Dodaj do ulubionych

ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakult.

IP: *.pp.com.pl 30.03.09, 20:26
Proszę o informację jak wygląda wycieczka fakultatywna nad jezioro
Trazymeńskie. Jaki jest jej program i co się zwiedza ciekawego?
Obserwuj wątek
    • Gość: Iwonakg Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.isp.tvkg.net 30.03.09, 22:47
      Ciao,Bylam na tej wycieczce w zeszlym roku. Program jest fajny, ale
      ta wycieczka fakultatywna to niewypal. Jeziorko ... lezenie na
      trawce, po przejciu przez na serio cudny gaj oliwny jest maisteczko -
      malenkie, ktore nie zyje jeszcze z turystow i w najwiekszy upal
      sklepiki a bylo ich kilka, byly zamkniete. Powinno byc w tym dniu
      cos innego. Pozdrawiam i udanego wypoczynku. Toskania jest urocza
      • Gość: iwonka Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.pp.com.pl 31.03.09, 10:56
        Dziękuję za tak szybką odpowiedź. A gdyby tak nie jechać na tą
        wycieczkę - to co można robić pozostając w hotelu, czy miejscowość z
        hotelem jest atrakcyjna i można po niej pochodzić, albo po okolicy,
        etc. No i jaka to miejscowość z nazwy jest ;)). Iwonka
        • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 31.03.09, 12:54
          W czasie wycieczek po Toskanii z Itaka śpi sie w miejscowościach uzdrowiskowych:
          Montecatini Terme, Chianciano Terme. Na tej wycieczce w tej drugiej. Są to
          miasteczka pozbawione klimatu Toskanii, pełne hoteli i sklepów. Nad Jezioro
          Trazymenskie nie polecam się wybierać.Taka sama strata czasu jak wycieczka na
          Elbę w Toskańskiej przygodzie.Ten dzień lepiej byłoby przeznaczyć na objazd ze
          2-3 innych toskańskich miasteczek.
          • Gość: margo Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: 188.33.56.* 01.04.09, 10:57
            Właśnie dotarło do mnie ze wycieczka na Elbę na wycieczce "Toskańska
            przygoda" nie jest godna polecenia. Byłam bardzo napalona na
            oglądanie miejsca związanego z napleonem a tu niewypał. Dlaczego,
            proszę o kilka słow (malgorzatakedzierska@tlen.pl)
            • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 01.04.09, 12:19
              Ja też cieszyłam sie,ze będę na Elbie. Ale rzeczywistosć okazała sie mizerna.
              Juz kiedy będziesz dopływać do wyspy zobaczysz okropne widoki(Elba jest
              przemysłowa). Jedynym punktem do zwiedzania był dom Napoleona, który mozesz
              obejrzeć w 10 minut i nie jest to żadna rewelacja. Potem czas wolny na
              zatłoczonej plaży w brzydkiej miejscowosci . Jak dla mnie strata dnia i szok
              estetyczny po przepięknych toskańskich widokach.
        • Gość: iwonakg Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.isp.tvkg.net 31.03.09, 20:54
          Zgadzam sie z Ines
          • Gość: margo Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: 188.33.56.* 01.04.09, 10:59
            Napiszczie dlaczego bo bardzo mizalezy na waszych wrażeniach z
            tych wycieczek, pozdrawiam
            • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 01.04.09, 12:25
              Wycieczki są godne polecenia, a ta Elba i Jezioro Trazymeńskie w obu przypadkach
              fakultatywne tylko szkoda, że wiążą sie z poświeceniam całego dnia. Idealnie
              jest w przypadku innej wycieczki(dawniej nazywała sie Umbria danie główne
              Toskania na deser, teraz Zielona i natchniona) kiedy to Jezioro Trazymeńskie
              jest po drodze i jest się dosłownie chwilę. To wystarczy.
              • Gość: iwonka Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.pp.com.pl 01.04.09, 13:25
                No to jestem zdecydowana nie jechać na fakultet. Myślę, że w
                miejscowości hotelowej też coś się zobaczy ciekawego, może w strej
                części miasta, albo spróbuje się wody mineralnej (?), albo wstąpi na
                kawę i lody. A może da się wyjść na jakąś lokalną górkę i podziwiać
                widoki ;)))) Dziękuję za odpowiedzi! Jadę w czerwcu.
                • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 01.04.09, 16:00
                  Nie sugeruj się moja odpowiedzią. Poszukaj w internecie zdjęc i sama zobacz.
                  Elba może jest ładna, ale nie w tej części, do której wiezie Itaka.
                  A w czerwcu będziesz mieć cudna pogodę w Toskanii:) I pozostałe miejsca, a
                  szczególnie małe mieściny są cudne i typowo toskańskie.
                  • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 01.04.09, 16:38
                    Teraz zobaczyłam,że to Margo jedzie na Toskańską przygodę ,a Ty na Toskanie z
                    dedykacją. Ciekawe co w sytuacji kiedy nie będzie 35 chętnych na to Jezioro
                    Trazymeńskie.
                    U nas na te nieszczęsna Elbę pojechali wszyscy chyba.
                    • Gość: margo Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: 94.254.228.* 02.04.09, 10:28
                      Bardzo ale to bardzo dziękuję za wiadomości, ktore zmieniły moja
                      optykę patrzenia na Elbę, ale na Toskanię jak najbardzuej mam ochotę
                      w maju i chcę się tylkko zapytać czy Itaka na wycieczkach
                      autokarowych tez ma takie wtopy jak się to czyta w internecie, czy
                      jest trochę lepiej. Zalezy mi na porzadnym autokarze, porzadnym
                      przewodniku i atmosferze a w pokojach to byle robale nie lataly
                      najwyżej bedzie mis ię w domu moim bardziej po powrocie podobało.
                      pozdrawiam margo
                      • miriam_73 Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul 02.04.09, 13:12
                        PS. Ja byłam na Toskańskiej Przygodzie - pilotka była bardzo kompetentna,
                        przynajmniej na tyle na ile jej słuchałam w autokarze (bo w poszczególnych
                        miejscowosciach odłączałam sie i chodziłam na własną rękę), dobrze zorientowana
                        w realiach, miejscowi przewodnicy chyba też OK (ja miałam probke w San Giminano
                        - podobało mi sie, nie powiem, ciekawie babka opowiadała :), ludzie nie
                        narzekali. We florencji Uffizi w 2 grupach, bo maksymalny "rozmiar" grupy
                        zprzewodnikiem to 25 osób. Ja tę wycieczkę, choć męczącą, z uwgai na nocne
                        przejazdy i bogaty program uważam za bardzo udaną i wróciłam z niej bardzo
                        zadowolona. Autiokar był OK, żadnych "niespodzianek", hotel w Montecatini taki
                        sobie, ale cicho, łazienka czysta, "zwierzątek" nie zaobserwowałam, w koncu tak
                        naprawdę tylko tam nocowaliśmy. Cały dzien poza hotelem, "szczelnie" wypełniony.

                        trochę fotek z tego wyjazdu w linku w mojej sygnaturce.
                        • djerba Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul 19.08.09, 18:08
                          TO MIAŁAŚ SZCZĘŚCIE, U MNIE AUTOKAR Z NIESPRAWNA KLIMATYZACJĄ!!!!
                          ALE TO I TAK LEPIEJ NIŻ KOLEŻANKA W DOLOMITACH- ZAMIANA AUTOKARU Z
                          POWODU AWARII WYKLUCZAJĄCEJ JAZDE PO GÓRACH(TYM NIESPRAWNYM WRACAŁA
                          DO POLSKI INNA GRUPA) ITAKA MA FATALNY PROBLEM Z DOBRYMI AUTOKARAMI
                      • Gość: ines Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.rzeszow.mm.pl 02.04.09, 14:04
                        Super wskazówki dał Ci Miriam. Ja byłam kilka razy w Toskanii i po Florencji też
                        chodzę sama zawsze, a miejsca wskazane warto zwiedzić. Żałuję tej straty całego
                        dnia na Elbę. Oczywiscie sama sobie przemyśl bazując na foto z Elby. Jak dla
                        mnie urok Toskanii to klimatyczne zaułki małych mieścin i lepiej powłóczyć sie
                        po jednym z nich lub odkryc po swojemu dużą Florencje.
                        Piloci po Toskanii w Itace są rewelacyjni, widać ze zakochani w regionie(zresztą
                        dzieki Itace mozna poznać cały region , bo po Umbrii, Toskanii maja chyba z 5
                        różnych wycieczek). Ja trafiałam zawsze na panią Anie F.(ognistorude włosy), ale
                        też bardzo chwalona jest Ola(moi znajomi byli z nią).
                        Autokar w porządku, hotel czysty.
                    • miriam_73 Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul 19.07.17, 10:30
                      Ja nie pojechałam na Elbę tylko wsiadłam w Montecatini do pociągu i pojechałam jeszcze raz do Florencji a w drodze powrotnej wysiadłam i obeszłam Prato. Zdecydowanie warto. Pociągi jeżdżą często, nie są drogie.
                      Z Chianciano na pewno jest dojazd do Sieny i Arezzo, do Perugii z przesiadką, ale pewnie są autobusy bo to nie jest daleko.
                • miriam_73 Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul 02.04.09, 13:04
                  Ja zrezygnowałam w ubiegłym roku z Elby i zamiast tego spędziłam cały dzień we
                  Florencji i Prato. Nocowaliśmy w Montecatini, do dworca bliziutko, co 10-15 min
                  pociąg do Florencji, kosztował bodaj ok 4 euro.We Florencji przy dworcu autobus
                  nr 12 i na drugą strone Arno, na wzgórze gdzie jest taras widokowy na miasto, a
                  potem do Ogrodów Boboli, Palazzo Pitti i dzielnica Oltrarno. To jest ta część
                  miasta, której w programie zwiedzania niestety nie ma, a szkoda, bo jest cudna,
                  zwłaszcza jak trafi się na słoneczny dzień. Po południo 2-godzinny spacerek po
                  Prato (10 min jazdy pociągiem od Florencji, na trasie do Montecatini). Bardzo
                  polecam taki wariant wypełnienia sobie wolnego dnia :-)
                  • Gość: abib Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.04.09, 14:46
                    Ja też się wybieram na wycieczkę "Toskania z dedykacją" i też
                    zastanawiam się nad Jeziorem Trazymeńskim... Ciekawa jestem, czy
                    ktoś zrezygnował i wybrał indywidualną podróż z Chianciano Terme do
                    okolicznych miejscowości. Interesuje mnie komunikacja - z mapy
                    wynika, że linia kolejowa jest oddalona o 10 km, a to komplikuje
                    sprawę...
    • brzeczyszczykiewiczowa Re: ITAKA, Toskania z dedykacją , wycieczka fakul 15.07.17, 12:48
      Wybrałam się na kolejną w tym roku wycieczkę z Itaką i celowo zdecydowałam o odwiedzeniu mniejszych miasteczek, bez tłumów turystów - decyzja okazała się dobra. Toskania z dedykacją to, zgodnie z moimi przewidywaniami, mniej czasu w autokarze, na trasie, a więcej eksploracji - jest to podróż z małymi przeskokami od jednego urokliwego miasteczka z wąskimi, krętymi, spadzistymi uliczkami i zaułkami do drugiego, z dwoma ważnymi, większymi punktami - Florencja i Siena, gdzie turyści rzeczywiście pojawiają się tłumnie, ale nie ma zwiedzania Toskanii bez tak ważnych miast. Wielka pochwała do wiedzy i elokwencji pilotki Pani Ewy. Natomiast, pomimo, że przewodniczka Włoszka jest bardzo miła, niestety nie dało się jej zrozumieć.... w natłoku wydarzeń, bieganiny, robienia zdjęć, nieustannego przemieszczania się, osoba posługująca się łamaną polszczyzną jest niestety niezrozumiała...rozumiem, że niektórym podobała się ona jako ciekawostka, jest to także bardzo miła osoba, ale ja nie jadę do Włoch po to, by pośmiać się, jak ktoś kaleczy język polski. Tak więc, ja z jej wypowiedzi nie przyswoiłam sobie praktycznie żadnych informacji. Za to Pani Ewa - wzorcowe wypowiedzi.
      Powiem słowo o hotelach - w Montecatini jest tak dużo mrówek faraonek, że część z nich przemyciłam nieświadomie do autokaru i zdejmowałam je z siebie jeszcze przed wysiadką we Florencji. Traktuję to nieco humorystycznie, ponieważ faraonki przynajmniej nie gryzą, ale za to jeden kontakt na cały pokój, w sytuacji gdzie kilka osób musi naładować komórki i akumulatory do aparatów fotograficznych oraz wysuszyć włosy, taki stan rzeczy trąci anachronizmem. Po postawieniu na podłodze walizek nie da się przejść, jest tak ciasno..Klepki od parkietów w pokojach pozostają na obcasach, więc trzeba ostrożnie chodzić, bo fruwają po pokojach.... Można się o nie potknąć, co przytrafiło mi się kilka razy. Ostatecznie, brak wody do posiłków.....A przecież w czerwcu byłam na innej wycieczce do Włoch z Itaką, gdzie niebutelkowana, zwykła woda w dzbanku do posiłków, która przecież nic właścicieli hotelu nie kosztuje, była normą i oczywistością. Przecież wiadomo, że każdy napój zamówiony do posiłku będzie nas kosztował kilkakrotnie więcej niż w Polsce? Co najmniej 3,4 euro za małą buteleczkę... W hotelu w Chianchanti Terme pokoje były już większe i każdy miał własny kontakt, ale za to wywiązały się przykre sytuacje przy śniadaniu, ponieważ okazało się, ze mamy wydzielone po dwie połówki kromek chleba na osobę, ale nie uprzedzono nas o tym, i niektórzy musieli walczyć o chleb. Sytuację rozwiązano w ten sposób, ze na drugi dzień każdy otrzymał ten wydzielony chleb na talerzyku... uprzedzono nas o jednym plasterku szynku i sera, ale wydzielanie dwóch połówek kromki na śniadanie dla osób, które będą przez cały dzień chodzić i zwiedzać, stawia pod znakiem zapytania finansowy aspekt wycieczki. Ile dokładnie biuro musiałoby dopłacić to tych kilku bochenków chleba dla 39 osób podróżujących autokarem? Warzyw nie było praktycznie wcale, czasem po symbolicznym listku sałaty.... czy parę fasolek....a to nieprawda przecież, że warzywa we Włoszech są drogie.... Osoba z rodziny podróżuje indywidualnie i opierała włoską dietę na warzywach, które wychodziły całkiem tanio.... Moja poprzednia wycieczka do Włoch obejmowała większe miasta, więc na pewno pobyt w hotelu pod Weroną, Bolonią czy Mediolanem jest droższy, a jednak na poprzedniej wycieczce nie dochodziło do tak żenujących sytuacji jak walki o parę kromek chleba (to przecież jeszcze nie trzecia wojna światowa chyba??) wnioskuję z tego, że Itaka mogłaby poświęcić więcej czasu na negocjacje zmierzające do ujednolicenia warunków pobytu przynajmniej w kwestiach tak prostych, jak nalanie zwykłej, nie markowej wody do dzbanka lub dokrojenie paru bochenków chleba (chodzi o kilka euro wydatku), Montecatini to przecież nie.Bruksela czy Nowy Jork. Jest to miasteczko, w którym większość hoteli przeżywała okres świetności w latach sześćdziesiątych, teraz ich standard trąci myszką, co może ma swój swoisty urok, ale żyją przecież w większości z polskich turystów i traktowanie nas jak nieświadomego jakichkolwiek standardów pospólstwa świadczy o nich, a nie o nas. Zaznaczam, że Niemiec czy Anglik też oczekiwałby większego śniadania, a więc powtórzę - o co się rozbiega w tym wszystkim?? O te kilka euro, które musieliby dopłacić do paru bochenków chleba, a nie zrobią tego dla zasady, bo przyjechał Polak, czyli człowiek gorszego sortu, przedstawiciel plebsu, który i tak przyjedzie? Itaka nie dopilnowała tych spraw, a szkoda. Pieniądze niewielkie, a mały niesmak pozostaje, ponieważ każdy z nas musiał jednak zapracować na te kilka tysięcy złotych wydane na wycieczkę. Mam nadzieję, że ktoś z organizatorów przeczyta tę wypowiedź i wyciągnie wnioski, ponieważ najpotężniejszym marketingiem jest marketing szeptany, działający w obydwie strony, i stosując taką politykę Itaka zaoszczędzi te parę euro, a straci kilkudziesięciu potencjalnych klientów, których odstraszy wizja jednej kromki chleba na śniadanie. Nie, nie jesteśmy plebsem. Ludzie rozważają różne opcje wakacyjne, a wybór nie jest mały. Podsumowując: plan wycieczki jest idealny, rozdzielanie w Opolu nieobciążające czasowo, kierowcy w Itace zawsze pełnią swą rolę bez zarzutu, Pani pilotka sprawdzona, kompetentna, zna się na temacie, a nawet była zawsze idealnie odprasowana w tych trudnych warunkach.... Ponadto, Toskania zawsze broni się sama cudownością swoich widoków i zabytków, tylko po co wprowadzać klimaciki z PRL-u w stołówkach i wydzielanie kromek chleba przy założeniu,że klient tę wycieczkę i tak wykupi, bo oferta biura wyjdzie mu taniej niż podróż indywidualna? A może pora, żeby organizatorzy przemyśleli, czy chcą by ich biuro zostało zapamiętane z takiej strony? To może pora, byśmy zaczęli wychowywać Włochów do myślenia, że my też jesteśmy przedstawicielami gatunku zwanego człowiekiem??? Mrówki faraonki w MOntecatini traktuję żartobliwie, nie są groźne, ale zwykłego chleba do śniadania w Chiancanti Terme zwyczajnie zabrakło.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka