niesmialek1
09.02.04, 09:16
Tyle rozmaitosci pojawia sie na forum. I o miłości w ogrodzie, i o
romantycznej i o jej skutkach w postaci zupek i kleików. Takze o chorobach
reumatycznych , nawet o dupie pospolitej mamy watek. O sex'ie grupowym i
indywidualnym. Prozą i wierszem. Rymem prostym i wyobrazajacym prawdziwy Art.
Słowem całe nasze doczesne życie opisane jest na forum od początku aż do ...,
no, własnie! wcale nie do konca. Jakoś o koncu nikt nie chce wepominać, a
jest to przecież jedyne pewne zdarzenie, które nas wszystkich czeka.
Dosłownie wszystkich, prawda jak to niewiarygodnie brzmi.
Ponieważ mamy tu wielu wielbicieli poezji, wiecej powiem nawet twórców, tedy
wyciagam z niepamieci książeczkę "O śmierci niechybnej wszystkim pospolitej,
wierszem wyrazone przez X. Bakę, S. J. professora poetyki" Ten madry kapłan
tak opisał damom ich los:
Świetne damy!
Ąwiat was w ramy
Jeszcze w zyciu,
W dobrem byciu
Wprawuje,
Szacuje,
Tak wziete
Jak swiete.
A smierć slepa
Jak szkulepa
Nic nie zważa,
Nie poważ,
Chimera!
Co złoto
Jej błoto.
Na fontaże Mars pokaże,
Na fryzury
Głodne szczury
Gotuje,
Pudruje
Siwizną,
Zgnilizną.
Umysł hardy
Na kokardy
Fatów szpony,
Girydony,
Tak szuby
Jak czuby
Zwlekają,
Zdzierają>
Wszystko zginie,
Wasze imie
W krótkiej stymie:
Smierc strzyże
I krzyże,
Manele Rwie śmiele.
...
Nic po stroju,
Człek wór gnoju,
Pompe zbrzydzi,
Swiat ohydzi.
Odrzuci,
Bo nóci
Gazeta!
Waleta!
Smierc niemodna;
Kiedy głodna
Na ząb bierze,
W cudnej cerze,
Z rumiencem
I wiencem
Panienki
W trumienki.
To tylko fragment mały. Wiecej jeszcze dopisze sie. Polecam sie łaskawej
uwadze, bibliofil jeden :-)))