0karola
02.01.09, 22:24
witam
pisze bo szukam porady a nie wiem od czego zaczac.Moj syn jest
narkomanem,nie wiem konkretnie co zazywa ale napewno pali marichuane
itp.Jest tak od wielu lat,syn ma 25.Maz nie jest dla mnie
wsparciem,poprostu ignoruje syna.Ja sama nie wiem co zrobic,jestem
wykonczona psychicznie.Syn cale dnie spi,nie pracuje,nie doklada sie
do mieszkania itd,nic nie robi.Wstaje wieczorem wychodzi gdzies
pozniej siedzi w pokoju do rana.Nie ma szacunku do mnie i meza oraz
rodzenstwa.Bylam u psychiatry po porade ale ten powiedzial bym mu
dalej tak pomagala.Ja jednak juz nie uwazam tego mojego postepowania
za pomoc synowi lecz za samodestrukcje.
Co robic?Gdzie sie udac?Czy na sile mozna go gdzies wyslac do
osrodka leczenia czy potrzebna jest zgoda jego?