verdana
31.10.14, 16:14
Czytam sobie różne wątki na emamie, na innych forach i dochodzę coraz bardziej do ponurego wniosku, ze zdaniem niektórych kobiet partnerstwo jest wtedy gdy
- kasa i konto są wspólne, wydatki wspólne, ale mężczyzna ma obowiązek zarabiać więcej, inaczej nie zasługuje na szacunek
- partnerzy dzielą sie obowiązkami, ale tylko domowymi. Kobieta ma prawo wybierać, czy chce pracować czy nie, mężczyzna wyboru nie ma
- "dzielenie się obowiązkami" polega na tym, ze facet robi to, co partnerka uznaje za jego działkę, zgodnie z jej wymogami i zaleceniami
- standardy opieki nad dzieckiem i porządku w domu są obiektywne, czyli takie, jak kobieta uznaje za jedyne słuszne.
To niestety nie jest bardzo wypaczona wizja i zaczynam rozumieć, dlaczego partnerskie związki są takie rzadkie. I ze to nie tylko wina facetów.