1annamariap
15.09.07, 23:13
Witam!
Zamierzam podpisac umowe, ale wciaz sie zastanawiam czy warto.Nie mozna
negocjowac zapisow umowy, ktore sa oczywiscie korzystne dla arc2.Nie zgadzaja
sie rowniez na podpisanie umowy przedwstepnej w formie aktu
notarialnego.Mysle, ze lepiej stracic 15 tys oplaty rezerwacyjnej niz uwiklac
sie w kredyt na cale zycie.Zastanawiam sie czemu wymuszaja juz podpisywanie
umow przedwstepnych, skoro nie maja nawet wypisu z ksiag wieczystych.Jest to
jeden z niezbednych dokumentow do uzyskania kredytu.Czy inni kupujacy nie
biora kredytow?Jesli tak, to czy podpisuja juz umowe w ktorej zobowiazuja sie
do wplaty 1 raty do 30.10.07.co jesli nie beda mieli wypisu jeszcze dluzszy
czas?, zalatwienie kredytu trwa okolo 3 tygodni.Generalnie maja podejscie
dalekie od klient nasz pan, zmierza ja w strone systemu, ktory skonczyl sie
jakis czas temu, ale oni chyba to przeoczyli.Wychodza z zalozenia nie chcesz,
nie podpisuj, masz pytania, watpliwosci to nie z nimi.Mysle, ze to jak
dzialaja developerzy i inwestorzy zastepczy to nasza wina, klientow,
kupujacych, ktorzy wszystko podpisuja, na wszystko biernie sie
zgadzaja.Gdybysmy ich zbojkotowali udlawiliby sie tymi swoimi mieszkaniami w
"super przystepnych cenach."A tak naiwnie kupujemy dziure w ziemii, w tym
przypadku nawet nie dziure,i modlimy sie zeby nie utopic kredytu, ktory
przyjdzie nam splacac cale zycie.Jak wasze doswiadczenia w tej
materii?Podpisaliscie umowy, zaciagneliscie kredyty?Bede wdzieczna za opinie.