cojestdoktorku
16.10.21, 11:29
"Nie wyróżniamy się tym w Polsce, szczególnie jeżeli popatrzy się np. na debatę w USA, która dotyczy podatków, to tam używa się podobnych argumentów. Po prostu widać, że uruchamiają się jakieś grupowe interesy. Ci, którzy mają dostęp do mediów, mogą artykułować swój komunikat, są bardziej widoczni - to ewidentnie jest klasa średnia i klasy wyższe. Mniej widoczni są w tym sporze ci, w imieniu których - rzekomo lub naprawdę - te zmiany się dokonują. Czyli klasy niższe.
W imieniu tych klas od 2015 roku występuje PiS. Jeżeli popatrzymy na statystyki, na ten elektorat składają się głównie osoby o niższym wykształceniu, mieszkające poza większymi ośrodkami miejskimi, osoby starsze, niepracujące. Te osoby nie miały swojej silnej reprezentacji w debacie publicznej. PiS odkrył, że jest to rosnące z roku na rok zaplecze wyborcze. I w 2015 roku zaproponowała ofertę, nie tylko podkreślane w dyskursie liberalnym 500 plus, szyderczo nazywane "rozdawnictwem". My nazwijmy to językiem bardziej socjologiczno-ekonomicznym - redystrybucją.
.....
Odkryto niezaspokojony popyt polityczny, który w 2015 roku przełożył się na program PiS. Ponieważ ta redystrybucja się dokonała, lojalni wyborcy zagłosowali ponownie. PiS musi się starać się nadal dokonywać redystrybucji w tych wszystkich wymiarach, Polski Ład miał być jej kolejnym elementem.
....
o liberalnej stronie nadal obecny jest neoliberalny sposób myślenia, że socjal rozleniwia, każdy jest kowalem własnego losu itp. Może z takim przekazem nie da się już dotrzeć do coraz większej części klasy średniej? Skoro aż 80 proc. chce niższych podatków dla najuboższych, to może to jest wyraźny sygnał?
Tu zabrakło drugiego pytania. Czy wprowadzić progresywny system podatkowy, żeby ubożsi płacili mniej, ale przez wyższe opodatkowanie bogatszych, czy też przez zbudowanie prawdziwego liniowego systemu podatkowego? Obawiam się, że mogłoby się okazać, że duża część uważa, że w ogóle płacimy za duże podatki, więc zmniejszmy wszystkim.
Reakcja na Polski Ład pokazała rzeczywiście niechęć do trochę bardziej progresywnego kierunku w podatkach.
Przy ciągle niskim poziomie obciążeń podatkowych, jaki jest w Polsce, atak był niebywały. Zrozumiały, ale niebywały. To daje wiele do myślenia.
....
U nas ci, którzy zapłacą 10 procent podatku więcej, nie umrą od tego. Trzeba rytualnie protestować, no bo to jest jednak 10 procent mniej w kieszeni. Ale nie dotyka to trzewi.
Generalnie, "trzewia" nadal są po stronie PiS?
Absolutnie, po doświadczeniu transformacji, bezrobociu na poziomie 30-40 procent. To były całe enklawy w kraju. Jedna rzecz to fizycznie doświadczona bieda, ale istotna jest też pogarda dla tej biedy. Wypychanie jej z przestrzeni symbolicznej jako prawomocnej, jako aspektu życia. To nigdy nie była część opowieści o III RP. A PiS wprowadził tę opowieść na salon. Więc jest silny lęk nie tylko egzystencjalny, ekonomiczny, ale też lęk przed wypchnięciem z pola widoczności.
www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,27655348,gniew-z-trzewi-kontra-rytualne-oburzenie-edwin-bendyk-o-napieciach.html#s=BoxOpImg10