dorota_333
26.05.23, 10:41
...tak się zastanawiam czytając alarmujące doniesienia prawicowych Jankesów. Zastanawiam się na gruncie polskim.
Widzę jakiś aberracyjny rozdźwięk między strachem przed LGBT i transseksualistami a rzeczywistością, którą mamy w Polsce. Rzeczywistością - to jest istota sprawy - kształtowaną przez prawicową władzę PiS zblatowaną najsilniej jak można z kościołem katolickim. Powinniśmy wszak żyć w raju na ziemi.
Tymczasem mamy rekordowy wzrost liczby samobójstw wśród młodzieży
* a psychiatria dziecięca jest w ciężkim kryzysie. Przemoc wobec dzieci w rodzinach jest powszechna: szacuje się, że około 30-ro dzieci rocznie pada ofiarą własnych opiekunów. Ofiarą w sensie utraty życia, przemoc "lżejsza" dotyka setek tysięcy.
Jak odpowiada na to państwo prawicowe? Rzecznik Praw Dziecka zamierza kontrolować szkoły przyjazne LGBT
**, bo to jest dla niego główny problem (że przyjazne). Pedagodzy reagujący na przemoc domową wobec uczniów są gnębieni przez kuratoria i mają dyscyplinarki
***.
A prawica na to wszystko: przyjdzie gender i was zje. Albo wam utnie. I taka to rozmowa
*
www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/mamy-rekordowo-duzo-samobojstw-dzieci-i-mlodziezy-najwiecej-na-pomorzu,438944.html
**
tvn24.pl/polska/rzecznik-praw-dziecka-mikolaj-pawlak-chce-kontrolowac-szkoly-przyjazne-lgbtq-to-niespodziewany-atak-7141629
***
wiadomosci.onet.pl/krakow/dyrektor-szkoly-zaalarmowal-o-przemocy-wobec-uczennicy-sam-ma-teraz-problem/emkqwpj