marek.k72
04.10.11, 10:58
mój syn jako 5-latek został przez miłościwie panujący MEN zagoniony przymusowo do zerówki. Zajęcia 5-godzinne "bezpłatne" o dziwnej porze (w zimie maluch będą kończyć ciemną nocą). Natomiast niepokoi mnie sytuacja, że w tych że bezpłatnych godzinach w szkole prowadzone są płatne zajęcia przez prywatną firmę!? Okazuje się, że podskoki przy muzyce to już nie jest standard tylko coś za co trzeba zapłacić. Zorganizowane to jest tak, że dziecko które się nie zapisze pozostaje samo, no i jet problem. Na zebraniu 1 września usłyszałem zachęty w rodzaju " nie było przypadku żeby ktoś się nie zapisał"...
Niech sobie będą nadobowiązkowe zajęcia z gry na harfie czy chińskiego natomiast nie jest w porządku gdy zajęcia płatne organizowane są regularnie w ustawowo gwarantowanym czasie bezpłatnej nauki...