parolka
16.01.06, 09:47
Witam!
Jestem nowa na tym forum, ale bardzo mnie nurtuje sytuacja u mnie w domu i
chetnie zasiegnelabym rady kogos, kto wiecej wie o problemie.
Moj maz (superinteligentny, ze stopniem naukowym) od jakiegos czasu
codziennie (lub niemal codziennie) obala sam butelke czerwonego wina (czasem
pol butelki). Nie pije nic innego, bo tylko czerwone wytrawne wino jest dla
niego odpowiednio wyszukanym trunkiem (czyta o tym ksiazki itp.).
Dawniej bylo to od czasu do czasu, ale ostatnio zdarza sie niemal codziennie
i maz dba, aby zawsze byla w kuchni jakas butelka w zapasie.
Juz dwa razy (moze "tylko" dwa?) zdarzylo sie, ze pozno wieczorem specjalnie
wyszedl do sklepu kupic sobie wino.
Od paru miesiecy bardzo chetnie sam robi zakupy domowe w supermarketach
(mysle, ze to dlatego, ze zawsze moze swobodnie zadecydowac, ze kupi rowniez
wino).
Zauwazylam tez, ze ostatnio stal sie znacznie bardziej drazliwy, latwiej
mozna go rozzloscic z byle powodu. Ponadto zmienila mu sie cera - czesto ma
rumience (albo cala twarz zaczerwieniona).
Nie widac, zeby go ciagnelo do innego alkoholu, wiec nie mam pewnosci, co o
tym myslec.
Na moje uwagi odpowiada, ze wino pomaga mu sie zrelaksowac i ze po prostu je
lubi. Po winie ma tez wieksza ochote na seks.
Dodam jeszcze, ze leczyl sie kiedys na depresje.
Jak probuje z nim rozmawiac, to mowi, ze pije, bo lubi i ze potem ma lepszy
humor.
Czy ktos moglby mi poradzic, na co jeszcze zwrocic uwage i czy nalezy juz sie
obawiac, ze to poczatek nalogu, czy moze wyolbrzymiam problem?
z gory dziekuje.
(niedoswiadczona) zona