dorota_333
17.05.22, 20:25
...ze znakiem zapytania, bo jest wcześnie, żeby to rozważać. Rosja w sensie państwa w obecnych granicach.
Wiele się zdarzyło od 24 lutego, jeszcze więcej pogłosek. Spróbujmy podsumować.
1. Całkowita klęska "planu A" w wojnie z Ukrainą (szybkie zajęcie Kijowa, rząd marionetkowy).
2. Impas bitwy w środkowej Ukrainie. Daleko większe dozbrojenie Ukrainy niż zapewne zakładała Rosja. Duże straty w sprzęcie i ludziach.
3. Sankcje i konsolidacja Zachodu, również daleko ponad rachuby Rosji.
4. Niezadowolenie otoczenia Putina (pogłoski).
5. Ciężka choroba samego Putina (pogłoski o dużym prawdopodobieństwie).
6. Do tego dodajmy istniejące już przed wojną na Ukrainie tendencje separatystyczne w wielu regionach Rosji. Zazwyczaj dzieje się tak, że niepowodzenia wojenne imperium wzmacniają ruchy odśrodkowe.
7. No i coś, co udało się Putinowi koncertowo. Błyskawiczne rozszerzenie NATO o dwa kraje europejskie

(zakładam, że Turcja chce się trochę tylko potargować). Tego Putin nie zakładał w najgorszym scenariuszu.
Oczywiście jest zbyt wcześnie, żeby dzielić skórę na niedźwiedziu, który jeszcze gryzie. Ale ten niedźwiedź zaraz będzie niemal bezzębny. Rosji spełniają się właśnie scenariusze grozy. A to wielki kraj.
Zbyt wielki jak na obecną i przyszłą słabość władzy centralnej.