Dodaj do ulubionych

Dzien zadumy...

01.11.08, 10:54
Każdego roku w tym szczególnym dniu w pełni mogę sobie uświadomić czego
uniknelaem przestając pic...Wielu moich przyjaciół z okresu picia nie było
dane w porę zdać sobie sprawę dokąd nieuchronnie zmierzają czyli do
przedwczesnej śmierci...Moj serdeczny przyjaciel przy każdej okazji podkreślał
,ze każdy ma swoja świeczkę ,a jego zgasła w wieku 43 lat...
Czy mógł umrzeć później ,inaczej...Dzis wiem ,ze tak ,ale wtedy jeszcze
myślałem podobnie jak on...
Obserwuj wątek
    • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 11:21
      Właśnie dziś w Kościele katolickim oddajemy cześć wszystkim tym,
      którzy już weszli do niebiańskiej chwały. Kościół wiernym
      pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ich starszych
      braci zaprowadziła do świętości. Dzisiaj przypominamy sobie również
      prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi w niebie, którzy otaczają nas
      opieką.

      Dziś Wszystkich Świętych

      Jutro Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
      • oryginal23 Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 11:38
        Ja tam w świętych otaczających nas opieką jakoś nie wierzę.
        23.
        • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 12:56
          z drugiej strony, jakoś tak ładniej z nimi ;-)
        • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:01
          Ja również nie wierze w żadnych świętych ,których stworzyli ludzie w imię czegoś
          tam...
          Uważam ze ten dzień jest dniem pamięci o tych którzy odeszli...
          A do bożków nie modliłem sie i nie będę sie modlił...
          Bóg jest jeden i pośredników nie potrzebuje ,aby nas wysłuchać...
          • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:05
            daleh, a napisz mi tutaj jakie znaczenie ma co Ty, czy ja, uważamy,
            skoro rzeczywistość jest jaka jest?

            będziesz drukował inne kalendarze by Twoje było na wierzchu?

            spróbuj, nic tak nie pomaga jak konfrontacja z rzeczywistością, a
            nie pomysłami na nią ;-)
            • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:27
              jaras...
              skoro rzeczywistość jest jaka jest?
              ------------------
              Czyli jaka ???
              • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:35
                dziś jest ustanowione
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=176&w=86680626&a=86681249
          • ela_102 Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:36
            Bóg jest jeden i pośredników nie potrzebuje ,aby nas wysłuchać...

            masz na to dowody?
            Ja pisałam zaledwie o swoim podejsciu do sprawy,
            a Ty zaraz w imieniu Boga probujesz...
            ja nie mialabym odwagi ani nie czulabym się upowazniona.
            • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:45
              ela_102 napisała:

              > Bóg jest jeden i pośredników nie potrzebuje ,aby nas wysłuchać...
              >
              > masz na to dowody?
              > Ja pisałam zaledwie o swoim podejsciu do sprawy,
              > a Ty zaraz w imieniu Boga probujesz...
              > ja nie mialabym odwagi ani nie czulabym się upowazniona.
              -----------------------
              Poczytaj biblie ze zrozumieniem ,a znajdziesz odpowiedz i nie będziesz miała
              powodu aby sie czepiać...
    • ela_102 Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 11:39
      Nie ma dnia w moim zyciu aby nie myślała o Świetych, bo ich często
      proszę o pomoc w kwesti innych ludzi, jak i o moich bliskich i
      dalszych zmarłych, bo się za nich modlę....
      ja ten dzień zadumy mam każdego dnia, choć nie przez cały dzień jego
      trwania ;-)

      hmmmmm
    • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 11:50
      Nastrój zadumy i melancholii sprzyja wspomnieniom. Dzisiejszy dzień jest takim
      dodatkowym "wyzwalaczem". Czasami wspominam swoich przyjaciół, którzy odeszli.
      Są dla mnie przestrogą i uświadomieniem nieuchronności. Śmierć jest
      sprawiedliwa. Dosięga wszystkich. Często sami się do niej przyczyniamy, o wiele
      częściej jest ona od nas niezależna. Mąż mojej siostry wczoraj otrzymał wyrok:
      rak lewego płuca, nieoperacyjny. Chemia i wiara w cuda. Całe życie palił.
      Dwa lata temu zmarła kuzynka mojej zony. Rak płuca. Nigdy nie paliła.
      Jej mąż całe życie palił, rzucił, jak żona zachorowała, pije do dzisiaj jak
      smok. W czwartek drugi raz się ożenił.
      Mój rówieśnik, kumpel flacha zmarł z przepicia ponad pięć lat temu. Ja nie pije
      od ponad pięciu lat. Przeznaczenie, ostrzeżenie, przypadek, czy zwyczajna
      fizjologia????
      Mam przekonanie, że zrobiłem coś dla siebie rzucając picie. Trzeba o siebie
      walczyć. Cudów nie ma.
      • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 12:55
        > Trzeba o siebie walczyć.

        może wystarczy dbać?
      • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:03
        janulodz napisał:
        > Nastrój zadumy i melancholii sprzyja wspomnieniom. Dzisiejszy
        dzień jest takim...
        ___________________________________.
        Janu, Tobie i daleh..... wszystko sie juz pomieszalo w
        lepetynkach...!? - Komunisci zrobili wam wode z mozgu, czy
        alkohol...!?
        Dzisiaj Wszystkich Swietych...! - Dzien radosny...- Alleluja...!
        A... ;-))
        • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:10
          można tu przeczytać, że lepiej jakby nie było żadnych świętych,
          można zostać przy swoim autodołowaniu

          albo spojrzeć na świętego przez perspektywę jego złych czynów, bo
          takich wielu, którzy niezbyt chlubne życie wiedli, ale potrafili się
          wziąć za siebie i zmienić - jak to niektórym tutaj nie na rękę...

          najlepiej walczyć, wyrywać, rewolucja!

          sadzenie kwiatów zostawmy babom na traktorach ;-)
          • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 13:31
            Jaras...
            albo spojrzeć na świętego przez perspektywę jego złych czynów, bo
            takich wielu, którzy niezbyt chlubne życie wiedli, ale potrafili się
            wziąć za siebie i zmienić - jak to niektórym tutaj nie na rękę...
            -------------------------
            Teraz rozumiem Twoje oburzenie...Ty chcesz by Cie uważano za chodzącą
            świętość...Nawrócony Jaras na świętego !!!
            • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:24
              A ja sobie dzisiaj zafundowałem spacer po jesiennym lesie.
              fotoforum.gazeta.pl/photo/9/qi/tb/d5cz/OibdSyslFoyoQR3HsB.jpg
              Zamiast gwaru, tłumów na cmentarzach i dymu z płonącej parafiny, miałem inne
              przeżycia. Chodziłem po cichym, cudownym, bajecznie kolorowym lesie. Oboje z
              żoną postanowiliśmy, że spiszemy swoją ostatnią wolę. Chcemy, żeby po naszej
              śmierci rozsypać prochy z naszych ciał w tym właśnie miejscu. Niech sobie
              rodzina przyjeżdża tego dnia na weekend i spacerując po tym zaciszu, wspomina.
              Może jaki pyłek wpadnie im do oka:)))))) .
              Po pierwszych wpisach miałem takie złudne marzenie, że ten watek pozostanie,
              spokojnym, wspominkowym wątkiem i nie przekształci się jak większość
              napisanych na tym forum, - w targowisko . Niestety widać inaczej nie można. Szkoda.
              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:36
                janu...
                Po pierwszych wpisach miałem takie złudne marzenie, że ten watek pozostanie,
                spokojnym, wspominkowym wątkiem
                ----------------
                Ja tez z takim zamiarem napisałem te kilka slow refleksji...Wogole miałem
                nadzieje ,ze choć w tym temacie sfora odpuści...
                Co źle rozumiana trzeźwość robi z ludźmi...Zero uczuć ,zero szacunku
                do drugiego człowieka,chyba ze to tzw. nasz...
                • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:13
                  daleh napisał:
                  > ... miałem nadzieje ,ze choć w tym temacie sfora odpuści...
                  > Co źle rozumiana trzeźwość robi z ludźmi...Zero uczuć ,zero
                  szacunku do drugiego człowieka,chyba ze to tzw. nasz...
                  ________________________________________________.
                  Ty jako jedyny wymagasz dzisiaj zadumy - nad toba...!
                  A...
                  Ps. Ale widze, ze nadzieja ani ciebie, ani janu) nie opuszcza...

                  • krowibobek Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:25
                    Witam. Nie obchodzę tego święta ale rzeczywiście można się zadumać. Jakoś mi tak
                    rodzina poumierała dość szybko i zawsze w okresie gdy działo się coś dobrego.
                    Pamiętam że gdzieś tam zawsze czekałem na śmierć bliskich pierwsza zmarła babcia
                    jak miałem 7 lat po 3 latach dziadek po 6 latach ojciec i po 6 latach matka.
              • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:38
                janu, przecież nie byłoby targowiska, gdyby nie próby przekręcania
                faktów - jak zwykle na tym forum

                widać inaczej nie można, trzeba się pogodzić i robić swoje nadal
              • ela_102 Janu:-) 01.11.08, 14:45
                Rzeczywiscie piękne miejsce i pięknie spędzony dzień.
                Wydaje się, że u Ciebie jest dużo cieplej niż u nas...
                Pomyślałam O Twoim testamencie...i wydaje mi się, że u nas nie da
                rady tak sobie rozsypać prochów zmarłych gdzie się da...
                ale mnie to zaciekawiło na tyle, że sobie poczytam.

                dobrego reszty dnia Ci życzę.
                • janulodz Re: Janu:-) 01.11.08, 15:06
                  U nas dzisiaj w Centrali ( tak się kiedyś mówiło o centralnej Polsce) było w
                  południe 18 stopni w cieniu. Po lesie chodziłem w samym sweterku. Co do
                  rozsiewania popiołów w Polsce nie wolno tego robić oficjalnie.
                  polskatimes.pl/dzienniklodzki
                  Powiedz, czy zawsze po każdym wpisie, moim, daleha, wolfa, bobka, arielki,
                  oryginała, ostatnio nawet yuraatora czy kogo innego, z kim nie zgadza się jaras
                  i august zawsze będzie dochodziło do żenujących przepychanek? Mój ostatni wątek
                  o uzależnieniach tak samo przekształcił się w smietnik, choć nikogo nie
                  sprowokowałem złośliwie. W pewnym momencie bowiem nast epuje jakby przekroczenie
                  granicy przyzwoitosci i zaczyna się normalne dosrywanie. I ja to tak widzę i to
                  jest MOJE zdanie. I nikogo nie winię, tylko zwyczajnie pytam, bo mam takie
                  wątpliwosci. PO CO ????????????
                  • ela_102 Re: Janu:-) 01.11.08, 15:23
                    Janu:
                    Powiedz, czy zawsze po każdym wpisie, moim, daleha, wolfa, bobka,
                    arielki,
                    oryginała, ostatnio nawet yuraatora czy kogo innego, z kim nie
                    zgadza się jaras
                    i august zawsze będzie dochodziło do żenujących przepychanek?

                    nie wiem, żenujące przepychanki aby miały miejsce muszę miec
                    przepychających się...zaczynajacych, kontynuujacych i nie
                    kończących...skoro tak chcą tak robią, ja odpowiadam jedynie za to
                    co sama piszę jka i co chce przekazać, ale widzę jak często jest
                    to "wykrzywiane" po to aby do przepychanek ze mną dochodziło..
                    unikam...
                    Rozmawiać chcę z ludzmi którzy mają coś do powiedzenia jak i z tymi
                    którzy potrzebuja wsparcia...
                    Jedyna oceną kto do nich nalezy jest moja własna...

                    z Tobą klikam, bo zaliczam Cię do osób które chcą rozmowy...
                    i z ktora rozmowa jest możliwa.
                    W wielu z tych których wymieniłeś unikam, bo uważam że dialog z nimi
                    jest nie mozliwy...Rozumiem też tych, którzy mają zapędy do
                    tlumaczenia innej osobie co powinna robić i jak mysleć, ale przecież
                    od ustalenia tego jestem ja tylko, jak i odemnie tylko zalezy co
                    tutaj sobą zaprezentuję...

                    poprostu...
                    • daleh Re: Janu:-) 01.11.08, 16:14
                      ela...
                    • daleh Re: Janu:-) 01.11.08, 16:23
                      ela...
                      .Rozumiem też tych, którzy mają zapędy do
                      tlumaczenia innej osobie co powinna robić i jak mysleć, ale przecież
                      od ustalenia tego jestem ja tylko, jak i odemnie tylko zalezy co
                      tutaj sobą zaprezentuję...
                      ------------------
                      Musisz rozumieć te zapędy jako przedstawicielka sfory...Przecież tylko tym sie
                      zajmujecie...Co sobą reprezentujesz to przemilczę aby dymu uniknąć...
                      • ela_102 Re: Janu:-) 01.11.08, 16:32
                        dalehu...
                        Nie ma możliwości, aby z Twojej zadumy nademną wyszedł jakikolwiek
                        dym...raczej Za-DUCH umysłowy;-)
                        ja od poczatku czytanie Ciebie nie mam nadziei na przewiew...
                        więc pisz cokolwiek chcesz i jak chesz i na kogo chcesz...
                        może dojdzie w komórkach do jakiego mikro-tarcia i wyzwoli sie jakąś
                        myśl...
                        ja Ci tego życzę, choć nie wierzę tak jak Ty w Świetych;-)
                  • aaugustw Re: Janu:-) 01.11.08, 15:30
                    janulodz napisał:
                    > ... pytam, bo mam takie wątpliwosci. PO CO ????????????
                    __________________________________________________.
                    Po to Janu, aby nieprawdy (czyt. glupot) nie rozsiewano
                    po swiecie bezkarnie, podobnie jak i wlasnych prochow...
                    To szkodzi innym, i do niczego nie jest potrzebne, oprocz
                    zadowolenia swego nadetego EGO...!
                    A...
                  • ela_102 Janu zauważ też 01.11.08, 15:47
                    jeśli możesz, dla PEŁNI obrazu, że w watkach typowo pomocowych
                    takich jak np."Żona alkoholika" nie ma żadnych jazd, przepychanek
                    choc nicki August Jaras ela_102 sa tam obecne;-)
                    To bardziej MIT o tych przepychankach, ja tam widzę i tak duże jak
                    nie koloslane zmiany, ale przede wszystkim dlatego, że jest tych
                    MITOWCOW znacznie mniej i sa tutaj w zasdzie goścmi...
                    Zobacz, że i po przepychankach mozna chcieć normalnych rozmów...
                    Ot chocby TY czy Ja, lub Ja i Eska..
                    jeden warunek tak jak z piciem, trzeba ich zaniechać ;-)
                    • janulodz Re: Janu zauważ też 01.11.08, 16:38
                      Widzisz Elu, ja to widzę tak.
                      Na podstawie TEGO wątku. Daleh go rozpoczął i napisał typowo wspomnieniowy
                      tekst. Ustaw sobie odczyt topicków w kolejności czasu wpisywania i odczytaj.
                      Jeżeli zauważysz kto zaczał i jesteś w stanie to obiektywnie ocenić to przejdę
                      do drugiego tematu, ale po Twojej odpowiedzi. Bo moze nie bedzie sensu.
                      • ela_102 Re: Janu zauważ też 01.11.08, 16:47
                        Zobacz!
                        Zrowno Ty jak i Ja uczestniczymy teraz w bardzo durnej wymianie zdań,
                        ja z dalehem Ty z Augustem...
                        ja wiem, że robie to dla zabawy w tej chwili a ty ?
                        Daleh stara mi sie uwloczyc, bezskutecznie od roku ponad...
                        wiec co mi tam minutowe tutaj bilasowanie...
                        Piszę, że mozna to zmienić ale tylko wtedy gdy się chce...
                        Ja nie chcę zmienić swojego stosunku do daleha, bo jest adekwatny do
                        jego "bazgrół" do Ciebie moj stosunek się zmienił, bo oboje tego
                        chcielismy, ot i wszystko:-) Ja adwokatem w niczyjej sprawie nie
                        będę, Ty też nie bądź, bo to zdrowe...
                        • daleh Re: Janu zauważ też 01.11.08, 16:52
                          ela...
                          Ja nie chcę zmienić swojego stosunku do daleha,
                          ------------------------
                          Na żadne stosunki ze mną nie licz...Uzasadniał tego nie będę ,aby obciachu Ci
                          nie robić...
                          • tenjaras Re: Janu zauważ też 01.11.08, 20:37
                            to nie byłby obciach dla eli, ale dla ciebie, przyjacielu wali
                            rączkowskiej
                            • daleh Re: Janu zauważ też 01.11.08, 20:50
                              tenjaras napisał:

                              > to nie byłby obciach dla eli, ale dla ciebie, przyjacielu wali
                              > rączkowskiej
                              ---------------------
                              Po kim jak po kim ,ale po Tobie tego sie nie spodziewałem,ze przyznasz mi racje
                              i byłoby dla mnie obciachem....
                              Resztę dopowiedz sobie sam...
                              >
                              • tenjaras Re: Janu zauważ też 01.11.08, 21:30
                                za daleko poszedłeś w tym swoim trzeźwieniu w samodzielność i samo
                                wystraczalność... za daleekoo
                                • daleh Re: Janu zauważ też 01.11.08, 21:42
                                  tenjaras napisał:

                                  > za daleko poszedłeś w tym swoim trzeźwieniu w samodzielność i samo
                                  > wystraczalność... za daleekoo
                                  --------------------------------
                                  Przesadziłem tym postem to fakt,ale sam go nieświadomie sprowokowałeś...Najpierw
                                  myśl a później pisz...
                                  >
                                  • tenjaras Re: Janu zauważ też 01.11.08, 22:03
                                    jak to nieświadomie?
                                    znowu porównujesz mnie do siebie?
                                    • daleh Re: Janu zauważ też 01.11.08, 22:40
                                      tenjaras napisał:

                                      > jak to nieświadomie?
                                      > znowu porównujesz mnie do siebie?
                                      Mylisz sie gostek...Wpuszczanie sie w maliny to Twoja specjalność...
                                      >
                                      • tenjaras Re: Janu zauważ też 02.11.08, 10:53
                                        pod warunkiem, że chcę z Tobą poklikać, gdzie indziej mogę Cię
                                        znaleźć ;-)
                        • janulodz Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:07
                          A ja to widzę tak.
                          Daleh wchodzi na to forum. Zakłada watek o wspomnieniach. Nie ma w nim zadnej
                          agresji, ani złosci. Widocznie odczuwa taka potrzebe. Do czegoś mu to forum jest
                          potrzebne. Ma wewnetrzna porzebę, tak, jak ja, Ty, august jaras i jeszcze inni,
                          podzielic sie na tym forum swoim zdaniem. Widzisz w tym coś złego, jakaś
                          perwersję, czy złosliwość. Bo ja nie. Potem wchodzi jaras z tekstem o swięcie,
                          potem ty wpisujesz rzeczowy tekst, w tym samym mniej wiecej czasie ja i na to
                          augusst pisze ,że my z dalehem komunistyczne swieto obchodzimy, potem ...... to
                          nogi smierdzą tak, jak ten watek dalej sie potoczył. Czy tak ma wygladać pomoc
                          jednego alkoholika drugiemu??????
                          • janulodz Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:09
                            A może by sie tak ustosunkować do stosunku, co???;/
                            • daleh Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:25
                              janulodz napisał:

                              > A może by sie tak ustosunkować do stosunku, co???;/

                              ----------------------
                              To zbyt niebezpieczne jest...Sprowadzimy jeszcze większy burdel jaki jest do tej
                              pory...
                            • aaugustw Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:45
                              janulodz napisał:
                              > A może by sie tak ustosunkować do stosunku, co???;/
                              __________________________.
                              OK... - Pier-dyknij sie w glowe...!
                              A...
                              • janulodz Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:56
                                aaugustw napisał:
                                Pier-dyknij sie w glowe...!

                                Bardzo chętnie pierdyknę W Twoją august.

                                Właśnie zapaliłem ci świeczkę. Drugą zaniosę na grób swojej bokserki i kotki,
                                które są pochowane w ogrodzie w leszczynach i przykryte płytą z piaskowca.
                                Będziesz miał towarzystwo, choć nie wiem, czy moje zwierzaki będą zadowolone.
                          • aaugustw Re: Janu zauważ też 01.11.08, 17:43
                            janulodz napisał:
                            > ... augusst pisze ,że my z dalehem komunistyczne swieto obchodzimy
                            ________________________________.
                            Nie; "komunistyczne swieto", lecz po komunistycznemu obchodzicie to
                            Swieto...!
                            A...
                            • tenjaras Re: Janu zauważ też 01.11.08, 20:40
                              czyli zaczęło się zwyczajowo - od pomylenia

                              ale nie mylących się to wina, tylko odmylających - odmulających?
              • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:09
                janulodz napisał:
                > ... miałem takie złudne marzenie, że ten watek pozostanie,
                > spokojnym, wspominkowym wątkiem i nie przekształci się jak
                większość napisanych na tym forum, - w targowisko . Niestety widać
                inaczej nie można. Szkoda.
                _______________________________________________.
                Pisz z prawda, wtedy i watek pozostanie spokojny
                i Ciebie nie trzeba bedzie korygowac...!
                A...
              • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:21
                janulodz napisał:
                > A ja sobie dzisiaj zafundowałem spacer po jesiennym lesie.
                > fotoforum.gazeta.pl/photo/9/qi/tb/d5cz/OibdSyslFoyoQR3HsB.jpg
                - - - - - - - - - - - - - - - -
                w AA nauczyles sie robic takie anonimowe zdjecia...!?
                ____________________________________________________.
                janulodz napisał dalej:
                > ...postanowiliśmy, że spiszemy swoją ostatnią wolę. Chcemy, żeby
                po naszej śmierci rozsypać prochy z naszych ciał..
                - - - - - - - - - - - - - -
                O, kochany Polska jest w UE i tu obowiazuja juz inne przepisy...
                A ty chcialbys do reszty zatruc te cudowna zdrowa nature...!?
                (zakladam, ze podczas spalania instalacja wytrzyma ew.
                eksplozje...!?) :-((
                A... ;-))
                • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:34
                  Ciebie august zupełnie p o j e b a ł o.
                  • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:45
                    janulodz napisał:
                    > Ciebie august zupełnie p o j e b a ł o.
                    ________________________________________.
                    "Z jakim przystajesz, takim sie stajesz"!
                    A... ;-))
                    Ps. Wybacz Janu, ze odpisuje z opoznieniem,
                    ale musialem sie porzadnie wysmiac...! ;-))
                    A´propos; Ty znowu jestes wulgarny, a to wiesz... -
                    Swiadczy o nietrzezwosci..! :-((
                    • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 15:57
                      August. Chciałeś, masz :))

                      Fajnie wyszło:

                      janulodz napisał:
                      "Ciebie august zupełnie p o j e b a ł o. "
                      tenjaras napisał:
                      "nie miałbym nic przeciwko"
                      daleh napisał:
                      "To rob to ,bo po pierwszym Twoim wpisie bylem milo zaskoczony..."
                      august napisał:
                      Z jakim przystajesz, takim sie stajesz"!

                      Kocham te klimaty, tylko jak słowo daje chciałem cie august na tym wątku
                      oszczędzić. No ale jak sam zacząłeś to zebrałeś.
                      Zapalę ci dzisiaj świeczkę.
                      • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:19
                        janu, ja odpisywałem na postulat daleha
                        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=176&w=86680626&a=86684003
                      • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 17:37
                        janulodz napisał:
                        > August. Chciałeś, masz :))
                        - - - - - - - - - - - - -
                        I przytoczyl wybiorczo fragmenty z ktorych powstal bigos z alkoholem.
                        (Biblii nie przytoczyl, bo prawdopodobnie nie wie co to...!) :-((
                        _________________________.
                        janulodz napisał dalej:
                        > Zapalę ci dzisiaj świeczkę.
                        - - - - - - - - - - - - - -
                        Znam lepsze miejsca ze swieczka, ale tam przewaznie tylko trzezwi
                        przychodza...!
                        A... ;-))
                • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:31
                  august...
                  O, kochany Polska jest w UE i tu obowiazuja juz inne przepisy...
                  A ty chcialbys do reszty zatruc te cudowna zdrowa nature...!?
                  (zakladam, ze podczas spalania instalacja wytrzyma ew.
                  eksplozje...!?) :-((
                  ---------------------
                  Twoja instalacja już sie wypaliła ,styki nie wytrzymały z przegrzania...
            • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:39
              nie miałbym nic przeciwko
              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 14:45
                tenjaras napisał:

                > nie miałbym nic przeciwko
                >
                ------------------
                To rob to ,bo po pierwszym Twoim wpisie bylem milo zaskoczony...
                • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:10
                  najtrudniej zmieniać uprzedzenia i nawyki, zwłaszcza czyjeś ;-)
                  • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:16
                    My to się jaras bardzo często zgadzamy w poglądach.
                    Też uważam, ze nie powinieneś próbować kogoś zmieniać na obraz i podobieństwo
                    swoje. Nikt ci nie dał do tego prawa. Poza tym, co to za przyjemność :)))))))))
                    (Dla tego kogoś)
                    • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:20
                      janu, co tam dla tego kogoś, ale z kim ja bym pogadał gdyby wszyscy
                      byli tacy mądrzy jak ja? ;-)
                      • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:29
                        I tu też się z Tobą zgadzam. Często do siebie mówię w myślach, bo w końcu lubię
                        z kimś mądrym pogadać. Tylko wiesz co? Ja się ze sobą dogaduję:)))))
                        • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:31
                          ja to się nawet lubię ;-)
                          • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:41
                            Narcyz
                            • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:45
                              janulodz napisał:

                              > Narcyz
                              -----------------------
                              Chyba nie aż tak...
                            • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:25
                              jak wporzo gościu to od razu narcyz... ;-)
                              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:53
                                tenjaras napisał:

                                > jak wporzo gościu to od razu narcyz... ;-)
                                ---------------------------
                                Szkoda ,ze nawet nie znasz znaczenia tego słowa w potocznym żargonie...Nie chce
                                Ci ubliżać i nie skomentuje tego...
                                >
                                • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:15
                                  > Nie chce
                                  > Ci ubliżać

                                  już Ci kiedyś pisałem - mierz siły na zamiary
                          • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 16:43
                            tenjaras napisał:

                            > ja to się nawet lubię ;-)
                            >
                            -------------------------
                            Dowodem na to ,ze tak jest może być to ze jesteś trzeźwy...
                            Ale to nie zrobi nigdy z Ciebie człowieka...
                            • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 17:27
                              Daleh, jeżeli Twoje intencje są czyste i wchodzisz na to forum, że by
                              rzeczywiscie pogadać, a nie potrollować, to na znak pokoju wykasuj swoją stopke,
                              którą masz przyklejona. Wtedy sie uwiarygodnisz.
                              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 17:36
                                janulodz napisał:

                                > Daleh, jeżeli Twoje intencje są czyste i wchodzisz na to forum, że by
                                > rzeczywiscie pogadać, a nie potrollować, to na znak pokoju wykasuj swoją stopke
                                > ,
                                > którą masz przyklejona. Wtedy sie uwiarygodnisz.
                                >
                                • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 17:40
                                  Dziekuję
                                  • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 17:48
                                    janulodz napisał:
                                    > Dziekuję
                                    _________.
                                    Prosie...!
                                    A... ;-))

                                    • oryginal23 Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 18:25
                                      Bardzo piękna,krzepiąca mądrością forumowa dyskusja.
                                      23.
                                      • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 18:43
                                        oryginal23 napisał:

                                        > Bardzo piękna,krzepiąca mądrością forumowa dyskusja.
                                        > 23.
                                        -----------------------------
                                        Co może mieć wspólnego dobrze rozumiana mądrością, ze zwykłą wymiana poglądów...
                                        • krowibobek Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 18:47
                                          I z dnia zadumy zrobił się dzień zadymy :)))
                                          • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 18:58
                                            krowibobek napisał:

                                            > I z dnia zadumy zrobił się dzień zadymy :)))
                                            -------------------------
                                            Wręcz przeciwnie ,jest wyjątkowo spokojnie...
                                            • janulodz Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:08
                                              Cicho jest. Może rzeczywiście chwila zadumy.
                                              Nad polem bitwy zapadła głucha cisza, trup słał się gęsto. Niektórzy jeszcze
                                              żyli, ale co to za życie. Za to w oddali słychać było przeciągłe wycie
                                              zwołującej się na ucztę watahy.
                                              • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:42
                                                janulodz napisał:
                                                > ... w oddali słychać było przeciągłe wycie zwołującej się na ucztę
                                                watahy.
                                                _______________________________.
                                                J... myslal ze to Wojski gra jeszcze, a to echo grało...
                                                (w jego pustej glowie)...! :-((
                                                A...
                                              • e4ska Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:50
                                                Do 19, 30: August - 10 zdawkowych postów.
                                                Janu - 15. W tym kilka agitek oscylujących wokół tematu lub wprost do niego
                                                zmierzających: łkam nad krzywdą tych czy owych, zagryzionych...

                                                Jarasele pewnie z rodziną albo może jakie tam mityngi cmentarne. Nie wiem, nie
                                                znam aowskich zwyczajów.

                                                Augustowi się nie chce... albo sprząta dlat żony.

                                                Krowibobek nie lubi krowich placków i za nic nie chce wdepnąć. Ma rację.

                                                Reszta niezainteresowana.

                                                Panie, jakie tu kiedyś były zadymy...:-0

                                                Ale trzeba wiedzieć, że zadyma musi być "o coś". Dopiero wtedy można nadmieniać
                                                o "sforach" i "watahach" - oba określenia to odgrzewane bobki czy placki (bez
                                                urazy, Bobek :))) z sosu.

                                                Jak się Augustowi zechce, może podymi - ale o co? O wszystkich świętych?

                                                Znam parę dowcipów oraz dysponuję materiałami antropologów na temat Dziadów,
                                                jest tam też o wilkach, a właściwie o wilczych skórach i wyciu. Powiem krótko,
                                                że kiedyś Dziady bardziej przypominały Wigilię czy moją dzisiejszą przejażdżkę
                                                rowerową po mrocznych bagniskach niż to, co dzieje się dziś na cmentarzach czy
                                                na forum.

                                                Ale - cierpliwości, panowie Janu i Daleh. Może kto zechce z sforze poganiać.
                                                Wieczory długie, coraz dłuższe.
                                                :)

                                                • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:55
                                                  e4ska napisała:
                                                  > Ale - cierpliwości, panowie Janu i Daleh. Może kto zechce z sforze
                                                  poganiać. Wieczory długie, coraz dłuższe.
                                                  ________________________________________.
                                                  A najdluzszy wieczor bedzie kiedy nadejdzie juz Wigilia, wtedy moze
                                                  ci dwaj (w.w.) panowie przemowia o polnocy ludzkim glosem...!? - Kto
                                                  wie...? :-()
                                                  A... ;-))
                                              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:54
                                                janulodz napisał:

                                                > Cicho jest. Może rzeczywiście chwila zadumy.
                                                > Nad polem bitwy zapadła głucha cisza, trup słał się gęsto. Niektórzy jeszcze
                                                > żyli, ale co to za życie. Za to w oddali słychać było przeciągłe wycie
                                                > zwołującej się na ucztę watahy.
                                                ------------------------
                                                Wykrakałeś...
                                                >
                                                • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:33
                                                  daleh napisał (do janu):
                                                  > Wykrakałeś...
                                                  _________________________________.
                                                  Rozdziobia nas kruki, wrony...(!?)
                                                  A...

                                          • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:37
                                            krowibobek napisał:
                                            > I z dnia zadumy zrobił się dzień zadymy :)))
                                            _______________.
                                            Ladne porownanie...! ;-))
                                            A...
                                            A´propos: zadyma znowu przez Janu i daleh... :-((
                                            • e4ska Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:56
                                              Gdzie byłeś? Właśnie policzyłam posty i mi wyszło, że nie ma Augusta.

                                              Teraz zamierzam opuścić stanowisko przed monitorem i wyjść na spacer cmentarny z
                                              synem (obiecał mi), a ty, Auguście, dym czy dymij... o zadu -mach - ah.

                                              Wrócę, poczytam.

                                              Jak tylko sięgnę pamięcią, wszystkie Wszystkich Świętych były dla mnie wesołe -
                                              i tak jest dzisiaj. W rodzinne strony jadę w tygodniu - nie lubię tłoku - nawet
                                              w nekropoliach...
                                              :)
                                      • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 19:36
                                        oryginal23 napisał:
                                        > Bardzo piękna,krzepiąca mądrością forumowa dyskusja.
                                        > 23.
                                        ___________________________.
                                        Jot-23 na twoj poziom tak...!
                                        A... ;-))
                                        Ps. Zamiast robic kupki i uciekac,
                                        pokaz co potrafisz...!
                            • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:33
                              > Dowodem na to ,ze tak jest może być to ze jesteś trzeźwy...
                              > Ale to nie zrobi nigdy z Ciebie człowieka...

                              trzeźwego człowieka - dlatego to ma dla mnie znaczenie, ponieważ
                              kiedyś bardzo, ale to baardzo, sprzeniewierzyłem tą wartość

                              dzis się nią cieszę
                              • oryginal23 Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:38
                                Nie uciekam auguściku.Po za czytaniem forum mam też inne zajęcia.
                                Nie jestem uzależniony od klawiatury komputera jak ty.
                                23.
                                • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:41
                                  > Nie jestem uzależniony od klawiatury komputera jak ty.

                                  a jak?
                                  • janulodz Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 20:53
                                    PIERWSZY ZDAWKOWY POST AUGUSTA NA TYM FORUM GODZ 13 03. Po wpisie Daleha, Eli
                                    ,jarasa i moim. Nikt nikogo do tej pory nie zaczepiał:
                                    Janu, Tobie i daleh..... wszystko sie juz pomieszalo w
                                    lepetynkach...!? - Komunisci zrobili wam wode z mozgu, czy
                                    alkohol...!?
                                    Dzisiaj Wszystkich Swietych...! - Dzien radosny...- Alleluja...!
                                    A... ;-))

                                    Proponuję Eseczko monitorek odkurzyć, pajeczynki zdjąć i oczęta przetrzeć.
                                    Tak samo dzisiaj, jak i wcześniej Ojciec August był raczył rozpieprzyć dwa moje
                                    wątki w tym tygodniu, oraz historyczny już wątek wspomnieniowy finlandi, któremu
                                    dowalił, kiedy fin mu współczuł z powodu śmierci brata.
                                    Twoja nienawisc kochaneńka bierze sie stąd, że nie podzielam jej razem z Tobą w
                                    stosunku do chorego obrzydzenia jakim darzysz daleha, arielkę, wilka, wiedźme,
                                    gocharl i nie pamietam jeszcze kogo, a z kim chandryczysz się po wszystkich
                                    forach jak internet długi i szeroki. I tworzysz do tego legendę o szlachetnej
                                    Pani, która z z przestępczą grupą w imię Wielkich Racyji wojuje. Powtarzasz się
                                    od pół roku, wklejasz teksty stare, rozpaczasz nad prześladowaniem Cię okrutnem,
                                    którego od zaprzańców doświadczasz i smęcisz niemiłosiernie, sama przy tym
                                    dłużna nie będąc w kuksańcach rozdawaniu. Augusta sobie obrałaś tępego, coby
                                    poparcie jego grupy zdobyć im go miodem smarujesz, a przecież co innego o nich
                                    kiedyś i gdzie indziej plotłaś. Takie to trochę śmieszno- smutne im przykre w
                                    odbiorze , Esko.
                                    Nic do Ciebie nie dociera,żadne moje pisanie, mówienie i prośby wyartykułowane w
                                    trosce, tylko jakiejś zemsty szukasz, nie wiadomo po co.
                                    Byłaś kiedyś jak żyleta, ostry język, błysk w oku, pióro jak sztylet, kobieta
                                    dynamit, teraz niestety jesteś, jak, jak jak.... barchanowe majtasy Ooooooo!!!!!
                                    Dzisiaj wykopałem grób i pogrzebałem w nim swój zachwyt dla Ciebie. Przybyła mi
                                    jeszcze jedna świeczka do zapalania.
                                    I Taka moja zaduma ten dzień wspominkowy skończyła. A miałem tyle........
                                    • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:10
                                      janulodz napisał:
                                      > ...August był raczył rozpieprzyć dwa moje wątki w tym tygodniu
                                      ______________________________.
                                      Dziekuj Bogu, ze ty zyjesz...!
                                      (i nie trzeba bylo swieczki).
                                      A...
                                    • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:12
                                      janulodz napisał:
                                      > ... a z kim chandryczysz się po wszystkich forach jak internet
                                      długi i szeroki...
                                      ______________________________________.
                                      A ty latasz za nia jak wsciekly pies...!
                                      A...
                                    • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:18
                                      janulodz napisał:
                                      > ...Augusta sobie obrałaś tępego, coby poparcie jego grupy
                                      zdobyć...
                                      - - - - - - - - - - - - -
                                      Jaka moc sie kryje za tym, janu...!? ;-))
                                      ___________________________________.
                                      janulodz napisał dalej:
                                      > Nic do Ciebie nie dociera,żadne moje pisanie
                                      - - - - - - - - - - - - -
                                      Do mnie tez nic nie dociera z twego pisania, janu...! :-((
                                      A... ;-))
                                      • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:20
                                        aaugustw napisał:
                                        Do mnie tez nic nie dociera z twego pisania, janu...! :-((

                                        No przecież pisałem august, że ty tępy jesteś.
                                        • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:36
                                          janulodz napisał:
                                          > No przecież pisałem august, że ty tępy jesteś.
                                          ______________________________________.
                                          Ale trzezwy... - Tylko to nas rozni...!
                                          A... ;-))


                                    • tenjaras Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:27
                                      janu, zastanawiasz się czasami jak to jest?
                                      chcesz dobrze, a nie wychodzi?
                                      raz, za razem, raz, za razem...

                                      podpowiem tylko, że szukając winnych zabłądzisz i znajdziesz złe
                                      rozwiązanie tej fascynującej ludzkość od początku istnienia zagadki
                                      • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:35
                                        Widzisz jaras, człowiek się uczy całe życie, a ono i tak dostarcza coraz to
                                        nowych zagadek, czym ono by było, gdyby je zamknąć w 12 przykazaniach.
                                        Fascynujaca zagadka jest tym bardziej ....fascynujaca, ze nigdy nie ma rozwiazania.
                                        • tenjaras Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:02
                                          nierozwiązane zagadki są udręką

                                          akurat taką udręką fascynują się jedynie tacy ludzie, którzy
                                          potrzebują użalania się nad sobą jak powietrza
                                          • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:13
                                            Dla Ciebie jaras są udręką , dla mnie wyzwaniem.
                                            Pisz z łaski swojej o sobie. tak jak twój pan bóg przykazał.
                                            Ja się najwyżej moge użalać nad augustem i jego głupota, no i nad toba, bo taki
                                            smieszny jestes z tym swoim pouczaniem. Nie dostaleś ode mnie delegacji na takie
                                            zadania.
                                            • tenjaras Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:18
                                              hehehe janu, czytam sobie czytam

                                              jeżeli już wiesz, że nierozwiązywalne zagadki są Twoim wyzwaniem, to
                                              jesteś blisko odpowiedzi, dlaczego chcąc dobrze, wciąż osiągasz
                                              odwrotny efekt... ciepło, ciepło ;-)
                                    • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:31
                                      janulodz napisał:
                                      > ...jesteś, jak, jak jak.... barchanowe majtasy Ooooooo!!!!
                                      > Dzisiaj ... pogrzebałem w nim ...dla Ciebie.
                                      > I Taka moja zaduma ten dzień wspominkowy skończyła. A miałem
                                      tyle........
                                      __________________.
                                      Czego miales tyle... - Tego zachwytu, ktory pogrzebales sobie...(!?)
                                      (w swej zadumie ty sie zachwycales, a co kobiety na to...!?) :-?
                                      A... ;-))
                                      • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:39
                                        Nie wysilaj się august, za głupi jesteś, żeby to zrozumieć.
                                        • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 21:46
                                          janulodz napisał:
                                          > Nie wysilaj się august, za głupi jesteś, żeby to zrozumieć.
                                          ______________________________________.
                                          Byc moze, ale w takim razie, janu czy z ciebie az taki durak, (czyt.
                                          mebel stajenny), ze juz w trzecim poscie z zrzedu to samo w kolko
                                          powtarzasz...!? (ja i tak tego nie rozumiem, a innych zameczasz
                                          swoja glupota!) :-((
                                          A... ;-))
                                          • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:06
                                            Wybacz Ojcze Dyrektorze moją śmiałość, że przerwę Ci to upominanie mnie, ale
                                            zajmij się innymi robaczkami marnymi, troski Twojej wyglądającymi, bo niebożęta
                                            się niepokoją, głodne wiedzy Twojej tajniki posiąść, miast w ptaka kolorowego
                                            mieniącego się papugą eskową na dworowanie gawiedzi się narażać.
                                            Eska duża dziewczynka jest i sobie w życiu radę da. Bez Twojej wrednej
                                            życzliwości, bo w Twoją fałszywą bezinteresowność trudno byłoby uwierzyć.
                                            Takie jest moje zdanie o Tobie August i rzadko się mylę. Swoje przeżyłem. tylko
                                            niestety każdy musi tego na własnej skórze doświadczyć, a wiadomo alkoholik na
                                            słowo nie uwierzy.
                                            "Wytrzeźwiałem, żeby żyć", a nie - "żyję dla trzeźwienia"
                                    • e4ska Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:14
                                      Janu.
                                      Wpadłeś w net na łeb.

                                      Na tym - dokładnie - polega siecioholizm. Policz, ile ty wybazgrałeś postów w
                                      ostatnim czasie, jakiej ilości słów użyłeś... a widać, że i poza tym, co tutaj
                                      zamieszczasz, gorączkowo korespondujesz w temacie for pijackich.

                                      A ja nawet gadu gadu nie używam...

                                      Pisała kiedyś jedna terapeutka w "Charakterach", że nieleczeni alkoholicy - cóż
                                      z tego, jeśli nawet nie piją - wpadają w inne uzależnienia, z czego groźne jest
                                      zwłaszcza uzależnienie od Internetu. Obśmiałam, bo siecioholizm staje się
                                      udziałem bardzo wyterapeutyzowanych - ale jednak rację ona miała... po prostu w
                                      odniesieniu do niektórych alkoholików.

                                      Tyle głupot Janowych w ostatnim czasie...nienawiści, miłości, wojny.

                                      Nie o wszystkim trzeba trąbić na forum. Co kogo obchodzi, gdzie jeździsz, co
                                      myślisz na temat. Nikogo nie obchodzi, kiedy Janu lży innych od zapyziałych
                                      pijaków... przejął się kto?

                                      Nie przypominam sobie, abym gdzie wklejała swoje stare teksty, ale jak ty wiesz,
                                      to na pewno wiesz lepiej.

                                      Po prostu: osoba uzależniona od netu zdaje sobie sprawę, że - aby mogła pisać -
                                      musi pobudzić do pisania jakąś tam grupkę. Musi prowokować. Żebrać o cudze
                                      posty... żeby co odpowiedzieć. Na dwa słowa - dwie strony. Produkować się bez
                                      sensu, wklejać fotki, wrzeszczeć o krzywdach, demaskować, polaryzować (próbujesz
                                      nastawić Jarasów kontra August...). No i zostaw tego Fina, coś go się uczepił.
                                      Zostaw innych, zajmij się sam sobą. Bo to niedobrze wygląda.

                                      Wobec netu trzeba mieć dystans. Janu, nie zezuj na Augusta. August nie pracuje,
                                      ma emeryturę, siedzi w domu, bawi się netem, jest świetnym ironistą, no i
                                      faktycznie - zawodowcem w dziedzinie alkoholizmu.

                                      Mnie tam rybka - czy Janu tak o mnie napisze, czy inaczej. Ale samego Janu mi
                                      żal. Całkiem go zaneciło... do cna.

                                      Odstaw to całe FU i daj se siana. Potrafisz? A jak nie potrafisz, to twoja
                                      rzecz. Ani Augusta, ani Jarasa, ani Eski. Twoja, Janulodz, twoja.

                                      I to taka moja refleksja na Wszystkich Świętych.


                                      • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:42
                                        Esko.
                                        Proszę o wyjaśnienie następujących zarzutów.
                                        1. Co oznacza zdanie: "gorączkowo korespondujesz w temacie for pijackich?
                                        2. Co ma Gadu Gadu wspólnego z tym wątkiem? Czyżbys je celowo wyłączyła, żeby
                                        nie mieć ze mną kontaktu? Przcież przegadywaliśmy na nim sporo czasu.
                                        3. Czemu wypominasz mi zwiększenie mojej aktywności w necie w ciągu ostatnich
                                        dni, kiedy i tak do pięt nie sięgam Augustowi, który zamieszcza setki postów
                                        więcej ode mnie?
                                        4. Poza tym nie udawaj, ze nie wiesz skąd ta moja desperacja :((
                                        5. Piszesz, ze nie o wszystkim trzeba trąbić na forum, a Ty kochanenka nie
                                        odpowiadasz na moje pisanie tylko wykorzystujesz do tego net. Dla poklasku?
                                        6. Jak sobie przypominam zwrot "zapyziałe pijaki" kiedyś Ci się podobał.
                                        7. Z tym polaryzowaniem, to jakby przyganiał kocioł garnkowi Esko. Nie czyń
                                        innemu , co tobie niemiło. Zmieniłaś front i czynisz identico to samo.
                                        8. Nie rozumiem też zarzutu o tym co kogo obchodzi, co robię i gdzie jeżdżę.
                                        sama napisałaś dzisiaj, ze idziesz z synem na groby. Albo , ze wyjeżdzasz w
                                        tygoodniu do rodziny. To co innego?
                                        Na koniec. Rozmydliłaś zupełnie temat. Nie odpowiedzialaś na najważniejsze.
                                        Wycofałas się rakiem i mnie próbujesz ośmieszyć. Nieładnie Esko.
                                        Miłych snów
                                        • e4ska Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 22:59
                                          Janu: przyjacielska (jeszcze) rada:

                                          Daj sobie spokój z FU. Choćby na tydzień. Nie porównuj się z innymi. Czy nie
                                          byłoby tak: ja piję, ale August pije jeszcze więcej? Znasz to?

                                          Tymczasem - wyliczyłam w tymże wątku ilość postów twoich i Augusta... a jakbym
                                          tak policzyła słowa?

                                          Ja wiem, że fajnie było jeszcze rok temu porozmawiać na FU. Ale teraz jest
                                          inaczej. Zmieniło się.

                                          Naprawdę: nie jest dziwactwem wyłączenie gadu gadu (kiedy? jakoś zimą jeszcze -
                                          po dwóch miesiącach użytkowania), nie jest dziwactwem ograniczenie mailowania...
                                          siedzenie przy komputerze to szkoda dla kręgosłupa, nóg, oczu. No i dla mózgu też.

                                          Wiesz, że pisuję - bardzo rzadko w porównaniu do dawnych czasów - na FU, czasami
                                          na forum Niepije, które bardzo cenię, zabawiałam się nieco na resztkach biednego
                                          Rozwolnienia... policz sobie te moje posty i porównaj z tym, co ty napisałeś.
                                          Weź kilka ostatnich miesięcy - bo wiosną i latem, do czasu awantury z wabieniem
                                          Augusta na WFA - wcale mnie tu nie było - i prawie nie było gdzie indziej.

                                          nie ma mnie na Naszej Klasie... żadnych fotek, żaden "cały Internet".

                                          Siecioholizm, podobnie jak alkoholizm, polega na skali. Jeden wypije kieliszek i
                                          kończy, drugi wypije pół litra i leci po drugie.

                                          Sam sprawdź - swoje zaangażowanie, tępą zaciekłość... tłumaczenie: bo, bo, bo,
                                          bo, bo...

                                          A co z tą wiedzą zrobisz? Nie wiem.
                                          • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 23:37
                                            Bardzo ładnie piszesz Esko. Masz dużą rutynę. Jesteś w tym fachu
                                            profesjonalistką. Do pięt Ci nie sięgam. Cały ambaras w tym, ze unikasz
                                            odpowiedzi na niewygodne dla Ciebie pytania. Zarówno na forum jak i naszej
                                            prywatnej korespondencji. Z przewagą tej ostatniej na minus. Jakby lepiej Ci
                                            wychodziło odpisywanie mi na FU, masz wtedy większą widownię. Nie jest
                                            dziwactwem nieodpisywaniem na maile. Jest tylko lekceważeniem. Oskarżasz mnie o
                                            tępą zaciekłość, o msciwosć i złosliwosć Czytasz, co pisze August? Mnie to
                                            forum pasuje i będę tu pisywał. A augusta będę tępił. Było fajnie jak
                                            stanowiliśmy zgraną parę reprezentujacą wspólne interesy. Zmieniłaś front,
                                            wiesz, co robisz, jesteś duża dziewczynka. Smuci mnie, że inaczej rozmawialiśmy
                                            prywatnie, a inaczej piszemy do siebie na forum. Napisałem piszemy, bo
                                            przystosowałem sie od dzisiaj do Ciebie. Nie martw się też o mnie, moje oczy,
                                            kregosłup i mózg.
                                            Może raczej o hmm... augusta.
                                            25 10 2008 do 01 11 2008 August - 169 postów, Janu - 102 (słów mi się nie
                                            chciało liczyc)
                                            Cały okres przebywania Augusta na FU 11.414 postów Janu 3.266. ( janu dwa lata
                                            dłużej).
                                            W dalszym ciagu Esko unikasz odpowiedzi na zasadnicze pytania.
                                            Dlaczego, dlaczego, dlaczego.....

                                            PS
                                            Mam dla Ciebie Esko duzo szacunku, martwi mnie jednak , ze tak się zmieniłaś.
                                            Przepraszam Cię za ta bieliznę, ale tak mi się napatoczyło to porównamie. Nie
                                            chciałem, żeby taka formę eskalacji przybrało to tutaj pisanie. Moglismy to
                                            sobie przecież powiedzieć w cztery oczy.
                                            • aaugustw A mowilem, ze czeka za naroznikiem i nie spi...! 01.11.08, 23:50
                                              janulodz napisał:
                                              > Bardzo ładnie piszesz Esko. Masz dużą rutynę. Jesteś w tym fachu
                                              > profesjonalistką. Do pięt Ci nie sięgam...
                                              - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                              A ty dalej chodzisz z duzymi psami sikac...! :-((
                                              ___________________________________________.
                                              janulodz napisał dalej:
                                              > ... Oskarżasz mnie o tępą zaciekłość, o msciwosć i złosliwosć
                                              Czytasz, co pisze August? Mnie to forum pasuje i będę tu pisywał. A
                                              augusta będę tępił.
                                              - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                              Nikt cie nie oskarza... - Tak postepuja ludzie, ktorzy sie lituja
                                              nad kims... - Tu nad toba...!
                                              A jak sie jest tępym, (jak sam piszesz o sobie), to probujesz
                                              tępic...!
                                              __________________________________.
                                              janulodz napisał dalej:
                                              > ...Było fajnie jak stanowiliśmy zgraną parę...
                                              - - - - - - - - - - - - - - -
                                              Miales sie kim podpierac, wg. motta: "Czepilo sie gowno okretu i
                                              wolalo; plyniemy"!
                                              _________________________________.
                                              janulodz napisał dalej:
                                              > Przepraszam Cię za ta bieliznę
                                              - - - - - - - - - - -
                                              Ty lubisz kobieca bielizne...? - Do czego ci ona...?
                                              A... ;-))
                                              • tenjaras czeka za naroznikiem 02.11.08, 11:29
                                                najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że "grupa", z którą janu
                                                walczy istnieje tylko w jego głowie

                                                i tak bardzo o nią dba, że nawet eska już do niej należy

                                                czyli najkrócej mówiąc - sprzeciw wobec nachalności AA i praniu
                                                mózgów na terapiach oraz bój przeciw poszukującym innych rozwiązań
                                                niż AA i terapia

                                                sie robi niezwykle ciekawie...
                                                • magtomal Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 12:47
                                                  tenjaras napisał:

                                                  > najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że "grupa", z którą janu
                                                  > walczy istnieje tylko w jego głowie

                                                  Nie tylko w głowie Janu. Przypomnij sobie, ile osób pisało już o "sforze",
                                                  grupie. Przegoniliście wszystkich, którzy "grupie" się nie podobali. Janu tylko
                                                  się ostał, więc zaczynacie wmawiać mu urojenia.
                                                  • tenjaras Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 14:24
                                                    > Przegoniliście wszystkich, którzy "grupie" się nie podobali.

                                                    powiedzmy, że istnieje jakaś grupa o kryptonimie roboczym "sfora" i
                                                    ja do niej należę i mam swój udział w tym przeganianiu

                                                    to albo mnie bierzesz za istotę nadprzyrodzoną, albo jesteś chora

                                                    jako ten, który ma władzę, choćby jej cząstkę, nad dokonywaniem
                                                    wyborów przez innych, oddaję Ci wolny wybór co do myślenia o sobie
                                                    ;-)
                                                  • aaugustw Kolejna wyczekujaca za naroznikiem 02.11.08, 14:35
                                                    tenjaras napisał:
                                                    > powiedzmy, że istnieje jakaś grupa o kryptonimie roboczym "sfora"
                                                    i ja do niej należę i mam swój udział w tym przeganianiu to albo
                                                    mnie bierzesz za istotę nadprzyrodzoną, albo jesteś chora jako ten,
                                                    który ma władzę, choćby jej cząstkę, nad dokonywaniem wyborów przez
                                                    innych, oddaję Ci wolny wybór co do myślenia o sobie ;-)
                                                    ____________________________________________.
                                                    Zeby nie bylo niedomowien; To do ciebie - magtomal...!
                                                    A...
                                                  • janulodz Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 15:55
                                                    Witaj Magdo
                                                    Dzięki, ze się odezwałaś, ale najlepiej będzie jak nie będziesz wdawać się w
                                                    żadne jałowe dyskusje z tym chłopskim filozofem (mówie o jarasie).
                                                    Jemu się wsio pitoli. Najpierw pisze o grupie w mojej głowie, potem teoretycznie
                                                    zakłada, ze taka istnieje i choć nic nie pisałaś o tym nazywa ją "sforą"
                                                    przypisując sobie (znowu teoretycznie), że do niej należy i bierze udział w
                                                    przeganianiu. To w końcu w czyjej głowie jest ta grupa Jaras W mojej, czy w Twojej?
                                                    Następnie z sobie tylko wiadomą logiką zakłada, ze albo on jest istotą
                                                    nadprzyrodzoną, albo ty jesteś chora. No chyba, że to on ma chore, ale
                                                    przyrodzenie, bo z nadprzyrodzeniem się chyba nie urodził. Na koniec udziela Ci
                                                    aktu łaski i pozwala myśleć o sobie.
                                                    W tym działaniu wspiera go kolejny mędrzec forumowy, potwierdzając ten stek
                                                    bzdur i kierując go do Ciebie Magtomal.
                                                    Wspiera swój swojego.
                                                    Fajnie sobie w niedzielne popołudnie uświadomić, ile to idiotów po tej ziemi
                                                    łazi. No i mają swoją grupę:)))
                                                  • aaugustw Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 16:52
                                                    janulodz napisał:
                                                    > Witaj Magdo
                                                    > Dzięki, ze się odezwałaś...
                                                    ____________________________.
                                                    Witaj janu... - Dzieki, ze sie odezwales...
                                                    Dlugo odsypiales, po tej nieprzespanej nocy..! :-((
                                                    A... ;-))
                                                  • krowibobek Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 22:11
                                                    czasami czekają na mnie gdzie indziej....
                                                    pl.youtube.com/watch?v=Q1uwuqTJotU
                                                  • tenjaras janu za naroznikiem 02.11.08, 22:42
                                                    a to ciekawe janu, że w moich teoriach szukasz potwierdzenia do
                                                    Twoich praktyk...
                                                • daleh Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 12:54
                                                  jaras...
                                                  najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że "grupa", z którą janu
                                                  walczy istnieje tylko w jego głowie

                                                  ----------------------------
                                                  Gdyby problem sfory nie istniał to po co to piszesz i odpowiadasz na zarzuty
                                                  skoro Ciebie nie dotyczą...Tacy ludzie jak Janu burza Twoj spokój ,kiedy
                                                  pokazuje Ci sie jakim zakłamanym człowiekiem jesteś...
                                                  Inaczej bezwstydnie w imię bezinteresownej pomocy zarabiasz forsę...
                                                  Szkalując przy tym ludzi uczciwie pracujących ,by zrównać ich do Twojego poziomu...
                                                  • tenjaras Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 14:20
                                                    no właśnie daleh, zapomniałem jeszcze o linkach i tej powszechnej
                                                    komercjalizacji życia i kułakach

                                                    ale zapewniam Cię, że piszę o tym, bo zdaję sobie sprawę z problemu,
                                                    przecież sam żyłem w świecie iluzji, imaginowanych wydarzeń i
                                                    musiałem sie odkłamać, a to nie takie proste

                                                    tego Ci nie musze tłumaczyć prawda?

                                                    > bezwstydnie w imię bezinteresownej pomocy zarabiasz forsę...

                                                    nie byłoby tych słów, gdybyś wiedział jaka jest prawda
                                                  • daleh Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 14:57
                                                    tenjaras napisał:

                                                    > no właśnie daleh, zapomniałem jeszcze o linkach i tej powszechnej
                                                    > komercjalizacji życia i kułakach
                                                    >
                                                    > ale zapewniam Cię, że piszę o tym, bo zdaję sobie sprawę z problemu,
                                                    > przecież sam żyłem w świecie iluzji, imaginowanych wydarzeń i
                                                    > musiałem sie odkłamać, a to nie takie proste
                                                    >
                                                    > tego Ci nie musze tłumaczyć prawda?
                                                    >
                                                    > > bezwstydnie w imię bezinteresownej pomocy zarabiasz forsę...
                                                    >
                                                    > nie byłoby tych słów, gdybyś wiedział jaka jest prawda
                                                    ------------------------------------
                                                    Ja nie podważam Twojej prawdy w realnym życiu ,bo jej nie znam ,podobnie jak Ty
                                                    mojej...Oceniam jedynie to co reprezentujesz sobą na FU...A tu jesteś osoba
                                                    niewiarygodna i zaprzeczeniem ideałów jakie głosisz...Ja nie mam wewnętrznej
                                                    potrzeby aby stać sie misjonarzem ,
                                                    co nie oznacza wcale ,ze nie udzielam realnej pomocy ludziom którzy sie do mnie
                                                    z tym zwrócą ...A często sam występuje z inicjatywa pomocy gdy widzę taka
                                                    możliwość...To Ty z tzw. sfora od pierwszego dnia mojej bytności na FU
                                                    stworzyliście sobie nowego wroga...
                                                    Widocznie wróg jest namacalnym dowodem waszej trzeźwości...
                                                    Szkalowanie czy wynajdowanie faktów wyssanych z palca to wasza
                                                    specjalność....jeśli to wam poprawia samopoczucie ,to gratuluje takiej trzeźwości...

                                                    >
                                                  • tenjaras Re: czeka za naroznikiem 02.11.08, 22:39
                                                    > jesteś osoba niewiarygodna i zaprzeczeniem ideałów jakie głosisz

                                                    nic na to nie poradzę, musisz zrozumieć, że to Twoje zdanie i ja nie
                                                    mam na nie żadnego wpływu, podobnie ja wyrabiam sobie zdanie na Twój
                                                    temat subiektywnie - nie da się inaczej, ale czasem udaje się
                                                    zmienić pogląd, ja staram się być i pozostać otwartym na zmiany,
                                                    często prowokuję ludzi by napisali coś takiego, żebym mógł podejść
                                                    do nich inaczej

                                                    w każdym razie zapewniam Cię, nie siedzisz u mnie w żadnej
                                                    szufladzie, bo nie zrobiłem sobie szafy, ale znam Twój sposób
                                                    reagowania i często odczuwam zniechęcenie - nie tyle do Ciebie, co
                                                    do Twojego zachowania
                                        • aaugustw Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 23:40
                                          janulodz napisał:
                                          > Esko.
                                          > Proszę o wyjaśnienie następujących zarzutów.
                                          > 1. > 2. > 3. > 4. > 5. > 6. > 7. > 8.
                                          - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                          Ty faktycznie spadles w net na leb...! ;-))
                                          To nie sa zarzuty... - To FAKTY...!
                                          __________________________________.
                                          janulodz napisał dalej:
                                          > Miłych snów
                                          - - - - - - - - - - - -
                                          Chcialbys...! ;-))
                                          I tak nie zasniesz...! :-((
                                          A... ;-))
                                          • janulodz Re: Przykro mi Esko, przegięłaś.....:(( 01.11.08, 23:53
                                            Fakty trzeba udowodnić August. Ja to zrobiłem przed chwila.
                                            Spróbowałbyś raz napisać coś konkretnie, a nie pieprzyć na okragło głodne
                                            kawałki. Napisałeś trzy razy wiecej postów na tym forum ode mnie choć jesteś o
                                            połowę krócej. W ciagu ostatniego tygidnia trochę cie podgoniłem ale i tak mi do
                                            ciebie daleko. Eska sobie puściła wodze fantazji, żeby mi dopiec. Jakbyś tak
                                            august kiedyś chciał ze mną porozmawiać to napisz na maila gazetowego. Odpowiem
                                            ci. Na tym forum to możemy tylko obaj gadać dla jaj, taki narzuciłeś styl. Ja
                                            jestem uprzejmy facet i się podporządkowałem. Jak się zmienisz, możesz oczekiwać
                                            tego samego ode mnie.

                                            Chciałem
                                            • aaugustw Przykro mi Janu, przegiałeś dzisiaj.....:(( 02.11.08, 00:06
                                              Za plecami ja nie rozmawiam, janu...
                                              Lubie otwartosc, szczerosc i prawde!
                                              A...
                                              Ps. Zmieniac sie nie mam ochoty, bo ja nie chce byc nietrzezwy...!
                                              Sprobuj teraz zasnac i pomysl tak:
                                              "Co nas nie obali, to nas wzmocni"!
                                              • janulodz Re: Przykro mi Janu, przegiałeś dzisiaj.....:(( 02.11.08, 00:20
                                                Nie przekręcaj pajacu znaczenia moich słów. Twój fałsz i obłuda na tym forum,
                                                bije słonecznym blaskiem. Ty tu przecież jesteś, bo kochasz takie zabawy. Sam
                                                napisałeś dlaczego to robisz. Już nie pamietasz?. Że tam po drodze coś
                                                doradzisz, najczesciej na jedno kopyto Idz do AA, a jak ci sie ktoś sprzeciwi to
                                                go zjebiesz jak burą suke i tyle twojej pomocy.

                                                Och august, jaki Twój dowcip jest uroczy , pełen finezji i kunsztu literackiego,
                                                a Twoje kalambury to cud natury, pisz tak do mnie august pisz, jam twój na
                                                wieki, wybacz bom zbłądził i nie wiedziałem co czynię. Jaki Ty mondry, jaki
                                                uczony, omdlewam od twoich wyrafinowanych słownych pieszczot, co z tego, ze mnie
                                                nie lubisz, ty mnie katuj august, katuj ja ci wdzięczny jestem do grobowej
                                                deski, tylko mnie obrń august przed tymi wstrętnymi wrogami, co za mna łazą i
                                                mnie denerwuja, ja ci wierny za to bede az po grób.
                                                No to siup.
                                • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 20:46
                                  oryginal23 napisał:
                                  > Nie uciekam auguściku.Po za czytaniem forum mam też inne zajęcia.
                                  > Nie jestem uzależniony od klawiatury komputera jak ty.
                                  _______________________________.
                                  Miales cos madrego napisac...! :-()
                                  A...
                                  Ps. Komu chlopczyku chcesz poskarzyc sie o moim uzaleznieniu...!?
                                  • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:08
                                    aaugustw napisał:

                                    > oryginal23 napisał:
                                    > > Nie uciekam auguściku.Po za czytaniem forum mam też inne zajęcia.
                                    > > Nie jestem uzależniony od klawiatury komputera jak ty.
                                    > _______________________________.
                                    > Miales cos madrego napisac...! :-()
                                    > A...
                                    > Ps. Komu chlopczyku chcesz poskarzyc sie o moim uzaleznieniu...!?
                                    ---------------------
                                    Mozę ma racje ,ze nie pisze.Czasami lepiej zachować odpowiedni dystans aby nie
                                    zostać stratowanym ...Nie jest pewnie czlowiekiem walki...ha,ha,ha....
                              • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:02
                                tenjaras napisał:

                                > > Dowodem na to ,ze tak jest może być to ze jesteś trzeźwy...
                                > > Ale to nie zrobi nigdy z Ciebie człowieka...
                                >
                                > trzeźwego człowieka - dlatego to ma dla mnie znaczenie, ponieważ
                                > kiedyś bardzo, ale to baardzo, sprzeniewierzyłem tą wartość
                                >
                                > dzis się nią cieszę
                                ----------------------------
                                Z czego Jaras...Zal mi Cie...Pajacujesz na intelektualistę alkoholików i uważasz
                                sie za człowieka...
                                Trochę pożyłeś i znasz pewnie właściwe znaczenie tego słowa...
                                W Twoich lekturach ma wypaczone znaczenie...
                                >
                                • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:20
                                  daleh, już lepiej jak piszesz wulgaryzmy, przynajmniej się nie gubisz
                                  • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 21:47
                                    tenjaras napisał:

                                    > daleh, już lepiej jak piszesz wulgaryzmy, przynajmniej się nie gubisz
                                    ----------------------
                                    Rzadko sie gubię w przeciwieństwie do Ciebie...
                                    Wulgaryzmy to nie moja specjalność ,a Augusta kiedy przychodzi ci na pomoc gdy
                                    sie zamotasz.Ktoś musi nasmrodzić abyś nieelegancko mógł zwiać...
                                    >
                                    • tenjaras Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 22:08
                                      na Twoim miejscu nikt nie określiłby się zagubionym - przecież to
                                      się nie godzi, tyle czasu nie pijesz...

                                      o pogubieniu mogą rozmawiać tylko ludzie świadomi siebie i bardzo
                                      odnalezieni ;-)

                                      ja wiem, że wulgaryzmy to nie jest Twoja mocna strona, nawiasem
                                      pisząc, jeszcze takiej nie poznałem, przecież już kilka razy
                                      przestrzegałem Cię, żebyś się ze mną nie wdawał w wulgarną gadkę
                                      • daleh Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 23:06
                                        tenjaras napisał:

                                        > na Twoim miejscu nikt nie określiłby się zagubionym - przecież to
                                        > się nie godzi, tyle czasu nie pijesz...
                                        >
                                        > o pogubieniu mogą rozmawiać tylko ludzie świadomi siebie i bardzo
                                        > odnalezieni ;-)
                                        >
                                        > ja wiem, że wulgaryzmy to nie jest Twoja mocna strona, nawiasem
                                        > pisząc, jeszcze takiej nie poznałem, przecież już kilka razy
                                        > przestrzegałem Cię, żebyś się ze mną nie wdawał w wulgarną gadkę
                                        >---------------------
                                        Ty masz taki zamęt pod beretem ,ze normalna rozmowa z toba jest niemozliwa....
                                        Milej nocy...
                                        • tenjaras Re: Dzien zadumy... 02.11.08, 10:55
                                          ważne, że kręci się we właściwą stronę ;-)
    • krowibobek Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 23:31
      Opadł bitewny kurz ,pole usłane płatkami słownych róż !!!
      Ach !!! Jaki piękny jest trzeźwości świat !!!
      Ta feeria barw urzekła mnie !!!
      Finezja sztychów i cięć !!!
      Poezja zwrotów: Ciach ! Mach !
      • aaugustw Re: Dzien zadumy... 01.11.08, 23:35
        krowibobek napisał:
        > Opadł bitewny kurz ,pole usłane płatkami słownych róż !!!
        > Ach !!! Jaki piękny jest trzeźwości świat !!!
        > Ta feeria barw urzekła mnie !!!
        > Finezja sztychów i cięć !!!
        > Poezja zwrotów: Ciach ! Mach !
        _______________________________.
        Co z tego przyjdzie janu...? - On nie przespi kolejnej nocy...!
        Przynajmniej on bedzie czuwal nad duszkami zmarlych dzisiaj w
        nocy...! :-((
        A... ;-))
      • tenjaras Re: Dzien zadumy... 02.11.08, 11:14
        > Poezja zwrotów: Ciach ! Mach !

        życie, to nie partia szachów
        więcej w nim paradoksów
        niż logiki - chociaż można się starać

        wolna wola jest na pewno ;-)
        • janulodz Re: Dzien zadumy...nad jarasa manipulacjami 02.11.08, 23:27
          Zacytuję Ci Jaras twoje teorie, jakie głosisz na innym forum. Tak gwoli jasności
          o Twojej fałszywej pieprzonej naturze. To naprawdę ciekawe jaruś.
          Szczególnie ciekawe, kto Ci tak kobietę szkalował. I to używasz tego argumentu
          teraz po ponad pół roku od faktu. Cały czas działasz według ściśle określonego
          planu, który konsekwentnie realizujesz. Udało Ci się do niego wciagnąć
          niewinnego ( he, he)augusta, którego zmanipulowałeś do swoich celów, a jest on
          jeden:
          Zrobić z tego forum swoją tubę do prowadzenia komerchy. Tak mi dopomóż bóg, co
          jaruś???

          CYTAT z innego forum:
          jaras napisał/a:
          jestem trzeźwy i tą trzeźwością będę się z Wami dzielił, nawet jeśli czasem będą
          to trudne i kłopotliwe chwile, będe to robił, bo wiem, że służę dobremu

          Czyli czeka nas los forum na gazecie ?

          jaras
          Użytkownik Strefy

          Wysłany: Dzisiaj 12:45
          lulla napisał/a:

          los forum na gazecie

          co masz na myśli?

          tam byłem atakowany nawet w przekroczeniu granic prawa, a administracja raczej
          nie potrafiła mnie ochronić, musiałem się usunąć do chwili, gdy zacietrzewieni
          na mnie ludzie odeszli lub zmienili pogląd co do mojego celu tam przebywania

          nazywam siebie poszukiwaczem normalności

          lulla
          Moderator

          Wysłany: Dzisiaj 12:50
          jaras napisał/a:

          tam byłem atakowany nawet w przekroczeniu granic prawa,

          A zarzuty jakie Ci stawiono ?

          Jaras , czy Ty zauważyłes to , że jest forum prywatne i raczej nie uda Ci się
          tamten numer z przejęciem forum na własne potrzeby ?

          Stąd ludzie nie odejdą . To pewne .
          Można ewentualnie zamknąc forum , żeby ograniczyć obszar twojej agresywnej
          ekspansji i to też brane jest pod uwagę .

          jaras
          Użytkownik Strefy

          Wysłany: Dzisiaj 13:00
          lulla napisał/a:
          A zarzuty jakie Ci stawiono ?


          zaczęło się od tego, że złą kobietę sobie wybrałem...

          potem, że chcę przyporządkować sobie Forum Uzależnienia na Gazeta.pl na własne
          potrzeby...

          lulla
          Moderator

          Wysłany: Dzisiaj 17:32
          jaras napisał/a

          potem,

          A potem ?

          Gdy wszedłeś tu za Janu prosiłam , aby gazetowe obyczaje zostały za progiem tego
          forum .
          I z mojej strony nic się nie zmieniło .
          • aaugustw Janu dalej nie przemawia ludzkim glosem... :-( 02.11.08, 23:38
            janulodz napisał (do Jarasa):
            > ...Cały czas działasz według ściśle określonego planu, który
            konsekwentnie realizujesz. Udało Ci się do niego wciagnąć
            niewinnego ( he, he)augusta, którego zmanipulowałeś...
            ______________________________________________________.
            Janu juz po tym widac niedosyt spania po nieprzespanej
            ostatnio nocy... - Czy chcesz i dzisiaj nie spac...!? :-((
            Powiedz, a ja stoje do twojej dyspozycji... - bez manipulowania
            soba...! ;-))
            A...
            A´propos: Co chcialas nam tu pokazac tym swoim belkotem...!?
            Znowu zachcialo ci sie sikac chodzic z duzymi psami...!? ;-))
            • janulodz Re: Janu dalej nie przemawia ludzkim glosem... :- 02.11.08, 23:44
              Nie bój żaby głupku (depie po niemiecku). Ja się wyspałem, za to ty będziesz
              miał bezsenna noc, jak zrozumiesz co jest tu napisane.
              • aaugustw Re: Janu dalej nie przemawia ludzkim glosem... :- 02.11.08, 23:53
                janulodz napisał:
                > Nie bój żaby głupku (depie po niemiecku). Ja się wyspałem, za to
                ty będziesz miał bezsenna noc, jak zrozumiesz co jest tu napisane.
                __________________________________________.
                No to Bogu dzieki noc bede mial spokojna, bo takiego bełkotu
                stajennego ja nie zrozumiem, janu...!
                A...
                Ps. po niemiecku pisze sie: Depp (z duzej litery i dwa "p", jak ulal
                pasuje do ciebie malego janu, Popapranca Pomylonego...!) ;-))
                • janulodz Re: Janu dalej nie przemawia ludzkim glosem... :- 03.11.08, 00:00
                  Ja to napisałem fonetycznie, jak wiesz PPalancie co to znaczy.
                  • aaugustw Re: Janu dalej nie przemawia ludzkim glosem... :- 03.11.08, 00:07