7zahir
04.09.08, 21:03
Co robiliscie żeby po niego nie siegnąć?
Pamietam swoje samodzielne próby rzucenia picia:
1.Demonstracyjnie wyrzuciłam do zsypu na smieci
pełna puszkę piwa - mysląc - ktoś kto znajdzie- sie ucieszy.
2. Przysiegałam sobie - nigdy wiecej i wytrzymywalam kilka dni
czując narastajace - do granicy bólu napiecie emocjonalne.
3. Najskuteczniejszy był strach, ze nie przyjmą mnie
na 8-mio tygodniową (za moich czasów) terapię zamknięta,
na ktorą czekałam miesiąc.
Ostatni raz piłam 2 dni przed wyjazdem na nią.