szutnik
18.02.09, 12:12
Wiem, że brzmię jak płaczka i Kassandra. I Bóg mi świadkiem,
chciałbym, byście za pół roku mogli na mnie za to, co tu napiszę
napluć i powiedzieć "Gloom&Doom prophet" i pośmiać się ze mnie,
prosząc bym więcej już nie pisał i nie straszył. Szczerze mówiąc
wolę przełknąć wstyd za zbyt czarną prognozę, niż móc za jakiś czas
powiedzieć "a nie mówiłem?"
Jednak jak to sobie na spokojnie przemyślałem, co widze na obrazkach
i co wiem o podaży/popycie na waluty to wychodzi mi, że na wykresach
rysujemy hiperbolę, która w tej chwili powoli przechodzi ze stanu
ruchu w miarę normalnego ku przyspieszeniu. To jeszcze nie ten