oszo-lom-z-rm
17.12.19, 11:59
w zasadzie co tu dużo mówić, wszystko zostało juz przez historyków dopowiedziane. Wiemy też że te granice ustalone ostatecznie na kongresie wiedeńskim w 1815 r one utkwiły chyba już na stałe w naszej mentalności w naszych głowach. Najlepszym jego wywoływaczem są wybory czy to parlamentarne prezydenckie samorządowe czy jakieś referenda ogólnokrajowe - ich wyniki, terytorialny rozkład głosów dla poszczególnych ugrupowań. Co ciekawe im dalej od zaborów tym bardziej wyniki wyborcze uwypuklają przebieg granic państw zaborczych.
polecam ponizsze opracowanie oko press
oko.press/zabor-rosyjski-rzadzi-polska-prusy-nie-daja-rady/
Mozna powiedzieć że to granica cywilizacyjna miedzy wschodem a zachodem aczkolwiek sa pewne zjawiska które idą nieco w poprzek lub w ogóle unieważniają te zaborcze granice. są to mianowicie
frekwencja wyborcza w 2019 oraz oparcie dla połączonego w 2019 z Kukizem PSL..
jednakże pozostałe ugrupowania dzielą sie mniej lub bardziej dokładnie wg granic wytyczonych na kongresie wiedeńskim.( PiS KO (PO) Lewica). Najbardziej wiernie te zaborczy przebieg granic odzwierciedla wynik wyborczy KO (PO) bo w zasadzie na całej długości ich przebiegu. w Kongresówce na poziomie powiatów i gmin PO nie przekracza 10-20% poparcia w terenie to samo w dawnej Galicji a tam gdzioe rozciągały się Prusy (Niemcy) tam wynik jest juz wyraźnie wyższy i oscyluje m 25 a 35% poparcia . PiS odwrotnie
wystarczy ustalić przedział poparcia dla PiS ,na 50% i mamy Kongresówka i Galicja powyżej 50% Niemcy poniżej.
Tylko w dawnym gierkowskim województwie Włocławskim PiS nie przekracza 50% poparcia ale niewiele do tych 50% brakuje.. Ciekawie rozkłada się poparcie dla Konfederacji, Tu nie ma pary Kongresówka i Galicja tu Galicja idzie w parze razem z Niemcami (Prusami) tu jest nieco wyższe niż w Kongresówce.. Warto by zbadać czy tylko pod wzgl wyborczym tak to wygląda czy pod innymi też np zamożność dzietność rozwody przestępstwa skala solidności lub niesolidności przy spłacaniu kredytów itp.. Ja słyszałem że jeszcze w latach 90 mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego z pogarda mówili o mieszkańcach Konina czy Kalisza..