Gość: Dcsverdi
IP: *.home.aster.pl
11.09.10, 00:39
Od dawna ten pomysł chodził po mojej głowie. Przecież to co się dzieje na rynku winiarskim jest po prostu chore. Sprzedawac wina wyceniane u producenta na 2-4 USD po 70-90 PLN na pewno jest świetnym interesem dla sklepu/winebaru, ale dla konsumenta nie, prawda? Jak to się stało, że my - konsumenci, pozwalamy robic z siebie idiotów i kupujemy w sklepach z winami "butikowymi", w sklepach specjalistycznych trunki, których cena tak naprawdę nie ma nic wspólnego z tych trunków jakością. Jak to się dzieje, że w każdym sklepie specjalistycznym bardzo przepłacamy. Ok, marżę w wysokości 20-40 procent jestem w stanie zrozumiec i wydaje się całkiem naturalna. Ale, 70-100%? A znam przypadki, że importerzy i 400 % dodają (lpdv, albo winezja.pl) i naprawdę bardzo przeciętne wina w kosmicznych cenach sprzedawac próbują. I to im się udaje. Dwa okragłe frazesy o wajnmajkerze, o terua, o nachyleniu zbocza i...zróbmy publiczną liste "nie do końca wiarygodnych firmach". Co Wy na to?