maly wypad w prezencie, help pls;)

[Gość: oranjefanka]

chce zorganizowac podroz/prezent na kilka dni, gdzies w europie;
obdarowywana osoba w wielu miejscach juz byla i to nie tylko turystycznie,
rowniez ze wzgledu na prace, rowniez dluzej, wiec to nie moze byc taki
"turystyczny standard" typu 5 dni w Paryzu / Londynie / Berlinie / Rzymie /
Wiedniu itd.; zainteresowania ma cholernie szerokie, wiec latwiej napisac
czego nie lubi, niz to, co lubi; i do tego jest otwarta na nowosci
nie lubi glownie chamstwa i mentalnosci typu turysta jest dla hotelu a nie
hotel dla turysty, wiec mysle, ze nie zaryzykuje krajow postradzieckich;

musi byc zaskakujaco i ciekawie, to najwazniejsze, nie musi byc to duze
miasto; na pewno 1 miejsce + ewentualnie okolice, to nie moze byc 5 dni w 5
miejscach i codziennie samolot;)
inne rzeczy (odpowiednia pora roku, finanse, dojazd) juz dam rade zorganizowac;

a, to nie ma byc jakas wyprawa zycia czy cos w tym stylu, po prostu fajny
prezent, wiec nie musi (a nawet nie powinna) byc z jakims szczegolnym
zadeciem; zadnych hiltonow nie proponujcie, bo zupelnie nie o to chodzi;)
hotel moze byc skromny, ale miejsce musi byc ciekawe; nie musi (ale moze) byc
daleko; no i powinno byc to miejsce, gdzie sie sensownie da dejechac
(doleciec) na pare dni, gdzie pare dni w okolicach nie bedzie sie nudzic, ale
tez obejrzy wiekszosc atrakcji, jakiekolwiek by one nie byly;

no i jakie sa Wasze typy?

[chiara76]

hotelu Ci nie zaproponuję, w końcu to każdy umie wybrać, bo zna swoje upodobania
a i opinie może sprawdzić w necie, ale jak tak przeczytałam, to na myśl mi od
razu przyszła Lizbona.Nie dość, że samo miasto można zwiedzać dłuuugo, to
jeszcze z pewnością wybrać się do innych atrakcji nie tak znowu oddalonych od
niego (polecam wypożyczyć auto).

[donatta]

Może Alpy austriackie? Okolice Zell am See. Dolecieć można do Monachium albo Salzburga. W pobliżu największa jaskinia lodowa świata, lodowiec Pasterze, wodospady i wąwozy. Więcej szczegółów za miesiąc, kiedy już stamtąd wrócę ;)

A ja bym chciała,żeby ktoś mi zasponsorował wyprawę do Norwegii. Gdzieś bliżej środka albo północy, z pewnością nie jest to typowo turystyczny cel większości Polaków.

[bah77]

Witaj Oranjefanko!

1. Jeśli to ma być 5 dni, to wspaniałe Cinque Terre samo się narzuca:

fotoforum.gazeta.pl/72,2,91,65309825,66914725,2,2.html?v=2

2. Jeśli lubi piękne plaże i morze, to może Algarve:

fotoforum.gazeta.pl/72,2,91,81148750,81148750,3,2.html?v=2

3. Jeśli starożytne zabytki, to Peloponez:

fotoforum.gazeta.pl/5,6,17854,bah77.html

Pozdrawiam

bah77

[joahal]

Proponuję;
1. Alzację np. Strasburg, Colmar (romantycznie i ciekawie, a także
smacznie)
2. Lago di Como (elegancko i przepięknie); samolotem do Bergamo
3. Szwajcaria (podróżowanie po Szwajcarii kolejami tematycznymi)
www.mojaszwajcaria.pl - jeżeli nie była, to będzie zachwycona :)

[Gość: oranjefanka]

dzieki za wszystkie odpowiedzi, ciagle sie zastanawiam;
czesc miejsc, ktore podaliscie jest b. fajne, ale juz znana, niektore az za
dobrze, wiec odpadaja z tego powodu (szwajcaria, niemcy, pln i srodkowe wlochy,
alpy generalnie, austria);
przepraszam, ale trudno mi bylo wypisac wszystkie znane miejsca bo jest ich
cholernie duzo;

mam kilka pytan szczegolowych, jesli wiecie, to odpiszcie:
- czy jest cos specjalnego w srodkowej norwegii czy tylko tak ogolnie "dla klimatu"?
- czy alzacja daje szanse w praktyce na w miare spokojne porozumiewanie sie po
niemiecku czy to marzenie scietej glowy? zaznaczam, ze nie chodzi mi tylko o
pytania typu "ile to kosztuje";)

lizbona tez wyglada zachecajaco, a i linie portugalskie uruchomily polaczenie,
co ulatwia sprawe...

[joahal]

Posługuję się jezykiem francuskim, więc nie mam pewności, co do
używania w Alzacjii języka niemieckiego... historycznie rzecz
ujmując, to powinno być im bliżej do Niemiec niż do Francji, więc
język niemiecki powinien by tam zrozumiały, ale Francuzi są tak
przywiązani do swojego języka, że doprawdy nie wiem....
Można zamówić przez internet foldery turystyczne Alzacji w języku
polskim.www.alzacja.pl/AlzacjaZaprasza/index.html

[Gość: oranjefanka]

wiesz, tu nie chodzi o foldery czy znalezienie informacji, to mozna znalezc w
necie czy przewodniku, ale o w miare normalne funkcjonowanie bez wyglupow; jak
widze w malych miasteczkach w dolomitach, ktore sa dosc popularne wsrod naszych
rodakow, jak zzymaja sie, ze piecdziesiecioletnia pani nie rozumie co zamawiaja
(a zamawiaja po ang., nie do konca poprawnie zreszta), i narzekaja jak to sie w
europie nie mozna porozumiec, to jakos nieprzyjemnie mi sie robi;
dlatego ciekawa jestem jak tam z niemieckim, musze w necie pogrzebac, ale jakby
ktos mial info z pierwszej reki, to bardzo chetnie; zwlaszcza ze takie wyjazdy
na pogranicza kulturowo jezykowego to mogloby byc to o co chodzi;

[winomusujace]

Hej, spędziłam kiedyś dłuższy czas w alzacji i sporo osób znało tam
niemiecki, ja porozumiewałam się po francusku ale moja znajoma
niemiecko-angieslko języczna dawała radę właśnie po niemiecku,
jeśli zdecydowałabyś się na alzację to polecam colmar i Zamek "Haut-
Koenigsbourg"

[winomusujace]

Ja ze swojej strony proponuję np Szkocje albo lot do Paryża,
wynajęcie auta i wypad do Normandii. Piękne miejsca jeśli chodzi o
przyrodę, zabytki.

Albo Lwów i okolice.

--
In vino feritas

[Gość: oranjefanka]

szkocja znana, zreszta teraz to tam kupa rodziny i znajomych, akurat poziom
niespodzianki bylby nezbyt wysoki;) lwow odpada z przyczyn, z ktorych odpadaja
wszystkie "postradzieckie" kraje, regiony francji wchodza w gre tylko wlosko lub
niemieckojezyczne, to wiem na pewno:) alzacja wydaje sie ciekawa opcja,
zwlaszcza, ze w kilku przygranicznych regionach "historycznie niejednoznacznych"
bylismy, i jak na razie moge duzo dobrego o tego typu miejscach napisac,
zdecydowanie pozytywne skojarzenia;