dorota_333
28.11.20, 10:51
... czyli możemy mieć scenariusz jeśli nie powolny - argentyński, to szybki - cypryjski.
Pisałam już o tym, ale wszystko zaczyna się układać w upiorną całość.
1.
Wiele wskazuje na to, że będzie weto budżetu EU ze strony Polski i Węgier. Europa sobie szybko z tym poradzi, my zostaniemy bez funduszu odbudowy.
Już różne parszywe ryje pisowskie bełkocą coś w mediach, że nam te pieniądze niepotrzebne, że nie należy ich przeceniać, że Europa straci więcej. Pisowskie gówna starają się w mediach już uzasadniać tę katastrofę. To mnie przeraża.
2.
Prace nad nowymi regulacjami prawnymi: Ziobro pracuje nad konfiskatą rozszerzoną i prewencyjną. Kościński nad zniesieniem tajemnicy bankowej. Pieniądze (i inne składniki majątkowe) przedsiębiorców i obywateli staną się łatwo dostępne dla władzy.
3.
No i teraz połączmy te dwie rzeczy: środki unijne faktycznie mogą zostać zastąpione przez prostą konfiskatę majątku obywateli. Oczywiście to się odbędzie po dużej kampanii medialnej w rodzaju: każdy polski obywatel "kupuje" obligacje rządowe dla odbudowy kraju po wyjściu z UE. A żeby nie miał fatygi z kupowaniem, to zamienimy środki na kontach bankowych na obligacje. Ustawą. Proste.
W ten sposób zostanie zastąpiony brak np. dopłat w rolnictwie. Przynajmniej przez rok-dwa. Wiejskie mordy słysząc, że nic nie stracą - bo dopłaty zapewni im reszta społeczeństwa - chętnie się na to zgodzą. Niemożliwe?
W ten sposób pisowskie gówna na koniec swoich rządów okradną naród. To, że potem będą musieli skakać z okien, jakoś mnie nie pociesza.