dorota_333
16.02.21, 21:36
... czyli obraz sprawy księdza Dymera po jego śmierci.
Zapewne westchnienie ulgi wśród hierarchów katolickich: właśnie zmarł ksiądz Dymer oskarżany o zbrodnie pedofilii (liczba mnoga, zapewne mocno mnoga). Teraz będzie można uderzyć w ton zaszczutej ofiary: przestańcie się czepiać człowieka, który już nie żyje. Prawicowe media są przy tym tak bezczelnie skurwione, że teraz zrobią z Dymera męczennika kościoła katolickiego.
A jednak sprawa pozostaje. Bo ma ona dużo większy wymiar niż pedofilia. W tuszowanie przestępstw Dymera zaangażowało się kilku hierarchów. Pomagało księdzu Dymerowi w jego kościelnych "dziełach" wielu polityków PiS - pomagali mu pieniędzmi publicznymi. Także prokuratura Ziobry prowadziła postępowania w sprawie Dymera tak opieszale, jak to tylko było możliwe.
Można bez ryzyka postawić tezę, że był popierany przez obecne władze państwowe.
Głódź, Dzięga, Szydło, Obajtek, Szefernaker, Ziobro. Takie nazwiska sie przewijają.
www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,26796343,gruca-przypomina-premier-szydlo-osobiscie-zdecydowala-o-przekazaniu.html
bezprawnik.pl/sprawa-dymera/
PS. Kościół katolicki utonie razem z władzą PiS, ale będzie tonął dłużej.