leny20-4-7
30.06.15, 11:52
spodziewa.
Widzę, że kilka osób żywo reaguje/opisuje bieżączkę w Grecji. Dla mnie, w tej chwili, nie ma sie czym podniecac! Tamtejszej ludożerki tylko szkoda, bo w krótkim terminie mogą MOCNO dostac po doopie. Gdyby Grecja bankrutowała w 2011/12, to fakt...byłoby po zawodach dla wszystkich. Teraz kto mądry wycofał swoją expozycję i po kieszeni dostanie...ECB ale przeżyją, dopóki nie zacznie się reakcja łancuchowa z Wlochami chociażby, a patrząc po ich długu...nic sie nie dzieje!
Sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i NIEBEZPIECZNA gdzie indziej! Bandyci z Państwa Islamskiego poczynają sobie coraz (wcześniej bynajmniej nie było nieśmiałe!!!) sprawniej. Libia już nie istnieje, z niej pączkowac zaczynają na Tunezję (nie ma tam dnia bez mordów na miejscowej - liberalnej - ludności! ale dopóki nie giną białasy tematu nie ma!), Egipt drakońskim prawem stara się połozyc tamę, ale to tylko kwestia czasu i 80mln ludzi trafi pod czarny sztandar pseudo-proroków. Mało się mówi, ale to z tego kierunku przypływa x tysięcy uchodźców dzienne, których nie traktuje się jak ludzi...a towar, do targów! Drugi punkt to Jemen...państwo kolesiów...w tej chwili upadłe, ale w strategicznym miejscu. Doszło tutaj do egzotycznej koalicji Tel Aviwu ze światem amero-arabów(wiadomo o jakie państwa arabskie chodzi), kontra IS. idzie ostro, na razie bez wskazania.
Trzecie miejsce...NAJBARDZIEJ "ciekawe" - Syria i okolice. Mamy tam do czynienia z upadającym dyktatorem wspieranym przez Rosję, z partyzantką wspieraną przez USA via Katar oraz zagadkowym(?) tworem...Państwem Islamskim aka IS. Tenże IS nieustannie bombardowany (podobno przez naście krajów) tak dzielnie sobie radę daje, że...emituje już swoją walutę, paszporty, kontroluje spore połacie Iraku i Syrii, dokonuje zamachów w Iranie(!!!)...tylko czekac, aż wymieni amabasdorów z...Ankarą( ale o tym później). Sprawa jest na tyle dziwna, że zaprawieni w bojach Kurdowie, którzy sposobią się do własnej państwowości, ledwo dają sobie radę ze "zbieraniną" jakiś tam islamistów walczących na 4 frontach! i teraz dochodzimy do clue tego co mnie niepokoi...mianowicie. Kurdowie bardzo mocno stawili na Waszyngton licząc, że ten wybije ich na niepodległośc...ale przeliczyli się (kolejna nauczka, aby w kontaktach z anglosasami wszystko miec na piśmie!) i coraz mocniej współpracują z...Moskwą! Nawet nie muszę dodawac, że amerykańce krzywo na to patrzą, a ich najbliższy/największy sojusznik w regionie aka Ankara jest wręcz temu wroga...na tyle, że zapowiedziała wczoraj! że w obronie niewinnej ludności cywilnej Syrii wytyczy tam strefę buforową. Całkiem przypadkiem strefa ta jest tak zaprojektowana, aby...odciąc Kurdów od zachodu i zostawic furtkę IS!!! Całkiem przypadkiem także wczoraj (a może już nawet przedwczoraj) w Armenii, która jest najbardziej prorosyjska w regionie i akurat na trasie do "Kurdystanu"...wybuchły protesty niezadowolonej ludności miejscowej przeciwko...cenom prądu, który dostarczają Rosjanie. Majdan 2.0? i jakby tego było mało w tym samym czasie IS otworzyło swoją nową "placówkę"/teatr wojny na...Kaukazie. Mają rozmach i zgranie w czasie, co?!!!
Ale to o czym chcę "postraszyc", to to, że zbliża się WIELKIMI KROKAMI kryzys kubański wersja 2.0!!!
Kurdowe zaobserwowali, że jeden z ostatnich rajdów bandytów z IS miał miejsce z terytorium tureckiego i rozpoczęli ofensywę odcinającą Kalifat od granicy z Turkami. Turcy zapowiedzieli (humanitarne) wkroczenie do Syrii i roztoczenie strefy buforowej, co chyba nie tylko dla Assada jest równoznaczne z wojną. Tak się składa, że Damaszek ma sojusz z Iranem i Rosją, a Putin na nadzwyczajnym(!) posiedzeniu z syryjskim ministrem spraw zagranicznych zapowiedział ...wczoraj, że "to send political, economic and military aid" oraz "jeśli Turcja wkroczy, to spotka się tam z nami".
i co my NATO? ale kogo to interesuje. W EU farsa grecka, w USA tęcza łamana na "śmietnik" oraz polowanie z nagonką na 2 zbiegów z federalnego więzienia...