zla.m
06.07.15, 13:46
...co sądzicie?
Ja przyznaję otwarcie, że nie mam zdania. Z jednej strony - skoro odrzucili dalsze reformy i zapowiedzieli, że nie oddadzą długu (nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?), to nie powinni dostać pomocy. Z drugiej - nie mam dość wiedzy, by przewidzieć, czy kryzys w Grecji będącej w strefie euro albo wychodzącej z tej strefy, odbije się na reszcie Europy trochę czy dramatycznie. A pragmatyzm może kazałby dalej ich hołubić. Z trzeciej - pytanie było sformułowane absurdalnie wręcz trudno, Tsipras pytał o jedno, a mówił, że pyta o drugie, no i nie jest winą jakiegoś Dmitrosa z Syrakuz, że jego rząd(y) najpierw fałszowały wyniki ekonomiczne, a potem źle negocjowały warunki kredytów. Z czwartej - tak, Grecy pobierają absurdalne zasiłki, mają bardzo wczesny wiek emerytalny i szokujące dla innych nacji podejście do pracy. Z piątej - jakby Niemiec czy Polak mógł się w robocie opi...lać i dostawać dodatek za dobre uczesanie, to by z tego korzystał, bo dlaczego nie. Ludzie są ludźmi. Z szóstej - jak się jednak pożyczyło kasę, to wypada ją oddać, a nie stawiać wierzyciela pod ścianą, na zasadzie "no, może oddam ci 500, ale na razie dołóż 400 i pomóż mi te 500 zapracować". No i z siódmej - jeżeli Europa nie postąpi teraz z Grekami stanowczo, za chwilę taki sam numer wywinie Portugalia, Hiszpania czy... Polska. Unia Europejska nie jest obowiązkowa, ale jej rozpad w atmosferze wzajemnych pretensji może być groźny.
Pewnie jest jeszcze wiele kwestii czy punktów widzenia, których tu nie uwzględniłam (np. groteskowe dla mnie widzenie Niemców jako głównych winnych tej sytuacji), bo zupełnie ich nie umiem wyważyć albo nie przyszły mi do głowy. Ciekawa jestem waszych opinii.