blaue777
07.05.14, 16:04
Witam,
moja córka 3,5 roku ma opóźnioną mowę. My (rodzice) widzimy postępy, ale dla innych, w szczegolności logopedy w przedszkolu problem jest b. duży. Zaleciła terapię grupową w poradni psychologiczno-logopedycznej, diagnostykę integracji sensorycznej itp... Mnie od porad dra Google głowa już boli, a mój mąż denerwuje się jak nie wiem, bo według niego z dzieckiem jest wszystko w porządku. W końcu nie znamy żadnej dorosłej osoby która nie mówi, czy ma problemy z mówieniem, więc trzeba czekać. Jakie jest Wasze zdanie? Kiedy trzeba zacząć się martwić/diagnozować/leczyć?