dorota_333
14.03.21, 20:40
... nie, to nie jest przekleństwo. Kuria. Rzeszowska.
Nie sądziłam, że odklejenie kleru od rzeczywistości zaszło tak daleko, że mi mózg zlasuje (przy niedzieli, niech ich). Historia banalna: jeden pan z parafii pod Rzeszowem powiadomił organa, że w kościele zagęszczenie nieco za duże zważywszy czas zarazy. I się zaczęło. Szykany parafian to jeszcze nic.
Kuria go wezwała, nie stawił się. No to kuria, jak cierpliwa mać wezwała ponownie (choć już nieco bardziej kategorycznym tonem).
rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,26879658,kuria-po-raz-drugi-wezwala-wiernego-z-czudca-na-rozmowe-czy.html#do_w=45&do_v=83&do_a=341:undefined
Z tekstu wynika, że kuria rzeszowska jest na prawach państwa. I sie aż zdziwiłam.