dorota_333
19.08.22, 11:51
...tradycyjne. Temat bynajmniej nie niszowy; jest podstawą ofensywy ideologicznej ruchów nazywających się konserwatystami czy prawicą. Ćwiczony i w Europie i w Ameryce.
Bazą jest strach przed zmianami obyczajowymi zachodzącymi we współczesnym świecie. I ten strach różnie się przejawia - w zależności od poziomu intelektualnego "konserwatysty". Najbardziej prymitywni snują ponure opowieści o nauczycielach obrzynających genitalia dwunastolatkom. Ci bardziej wyrafinowani budują światopogląd.
Jesteśmy w Polsce w takiej sytuacji politycznej, że ten światopogląd panicznego strachu przed zdeprawowanym "nowym" stał się wiodącą narracją władzy. Stary łajdak (kryptogej) szczuje naród przeciwko garstce osób transpłciowych. Emerytowany historyk pisze kuriozalny podręcznik dla szkół średnich, summę swoich lęków i fobii.
Ponieważ łajdactwo najlepiej jest wyśmiać*, sięgnęłam do Aszdziennika. O (nie)sławnym już podręczniku Roszkowskiego:
aszdziennik.pl/140905,10-nowych-ciekawostek-z-podrecznika-do-historii-i-terazniejszosci
Motto z pierwszego zdjęcia dedykuję Schłodzonemu (deklarującemu się jako ateista).
* Pamiętacie "Imię róży" Umberto Eco? Osią powieści jest konflikt między dwoma wizjami świata: ponurego konserwatyzmu Jorge z Burgos i nowoczesnego kultu rozumu Wilhelma z Baskerville. A napędem fabuły arystotelesowska księga o śmiechu (druga część Poetyki, zaginiona, domyślna).
Wyśmiać gnojów, apage satanas.