przycinek.usa
02.10.11, 07:52
Parafrazujac ostatni watek walutowy postanowilem wyprodukowac podobny, tytul jest szalenie atrakcyjny i postanowilem dostarczyc wam rozrywki forumowej w ramach spekulacji na metalach. Juz od dawna chcialem taki watek otworzyc, wiec udalo sie Dirloffowi mnie zachecic. -)
Otoz dzisiaj dowiedzialem sie bardzo interesujacej rzeczy - mam znajomego dealera sprzedajacego lokalnie zloto i srebro i powiedzial mi, ze w tym tygodniu sprzedal samego srebra za 14 milionow dolarow i wyslal 400 tysiecy uncji do klientow. Ta informacja zelektryzowala mnie ogromnie i postanowilem skorzystac z okazji i wyczyscilem mu inwentory ze srebrnych Buffalo o nominale 1 uncji. Tylko dzisiaj rano, czyli w sobote sprzedal podobno 40 tysiecy uncji tych monet. Jestem tym naprawde zaskoczony, bo jesli takie samo zjawisko zachodzi obecnie w calych stanach to jest to prawdziwy run na srebro - i to nie jakies male zakupy, ale po prostu prawdziwe i potezne przywalenie popytu od ludzi. To jest ABSOLUTNIE REKORDOWY POPYT NA SREBRO - popyt tak wielki, ze takiego popytu nie bylo NIGDY W HISTORII. Ustawmy to w pewnej perspektywie. Postaram sie was bardzo nie zanudzic i jesli beda pytania, to chetnie wyjasnie. Otoz srebro jest handlowane w papierze w postaci futursow na gieldzie o obroty srednio wynosza okolo 40 tysiecy sztuk dziennie, oprocz tego handel prowadzony jest na kilku innych gieldach na calym swiecie non stop, ale zasadniczo najwazniejsza instytucja od tego jest COMEX ze swoim magazynem, gdzie trzyma srebro zarejestrowane do sprzedazy. Tego zarejestrowanego srebra jest strasznie malo - dzisiaj jest tylko 31 milionow uncji i ciagle spada. Dla porownania - wasz KGHM produkuje rocznie 38.5 mln uncji srebra, wiec ten caly COMEX ma tego mniej, jak KGHM sprzedaje w rok.
Teraz jeden kontrakt jest nominalnie na 5000 uncji, czyli dziennie obraca sie 40 tysiecy razy 5000 uncji = 200 milionow uncji. Na przyklad w piatek obroty spadly, wyniosly 37858 kontraktow, zatem = 189 milionow uncji srebra. Czy widzicie juz problem? -)
Jesli w magazynie COMEXu jest tylko 31 milionow uncji zarejestrowanych do sprzedania, to wystarcza to na zaspokojenie 16% obrotu z piatku - gdyby kupujacy zadecydowali o delivery na koniec notowan serii kontraktow.
O tym jednak wiadomo od dawna, nikt sie tym nie przejmuje, bo zawsze wyjdzie jakis Morgan i rzuci na rynek kilkaset milionow kontraktow, bo go to nic niekosztuje, bo te pozycje sa wystawiane w papierze a rynek realny jest stosunkowo stabilny zwlaszcza, ze istnieja zabezpieczenia polegajace na OGRANICZANIU DOSTAW. Tego naprawde nie wie wiele osob - dlatego wam mowie. Jak sie jest wielkim dealerem albo mennica - to nie mozna sobie wziasc i kupic srebra na wielki zapas, bo na to nie pozwalaja przepisy w COMEX i sa naprawde powazne klopoty z delivery i opoznienia siegajace nawet miesiecy, o czym slyszalem, ale wracajac do tematu. I do tej pory nikt jeszcze nie kupowal masywnych ilosci srebra na rynku, oprocz moze jednego lub dwoch funduszy - ale nie spowodowalo to wielkich reperkusji, poniewaz srebra bylo w brod. Wzbudzalo to zreszta wielka frustracje inwestorow, bo jest pelno ludzi, ktorzy wierzyli, ze jak kupia srebro i zloto - to ktoregos dnia zarobia na tym krocie, a tu nic. Tymczasem sytuacja zmienila sie zasadniczo, poniewaz wiele osob zdaje sobie sprawe z tych machlojek na COMEXie i biorac je pod uwage - kupuje metale na wlasny rachunek i trzyma w szafie - co konczy sie tak, jak w tym tygodniu u tego mojego kolegi.
Ja nie chce tutaj fantazjowac i wymyslac ile tego srebra kupili w tym tygodniu ludzie w skali calego kraju, ale ta ilosc zlecen jest bardzo zastanawiajaca. Bo po pierwsze takich dealerow jest pelno. Powiedzmy ze jest ich ze setka w skali kraju. Oprocz tego sa mennice. U nas nie jest tak jak w Polsce, ze jest jedna mennica. U nas mennic jest pelno - jest ich tak wiele, ze trudno mi jest je wymienic. Samych mennic tlukacych srebrne 1 uncjowe monety jest przynajmiej 7 i sa to wielkie mennice, ktore znam. Oprocz tego sa dziesiatki innych mennic, ktore srebrem nie zajmuja sie, albo sa czescia systemu mennic panstwowych - czyli tzw. US Mint. Bo to przeciez tez nie jest jakas jedna mennica, tylko caly lancuch mennic znajdujacych sie w wielu stanach. Rozpisalem sie, ale wracajac do tematu. Zakladajac naprawde konserwatywnie - niech takich dealerow jest w US 20 - oprocz tego jest rowniez straszna ilosc mniejszych dealerow kupujacych bezposrednio od tych 7 mennic - niech jeden dealer z tych dwudziestu sprzeda 400 tysiecy uncji a kazda z tych siedmiu mennic niech sprzeda powiedzmy 2 miliony uncji. To sa liczby z sufitu, ale wydaje mi sie, ze powinny dosyc dobrze przedstawic skale tego runu. 20 dealerow po 400 tysiecy to jest 8 milionw + 7 mennic po 2 miliony to jest 14 milionow - razem popyt o wielkosci 22 milionow uncji w JEDNYM TYGODNIU.
A w COMEXie lezy ... 31 milionow uncji. - )
Czy widzicie juz problem?
To sa wszystko zlecenie rzeczywiste na dostawe do domu, zatem to srebro trzeba skads wziasc i kupic - i jesli taka mennica, jedna z druga sprzeda 2 miliony uncji to musza kupic srebro na rynku. Prawda? I skad oni to srebro wezma? Z KGHM? 22 milionow uncji w jeden tydzien?
Sluchajcie - calkowite wydobycie srebra przez caly rok przekracza lekko 700 milionow uncji.
Czyli produkcja wydobywcza wynosi 13 milionow uncji tygodniowo (oprocz tego jest jeszcze przerabiany tzw. scrap) I jak teraz z takiej produkcji ma zostac zaspokojony taki popyt, jesli w 2008 CALKOWITY popyt inwestycyjny na rynku wyniosl ... 115 milionow uncji - jesli uwierzymy w statystyke Instytutu Srebra, z czego 64.9 miliona uncji poszlo na medale i monety apozostale 50 milionow jest tzw. implied bo nie mozna sie doliczyc. Acha, tutaj nalezy wyjasnic, ze calkowity popyt produkcyjny - czyli od fabryk, ktore kupuja srebro w celu przetworzenia na czesci elektroniczne, chemikalia, filmy itp wynosi 552 miliony uncji zgodnie z danymi na 2008 rok. Ogolnie wiadomo, ze popyt na srebro przekracza podaz juz od kilku lat i tylko dlatego jeszcze cena nie zwariowala, bo sa ciagle jakies rezerwy + jest kilka takich KGHMow, ktore opylaja to srebro bez pamieci i rozumu i zamiast sobie poczekac i zgarnac np. 600 dolcow za uncje, to oni wala tym po 30. Wlasnie - doszlismy do sedna sprawy - o co chodzi z tym targetem cenowym?
Myslicie, ze ja tak sobie powiedzialem, ze to srebro ma kosztowac 250? -)
He he he.
No niezupelnie. W 2000 roku zostalo ustalone, ze zasoby srebra w ziemi, w stosunku do zlota sa w stosunku jak 1:6.4. Czyli w ziemi jest 6 razy wiecej srebra jak zlota. Ale jesli juz wezmieny produkcje srebra - to w 2006 roku wydobyto 8 razy wiecej srebra od zlota. Wyglada wiec na to, ze gdyby przyjac dzisiejsza cene zlota i przyjac stosunek zlota do srebra na 6.4 to cena srebra dzisiaj powinna wynosic 254 dolary za uncje.
Ale dlaczego to srebro jest takie tanie?
Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Srebro jest produktem ubocznym w produkcji cynku i miedzi. Przeczytalem, ze w rudzie miedzi wydobywanej przez KGHM - zawartosc srebra wynosi tylko 58 gramow na tone! Wiekszosc srebra produkowanego na ziemi powstaje w wyniku wlasnie takich procesow - ktos produkuje cynk i musi sie pozbyc srebra, to samo robi KGHM, pozbywa sie tego srebra i oni podaja, ze eksportuja 97% procent srebra a tylko 3% sprzedaja w Polsce! Przeciez to jest zbrodnia!
Nie dosc, ze sprzedaja to po 30 dolarow za uncje, czyli za darmo - to jeszcze 97 procent sprzedaja za granice, zamiast sprzedac to do NBP i powiekszyc rezerwy metalowe w Polsce.
Ja to jednak troche rozumiem. W takim NBP jest jak w starym komunistycznym przedsiebiorstwie. Co innego wyslac do FED kilka miliardow dolarow drutami i kupic jakies smieciowe obligacje 2 letnie, a co innego kupic 1247 ton srebra od KGHM (roczna produkcja).
Bo aby zmagazynowac takie srebro, to trzebaby wybudowac sejf, odpowiednio duzy, ktos to musi zaprojektowac, ustalic kosztorys, zatwierdzic do wykonania, podjac decyzje, zrobic komisje, przygotowac budzet.