w obliczu kampanii medialnej –
                          wyrządził mu krzywdę, zaprzeczając faktom współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

                          Przyjmujemy z szacunkiem jego decyzję o rezygnacji z posługi metropolity
                          warszawskiego. Nie nam sądzić człowieka, współbrata, który przez lata wiernie i
                          gorliwie służył Kościołowi, m.in. jako profesor i Rektor Katolickiego
                          Uniwersytetu Lubelskiego, a następnie jako Biskup płocki. Naszą modlitwą chcemy
                          wspierać Arcybiskupa w pełnym wyjaśnieniu prawdy. Jednocześnie z żalem
                          stwierdzamy, że brak uwzględnienia przyjmowanej powszechnie zasady domniemania
                          niewinności przyczynił się do stworzenia wokół oskarżonego Arcybiskupa
                          atmosfery nacisku, która nie ułatwiła mu przedstawienia opinii publicznej
                          odpowiedniej obrony, do której miał prawo.

                          2. Po raz kolejny doświadczamy, że mroczna przeszłość z okresu totalitarnego
                          systemu panującego przez dziesiątki lat w naszej Ojczyźnie wciąż daje o sobie
                          znać. Jak pisaliśmy w Memoriale Episkopatu Polski w sprawie współpracy
                          niektórych duchownych z organami bezpieczeństwa w Polsce w latach 1944-
                          1989, „dokumentacja przechowywana w archiwach IPN odsłania część rozległych
                          obszarów zniewalania i neutralizowania społeczeństwa polskiego przez służby
                          bezpieczeństwa totalitarnego państwa. Nie jest to jednak pełna i jedyna
                          dokumentacja o minionych czasach”. Tylko krytyczna i rzetelna analiza
                          wszystkich dostępnych źródeł pozwoli nam zbliżyć się do prawdy. Odczytywane
                          jednostronnie dokumenty, sporządzone przez wrogich Narodowi i Kościołowi
                          funkcjonariuszy aparatu represji komunistycznego państwa, mogą poważnie
                          krzywdzić ludzi, niszczyć więzi społecznego zaufania i w konsekwencji okazać
                          się pogrobowym zwycięstwem nieludzkiego systemu, w jakim przypadło nam żyć.

                          Memoriał stwierdza również, że „Kościół jest oskarżany o chęć ukrywania trudnej
                          dla niego prawdy, o próbę chronienia odpowiedzialnych za współpracę ze służbami
                          bezpieczeństwa i o zapominanie o ofiarach tejże współpracy. W konsekwencji
                          podważany jest autorytet Kościoła, osłabiana jest jego wiarygodność. Dość łatwo
                          zapomina się, że w czasach totalitaryzmu komunistycznego cały Kościół w Polsce
                          stale sprzeciwiał się zniewalaniu społeczeństwa i był oazą wolności i prawdy”.

                          3. Dlatego powtarzamy jeszcze raz: Kościół nie boi się prawdy, nawet jeżeli
                          jest to prawda trudna, zawstydzająca, a dochodzenie do niej czasem jest bardzo
                          bolesne. Wierzymy głęboko, że prawda wyzwala, bo wyzwalającą prawdą jest sam
                          Jezus Chrystus. Od dwóch tysięcy lat Kościół zmaga się z grzechem w swoim
                          wnętrzu i w świecie, do którego jest posłany. Grzech bowiem degraduje człowieka
                          i deformuje w nim obraz i podobieństwo Boga. Kościół nie czyni tego swoją mocą.
                          Czyni to mocą Tego, który jako jedyny może nas wyzwolić od zła. Dlatego też
                          każdą Eucharystię rozpoczynamy wyznaniem naszej grzeszności: „Spowiadam się
                          Bogu wszechmogącemu…” Nie jest to gołosłowna liturgiczna formuła, ale głęboka
                          konfrontacja z naszą słabością i niewiernością przed obliczem miłosiernego
                          Boga. Podobnie prosimy w każdej Mszy świętej: „Panie Jezu Chryste, (…) prosimy
                          Cię, nie zważaj na grzechy nasze, lecz na wiarę swojego Kościoła”. Nie boimy
                          się wyznać, że Kościół jest wspólnotą grzeszników, ale jednocześnie jest święty
                          i powołany do świętości, bo Jego Głową jest oraz żyje w nim i działa Jezus
                          Chrystus – Święty nad świętymi. To przed Nim stajemy, prosząc Ducha Świętego,
                          aby nas uwolnił od zła, od lęku, od naszej małoduszności.

                          W ubiegłą niedzielę, w święto Chrztu Pańskiego, w katedrze warszawskiej,
                          odczytywana była Ewangelia o Jezusie, który stanął solidarnie z grzesznikami
                          nad brzegiem Jordanu, by przyjąć chrzest pokuty. Wierzymy mocno, że Jezus stoi
                          z nami wszystkimi na brzegach polskiego Jordanu. Po raz kolejny przywracają nam
                          nadzieję słowa Jezusa: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle
                          mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników”
                          (Łk 5, 31-32). Solidarność z grzesznymi ludźmi doprowadziła Jezusa na krzyż.
                          Dzięki temu przyjęliśmy Jego Chrzest – chrzest Ducha Świętego i ognia na
                          odpuszczenie grzechów.

                          4. Przypomnijmy: „Od dwóch tysięcy lat Kościół przeciwstawia się złu w sposób
                          ewangeliczny, który nie niszczy godności drugiego człowieka. Prawda o grzechu
                          ma prowadzić chrześcijanina do osobistego uznania winy, do skruchy, do wyznania
                          winy – nawet wyznania publicznego, jeżeli zachodzi potrzeba, a następnie do
                          pokuty i zadośćuczynienia. Od takiej ewangelicznej drogi konfrontacji ze złem
                          nie możemy odstąpić. (…) Kościół Chrystusowy jest wspólnotą pojednania,
                          przebaczenia i miłosierdzia. Jest w nim miejsce dla każdego grzesznika, który
                          pragnie się nawrócić jak Piotr i pomimo słabości chce służyć sprawie Ewangelii”
                          (Memoriał).

                          Jak dobitnie podkreślił Sługa Boży Jan Paweł II, „człowiek jest drogą Kościoła”
                          (Redemptor hominis, 14) – każdy człowiek, również każdy kapłan, i każdy biskup.
                          Spełniając warunki chrześcijańskiego nawrócenia, każdy ma prawo do przebaczenia
                          i miłosierdzia, do włączenia się w życie wspólnoty Kościoła i społeczeństwa.
                          Wiemy, że wielu z tych, którzy niegdyś ulegli zniewoleniu, zagłuszyli własne
                          sumienie i naruszyli swoją godność, odpokutowało już swoją słabość latami
                          wiernej służby. Oni są naszymi braćmi i siostrami w wierze!

                          Pragniemy, aby Środa Popielcowa 21 lutego br. była dniem modlitwy i pokuty
                          całego duchowieństwa polskiego. Niech we wszystkich kościołach naszych diecezji
                          zostaną odprawione nabożeństwa do Miłosiernego Boga o wybaczenie błędów i
                          słabości w przekazywaniu całej Ewangelii. Jako duchowni jesteśmy „z ludu
                          wzięci”, jesteśmy częścią społeczeństwa polskiego, które całe potrzebuje
                          odwrócenia się od zła i pełnego nawrócenia.

                          5. Przed Kościołem w Polsce, oprócz stawania w prawdzie przed obliczem Boga,
                          stoi również wielkie zadanie pojednania. Nie zmienimy przeszłości, zarówno tej
                          chlubnej, jak i tej, której się wstydzimy. Wszystko zaś z pomocą Bożą możemy
                          włączyć w naszą teraźniejszość i przyszłość w taki sposób, by objawiała się moc
                          Chrystusa na obliczu Kościoła. Zwracamy się do wszystkich ludzi Kościoła,
                          duchownych i świeckich, aby kontynuowali rachunek sumienia ze swojej postawy w
                          okresie totalitaryzmu. Nie chcemy wkraczać w sanktuarium sumienia żadnego
                          człowieka, ale zachęcamy do zrobienia wszystkiego, by się skonfro
                          • Gość: Ciupazka Re:Abp St. Wielgus ... do Lublina.. IP: *.it-net.pl 23.03.07, 09:37
                            "Życie Warszawy":
                            Oskarżany o współpracę ze służbami specjalnymi abp Stanisław Wielgus
                            wyprowadzi się do Lublina. Na otarcie łez został arcybiskupem tytularnym
                            jednego z włoskich miast.Ks. Libera - do Płocka

                            AFP wiadomosci.onet.pl/1506743,11,item.html

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka