dorota_333
23.05.22, 11:44
...dlaczego ta absurdalna transakcja jest do końca forsowana? W zmieniających się warunkach geostrategicznych i surowcowo - strategicznych.
"Próba włączenia wybranych aktywów LOTOS S.A. do węgierskiej grupy MOL w zamian za jej wybrane aktywa przeznaczone do włączenia do grupy Orlen jest próbą nieekwiwalentnej wymiany (tzw. swap-u) i wyczerpuje wszystkie znamiona wadliwej prywatyzacji, ze szkodą dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, dla skarbu państwa i dla grupy LOTOS S.A. Brak zabezpieczenia przed dalszym zbywaniem przez MOL i Saudi Aramco zaplanowanych do nabycia aktywów LOTOS S.A. wskazuje na wyjątkową groźną w skutkach ignorancję ekonomiczną, wobec tak znaczącej wartości aktywów (zwłaszcza detalicznych) dla potencjalnych, kolejnych nabywców z silnych rosyjskich grup kapitałowych" – alarmują ministrowie.
Uważają, że nieprzejrzyste jest porównanie wartości aktywów zbywanych na rzecz MOL i Saudi Aramco w zestawieniu z wartością nabywanych w zamian aktywów MOL. Uważają, że zaplanowano to bez "zrozumiałej analizy zdolności generowania przez te aktywa zysku w perspektywie kilkuletniej".
"Rosyjskie paliwa w Polsce"
Byli ministrowie uważają, że wprowadzenie grupy MOL na rynek detaliczny paliw w Polsce byłoby zgodą na realizację wieloletniej strategii MOL w naszym kraju. "Strategii takiej jak na Węgrzech, polegającej przede wszystkim na promowaniu i sprzedaży ropy naftowej i paliw wyłącznie pochodzenia rosyjskiego" – czytamy.
Powiązania kontraktowe i faktyczne MOL z dostawcami rosyjskimi powodowałoby stałą presję na przejmowanie rynku paliw i ropy w Polsce przez MOL a także ryzyko skokowego zdominowania rynku wewnętrznego przez paliwa rosyjskie
- czytamy dalej." *
Podobnie krytycznie ocenia to były prezes Lotosu:
"Według niego "układ z Saudi Aramco, z największym dzisiaj koncernem na świecie, musi zastanawiać, co będzie dalej". - Bo ten koncern będzie decydował o tym, co się będzie działo na naszym rynku i mimo że wchodzi na 30 procent w rafinerii gdańskiej, to będzie właściwie miał pakiet zarządczy na 50 procent plus dostawy ropy na poziomie 20 milionów ton rocznie - tłumaczył.
Były prezes Lotosu zwracał uwagę, że w sytuacji wojny w Ukrainie "nie należy dokonywać żadnych ruchów związanych ze sprzedażą aktywów strategicznych państwa na zewnątrz". - Nie wolno tego robić. A tutaj dokonuje się wyboru firm, które mają bezpośrednie i niebezpośrednie powiązania z firmami z Rosji, z Białorusi - zaznaczył.
- To dzisiaj wielka nieodpowiedzialność, gdyby takie przedsięwzięcie zostało zrealizowane, bo sprzedaż tych aktywów spowoduje, że nie będzie już powrotu do sytuacji sprzed sprzedaży i będziemy mogli mówić tylko o skutkach, które na pewno będą opłakane, trudne dla polskiej gospodarki - podsumował. - Nie ulega wątpliwości, że będą ustawiały Orlen w bardziej konkurencyjnej, trudniejszej pozycji i na pewno nie będzie to czempion - dodał." **
A do zajęcia się tematem (znanym od lat) skłoniła mnie... przedziwna wypowiedź premiera Morawieckiego, który teraz - właśnie w takiej a nie innej sytuacji surowcowej - zaatakował Norwegię. Państwo bardzo istotne dla nas z punktu wodzenia zaopatrzenia w surowce energetyczne.
Wszystko to można podsumować pytaniem: głupcy czy agenci?
*
businessinsider.com.pl/gospodarka/ministrowie-gospodarki-poprzednich-rzadow-przeciw-fuzji-orlenu-z-lotosem/w0hfmcb
**
tvn24.pl/polska/fuzja-orlenu-i-lotosu-byly-prezes-lotosu-pawel-olechnowicz-komentuje-5721449