mifredo
01.08.22, 09:23
MEDYTACJA - 01.08.
Byc moze z roznych powodow wiele z nas myslalo nieraz: "Och, gdybym
tylko mogla uciec od tego wszytskiego i zaczac zycie od nowa".
Myslimy,
ze nowy poczatek rozwiazalby wszystkie problemy, ze nie robilybysmy
ponownie tych samych bledow, a wiec mialybysmy szanse byc szczesliwymi.
Wiemy oczywiscie, ze to dziecinne marzenia. juz sam fakt, ze jestesmy w
stanie miec tego rodzaju pomysly, powinien wzbudzic watpliwosci co do
naszej dojrzalosci. Wiemy doskonale, ze niezaleznie od tegio, czy sie
przyznajemy czy nie, zabralybysmy swoje klopoty ze soba. Nie mozemy
uciec od samych siebie.
Czy nie jest to dostatecznie jasne, ze wiele naszych klopotow
stwarzalysmy same i wiele naszych osobistych udrek zadajamy sobie same?
Rozwazanie na dzisiaj
Wielki krok w kierunku dojrzalosci polega na uswiadomieniu sobie, ze nie
mozemy zmienic istniejacych warunkow przez ucieczke od nich. moge
zmienic jedynie moj punkt widzenia i moje ustosunkowanie sie dio nich,
ale tego moge dokonac tylko zmieniajac siebie.
"Krok po kroku moge zmienic moj swiat, nie przez ucieczke do nowego,
dokad zabralabym sama siebie z miomi starymi nawykami, ale przez
stworzenie z siebie nowej istoty ludzkiej, rozniacej sie od tej
starej".