sweet-heart
13.03.08, 10:21
Zajrzałem sobie na to forum w wolnej chwili, poczytałem trochę i
nasunęło mi się następujące pytanie:
- co kieruje ludźmi, którzy tak zajadle wyszydzają i zwalczają tu
ruch AA?
Jedna nawiedzona prowadzi systematyczne poszukiwania, aby odnaleźć
alkoholików, którzy wyszli z nałogu bez pomocy AA, tym samym chcąc
udowodnić, że ruch AA jest niepotrzebny alkoholikom. Zapał z jakim
to robi przypomina mi zapał z jakim niedawno zmarły Sir Hillary
poszukiwał kiedyś Yeti. Różnica jest jednak taka, że Hillary nie
robił nikomu krzywdy swoim dziwactwem.
Inny nawiedzony, który sam przyznaje, że jego wielokrotne próby
wyjścia z alkoholizmu zakończyły się porażką, nie przepuszcza żadnej
okazji aby nazwać kogoś kto realizuje program AA głupkiem, durniem,
idiotą... itp... w swoim wywodach co raz ucieka się do manipulacji,
krętactw i kłamstw, byle tylko swoim wrogom dokopać... czy jak sam
to określa „jeb...ć”...
Można by zapytać:
- a może oni faktycznie znaleźli lepszą drogę od tej wypracowanej w
AA?
Sprawdźmy!
Co się dzieje, gdy na forum zagląda nowy alkoholik, który chce
skończyć z nałogiem i szuka pomocy?
Co nasi mądrale, wrogowie AA, maja mu do zaproponowania?
Nic.
Nic poza uwagami: „trzym się”, „nie daj się”, „dasz radę”....
Ja nie twierdzę, że AA jest jedynym sposobem na to aby wyjść z
nałogu, ani nie twierdzę, że AA jest w stanie pomóc skutecznie
każdemu. Ale to tak samo jak z penicyliną. Też nie zwalczy każdej
infekcji.
Czy to znaczy, że penicylina jest zła i trzeba jej zakazać?
Jeśli ktoś tak uważa, niech wpierw opracuje lepsze, bardziej
skuteczne lekarstwo!
Pozostaje zatem powtórzyć pytanie, które zadałem na początku:
- co Ci nawiedzeni ludzie tu robią?