ireneo
01.02.23, 09:48
Gdyby Baldwin należał do Kaczyńskiego
Kamiński zrobiłby z niego poszkodowanego
I to bardziej niż tego granatnikowca:
"Pierwszy asystent reżysera David Halls podał aktorowi broń mówiąc, że
jest "zimna", to znaczy bez ostrych naboi. "
Napisałem -pewnie, gdyż jest -ale. Granatnikowiec, z tytułu zawodu, ma obowiąxek znać przrpisy, regulaminy i wytrenowane nawyki bezpiecznego posługiwania się bronią. W świadomości, zakładam, że byl trzeźwy, że na grnaatnikach się nie zna powinien znaleźć obeznanego. Aktor takiej swiadomości nie ma
i musi polegac na odpowiedzialnych za przygotowanie atrybutów scenicznych. Nawet reżyser nie interweniował gdy aktor przymierzał się do zimnej broni.
Zdarzyło się, że starszy człowiek zbierał broń tworząc kolekcje. Policja od tego granatnikowca oskarżła go o posiadanie broni bez zezwolenia (granatnikowiec też bez zezwolenia). Motywowali to możliwością przywrócenia jej morderczej sprawności. Pewnie go skarzą, a głównemu dadzą odszkodownie za chwilę strachu? Baldwin już buli na adwokatów. i sobie myśli - ech, gdybym należał do PIS...
🖐️ 🤟, Na🤟ałem