szacki
17.06.07, 22:25
nienawidze słowa narkoman- pierwsze skojarzenie brudny chudy i ze strzykawka
słowo ćpać tez mi sie nie podoba - zawsze wolałem zarzucac i zarzucałem
dopuki nie upadlem w autobusie, cudem nie obrobilem cudzego mieszkania( w
pore sie opamietalem), dopuki powoli nie zaczolem zawalac szkoły,zlewac
starych,zanim trafilem na terapie sam zdazylem opchnac pare dzialek,
szczesciarz ze mnie, wszystko lajtowo, do glowy by mi nie przyszlo ze moge
byc uzalezniony, bylem normalny - rano fajka kawa wymioty szkoła działka
kolacja działka kumple spac a to ze w butach i w ciuchach? norma kto sypia w
pizamie? dlaczego wam o tym mowie? pewnie takich historyjek na tym forum jest
zatrzesienie ( chociaz widzialem ze wiecej jest alkoholikow) musze sie
wygadac teraz w tej chwili - tak wlasnie sie u mnie objawia glod uciekam do
ludzi zeby nie myslec nie zwariowac nie moge byc sam nakrecam sie jak
diabli. Moze napiszecie jesli tez tak macie jak sobie radzicie razem damy
rade co nie? ;- ) pozdrawiam Szacki