kocibrzuch
12.01.05, 21:14
Nie rości sobie żadnych pretensji. Ot, stworzony trochę dla zabawki w ciągu jednego dnia.
O ile dobrze pamiętam, to głównie na podstawie pracy O. Balzera "Przewód sądowy polski w zarysie", choć nie tylko.
Teraz jest już co prawda słownik Sondela (dla prawników i historyków), ale i ten tutaj może się tam komuś przyda. Mały, ale za darmo :-)