Gość: Ela
IP: *.torun.cvx.ppp.tpnet.pl
10.10.04, 18:36
Witam, staramy się od roku bezskutecznie mieć dziecko.
Miałam problemy z wysoką prolaktyną ale pomógł mi bromergon. Progesteron też
za niski. Cykle mam owulacyjne 28-30 dniowe.
Ostatnie trzy miesiące byłam na Clo i Lutenylu ale nic nie zaskoczyło.
Pęcherzyki są , pękają jest owulacja, męża nasienie ok a tu co miesiąc
klapa........
Od maja przygotowywałam się psychicznie do HSG-jestem straszną panikarą.
Po kolejnym nieudanym cyklu postanowiłm zbadać drożność jajowodów, gdyż
uznałam że mój lekarz chce mnie tylko faszerować tabletkami. A ja wciąż stoję
w miejscu. W końcu ile można czepiać się tych wyników-przecież poprawiły się
po tabletkach i nic. Nawet w ciągu 4 miesięcy schudłam 5 kg.
Ale się rozpisałam, musiałam się wygadać....
Mam pytanie jak Was znieczulali do HSG?
Słyszałam że to cholernie boli.
Pozdrawiam i życzę wszystkim starającym II kresek.