vilez
21.12.14, 13:35
W nocy z 17/18 grudnia sejm próbował zmienić Konstytucję (projekt Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa). Bez konsultacji społecznych, czyli- ukradkiem. Chodziło o umożliwienie prywatyzacji lasów państwowych. Projekt zmiany nie przeszedł pięcioma głosami posłów PiS-u.
To jest coś niesłychanego- zarówno próba zmiany konstytucji w takim trybie (bez konstultacji społecznych), jak i próba prywatyzacji dobra wspólnego, jakim są lasy.
Rzecz się toczy już od ponad roku. Początkowo miał być zapis w konstytucji gwarantujący, że lasy są dobrem publicznym i jako takie nie podlegają prywatyzacji. I nad tym procedowano, po czym to miało być poddane debacie publicznej. Taki był też projekt PiS, który w nocy odrzucono (zakaz dokonywania wszelkich przekształceń własnościowych na lasach).
Tymczasem PO chciało obecnie przeforsować zapis, że lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym z wyjątkiem uzasadnionego celu publicznego.
Dla mnie jest oczywiste, że lasy, góry, plaże, jeziora, rzeki, morza itd. powinny być dobrem publicznym.
(Z wyjątkiem tych skupisk drzew, które ktoś sobie sam posadzi na małej wyodrębnionej przestrzeni)
Gazeta Bałtycka
Gazeta Prawna