ireneo
26.04.23, 04:36
Ministerka je tanie kiełbasy, pije też tanie alkohole i.obżera się kartoflami. Wymienione podrożały w zaopatrującym ją sklepiku malutko, albo wcale.
Gdyby piła mleko to dostałaby torsji na widok ceny o połowę wyższej Tak wynika z jej oceny "niepodwyżek". "Według właściciela (jej) sklepu, najbardziej poszły w górę ceny alkoholi czy droższych wędlin. - Tańsze wędliny też zdrożały, ale procentowo mniej - zauważył"
Choć pewnie chciał, to.jednak nie mógł się za nią wstawić, bo on rozum ma i nie chciał rżnąć głupa, że mu nie drożeje jak drożeje. "Tak, jak wszędzie w Polsce idą do góry, tak i u mnie - przyznał"
A ona:
"Moskwa stwierdziła w jednym z wywiadów, że robi zakupy "w lokalnym sklepie, gdzie ceny się nie zmieniły".
Ten Mateusz M., nosiciel: obłudy, demagogii i.prymitywnego łgarstwa was zaraża, Niedzielski. Zamaskujcie go, albo co, bo i tow. Czarnek zacznie bredzić i łgać jak najęty, a wtedy to i na dzieciaki padnie.
I tak wam dopomóż buk. Na🤟ałem.
Nie na🤟ze 🖐️ 🤟bo jak widzę "Moskwa", to wszystkiego mi się odechciewa. [za to w Kijowie byłem]