Dodaj do ulubionych

Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV :)

20.05.08, 08:39
...wczoraj na usg usłyszeliśmy DWA SERDUSZKA
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! smile))))))))))))))))))))))
Są dwie dzidzie!! Mają po 1,6 cm a serduszka biją po 175!!
Jeszcze 2 tygodnie temu był jeden pęcherzyk, a tu taka niespodzianka!!!
Jestesmy w kompletnym szoku!!! A lekarz był w jeszcze większymwink bo te nasze
podane zarodki nie były rewelka, no i beta nic nie wskazywała...
Strasznie się cieszymy!!!!
Obserwuj wątek
    • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 10:26
      bravcia, wlasnie jak czytalam Twoj ostatni post na naszym poprzednim watku, tak
      sobie pomyslalam, ze cieszysz sie bardzo i masz niespodzianke, to moze blizniaki?...
      i prosze, nie mylilam sie smile))))))))))
      ale numer smile)))))) - ale niesamowite, ze wczesniej nie bylo widac drugiej
      dzidzi, pewnie sie schowala za bratem lub siostra - wstydzila sie ujawniac na
      poczatku i wolala zrobic niespodzianke pozniej wink)
      super - moje gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
      a powiedz jak sie czujesz, jak Twoje mdlosci i jak praca - bedziesz pracowala
      czy odpoczywasz?
      moze z blizniakami daj sobie spokoj z praca?
    • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 10:28
      wroce jeszcze do pralek
      no wlasnie moja tesciowa radzila mi elektroluxa, sama sobie kupila i jest
      zadowolona, ale ten sprzedawca tak bardzo polecal tego aristona, ze kupilismy -
      mam nadzieje, ze nie bede zawiedziona uncertain
    • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 10:30
      a co dzis porabiacie?
      ja siedze w domu, bo zimno na dworzu, chociaz i tak ladniej niz wczoraj, bo
      slonce swieci i deszcz nie pada - no, ale zimno, wiec i tak do d...
      u nas w Polsce to ciagle taka hustawka pogodowa - nie mozna nic zaplanowac, bo
      ciagle sie ta pogoda zmienia i wiecznie zimno, brrr
      ale moze w koncu wyjde dzis z Ania na spacer, bo naprawde mozna zwariowac w domu smile
      • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:07
        batutka napisała:

        > a co dzis porabiacie?
        > ja siedze w domu, bo zimno na dworzu, chociaz i tak ladniej niz
        wczoraj, bo
        > slonce swieci i deszcz nie pada - no, ale zimno, wiec i tak do d...
        > u nas w Polsce to ciagle taka hustawka pogodowa - nie mozna nic
        zaplanowac, bo
        > ciagle sie ta pogoda zmienia i wiecznie zimno, brrr
        > ale moze w koncu wyjde dzis z Ania na spacer, bo naprawde mozna
        zwariowac w dom
        > u smile

        no właśnie-zimno jest jak djabliuncertain bryyy
        ale ja dziś wyjde z michaśką na spacer bo w tym domu to można kota
        dostaćuncertain i wczoraj michaśka była cały dzień marudnasad chyba przez
        to siedzenie w domu, pewnie już się przyzwyczaiła że codzinnie się
        gdzieś szwędałyśmy a tu nagle musiała w domu siedziećwink
        dziś ubierzemy się cieplutko i pójdziemy troszke na działke do
        prababci misibig_grin
    • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 10:31
      sloneczko, moja Ania to z tymi obiadkami, to naprawde okropna jest
      musze sie niezle nagimnastykowac zeby jadla
      najchetniej to by wcinala banan albo jakies ciastka smile
      a jak zrobilas ta kalafiorowa zupke?
      • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:22
        batutka napisała:

        > sloneczko, moja Ania to z tymi obiadkami, to naprawde okropna jest
        > musze sie niezle nagimnastykowac zeby jadla
        > najchetniej to by wcinala banan albo jakies ciastka smile
        > a jak zrobilas ta kalafiorowa zupke?


        kochanie ale za to ładnie ci je mleczko i kaszkesmile miśka kaszki
        łyżeczką to wogóle nie chce jeść a jak ma kaszke w mleczku (w
        butelce) to jak zje 100ml. to jest dobrzeuncertain i przez to pewnie tak
        słabo na wadze przybywauncertain ale ja już się przestałam tym przejmować,
        widocznie taki już urok miśki.
        a wiesz co batutko, może przyprawiaj zupke anulce to będzie jadła
        chetniej.
        ja np. jak jej robie sama zupe to dosypuje jej troszke
        tych ,,ziarenek smaku" i wrzucam jej też kawałeczek listka laurowego
        i ziele angielskie i piepsz. tak normalnie jak bym zupe dla nas
        robiła tylko że potem przed zmiksowaniem jej to wyciągam te liść
        laurowy, piepsz i ziele angielskiesmile chociaż ze 2 razy mi się
        zapomniało i zmiksowałam wszystko razem i miśka i tak jadła;-D
        nawet ostatnio znalazłam przepis na zupe buraczkowa dla dzieci którą
        podali w tym programie ,,mamo to ja" i ja to kiedyś spisałam i
        wyobraz sobie że tam w tym przepisie było napisane tez o piepszu,
        zielu angielskim i listku laurowym-normalnie się dziecku do zupy
        dodaje przyprawy. tylko te słoiczkowe to takie bezpłuciowe te zupy-
        niedobre i bez smakuuncertain chociaż miśka i te słoiczowe zjada chętnie
        ale te domowe to poprostu pożera! big_grin

        a zupke kalafiorową to zrobiłam jej tak:
        -kawałek mięska z kurczaka (dokładnie pierś kurczaka),
        -jeden kartofelek,
        -marchewka,
        -kawałek kalafiora (wielkości takiej małej piąstki),
        -kawałeczek korzenia pietruszki,
        -troche natki pietruszki,
        -ziarenko piepszu,
        -listek laurowy,
        -ziarenko ziela angielskiego,
        -troszke ,,ziarenek smaku" to jest ta przyprawa jak ,,jarzynka".
        -2 łyżeczki oliwy z oliwek.
        to wszystko zalewam wodą i gotuje w garnuszku 0,5litrowym aż mięsko
        i warzywa będą miękkie. potem wyciągam ten listek laurowy, pipsz i
        ziele angielskie i wszystko miksujesmile
        i miśka jadła to ze smakiem. zresztą ci powiem że jak sama to
        spróbowałam bo sprawdzałam czy nie jest za gorące to mi samej to
        bardzo smakowałosmile))

        a oliwe z oliwek dodaje misi do każdej zupki jak sama robie.
        • monika_rostkowska zupka 20.05.08, 15:05
          sloneczko, dzieki za przepis smile
          a napisz mi ile wody wlewasz do garnka, tak miej wiecej
          i ile miesa?
          a ile tych ziarenek smaku?
          pytam sie, bo mi to trzeba wszystko łopatologicznie bo inaczej wszystko sknocęsmile)
          a natke pietruszki to na koniec wrzucasz, przed samym zmiksowaniem?
          • sloneczko271 Re: zupka 21.05.08, 09:44
            batutkosmile))
            ten misi garnuszek to jest taki pół litrowy i ja wszystko wrzucam
            jej do tego garnuszka (wszystkie składniki) i zalewam to wodą do
            pełna. no i zanim się mięsko ugotuje i kartofelki to troche się tej
            wody wygotuje, ale zawsze zalewam wodą do pełna.
            a ,,ziarenek smaku" to tak wsypuje jej jedną czwartą łyżeczki (tak
            na czubek łyżeczki).
            natke pietruszki to wrzucam jej odrazu wszystko na raz.
            mięsko to taki malutki kawałek (prawde mówiąc to trudno mi określić
            jaki to jest kawałek) bo to tak na oko ma poporciowane to mięsko.
            kiedyś misiek kupił jej pierś z kurczaka i tą pierś pokoiłam tak na
            4 kawałki i każdy kawałek osobno owinełam w folie i do zamrażalki
            wrzuciłam i teraz jak jej robie objadek to wyciągam jeden taki
            mały ,,bobek" i na tym jej robie zupke. nie wiem czy tego mięsa ma
            za mało czy za dużo-nie wiem. ale tak jej daje i nic jej nie jestsmile
            niby podaja w gramach ile dziecko powinno jeść mięska ale ja nie mam
            takiej małej wagi więc daje jej to mięsko na oko.
            tak samo ma poporciowane pierś z indyka. mięsko z krulika jej nie
            smakuje. żółtko jajka też jej daje tak sporadycznie, tak jak mi się
            przypomni chociaż niby powinno dziecko co 2 dzień dostawać jajko ale
            ja zapominam o tym jajku. dzisiaj np. dostanie to jajeczkosmile
            ryby jej jeszcze nie próbowałam dawać chociaż musze jej dać w końcu
            spróbować tylko nie wiem jak ją mam zrobić żeby jej smakowała, a nie
            chce ryby spaprać bo nie chce jej zrazić do ryb, bo ja uwielbiam
            ryby pod każda postacią i bardzo bym chciała żeby misia też lubiła
            rybysmile tylko jak ją zrobić? chymmm...
            powiem ci batutko że ja to taka kucharka jestem że szkoda gadaćuncertain i
            oprócz tej zupki pomidorowej, buraczkowej i kalafiorowej to już nie
            mam więcej pomysłów co mogłabym zrbić misi takiego co ona by juz
            mogła jeśćuncertain
            bo np.zupy ogórkowej to chyba jeszcze nie może-co?
            kurcze przydało by się troche przepisów zupek dla takich małych dam
            jak nasze kobitkibig_grin
            jak gdzieś wyszperam coś to ci kochanie podamsmile))
            ja np. jak robie zupe pomidorowa to zamiennie wrzucam misi do zupy
            albo kartofelki albo ryż, chyba raz jej wrzuciłam klseczki.
            ale iwdze że misi najbardziej podchodzą kartofelkismile
            • batutka Re: zupka 21.05.08, 11:23
              sloneczko, dzieki za przepis smile
              musze sprobowac zrobic te zupke, bo inaczej Ania bedzie jadla same kaszki i
              banany smile
              jesli chodzi o jajko, to nienawidzi, bleee - wykrzywia sie w dziesiata strone
              ale wczoraj wpadlam na pomysl i urywalam jej troszeczke skorki z bulki i w
              srodek dawalam troche jajka i ona to jadla, bo wiecej bylo czuc bulki smile
              a co do ryb, to nie dawalam jeszcze, a mozna juz?
              ja w sumie za rybami nie przepadam, choc powinnam teraz jesc jak najwiecej
              no, ale lubie ryby na parze gotowane (np. lososia i inne) czy pieczone w folii
              ogorkowej zupy jeszcze nie mozna dawac, ale w sumie nie wiem kiedy bedzie mozna
              zaczac podawac wszystko - chyba po skonczonym roku zycia, to juz wiekszosc
              produktow - ale podobno mleko zwykle mozna dopiero po 3 roku zycia!!! - a jak ja
              bylam mala, to mnie dawali zwykle krowie mleko od samego prawie poczatku i
              wyroslam na zdrowa babe smile
              • sloneczko271 Re: zupka 21.05.08, 12:57
                batutka napisała:

                > sloneczko, dzieki za przepis smile
                > musze sprobowac zrobic te zupke, bo inaczej Ania bedzie jadla same
                kaszki i
                > banany smile
                > jesli chodzi o jajko, to nienawidzi, bleee - wykrzywia sie w
                dziesiata strone
                > ale wczoraj wpadlam na pomysl i urywalam jej troszeczke skorki z
                bulki i w
                > srodek dawalam troche jajka i ona to jadla, bo wiecej bylo czuc
                bulki smile
                > a co do ryb, to nie dawalam jeszcze, a mozna juz?
                > ja w sumie za rybami nie przepadam, choc powinnam teraz jesc jak
                najwiecej
                > no, ale lubie ryby na parze gotowane (np. lososia i inne) czy
                pieczone w folii
                > ogorkowej zupy jeszcze nie mozna dawac, ale w sumie nie wiem kiedy
                bedzie mozna
                > zaczac podawac wszystko - chyba po skonczonym roku zycia, to juz
                wiekszosc
                > produktow - ale podobno mleko zwykle mozna dopiero po 3 roku
                zycia!!! - a jak j
                > a
                > bylam mala, to mnie dawali zwykle krowie mleko od samego prawie
                poczatku i
                > wyroslam na zdrowa babe smile


                batutkobig_grin miśka też jajka nienawidzismile)) ale ja jej jajko wrzucam
                do zupy miksuje i tylko wtedy zjesmile))
                co do mleka to słyszałam że krowie mleko dopiero od 3 roku życia,
                ale ciekawa jestem jak w takim razie jest z serkami białymi,
                jogurtami itp.
                a moja siostra to znowu od niemowlaczka była na mleku krowim i też
                wyrosła na zdrową babebig_grin więc pewnie to wszystko jest troche
                przesadzonewink
                ja w każdym bądz razie mleka nienawidziłam i jak miśka nie bedzie
                chciała pózniej pić mleczka to wcale nie zamierzam jej zmuszać.
                wystarczy że zje ser żółty lub biały i też będzie dobrzebig_grin
                pamiętam jak mnie w przetrzkolu męczyli tym paskudnym mlekiem-to był
                jakiś koszmar! uncertain bryyy
              • sloneczko271 Re: zupka 21.05.08, 12:58
                a co do ryb to już można podawać ryby naszym dziewczynąsmile tylko ja
                nie wim jak mam to zrobićuncertain
    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:03
      bravciubig_grin o matko!!! co ja czytam!? masz blizniaki w brzuszku?
      szok! :-0
      ale jaja!!! big_grin to wspaniała wiadomośćsmile)))))))))))))))))))))))))))
      moje podwójne gratulacjebig_grin
      a może ten jeden pęcherzyk się jakoś podzielił i będą to blizniaki
      jednojajowe? big_grin
      • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:27
        Właśnie o nic nie zapytałam z wrażenia lekarza.
        Ale wydaje mi się że jakby były jednojajowe to byłyby w jednym pęcherzyku
        ciążowym, a one są zupełnie oddzielnie. Sama nie wie jak to jest.
        Oczywiście zwolnienia z pracy też nie wzięłam z wrażenia. Więc dalej tu kibluje.
        Mdłości mam nadal Bleeeeeeee. sad Najgorzej z tymi zapachami. Masakra. Do lodówki
        się nie zbliżam, w kuchni nie siedzę. Szok! Nie ugotowałam już nic od ponad tyg,
        bo mnie tak naciąga. Zaraz nie będę miała co jeść, bo mi tak wszystko cuchnie sad
        Nasz lekarz niestety nie prowadzi ciąz i musieliśmy się pożegnać Smutne Za 3
        tyg. mamy usg prenatalne I całe mnóstwo badań do wykonania. No i muszę sobie
        tutaj znaleźć jakiegoś gina, choć mąż się upiera, żeby jeździć nadal do kliniki,
        bo tam są specjaliści, których polecił nam nasz dr. Sama nie wiem....
        • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 15:10
          bravcia - maz ma racje: nie szukaj "jakiegos" gina, tylko najlepszego, takiego,
          ktory zna Twoj przypadek, zna sie super dobrze na prowadzeniu ciaz po invitro i
          w dodatku ciaz blizniaczych
          ciaze blizniacze to ciaze zwiekszonego ryzyka, wiec potrzebny jest dobry specjalista
          pamietaj tez o czestym sprawdzaniu u gina szyjki macicy, to baaaardzo wazne w
          blizniaczych ciazach
          no i uwazaj na siebie - ja bym na Twoim miejscu wziela zwolnienie - teraz
          najwazniejsze sa dzieci smile
          powiem Ci, ze z tymi zapachami to Cie rozumiem - ja nie mam mdlosci i zadnych
          przykrych objawow ciazy poza jedna: nie moge patrzec na obiadki sloiczkowe Ani -
          normalnie mnie odrzuca, to jedyna rzecz smile
          a Ty masz ten problem z prawie wszystkim do jedzenia - oj, nie zazdroszcze smile
          no, ale na pewno niedlugo przejdzie
          no, a skoro masz mdlosci, to i pewnie waga nie idzie w gore? wink
          • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 08:49
            Właśnie się martwię o ta moja wagę, bo już nic prawie nie mogę jeść. Zmuszam się
            na siłę a ile mnie przy tym jedzeniu wynaciąga to szok!!!
            Dziewczyny, a do dentysty plombować to można bez obaw, co? Byle nie brac
            znieczulenia.
            A włosy to kiedy moge farbować? Po skończeniu 3 miesiąca? Wyglądam jak obraz
            nędzy i rozpaczy z tymi moimi kłakami.wink
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 09:56
              bravia1 napisała:

              > Właśnie się martwię o ta moja wagę, bo już nic prawie nie mogę
              jeść. Zmuszam si
              > ę
              > na siłę a ile mnie przy tym jedzeniu wynaciąga to szok!!!
              > Dziewczyny, a do dentysty plombować to można bez obaw, co? Byle
              nie brac
              > znieczulenia.
              > A włosy to kiedy moge farbować? Po skończeniu 3 miesiąca? Wyglądam
              jak obraz
              > nędzy i rozpaczy z tymi moimi kłakami.wink


              braviuśbig_grin tą wagą to się tak nie zamartwiajsmile)) ja do 3,5 miesiąca
              żygałam jak kot dzień i noc i do jedzenia to też się musiałam
              zmuszać i jadłam codziennie serek biały albo żółty albo chlebek z
              ogórkiem zielonym bo nic innego mi nie wchodziło a pić to piłam
              tylko sok jabłkowy z ,,tymbarku" bo nic innego poprostu nie mogłam
              zjeść ani pićbig_grin i też się na początku martwiłam czy nie głodze
              dzidzi bo na początku schudłam 5kg. ale za to jak się mdłości
              skońćzyły to się dopiero zaczeło obrzarstwo! big_grin same nowalijki
              (truskawi jadłam kilogramami! i czerwśnie i wszystko co mi weszło w
              rękę) big_grin i 33kg. poszło do przodu przez całą ciążęsmile))
              co do farbowania włosów to ja pierwszy raz ufarbowałam włosy w ciąży
              jak skończyłam 3 miesiąc, potem kolejny raz jak skończyłam 6 miesiąc
              i kolejny jak skończyłam 8 miesiąc ciąży.
              a powiedz mi czy farbujesz na ciemny kolor czy rozjaśniasz? bo
              podobno bezpieczniejsze są ciemniejsze farby.
              • batutka farbowanie wlosow w ciazy 21.05.08, 11:17
                powiem Wam, ze ja w ciazy z Ania w ogole nie farbowalam wlosow, balam sie
                (niepotrzebnie!!!) i bylam taka wyblakla
                chociaz u mnie to tak bardzo odrostow nie widac, bo ja mam swoje wlosy brazowe
                (no, powiedzmy: ciemny blond) i uzywam farby tez taki cieply braz wiec duzej
                roznicy nie ma
                ale teraz juz sobie bede farbowac, lepiej sie bede czula
                mimo, ze lekarze nie zakazuja farbowac wlosow w ciazy, to ja poczekalam do konca
                3 miesiaca i dopiero teraz sobie ufarbuje
                kupie sobie farbe i jak zwykle tesciowa mi ufarbuje - musze to zrobic bo juz zle
                sie czuje - jak myszka smile

                a tu jest link o farbowaniu wlasow w ciazy:
                www.forumginekologiczne.pl/specjalista/ep,246,%C5%9Arodki%20chemiczne%20a%20ci%C4%85%C5%BCa
                • sloneczko271 Re: farbowanie wlosow w ciazy 21.05.08, 13:02
                  zgadzam się z tym farbowaniem włosówsmile)) po 3 miesiącu jak już płud
                  ma wszystkie narządy to można sobie farbowanko spokojnie zrobićbig_grin
                  chociażby po to żeby się lepiej poczuć a nie jak szara mysz
                  wyglądaćbig_grin
              • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 12:33
                Mam ciemne włosy, ale zawsze farbię je na np czekoladowo wink
            • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 11:27
              bravia1 napisała:

              > Właśnie się martwię o ta moja wagę, bo już nic prawie nie mogę jeść. Zmuszam si
              > ę
              > na siłę a ile mnie przy tym jedzeniu wynaciąga to szok!!!
              > Dziewczyny, a do dentysty plombować to można bez obaw, co? Byle nie brac
              > znieczulenia.

              bravcia, no wlasnie nie wiem jak to jest z tym dentysta - ja tez bym chciala isc
              posprawdzac te moje zeby, ale boje sie, ze jak sie znajdzie jakis chory, to nie
              bedzie mozna go wyleczyc bez znieczulenia - a ja inaczej nie dam sobie wyleczyc
              zeba, o nie!!! wink
              musze sie zapytac mojego lekarza jak to jest z tymi znieczuleniami w ciazy - ale
              zaraz jeszcze poszperam w necie
              niby mam zdrowe zeby - mam to szczescie, ze moje zeby nie sa podatne na
              prochnice (mam to po mamie, ma ponad 50 lat i wszystkie swoje zeby zdrowe), no,
              ale zawsze moze sie cos przytrafic, wiec musze sprawdzic
              • batutka dentysta w ciazy 21.05.08, 11:30
                tu cos znalazlam:
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=75385542&a=75385542
                www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/dentysta-podczas-ciazy-874/
                • sloneczko271 Re: dentysta w ciazy 21.05.08, 13:06
                  batutka napisała:

                  > tu cos znalazlam:
                  > forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=75385542&a=75385542
                  > www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/dentysta-podczas-ciazy-874/


                  no właśnie ja się też bałam w ciąży iść do dentystyuncertain bo niby można
                  brać znieczulenie ale jakoś tak nie byłam co do tego przekonana a
                  znowu bez znieczulenia to też nie bardzo bo w ciąży trzeba unikać
                  bolesnych zabiegów.
                  w sumie nic mnie nie boli ale teraz muszę się wziąść za te moje
                  zębiska i sprawdzić czy cos tam czasami nie jest do wyleczeniasmile
        • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 09:48
          bravia1 napisała:

          > Właśnie o nic nie zapytałam z wrażenia lekarza.
          > Ale wydaje mi się że jakby były jednojajowe to byłyby w jednym
          pęcherzyku
          > ciążowym, a one są zupełnie oddzielnie. Sama nie wie jak to jest.
          > Oczywiście zwolnienia z pracy też nie wzięłam z wrażenia. Więc
          dalej tu kibluje
          > .
          > Mdłości mam nadal Bleeeeeeee. sad Najgorzej z tymi zapachami.
          Masakra. Do lodówk
          > i
          > się nie zbliżam, w kuchni nie siedzę. Szok! Nie ugotowałam już nic
          od ponad tyg
          > ,
          > bo mnie tak naciąga. Zaraz nie będę miała co jeść, bo mi tak
          wszystko cuchnie :
          > (
          > Nasz lekarz niestety nie prowadzi ciąz i musieliśmy się pożegnać
          Smutne Za 3
          > tyg. mamy usg prenatalne I całe mnóstwo badań do wykonania. No i
          muszę sobie
          > tutaj znaleźć jakiegoś gina, choć mąż się upiera, żeby jeździć
          nadal do kliniki
          > ,
          > bo tam są specjaliści, których polecił nam nasz dr. Sama nie
          wiem....

          bardzo ci kochanie współczuje tych mdłości i wstrętu na zapachyuncertain
          znam ten bółbig_grin całe pocieszenie w tym że to ok.3 miesiąca minie. mi
          mineło jak skońćzyłam 3,5 miesiącasmile pózniej już mogłam jesć
          wszystkobig_grin ale znowu zaczeły się bóle plecówsmile)) hi,hi,hi jak nie
          urok to skaczkawink))
          ale na zwolnienie lekarskie to ja bym kochanie na twoim miejscu
          poszła jednak. wiesz, taka ciąża blizniacza to już nie przelewki.
          musisz naprawde uważać i dbać o was bardziej żeby donosić dzidzie do
          samego końca-jak najdłużej się dasmile
          • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 09:59
            batutko a próbowałaś podawać anulce już np. banonki? mnie troche
            kusi ale chyba to jeszcze za wcześnie-co?
            • monika_rostkowska Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 11:12
              sloneczko271 napisała:

              > batutko a próbowałaś podawać anulce już np. banonki? mnie troche
              > kusi ale chyba to jeszcze za wcześnie-co?

              sloneczko, jeszcze nie dawalam choc mysle, ze lubilaby smile
              ale podobno podaje sie takie rzeczy (typu danonki, serki, twarozki) po roku
              zycia uncertain
              ale ja chyba nie wytrzymam i dam troche wczesniej smile
              teraz tez jej daje zakazane rzeczy, np. troche paluszka czy ciastko, bulke i nic
              sie nie dzieje smile
              • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 13:09
                monika_rostkowska napisała:
                > sloneczko, jeszcze nie dawalam choc mysle, ze lubilaby smile
                > ale podobno podaje sie takie rzeczy (typu danonki, serki,
                twarozki) po roku
                > zycia uncertain
                > ale ja chyba nie wytrzymam i dam troche wczesniej smile
                > teraz tez jej daje zakazane rzeczy, np. troche paluszka czy
                ciastko, bulke i ni
                > c
                > sie nie dzieje smile

                no właśnie mnie też kusi żeby jej dać danonkasmile może poczekam
                jeszcze z miesiąc i jej damsmile
                co do zakazanych rzeczy to też już jej daje tak jak ty ciasto,
                chlebek ten ,,wasa" i nic jejnie jestbig_grin może pomalutku można już
                spróbować z tymi danonkamismile
                zaraz musze spojrzeć w tą książkę od kiedy dokładnie można dać
                danonkasmile
          • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 12:38
            Moja teściowa mnie pociesz, że nawet jak jechała rodzić córkę to żygała!!!
            Masakra!! Mam nadzieje że mnie to ominie wink
            Nie wiem nadal co z tym L4, bo ja się naprawde nie męczę w pracy. Posiedzę,
            pochodzę, pogadam z klientami i tyle smile Nie mam przeciwwskazań żadnych. Jak mnie
            nadal będzie tak mocno mdlic to może wezmę w końcu to L4.
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 21.05.08, 13:11
              bravia1 napisała:

              > Moja teściowa mnie pociesz, że nawet jak jechała rodzić córkę to
              żygała!!!
              > Masakra!! Mam nadzieje że mnie to ominie wink
              > Nie wiem nadal co z tym L4, bo ja się naprawde nie męczę w pracy.
              Posiedzę,
              > pochodzę, pogadam z klientami i tyle smile Nie mam przeciwwskazań
              żadnych. Jak mni
              > e
              > nadal będzie tak mocno mdlic to może wezmę w końcu to L4.

              my ci dobrze radzimy-lepiej nie przeginaj i idz na L4.
              teraz odpoczywaj i leniuchuj na całego.
              zbieraj siły na po porodziebig_grin bo z dwójką bobasów to bedziesz miała
              zapiernicz niezływink))
              a napracować to się jeszcze w życiu zdążyszbig_grin
              • batutka bravcia 22.05.08, 10:49
                potwierdzam to, co mowi sloneczko o zwolnieniu - idz na L4 i sie nawet nie
                zastanawiaj - przy ciazy blizniaczej to nawet wskazane
                piszesz, ze pojdziesz jak mdlosci nie beda odpuszczac - ale to nie tylko chodzi
                o samopoczucie
                generalnie mowi sie, ze ciaza mnoga to ciaza ziwekszonego ryzyka i ze trzeba na
                nia dmuchac i chuchac - to duze obciazenie dla szyjki macicy i o nia nalezy
                bardzo dbac (zeby sie nie rozwierala,, nie skracala nie daj Boze), trzeba duzo
                odpoczywac a malo pracowac
                wiec nie patrz na nic tylko smiagaj do lekarza po zwolnienie smile
    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:04
      bravciu co do zakładania nowego wąteczku to ja bardzo nielubie tego
      robićuncertain w przeszłości jak tylko zakładałam nowy wątek to zaraz mnie
      coś złego spotykało. wiem że to brzmi głupio ale tak zawsze było i
      teraz twierdze że to mi zawsze przynosiło pecha.
      wole jak ktoś inny to robi bo wtedy jest wszystko okbig_grin
      • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 20.05.08, 11:23
        no dobra ja zmykambig_grin miśka mi śpi to idę szybko objad zrobićsmile
        dziś zrobie chyba zupke grzybową bo już dawno jej nie robiłamsmile))
        • batutka rowerek 21.05.08, 11:42
          a my Ani kupyjemy rowerek smile))
          to taki rowerek bezpieczny jak spacerowka - dziecko jest oparte i nie wypadnie,
          bo jest z kazdej strony zabezpiecznie smile
          zobaczylam ten rowerek u corci kolezanki (jezdzi na nim od 8 misiaca zycia) -
          uwielbia go smile
          mysle,ze sie Ani spodoba, bedzie miala atrakcje niesamowite w czasie jezdzenia smile
          i baldachim jest zeby slonce nie swiecilo w buzke
          a! i wazna rzecz: sa pedaly,ale jak dziecko male, to stawia nozki na podesciku
          allegro.pl/item364811564_sliczny_rowerek_kaczuszka_najwyzsza_jakosc_.html
          sa rozne modele, z kaczkami, ufo, z wieworkami - do wyboru, do koloru smile
          • sloneczko271 Re: rowerek 21.05.08, 13:14
            batutka napisała:

            > a my Ani kupyjemy rowerek smile))
            > to taki rowerek bezpieczny jak spacerowka - dziecko jest oparte i
            nie wypadnie,
            > bo jest z kazdej strony zabezpiecznie smile
            > zobaczylam ten rowerek u corci kolezanki (jezdzi na nim od 8
            misiaca zycia) -
            > uwielbia go smile
            > mysle,ze sie Ani spodoba, bedzie miala atrakcje niesamowite w
            czasie jezdzenia
            > smile
            > i baldachim jest zeby slonce nie swiecilo w buzke
            > a! i wazna rzecz: sa pedaly,ale jak dziecko male, to stawia nozki
            na podesciku
            > allegro.pl/item364811564_sliczny_rowerek_kaczuszka_najwyzsza_jakosc_.html
            > sa rozne modele, z kaczkami, ufo, z wieworkami - do wyboru, do
            koloru smile


            bardzo fajny ten rowerekbig_grin
            • sloneczko271 Re: rowerek 21.05.08, 13:14
              ja się zastanawiam nad chodakiem bo jednak to jest duże odciążenie
              dla rodziców jak dziecko chce koniecznie chodzićsmile
              • monika_rostkowska Re: rowerek 22.05.08, 10:39
                sloneczko271 napisała:

                > ja się zastanawiam nad chodakiem bo jednak to jest duże odciążenie
                > dla rodziców jak dziecko chce koniecznie chodzićsmile

                sloneczko, a nie wiesz jak ten chodzik sprawuje sie na podlodze z dywanem?
                bo on chyba jest na jakis kolkach, tak? to czy one sie nie blokuja, zatrzymuja
                na dywanie?
                • sloneczko271 Re: rowerek 23.05.08, 08:21
                  batutko, trudno mi jest powiedzieć jak się chodak spisuje na
                  podłodze z dywanem. pewnie troche ,,tępo" wtedy jezdzi.
                  my praktycznie nie mamy dywanów wogóle (tylko jeden malutki w dużym
                  pokoju), ale z drugiej strony jest u nas tak ciasno że nie wiem jak
                  by się u nas wogóle spisywał chodakuncertain ale chyba i tak go kupimy bo
                  ja niedługo to garba dostane przez tą michalinebig_grin ona rwie się do
                  chodzenia-normalnie jakiś kaskade z tej mojej miśkiwink jak tylko ma
                  się czego złapać to się złapie z całych sił i podciąga się na nogi:-0
                  jeden chodak dostaniemy taki stary od przyjaciół naszych i ten
                  wezmiemy na działke (tak jest kostka na pokwórku) to może bedzie jej
                  się tam dobrze jezdzić, a my tam często z miśką przesiadujemy więc
                  napewno się on tam przyda.
                  a o drugim to myślimy żeby jej kupić do domu-ale jeszcze się nad nim
                  zastanawiamuncertain wiem że wszycy trąbią że chodaki są niezdrowe i itp
                  ale kurcze zanim ten nasz misialek mały zacznie chodzić to ja się
                  wykończe chybauncertain no jeszcze nie wiem czy kupimy ten drugi chodak do
                  domu czy nie-narazie się zastanawiamy.

                  a ten rowerek który wy kupiliście ani to jest bardzo fajny ale w
                  naszym mieście on by się na dworze nie sprawdziłuncertain u nas są takie
                  krzywe chodniki że masakra! trudno jest jezdzić normalnym wózkiem a
                  co dopiero takim rowerkiem.

                  a kupiliście już batutko to większe siedzonko do samochodu dla
                  anulki?
                  ja narazie się rozglądam ale kupimy dopiero po chrzcinach.

                  wczoraj zamówiłam jej rolety przeciwsłoneczne do samochodu bo nie
                  mieliśmy a jak jechaliśmy gdzieś i świeciło słońce to miśka się
                  wykręcała w 4 strony światabig_grin aaa i taką mate zabezpieczającą przed
                  kopaniem dziecka w tył siedzenia-ciekawa jestem czy się te rolety i
                  ta mata sprawdzi?
        • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 22.05.08, 10:45
          sloneczko271 napisała:

          > no dobra ja zmykambig_grin miśka mi śpi to idę szybko objad zrobićsmile
          > dziś zrobie chyba zupke grzybową bo już dawno jej nie robiłamsmile))

          sloneczko, to widze, ze Ty tak samo jak ja, gorujesz ja cora spi smile
          moja Anula jest taka absorbujaca,ze trudno mi cokolwiek zrobic - ciagle domaga
          sie mojej obecnosci, a jak mama wyjdzie z pokoju na 3 sekundy, to pisk wink
          chociaz staram sie ja przyzwyczjac do samodzielnej zabawy - wychodze czasem z
          pokoju np do lazienki posprzatac czy do kuchni, a ona sie ladnie bawi
          no, ale nie trwa to dlugo - za kilka minut juz mi marudzi i zaczyna mnie szukac
          po mieszkaniu
          a ostatnio upodobala sobie jedznie dywan - mamy taki dywan z dlygimi wloskami i
          ona za nie pociaga i zdarza jej sie urwac jakis wlos i pyk - do buzi smile
          w ogole jak sie bawi sama i nie marudzi, a wrecz przeciwnie: popiskuje z uciech,
          albo robi zdziwione: "oooooo", to wiem, ze robi cos czego jej nie wolno i
          rzeczywiscie jak zagladam do niej, to okazuje sie, ze np. bawi sie kablami od
          komputera albo gryzie buty w przedpokoju smile

          a ostatnio bardzo sie rozgadala i oprocz "tata" mowi "toto", "ajko", "ma", "tao" smile
          • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 22.05.08, 10:52
            ale piekna dzis pogoda, co? uncertain
            i znow nie wyjde z Anula na dwor sad(
            juz nie moge w tym domu, siedze juz chyba trzeci dzien i raz bylam tylko w
            osiedlowym sklepie wczoraj - co za atrakcje!!! smile)
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:38
              batutka napisała:

              > ale piekna dzis pogoda, co? uncertain
              > i znow nie wyjde z Anula na dwor sad(
              > juz nie moge w tym domu, siedze juz chyba trzeci dzien i raz bylam
              tylko w
              > osiedlowym sklepie wczoraj - co za atrakcje!!! smile)

              no niestetysad my też siedzimy w domuuncertain
              alee wczoraj tak fajnie było jak misiek w domku cały dzień z nami
              siedziałbig_grin
              zamiast objadu zrobiliśmy sobie dzień zapiekankowy i cały dzień na
              śniadanie, objad i kolacje jedliśmy zapiekankibig_grin były
              przepyszne!!! big_grin i wiecie co? wcale ich nie mam dosyć-dzisiaj też
              bym sobie je z chęcią zjadłabig_grin no i misiek się wczoraj cały dzień
              misią zajmował a ja miałam prawdziwy wolny dzień-pełne lenistwobig_grin
              było super! big_grin
              jutro jedziemy z misią do moich rodziców-ciekawe jak miśka wytrzyma
              podróż autobusem 45minutową? uncertain troche się boję no ale chce
              spróbowaćsmile mam nadzieję że mi uśnie w autobusie i będzie okbig_grin

              ooo miśka właśnie obgryza dywan:-0 musze ją zabrać.
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 11:16
                sloneczko271 napisała:


                > no niestetysad my też siedzimy w domuuncertain
                > alee wczoraj tak fajnie było jak misiek w domku cały dzień z nami
                > siedziałbig_grin
                > zamiast objadu zrobiliśmy sobie dzień zapiekankowy i cały dzień na
                > śniadanie, objad i kolacje jedliśmy zapiekankibig_grin były
                > przepyszne!!! big_grin i wiecie co? wcale ich nie mam dosyć-dzisiaj też
                > bym sobie je z chęcią zjadłabig_grin no i misiek się wczoraj cały dzień
                > misią zajmował a ja miałam prawdziwy wolny dzień-pełne lenistwobig_grin
                > było super! big_grin
                > jutro jedziemy z misią do moich rodziców-ciekawe jak miśka wytrzyma
                > podróż autobusem 45minutową? uncertain troche się boję no ale chce
                > spróbowaćsmile mam nadzieję że mi uśnie w autobusie i będzie okbig_grin
                >
                > ooo miśka właśnie obgryza dywan:-0 musze ją zabrać.
                >

                o, to Wy podobnie do nas - lubicie zapiekanki smile)
                ja tez bardzo lubie, ale jem sporadycznie, bo nie chce utyc smile
                moja mama mowi, ze sie cale zycie bede odchudzac - bo musicie wiedziec, ze moja
                mama ma takie podejscie do zycia, ze jak czlowiek sie dobrze odzywia, zdrowo
                (nie je smazonych rzeczy, je duzo warzyw i owocow), to znaczy, ze sie odchudza wink
                a jak bym sobie codziennie pozwalala na mcdonaldsa to bylaby szczesliwa smile
                na szczescie wrocil mi rozum w drugiej ciazy i nie jadam za duzo smile
                poko co przytylam tylko kilogram, no, ale to nawet mniej niz powinnam wiec sie
                nie przejmuje smile
                ale taka zapiekanke to bym sobie zjadla smile
                a moze dzis zrobie? mam ser, pieczarki - to mozna zrobic smile
                ale to moze na kolacje, bo na obiad dzis zaplanowalam zupe szczawiowa , a na
                drugie rybke smile
                MArcin dzis ma wolne wiec jest luzik - mam wiecej czasu dla siebie smile
                a przed nami jeszcze sobota i niedziela smile))
                a w poniedzialek mamy swieto - dzien matki smile))))))
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 16:14
                  batutkobig_grin taka zapiekaneczka od czasu do czasu to ci nie zaszkodzi
                  wink)) w końcu troche przyjemności też trzeba mieć w życiubig_grin
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 00:28
                  ojjjuncertain zupy szczewiowej nie lubieuncertain w sumie to ja praktycznie
                  wyszystko lubie albo prawie wszystkowink bo jeśli chodzi o zupy to
                  właśnie niecierpie zupy szczawiowej, owocowej, mlecznej, zalewajki i
                  czarninyuncertain bleeeeeeeeeeeeeeeee
                  a pozatym to jestem wszystko żernabig_grin hi,hi,hismile))))))))))))))
                  a co do zapiekanek to jak batutko-robiliście je? big_grin

                  w poniedziałek nasz pierwszy prawdziwy ,,dzień mamy" big_grin o Boże
                  pewnie się porycze ze wzruszenia znając siebie:'-)))
                  już w tamtym roku pamietam jak właśnie wracaliśmy od lekarza i
                  wstąpiliśmy do supermarketu na zakupy i dostałam białego tulipana w
                  markecie od jakiś obcych ludzi (wtedy uż moją ciąże było widać) i
                  łezka mi poleciała w supermrkecie:'-))) ja to wogóle taki płączek
                  jestem jak mnie tylko coś wzruszy.
                  kurcze! tylko mam nadzieję że misiek o mnie nie zapomni-bo przeciż
                  michaśka mi jeszcze laurki nie zrobiwink)) hi,hi,hibig_grin
                  • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 22:44
                    sloneczko271 napisała:

                    > ojjjuncertain zupy szczewiowej nie lubieuncertain w sumie to ja praktycznie
                    > wyszystko lubie albo prawie wszystkowink bo jeśli chodzi o zupy to
                    > właśnie niecierpie zupy szczawiowej, owocowej, mlecznej, zalewajki i
                    > czarninyuncertain bleeeeeeeeeeeeeeeee
                    > a pozatym to jestem wszystko żernabig_grin hi,hi,hismile))))))))))))))
                    > a co do zapiekanek to jak batutko-robiliście je? big_grin
                    >
                    > w poniedziałek nasz pierwszy prawdziwy ,,dzień mamy" big_grin o Boże
                    > pewnie się porycze ze wzruszenia znając siebie:'-)))
                    > już w tamtym roku pamietam jak właśnie wracaliśmy od lekarza i
                    > wstąpiliśmy do supermarketu na zakupy i dostałam białego tulipana w
                    > markecie od jakiś obcych ludzi (wtedy uż moją ciąże było widać) i
                    > łezka mi poleciała w supermrkecie:'-))) ja to wogóle taki płączek
                    > jestem jak mnie tylko coś wzruszy.
                    > kurcze! tylko mam nadzieję że misiek o mnie nie zapomni-bo przeciż
                    > michaśka mi jeszcze laurki nie zrobiwink)) hi,hi,hibig_grin

                    a ja wlasnie szczawiowa uwielbiam smile
                    lubie jeszcze barszcza bialy i czerwony (z uszkami koniecznie), fasolowa,
                    grzybowa, pomodorowa z makaronem
                    reszta tak sobie
                    najbardziej nie cierpie krupniku, bleeeeeeeeee smile
                    ale generalnie ja jestem klusiara - uwielbiam kluchy, makarony, pierogi,
                    nalesniki - niestety wszystko co tuczace smile
                    a zapiekanki robilismy z Marcinem - i nawet sie skusialm na jedna smile

                    a co do dnia mamy, to faktycznie - pieknie bedzie, pierwszyt taki rok z takim
                    swietem - no w sumie rok temu juz tez bylysmy mamami, ale teraz juz sa na
                    swiecie nasze corcie smile
                    szkoda, ze jeszcze nie moga nam tej laurki narysowac smile
                    no, ale juz niedlugo - juz sie nie moge doczekac jak bedziemy chodzic do
                    przedszkola na imprezy z okazji dnia mamy i patrzec na nasze corcie jak nam
                    spiewaja piosenki i daja laurki smile))))))))))))
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:39
              ciekawa jestem czy się zabiore z tym wszystkim bo bierzemy z sobą
              wózek ten spacerowy składany w parasolke ale czy ja się z tym
              wszystkim zabiore? uncertain chymmm...
              • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:47
                braviuś a zapomniałam się zapytać jak twój mąż i wogóle twoja
                rodzina zareagowała o blizniakach? big_grin
                • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 13:02
                  Mąż i mama twierdzą, że wiedzieli, że tak się to skończy smile)))
                  A tak w ogóle to istne szaleństwo!!! Telefony się urywały i nie było końca
                  gratulacjom smile)) Wszyscy prze szczęśliwi. No i juz większość familii oglądała
                  pierwsze zdjęcie bliźniaków smile)))
                  • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 00:29
                    bravia1 napisała:

                    > Mąż i mama twierdzą, że wiedzieli, że tak się to skończy smile)))
                    > A tak w ogóle to istne szaleństwo!!! Telefony się urywały i nie
                    było końca
                    > gratulacjom smile)) Wszyscy prze szczęśliwi. No i juz większość
                    familii oglądała
                    > pierwsze zdjęcie bliźniaków smile)))

                    super! skarbiesmile)))) to jest pieknebig_grin
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 11:10
                sloneczko271 napisała:

                > ciekawa jestem czy się zabiore z tym wszystkim bo bierzemy z sobą
                > wózek ten spacerowy składany w parasolke ale czy ja się z tym
                > wszystkim zabiore? uncertain chymmm...

                o! na pewno Misi sie spodoba jazda autobusem smile
                a pierwszy raz bedzie jechala?
                powiem Ci,ze z tym zabraniem sie jest faktycznie ciezko- jak my jedziemy
                samochodem, to caly bagaznik jest zaladowny jej rzeczami - az sie nie chce
                gdzies dalej wybierac w podroz,no, ale taki maly wypad do rodzicow - na pewno
                dacie rade smile
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 00:39
                  batutka napisała:
                  > o! na pewno Misi sie spodoba jazda autobusem smile
                  > a pierwszy raz bedzie jechala?
                  > powiem Ci,ze z tym zabraniem sie jest faktycznie ciezko- jak my
                  jedziemy
                  > samochodem, to caly bagaznik jest zaladowny jej rzeczami - az sie
                  nie chce
                  > gdzies dalej wybierac w podroz,no, ale taki maly wypad do
                  rodzicow - na pewno
                  > dacie rade smile

                  nasza dzisiejsza wycieczka autobusem była o 30 minut krutszabig_grin
                  oczywiście się naszykowałam. już miałam wszystko spakowane a misia
                  spała i obudziłą się 15 minut przed wyjazdem, więc ja cała
                  szczęśliwa że tak się wszystko dobrze planowo układa i ją wziełam na
                  ręce żeby jej tylko kurteczke, czapke i spodnie założyć, ja patrze a
                  ona cały bok ma mokry! uncertain jakoś pamper musiał być zle założony i
                  wszystko przesiąkłosad(((( no i zanim ja całą przebrałam a przebrać
                  ja to teraz jest sztuka bo ona oczywiście na miejscu to nie wyleży
                  uncertain i dupa blada! na autobus nie zdążyłyśmy a następny do
                  miejscowości moich rodziców miałyśmy dopiero za 2 godzinysad więc
                  już na luzaka ubrałam miśke i poszłyśmy spokojnym krokiem na
                  przystanek żeby do jechać do miasta wogóle. i w mieście misiek nas
                  przejoł. ale w autobusie miśka zachowywała się super! rozglądała się
                  ze zdziwieniem i pewnie sobie pytanie zadawała: ,,gdzie ta mama mnie
                  znowu ciągnie?" big_grin hi,hi,hismile))))
                  a ten wózek z ,,maklarena" to poprostu REWELKA!!! smile))))))))))))
                  leciutki, jezdzi jsak masełko! no jednym słowem super! big_grin
                  polecam wam go dziewczyny z całego serduchasmile))
                  a miśka autobusem jechała 2 raz ale pierwszym razem miałam ją blisko
                  siebie w nosudełku i odrazu zasneła, teraz nie spała i siedziała w
                  wózeczkusmile
                  • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 22:38
                    sloneczko271 napisała:

                    >> nasza dzisiejsza wycieczka autobusem była o 30 minut krutszabig_grin
                    > oczywiście się naszykowałam. już miałam wszystko spakowane a misia
                    > spała i obudziłą się 15 minut przed wyjazdem, więc ja cała
                    > szczęśliwa że tak się wszystko dobrze planowo układa i ją wziełam na
                    > ręce żeby jej tylko kurteczke, czapke i spodnie założyć, ja patrze a
                    > ona cały bok ma mokry! uncertain jakoś pamper musiał być zle założony i
                    > wszystko przesiąkłosad(((( no i zanim ja całą przebrałam a przebrać
                    > ja to teraz jest sztuka bo ona oczywiście na miejscu to nie wyleży
                    > uncertain i dupa blada! na autobus nie zdążyłyśmy a następny do
                    > miejscowości moich rodziców miałyśmy dopiero za 2 godzinysad więc
                    > już na luzaka ubrałam miśke i poszłyśmy spokojnym krokiem na
                    > przystanek żeby do jechać do miasta wogóle. i w mieście misiek nas
                    > przejoł. ale w autobusie miśka zachowywała się super! rozglądała się
                    > ze zdziwieniem i pewnie sobie pytanie zadawała: ,,gdzie ta mama mnie
                    > znowu ciągnie?" big_grin hi,hi,hismile))))
                    > a ten wózek z ,,maklarena" to poprostu REWELKA!!! smile))))))))))))
                    > leciutki, jezdzi jsak masełko! no jednym słowem super! big_grin
                    > polecam wam go dziewczyny z całego serduchasmile))
                    > a miśka autobusem jechała 2 raz ale pierwszym razem miałam ją blisko
                    > siebie w nosudełku i odrazu zasneła, teraz nie spała i siedziała w
                    > wózeczkusmile

                    sloenczko, no to super, ze sie udala wycieczka smile
                    powiem Ci, ze ja jeszcze z Ania nie jechalam autobusem - jechalysmy raz metrem
                    kilka przystankow, ale wtedy byla jeszcze w gondoli i spala
                    niedlugo podjade metrem do kolezanki na spacer wiec zobaczymy jak to bedzie, ale
                    Ania generalnie jest bardzo ciekawska i wszystko ja interesuje, obserwuje ludzi
                    z rozdziawiona buzia wiec pewnie jej sie bedzie podobac
                    no, ale autobus jest fajniejszy, bo wiecej widac - ale tez na pewno sie kiedys
                    wybierzemy smile
                    sloneczko, a jaki dokladnie jest model tego wozka?
                    ja ogladalam na allegro te wozki (i jeszcze chicco), ale tam jest ich duzo i nie
                    wiem jaki masz Ty smile

                    a! przypomniala mi sie teraz ta pielucha Misi - sloneczko, a jakich uzywasz
                    pieluszek jednorazowych, ze przeciekaja bokiem?
                    bo ja, jak uzywalam pampersow, to wlasnie one przeciekaly, a teraz uzywam
                    huggisy albo bella i sa super i nie przeciekaja smile
                    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 08:11
                      batutko jaki to jest dokładnie model to trudno mi powiedzieć bo ta
                      moja przyjaciółka kupiła go w londynie i jest na nim napisane
                      tylko ,,maclaren" jest błękitno-szary bo wcześniej jezdził nim
                      chłopczyk ale misia też wygląda w nim super! big_grin ale mówie wam,
                      jezdzi się nim FANTASTYCZNIE! big_grin to tym ,,coneco" wydawało mi się
                      że się nim lekko jezdzi a jak teraz przeżuciłyśmy się na tego
                      maclarena to poprostu szok! no nim się fruwa a nie jezdzibig_grin
                      i bałam się że misia będzie płakać bo w tym maclarenie to jedzie
                      przodem do kierunku jazdy i mnie nie widzi a miśka tylko pierwszy
                      raz jak nim jechała to się ze 3 razy obejrzała kto ją prowadzi i za
                      każdym razem mnie widziała i nie ma z tym problemu-nawet bym
                      powiedziała że jest tareaz bardziej zadowolona bo dużo więcej widzi
                      big_grin jak znajdziesz batutko jakiś wózek spacerówke z maclarena na
                      allegro to podaj mi link to ci powiem czy to taki wózek czy może
                      podobny ale słyszałam że te spacerówki z ,,chico" tez są super! big_grin
                      • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:40
                        sloneczko271 napisała:

                        > batutko jaki to jest dokładnie model to trudno mi powiedzieć bo ta
                        > moja przyjaciółka kupiła go w londynie i jest na nim napisane
                        > tylko ,,maclaren" jest błękitno-szary bo wcześniej jezdził nim
                        > chłopczyk ale misia też wygląda w nim super! big_grin ale mówie wam,
                        > jezdzi się nim FANTASTYCZNIE! big_grin to tym ,,coneco" wydawało mi się
                        > że się nim lekko jezdzi a jak teraz przeżuciłyśmy się na tego
                        > maclarena to poprostu szok! no nim się fruwa a nie jezdzibig_grin
                        > i bałam się że misia będzie płakać bo w tym maclarenie to jedzie
                        > przodem do kierunku jazdy i mnie nie widzi a miśka tylko pierwszy
                        > raz jak nim jechała to się ze 3 razy obejrzała kto ją prowadzi i za
                        > każdym razem mnie widziała i nie ma z tym problemu-nawet bym
                        > powiedziała że jest tareaz bardziej zadowolona bo dużo więcej widzi
                        > big_grin jak znajdziesz batutko jakiś wózek spacerówke z maclarena na
                        > allegro to podaj mi link to ci powiem czy to taki wózek czy może
                        > podobny ale słyszałam że te spacerówki z ,,chico" tez są super! big_grin

                        oki, popatrze na allegro na spacerowki, bo przyda sie taka mala, szczegolnie jak
                        jade do rodzicow
                        chicco tez sa fajne i tansze, no, ale kupimy dobra - nie ma co oszczedzac na
                        komforcie dziecka i swoim smile
                        • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:55
                          batutka napisała:
                          > oki, popatrze na allegro na spacerowki, bo przyda sie taka mala,
                          szczegolnie ja
                          > k
                          > jade do rodzicow
                          > chicco tez sa fajne i tansze, no, ale kupimy dobra - nie ma co
                          oszczedzac na
                          > komforcie dziecka i swoim smile

                          pewnie że tak. powiem ci kochanie ze j awcześniej byłam raczej za
                          tym że nie ma co przesadzać z wózkiem i nie ma co przepłacać ale
                          teraz jak poczułam jaki to jest komfort w jezdzie i jak różnica to
                          jednak chyba warto czasem dopłacić i mieć spokój na dłuższy czas. a
                          wam i tak się przyda drugi wózek skoro będzie zaraz drugi dzidziuśsmile
                    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 08:14
                      wczoraj znowu się wybrałyśmy z miśką autobusem do miastabig_grin i jaja
                      niezłe były w tym autobusie bo jechała taka grupa chłopaków ze
                      szkoły i miska jednego sobie upatrzyła i go ciągle zaczepiała i się
                      śmiała do niego a ci wszyscy jego koledzy się śmiali smile)))) i
                      wogóle cały autobus miał ubawbig_grin a miśce w to graj!
                      pózniej pomogli mi wynieś wózek z autobusu, naprawde się uśmiałambig_grin
                      odkąd mam ten wózek-spacerówke to czuje się bardziej niezależna bo
                      on jest leciutki jak pióreczko i spokojnie sama wszędzie go wniose i
                      nim wjadebig_grin nawet u siebie z 2 piętra to go razem z misią biore pod
                      pache i znosze na dwórbig_grin
                      • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:41
                        sloneczko271 napisała:

                        > wczoraj znowu się wybrałyśmy z miśką autobusem do miastabig_grin i jaja
                        > niezłe były w tym autobusie bo jechała taka grupa chłopaków ze
                        > szkoły i miska jednego sobie upatrzyła i go ciągle zaczepiała i się
                        > śmiała do niego a ci wszyscy jego koledzy się śmiali smile)))) i
                        > wogóle cały autobus miał ubawbig_grin a miśce w to graj!
                        > pózniej pomogli mi wynieś wózek z autobusu, naprawde się uśmiałambig_grin
                        > odkąd mam ten wózek-spacerówke to czuje się bardziej niezależna bo
                        > on jest leciutki jak pióreczko i spokojnie sama wszędzie go wniose i
                        > nim wjadebig_grin nawet u siebie z 2 piętra to go razem z misią biore pod
                        > pache i znosze na dwórbig_grin

                        no ladnie - to juz sie Misia bierze za podrywanie smile)))
                        ale cos w tym jest - moja Ania tez woli facetow smile))))
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:43
              wczoraj miśka się bawiła maścią-bepanthenem i cholera uderzyła się
              pod okiemsad teraz wygląda jak zakapior bo ma sińca pod okiemuncertain
              my jej nigdy nie pozwalamy się tą maścią bawić a ona ją sobie
              upatrzyła i tak jak by na przekur robiła i zawsze ją sięga no i
              wczoraj mimo tego że ją ukryłam pod poduszką i na 5 sekund spuściłam
              ją z oka, a miśka ją znalazła i się rąbła koło oka:-0 wyła
              oczywiście jak cholera bo musiała się pożądnie uderzyć bo dzisiaj ma
              lajbouncertain
              chyba się zaczynają pierwsze guzy, zadrapania itp.
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 11:09
                sloneczko271 napisała:

                > wczoraj miśka się bawiła maścią-bepanthenem i cholera uderzyła się
                > pod okiemsad teraz wygląda jak zakapior bo ma sińca pod okiemuncertain
                > my jej nigdy nie pozwalamy się tą maścią bawić a ona ją sobie
                > upatrzyła i tak jak by na przekur robiła i zawsze ją sięga no i
                > wczoraj mimo tego że ją ukryłam pod poduszką i na 5 sekund spuściłam
                > ją z oka, a miśka ją znalazła i się rąbła koło oka:-0 wyła
                > oczywiście jak cholera bo musiała się pożądnie uderzyć bo dzisiaj ma
                > lajbouncertain
                > chyba się zaczynają pierwsze guzy, zadrapania itp.

                cos jest w tych kremach, bo moja Ania tez uwielbia sie nimi bawic, a janbardziej
                ja interesuje sudokrem - on ma bezpieczne opakowanie i w zasadzie pozwolilabym
                jej sie nim bawic (nie ma ostrych kantow), ale ma wieczko, ktore ciagle spada
                juz nie raz zdarzalo sie, ze Ania chciala jesc krem smile
                i ja tylko widzi sudokrem, to szaleje na jego widok - a my jej go zabieramy,
                wiec zakazany owoc najlepiej smakuje smile
                a ztymi siniakami to faktycznie jest juz problem - zaczyna nam sie czas obijania smile
                moja Ania ciagle o cos uderza, no, a to dopiero poczatek - dopiero sie zacznie
                jak zaczna chodzic smile
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:45
              wczoraj się zastanawialiśmy czy czasami nie spróbować wyjechać
              gdzieś dalej z miśka na wakacje np. do włoch albo do grecij??? albo
              do francij?
              myśleliśmy tak o wrześniu to już miśka bedzie miała prawie roczeksmile
              tylko czy takie roczne dziecko może lecieć już samolotem? czy to nie
              są zbyt duże obciążenia dla takiego dziecka jak samolot startuje czy
              ląduje? jak myślicie dziewczyny?
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 11:05
                sloneczko271 napisała:

                > wczoraj się zastanawialiśmy czy czasami nie spróbować wyjechać
                > gdzieś dalej z miśka na wakacje np. do włoch albo do grecij??? albo
                > do francij?
                > myśleliśmy tak o wrześniu to już miśka bedzie miała prawie roczeksmile
                > tylko czy takie roczne dziecko może lecieć już samolotem? czy to nie
                > są zbyt duże obciążenia dla takiego dziecka jak samolot startuje czy
                > ląduje? jak myślicie dziewczyny?

                sloneczko, nie ma raczej z tym problemu - ja mam sporo znajomych, ktorzy
                podrozowali juz z 2,3 miesiecznymi bobasami i wszystko bylo ok
                taki lot w obrebie Europy nie trwa dlugo wiec Misia nie zdazy sie zmeczyc smile
                na forum Mamy pazdziernikowe jest czesc dziewczyn, ktore mieszkaja za granica i
                one czasem lataja do Polski, do rodziny w odwiedziny i pisza, ze nie ma problemu smile
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 00:43
                  batutka napisała:
                  > sloneczko, nie ma raczej z tym problemu - ja mam sporo znajomych,
                  ktorzy
                  > podrozowali juz z 2,3 miesiecznymi bobasami i wszystko bylo ok
                  > taki lot w obrebie Europy nie trwa dlugo wiec Misia nie zdazy sie
                  zmeczyc smile
                  > na forum Mamy pazdziernikowe jest czesc dziewczyn, ktore mieszkaja
                  za granica i
                  > one czasem lataja do Polski, do rodziny w odwiedziny i pisza, ze
                  nie ma problem
                  > u smile

                  oj to mnie pocieszyłaś kochaniebig_grin fajnie-dziękismile))
          • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:31
            batutka napisała:
            > moja Anula jest taka absorbujaca,ze trudno mi cokolwiek zrobic -
            ciagle domaga
            > sie mojej obecnosci, a jak mama wyjdzie z pokoju na 3 sekundy, to
            pisk wink
            > chociaz staram sie ja przyzwyczjac do samodzielnej zabawy -
            wychodze czasem z
            > pokoju np do lazienki posprzatac czy do kuchni, a ona sie ladnie
            bawi
            > no, ale nie trwa to dlugo - za kilka minut juz mi marudzi i
            zaczyna mnie szukac
            > po mieszkaniu
            > a ostatnio upodobala sobie jedznie dywan - mamy taki dywan z
            dlygimi wloskami i
            > ona za nie pociaga i zdarza jej sie urwac jakis wlos i pyk - do
            buzi smile
            > w ogole jak sie bawi sama i nie marudzi, a wrecz przeciwnie:
            popiskuje z uciech
            > ,
            > albo robi zdziwione: "oooooo", to wiem, ze robi cos czego jej nie
            wolno i
            > rzeczywiscie jak zagladam do niej, to okazuje sie, ze np. bawi sie
            kablami od
            > komputera albo gryzie buty w przedpokoju smile
            >
            > a ostatnio bardzo sie rozgadala i oprocz "tata"
            mowi "toto", "ajko", "ma", "tao
            > " smile

            batutko to anulka wam zaczyna ładnie mówić-szok! :-0 smile))))
            pewnie fajnie się słucha takich pogaduszekbig_grin
            miśka mało mówi. jakiś czas temu ciągle klepała ,,baba" a teraz od
            jakiegoś czasu zamilkała i nic nie mówi tylko oczywiście jakieś
            takie swoje pomruki albo piski ale przestała paplaćuncertain może przez to
            że ją chyba bardziej interesuje podnoszenie dupskawink
            no już sama nie wiem ale mówi naprawde małouncertain
            a co do tego dywanu z włosami to kurcze u nas jest to samobig_grin mamy w
            domu jeden jedyny dywan i właśnie taki z włosami i miśke zawsze tam
            ciągnie do tego dywanu i wyrywa te włosy i oczywiście odrazu je
            smakuje czy dobresmile)) łabuziara maławink
            • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 08:51
              wiecie co, odkąd miśka nam spadła z łóżka to ją chcieliśmy kłaść
              spać odrazu do jej łóżeczka i niestety miśka urządzałą wtedy ryki i
              za nic nie chciała usnąćuncertain i jak ja z łóżeczka bierzemy do naszego
              łóżka to też walczy cały czas i zasypia dopiero jak się zmęczy
              ok.godz.21 sad a wcześniej zasypiała bez problemu o godz.19.30
              najpózniej o 20.
              a teraz jak już jej ustąpiliśmy i chcemy ją kłąść tak jak kiedyś
              najpierw do naszego łóżka i ja wtedy leże razem z nią dopuki nie
              zaśnie i dopiero wtedy ją przekładamy to ona nadal nie chce spaćuncertain
              tak jak by się bała że za chwlie jak zaśnie to ją przełożymy do jej
              łóżeczkauncertain
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 10:59
                sloneczko, moze faktycznie boi sie swojego lozeczka smile))
                my na poczatku spalismy z Ania (cala noc), ale jaki zaczela nas spychac z lozka
                postanowilam ja przylozyc do jej lozeczka, nie bylo problemow, bo byla jeszcza
                malutka wiec wlasciwie nie zdazyla sie do naszeo lozka przyzwyczaic
                my ja usypiamy na rekach, bujajac sie w fotelu (ona pollezy na nas, tylem do
                nas) i szybko usypia (o 21 mniej wiecej) i wtedy ja przekladamy do lozeczka
                no, ale nie ma mozy niestety zeby sama zasnela w swoim lozeczku, co to, to nie smile
                badz cierpliwa sloneczko, na pewno sie przyzwyczai, a moze wlasnie sprobujcie ja
                usypiac nie w swoim lozku,zeby sie w ogole od niego odzywczaila?
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 00:46
                  batutka napisała:

                  > sloneczko, moze faktycznie boi sie swojego lozeczka smile))
                  > my na poczatku spalismy z Ania (cala noc), ale jaki zaczela nas
                  spychac z lozka
                  > postanowilam ja przylozyc do jej lozeczka, nie bylo problemow, bo
                  byla jeszcza
                  > malutka wiec wlasciwie nie zdazyla sie do naszeo lozka przyzwyczaic
                  > my ja usypiamy na rekach, bujajac sie w fotelu (ona pollezy na
                  nas, tylem do
                  > nas) i szybko usypia (o 21 mniej wiecej) i wtedy ja przekladamy do
                  lozeczka
                  > no, ale nie ma mozy niestety zeby sama zasnela w swoim lozeczku,
                  co to, to nie
                  > smile
                  > badz cierpliwa sloneczko, na pewno sie przyzwyczai, a moze wlasnie
                  sprobujcie j
                  > a
                  > usypiac nie w swoim lozku,zeby sie w ogole od niego odzywczaila?

                  chymmm, oj nie jest to kochanie takie proste-oj nie jestwink
                  pewnie by się nauczyła w końcu gdybyśmy byli konsekwentni a mi zaraz
                  serce kwawi jak ona zaczyna mocno płakać i ją biorę do nas do łóżka:-
                  / wiem-nie powinnam tak robić ale ja za miękka jestem.
                  • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 21:45
                    sloneczko271 napisała:

                    > chymmm, oj nie jest to kochanie takie proste-oj nie jestwink
                    > pewnie by się nauczyła w końcu gdybyśmy byli konsekwentni a mi zaraz
                    > serce kwawi jak ona zaczyna mocno płakać i ją biorę do nas do łóżka:-
                    > / wiem-nie powinnam tak robić ale ja za miękka jestem.
                    >
                    > wiem cos o tym, bo ja jestem dokladnie taka sama - jak placze Ania, to mi sie
                    serce kroi i robie wszystko to co zechce (hihi, ladny ze mnie pedagog wink) - no,
                    ale jeszcze mam troche czasu na wychowywanie dziecka - jak zacznie rozumiec
                    wszystko to wtedy sie zacznie rozmawiac i tlumaczyc, a teraz skoro dziecko
                    palcze i chce byc blisko nas, to znaczy, ze tego potzebuje, potrzebuje naszej
                    bliskosci, a takie poczucie bezpieczenstwa i milosci zaprocentuje na przyszlosc
                    i skoro nasze corcie wiedza, ze jak placza, to mamusie i tatusiowie zaraz przy
                    nich sa, to beda nam jeszcze wiecej ufac, kochac i zawsze beda wiedzialy do kogo
                    sie zwracac w problemie wink
                    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 08:47
                      batutka napisała:
                      wiem cos o tym, bo ja jestem dokladnie taka sama - jak placze Ania,
                      to mi
                      > sie
                      > serce kroi i robie wszystko to co zechce (hihi, ladny ze mnie
                      pedagog wink) - no
                      > ,
                      > ale jeszcze mam troche czasu na wychowywanie dziecka - jak zacznie
                      rozumiec
                      > wszystko to wtedy sie zacznie rozmawiac i tlumaczyc, a teraz skoro
                      dziecko
                      > palcze i chce byc blisko nas, to znaczy, ze tego potzebuje,
                      potrzebuje naszej
                      > bliskosci, a takie poczucie bezpieczenstwa i milosci zaprocentuje
                      na przyszlosc
                      > i skoro nasze corcie wiedza, ze jak placza, to mamusie i
                      tatusiowie zaraz przy
                      > nich sa, to beda nam jeszcze wiecej ufac, kochac i zawsze beda
                      wiedzialy do kog
                      > o
                      > sie zwracac w problemie wink

                      skoro ty kochanie-pedagog tak mówisz to ja już jestem spokojniejsza
                      big_grin
                      a tak wogóle to przedwczoraj miśka wyła w nocy jak syrena i wziełam
                      ja do nas do łóżka ale i tak się kręciła i cotroche się budziła z
                      płaczem-byłam wściekła i niewyspanauncertain
                      a jak dotrwaliśmy do rana to już o godz.05 stwierdziłam że takie
                      spanie to nie spanie i wstałam, wziełam miśke do kuchni i o godz.05
                      zaczełam robić objadsmile)) no i do tego miska opuściła 3 posiłki pod
                      rządsad już się zaczełam martwić co się dzieje i rano myje jej ząbki
                      i patrze i niewierze:-0 WYSZŁY JEJ KOLEJNE 2 ZĘBY! tym razem dolne
                      dwójkismile o matko! to ona poprostu w nocy cierpiała i w sumie to
                      wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to że idą jej
                      kolejne zęby a ja tych wszystkich objawów nie skojarzyłam z zębami
                      bo wtwierdziłąm że skoro misia ma już 6 ząbków to na jakiś czas
                      będzie spokój z tymi zębiskami a tu kurcze! minoł niecały miesiąc i
                      kolejne 2 zębiska jej wyszłysmile no takie zębate to moje dziewuszysko
                      małe że szok! jeszcze 8 miesięcy misia nie ma, a już 8 ząbków ma
                      teraz:-0 czyli już połowa mleczakówsmile
                      • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:26
                        sloneczko271 napisała:

                        >> skoro ty kochanie-pedagog tak mówisz to ja już jestem spokojniejsza
                        > big_grin
                        > a tak wogóle to przedwczoraj miśka wyła w nocy jak syrena i wziełam
                        > ja do nas do łóżka ale i tak się kręciła i cotroche się budziła z
                        > płaczem-byłam wściekła i niewyspanauncertain
                        > a jak dotrwaliśmy do rana to już o godz.05 stwierdziłam że takie
                        > spanie to nie spanie i wstałam, wziełam miśke do kuchni i o godz.05
                        > zaczełam robić objadsmile)) no i do tego miska opuściła 3 posiłki pod
                        > rządsad już się zaczełam martwić co się dzieje i rano myje jej ząbki
                        > i patrze i niewierze:-0 WYSZŁY JEJ KOLEJNE 2 ZĘBY! tym razem dolne
                        > dwójkismile o matko! to ona poprostu w nocy cierpiała i w sumie to
                        > wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to że idą jej
                        > kolejne zęby a ja tych wszystkich objawów nie skojarzyłam z zębami
                        > bo wtwierdziłąm że skoro misia ma już 6 ząbków to na jakiś czas
                        > będzie spokój z tymi zębiskami a tu kurcze! minoł niecały miesiąc i
                        > kolejne 2 zębiska jej wyszłysmile no takie zębate to moje dziewuszysko
                        > małe że szok! jeszcze 8 miesięcy misia nie ma, a już 8 ząbków ma
                        > teraz:-0 czyli już połowa mleczakówsmile
                        >

                        o kurcze, no to w ekspresowym tempie jej rosna te zeby smile)))
                        sloneczko, skoro jej tak szybko rosna te zabki,to teraz patrzec jak lada dzien
                        jej wypadna i zaczna rosnac stele wink)))))))))))))))))
                        ale tak na powaznie, to musiala sie biedna nacierpiec, a Wy nie wiedzieliscie co
                        jest grane, bo faktycznie niedawno jej wyszly na gorze, to kto by przypuszczal,
                        ze tak szybko wyjda nastepne
                        no, ale moze teraz bedzie na jakis czas spokoj...
                        a moja Ania ciagle szczerbata z dwoma zebami na dole wink)))
                        i ciagle patrze na gore, ale nic nie widac smile
                        • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:37
                          batutka napisała:
                          > o kurcze, no to w ekspresowym tempie jej rosna te zeby smile)))
                          > sloneczko, skoro jej tak szybko rosna te zabki,to teraz patrzec
                          jak lada dzien
                          > jej wypadna i zaczna rosnac stele wink)))))))))))))))))
                          > ale tak na powaznie, to musiala sie biedna nacierpiec, a Wy nie
                          wiedzieliscie c
                          > o
                          > jest grane, bo faktycznie niedawno jej wyszly na gorze, to kto by
                          przypuszczal,
                          > ze tak szybko wyjda nastepne
                          > no, ale moze teraz bedzie na jakis czas spokoj...
                          > a moja Ania ciagle szczerbata z dwoma zebami na dole wink)))
                          > i ciagle patrze na gore, ale nic nie widac smile

                          batutko my też się śmiejemy z miśkiem że ani się nie obejrzymy jak
                          bedzie miała wszystkie mleczaki i zaczną jej wypadać i rosnąć stałe
                          i ciągle coś z tymi zębiskamiwink
                          ale tak serio to szczerze ci powiem że owszem fajnie dziecko wygląda
                          z tymi ząbkami ale wolałabym żeby troszke wolniej jej rosły bo ona
                          strasznie cierpi i ledwo jej wyszły jedna a tu wcale odpoczynku nie
                          miała tylko kolejne wyszły i jestem wściekła na siebie że jak ona
                          tak marudziła to ja tego nie skojarzyłam z ząbkamisad i wogóle jej
                          nie pomogłam ani żelem jej nie posmarowałam ani czopka
                          przeciwbulowego nie dostałauncertain bo ja myślałam że ona ma poprostu
                          takie chimaryuncertain głupia matka jest ze mnie! sad
                          no i musze już bardzo dbać o tej ząbki żeby jej się nie popsuły.
                          szczotkujemy je normalnie pasta ,,colgejt" dla dzieci od 0-2 lat. ma
                          miśka taką szczotweczkeswoją dla dzieci od 8 miesiąca życia z oral-
                          b. no i trzeba jej szczotkowac te zębiska.
            • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 23.05.08, 11:02
              sloneczko271 napisała:

              > batutko to anulka wam zaczyna ładnie mówić-szok! :-0 smile))))
              > pewnie fajnie się słucha takich pogaduszekbig_grin
              > miśka mało mówi. jakiś czas temu ciągle klepała ,,baba" a teraz od
              > jakiegoś czasu zamilkała i nic nie mówi tylko oczywiście jakieś
              > takie swoje pomruki albo piski ale przestała paplaćuncertain może przez to
              > że ją chyba bardziej interesuje podnoszenie dupskawink
              > no już sama nie wiem ale mówi naprawde małouncertain
              > a co do tego dywanu z włosami to kurcze u nas jest to samobig_grin mamy w
              > domu jeden jedyny dywan i właśnie taki z włosami i miśke zawsze tam
              > ciągnie do tego dywanu i wyrywa te włosy i oczywiście odrazu je
              > smakuje czy dobresmile)) łabuziara maławink

              nasza Ania tez sie rwie do stania - a najbardziej lubi sie wspinac po mnie albo
              Marcinie smile
              no i ladnie raczkuje smile
              a wczoraj jak sie z nia kapalam (bo juz codziennie sie razem kapiemy w duzej
              wannie), to zlapala sie za oparcie wanny i SAMA stanela na nozkach - ja ja tylko
              asekurowalam, w ogole nie trzymalam, a ona tak stala jakas chwile zupelnie sama
              - w wodzie latwiej smile
              • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 25.05.08, 22:46
                dzeiwcznyy, co dzis robilyscie?
                my bylismy w domku prawie caly dzien, bo kiepska pogoda byla - no, a wieczorem
                dopiero sie zrobilo pieknie, ale juz na spacer bylo za pozno
                pojechalismy do hipermarketu na zakupy, a przy okazji zjedlismy obiadek smile
                a Ania nie marudzial i caly obiad z deserem zjedlismy, bo Ani kupilismy wafelek
                od loda i caly czas z uwielbieniem go jadla - ubrudzila sie przy tym ale byla
                szczesliwa smile))
                • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 09:02
                  batutka napisała:

                  > dzeiwcznyy, co dzis robilyscie?
                  > my bylismy w domku prawie caly dzien, bo kiepska pogoda byla - no,
                  a wieczorem
                  > dopiero sie zrobilo pieknie, ale juz na spacer bylo za pozno
                  > pojechalismy do hipermarketu na zakupy, a przy okazji zjedlismy
                  obiadek smile
                  > a Ania nie marudzial i caly obiad z deserem zjedlismy, bo Ani
                  kupilismy wafelek
                  > od loda i caly czas z uwielbieniem go jadla - ubrudzila sie przy
                  tym ale byla
                  > szczesliwa smile))

                  uuu a u nas w niedziele była piękna pogodabig_grin byliśmy cały dzień na
                  dwórkusmile)) i na objedzie u prababci misismile))
                  a wczoraj (w poniedziałek) byłyśmy znowu z miśką na wyjezdziebig_grin
                  pojechałyśmy autobusem do mojej przyjaciółkismile pociekałyśmy po
                  sklepach, byłyśmy w parku-było super! big_grin
                  dzisiaj od rana już zrobiłam objadek-zupke ogórkowąsmile a miśka
                  dzisiaj dostanie zupe ze słoiczka bo niechce mi się jej nic robićsmile
                  może dam jej odrobine tej zupy ogórkowej spróbowćsmile ciekawe jakie
                  miny bedzie przy tej zupie robićwink hi,hi,hismile)) ale dam jej tylko
                  odrobinke tej zupybig_grin

                  a tak wogóle to miśka odtatnio cholerka nie chce nam jeść mleczkauncertain
                  ona jak pokosztowała już chlebka typu ,,wasa" i objadków to teraz
                  mleko to je na siłeuncertain
                  np. wczoraj wiecie co jadła na śniadanko? mleka nie chciała tknąć
                  więc dałam jej 2 chlebki ,,wasa" z jajkiembig_grin rozsmarowałam jej
                  żółtko jajka na ten chlebek i leciuteńko posoliłam i zjadła te 2
                  chlebkismile szok! :-0 a normalnie jajka samego nie chce jeść.
                  dzisiaj np. sytuacja się powtórzyła-mleka nie chciała rano więc
                  dałam jej znowu 2 kromki chlebka z pasztetem smile tak cieniuteńko jej
                  tym pasztetem posmarowałam i jadła aż jej się uszy trzęsłybig_grin
                  ta moja miśka to chyba myśli że już jest dorosławink hi,hi,hi to po
                  co mleko bedzie piławink ale tak serio to może to też przez to że ona
                  ma już 8 zębów to już by chciał pojeść konkretów-troche pogryść a
                  nie wypić mleczkowink i pwiem wam że z tym chlebkiem to tak sobie
                  świetnie radzi że szok! na początku jak jej dawałam ten chlebek to
                  napaprała zawsze strasznie-ona cała i wszystko w koło było w tym
                  chlebiebig_grin teraz też się upapsze ale w porównaniu do tego co kiedyś
                  było to teraz można powiedzieć że idzie jej to piękniebig_grin
                  np. córeczka mojej siostry to nie zje sama ciastka czy chleba. moja
                  siostra daje jej do buzi takie maleńkie kawałeczki na jeden kęsik i
                  ja uważam że to nie jest dobre bo jak ma się dziecko nauczyć samo
                  jeść. moja siostra zawsze mówi że nie może patrzeć jak ona się
                  ubrudzi przy tym, no ale musi się przecież ubrudzić żeby się
                  nauczyć, a pralki przecież wszyscy mamy więc co za problem wrzucić
                  pózniej ubranka w pralke i wyprać. no ale cóż, kocham moją siostre i
                  jej córunie bardzo ale jak patrze jak ona ją wychowuje to nie bardzo
                  mi się to podobauncertain no ale cóż-nie wcinam jej się, ona też jest
                  pedagogiem więc może wie co robiwink
                  • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 09:08
                    batutko co do pieluch to my cały czas urzywamy ,,pampersów". ja już
                    kiedyś mojemu miśkowi mówiłam o tych ,,chagisach" ale mój misiek
                    uparciuch twierdzi że pampery najlepsze i gadaj z takimwink
                    ale tak na serio to ja nie nażekam na ,,pampersy" tylko że my mamy
                    końcówke pamperów z numerkiem ,,3" i one już są troszke zamałe na
                    misie i dlatego przeciekły. teraz misiek kupił jej już z
                    numerkiem ,,4" i one są świetnebig_grin mają taką gumeczke dla dzieci
                    które już chodzą i są takie elastyczne jak majteczki i mają jeszcze
                    bardzo wycięte na nóżki więc nie krępują ruchów dzieckasmile tylko
                    musze jeszcze skończyć te ,,3" zostało nam jeszcze kilka sztuk i
                    koniec! big_grin przechodzimy piętro wyrzej na ,,4" big_grin a są jeszcze
                    takie fajne 4+ i one są jak majtki takie wciągane przez pupesmile))
                    ale narazie przejdziemy na ,,4".
                    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 09:12
                      przedwczoraj misia dostła chodak i już cieka w nim big_grin pierwszego
                      dnia chodziła tylko do tyłubig_grin a wczoraj już odkryła że można tez
                      się poruszać do przodusmile)) kurcze! jak dziciaki się szybko
                      rozwijają to szok! wystarczy tylko coś nowego pokazać i już dziecko
                      załapuje wszystkie nowościbig_grin
                      tylko nie umie miśka pić z kubeczka niekapkauncertain jakoś nie może
                      załapać o co w tym chodziuncertain niby troche (pare łyków) już udało jej
                      się zrobić ale nadal nazwać tego piciem to nie możnasmile ale mam
                      nadzieję że się już niedługo tego nauczysmile
                      a jak tak batutko aniulka-umie już pić z niekapka? smile
                      • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:05
                        dzisiaj zrobiłam rano zupe ogórkową i odlałam troszke w mały
                        kubeczek-ciekawe czy będzie jej smakowałabig_grin tylko jej odlałam
                        jeszcze nie zaklepanej śmietaną (tylko taka czystą).
                      • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:09
                        Och dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie już takie duże pociechy smile No i że nie
                        musicie się tak męczyc jak ja wink
                        Wciąż mnie mdli, naciąga z prawie wszystkiego sad Mogę jeść tylko drożdżówki,
                        chleb , niektóre warzywa i owoce. No tragedia! Niech się to w końcu skończy bo
                        padnę jak mucha sad
                        Do tego wczoraj zaczął mnie jakoś tak dziwnie kłuć brzuch, dołem. Nie wiem co to
                        jest. Jak dziś nie przejdzie to idę w czwartek do lekarza. No same problemy. To
                        juz 9t2d - jak myślicie długo się będę jeszcze męczyć????
                        • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:25
                          bravia1 napisała:

                          > Och dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie już takie duże
                          pociechy smile No i że nie
                          > musicie się tak męczyc jak ja wink
                          > Wciąż mnie mdli, naciąga z prawie wszystkiego sad Mogę jeść tylko
                          drożdżówki,
                          > chleb , niektóre warzywa i owoce. No tragedia! Niech się to w
                          końcu skończy bo
                          > padnę jak mucha sad
                          > Do tego wczoraj zaczął mnie jakoś tak dziwnie kłuć brzuch, dołem.
                          Nie wiem co t
                          > o
                          > jest. Jak dziś nie przejdzie to idę w czwartek do lekarza. No same
                          problemy. To
                          > juz 9t2d - jak myślicie długo się będę jeszcze męczyć????


                          kochanie za rok i ty będziesz mieć swoje takie duże pociechy i to
                          dwójkebig_grin
                          co do męczenia się to nie chce cię załamywać ale penie do końca
                          ciąży coś tam zawsze będzie ci dolegaćwink tak już to jestbig_grin jak w 3
                          miesiącu przejdą wymioty i mdłości to zacznie się zgaga i bóle
                          plecówsmile i tak ciągle coś-jak nie urok to sraczkawink))
                          ale wszystko da się przeżyćbig_grin kochanie ja bym ci poleciła tą
                          poduszke z firmy ,,mathenra" do spania. ona jest świetna w ciąży dla
                          ciebie do spania, normalnie śpi się w niej świetnie!
                          do tego jak urodzisz to jest bardzo przydatna do karmienia bo plecy
                          wysiadają a ty przy dwójce to będziesz mieć podwójne obciążenie. a
                          teraz w niej miśka śpi i jak tylko poczuje tą poduche to odrazu się
                          w nią wtula i zasypiabig_grin
                          powiem ci szczerze że nawet nie przypuszczałam w tamtym roku jak ją
                          kupowałam ze ona się tak świetnie sprawdzibig_grin polecam ciją z całego
                          sercasmile)) jak znajde link do niej to ci podam, ona kosztuje
                          ok.100zł. ale naprawde warto ją mieć.

                          a co do kłucia w dole brzucha to ja ci powiem jedno braviuś-ty nie
                          przeginaj i zapierniczaj na L4 !!! naprawde przy bliznaikach to
                          trzeba dmuchać i chuchać na siebie. daj sobie spokój z tą robotą.
                          zdążysz się jeszcze napracowaćsmile
                        • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 11:09
                          bravia1 napisała:

                          > Och dziewczyny zazdroszczę Wam, że macie już takie duże pociechy smile No i że nie
                          > musicie się tak męczyc jak ja wink
                          > Wciąż mnie mdli, naciąga z prawie wszystkiego sad Mogę jeść tylko drożdżówki,
                          > chleb , niektóre warzywa i owoce. No tragedia! Niech się to w końcu skończy bo
                          > padnę jak mucha sad
                          > Do tego wczoraj zaczął mnie jakoś tak dziwnie kłuć brzuch, dołem. Nie wiem co t
                          > o
                          > jest. Jak dziś nie przejdzie to idę w czwartek do lekarza. No same problemy. To
                          > juz 9t2d - jak myślicie długo się będę jeszcze męczyć????

                          bravcia, nie pociesze Cie - pomeczysz sie tak przynajmniej do konca 12, 13 tc uncertain
                          no, ale potem to juz z gorki smile))
                          • bravia1 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 11:15
                            Ło matko!!!! Tak długo????? Padnę do tego czasu wink
                            • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 14:50
                              bravia1 napisała:

                              > Ło matko!!!! Tak długo????? Padnę do tego czasu wink

                              bravcia, a moze idz do lekarza i niech da Ci jakies tabletki przeciw tym mdlosciom
                              moja przyjaciolka tez jest w ciazy (ten sam tydzien co ja) i powiem Ci, ze jak
                              miala mdlosci i wymioty, lekarz dal jej jakis lek (niestety nie znam nazwy) i
                              jej bardzo pomoglo, na tyle, ze wrocila do pracy
                              • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 17:41
                                ja na te moje okropne wymioty w ciąży dostałam czopki do tyłka o
                                nazwie ,,torecan" i one były dla mnie zbawiennesmile przeszło mi po
                                nich od rękismile)) oczywiście na jakiś czas na jakieś 2 tygodnie ale
                                zawsze i dobre 2 tygodnie odpoczynku wink
                      • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:18
                        no i dzisiaj kazałam miśkowi kupić jej jogur-danonkasmile i jutro też
                        jej troszke dam spróbować, bo nie chce wszystko dać jej ,,nowego"
                        jednego dniasmile
                        a jogurt stwierdziłam że jej pomalutku wprowadze (jeśli oczywiście
                        nic jej nie będzie) bo ona naprawde mleka to już pije mi malutko-już
                        posmakowała innego jedzonka i mleko w nią wcisnąć to jest sztukauncertain
                        szkoda bo z tym mlekiem to było wygodnie a teraz zaczeło się
                        kombinowanie z tym jedzeniem a mi sie nigdy nie chce gotowaćuncertain ale
                        dobrze że nie pracuje bo wtedy to już bym nic nie ugotowała w tym
                        domuwink jak pracowałam to objad taki z prawdziwego zdarzenia to
                        praktycznie jedliśmy tylko w niedzielebig_grin dobrze że mojemu miśkowi
                        to nigdy nie przeszkadzałobig_grin hi,hi,hismile))))

                        tak wogóle to powiem wam że teraz tak mi się bardzo podoba to
                        siedzenie w domu ze szok! big_grin takie jakby wieczne wakacjebig_grin miśka
                        już jest duża i coraz to fajniejszasmile)) już ciekaw w chodaku, do
                        tego śliczna pogoda i chumor mam wyśmienitybig_grin
                        coprawda zdarzają się też gorsze dni jak np. przedczoraj jak nam
                        miśka wyła całą noc no ale muszą być te dorsze chwile zeby docenic
                        te lepszebig_grin
                        musze miśce jakieś buciki kupić bo w skarpetkach to się ślizga w tym
                        chodakusmile tylko nie wiem czy kupić jej jakieś sandałki czy raczej
                        typu-trampki? ale chyba lepsze będa sandałki-co? jak myślicie
                        dziewczyny? smile
                        wogóle jak ostatnio patrzyłam na buciki dla dzieci z tej
                        firmy ,,bartek" to przeżyłam szok! jakie one są drogie:-0 pod 100zł.
                        takie maluteńkie buciki, to takie ceny jak dla dorosłych.
                        ale podobno na butach dla dzieci się nie powinno oszczędzać bo nóżka
                        się kształtuje i muszą być najwyższej jakoścismile no i koniecznie nie
                        wolno bucików kupować po innym dziecku bo każdy chodzi inaczej i ten
                        bucik już jest pokrzywiony.
                      • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 11:07
                        sloneczko271 napisała:

                        > przedwczoraj misia dostła chodak i już cieka w nim big_grin pierwszego
                        > dnia chodziła tylko do tyłubig_grin a wczoraj już odkryła że można tez
                        > się poruszać do przodusmile)) kurcze! jak dziciaki się szybko
                        > rozwijają to szok! wystarczy tylko coś nowego pokazać i już dziecko
                        > załapuje wszystkie nowościbig_grin
                        > tylko nie umie miśka pić z kubeczka niekapkauncertain jakoś nie może
                        > załapać o co w tym chodziuncertain niby troche (pare łyków) już udało jej
                        > się zrobić ale nadal nazwać tego piciem to nie możnasmile ale mam
                        > nadzieję że się już niedługo tego nauczysmile
                        > a jak tak batutko aniulka-umie już pić z niekapka? smile

                        ale sie usmialam z tego chodzika, jak sie nauczyla isc do przodu smile))
                        a podoba jej sie takie chodzienie?
                        a powiem Ci, ze ja jeszcze Ani tego kubka-niekapka nie kupilam smile)
                        musze w koncu to zrobic smile))
                        • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 11:57
                          batutkobig_grin misi się bardzo chodak podoba bo pewnie załapała że może
                          być troche samodzielna bo idzie w nim gdzie chcewink ale staram się
                          jej zedługo nie trzymać w tym chodaku-niech troche jeszcze
                          poraczkujebig_grin
                    • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 11:03
                      sloneczko271 napisała:

                      > batutko co do pieluch to my cały czas urzywamy ,,pampersów". ja już
                      > kiedyś mojemu miśkowi mówiłam o tych ,,chagisach" ale mój misiek
                      > uparciuch twierdzi że pampery najlepsze i gadaj z takimwink
                      > ale tak na serio to ja nie nażekam na ,,pampersy" tylko że my mamy
                      > końcówke pamperów z numerkiem ,,3" i one już są troszke zamałe na
                      > misie i dlatego przeciekły. teraz misiek kupił jej już z
                      > numerkiem ,,4" i one są świetnebig_grin mają taką gumeczke dla dzieci
                      > które już chodzą i są takie elastyczne jak majteczki i mają jeszcze
                      > bardzo wycięte na nóżki więc nie krępują ruchów dzieckasmile tylko
                      > musze jeszcze skończyć te ,,3" zostało nam jeszcze kilka sztuk i
                      > koniec! big_grin przechodzimy piętro wyrzej na ,,4" big_grin a są jeszcze
                      > takie fajne 4+ i one są jak majtki takie wciągane przez pupesmile))
                      > ale narazie przejdziemy na ,,4".

                      oki, to ja tez sprobuje tych czworek, moze sie do nich przekonam smile
                  • batutka Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:37
                    sloneczko271 napisała:
                    > może dam jej odrobine tej zupy ogórkowej spróbowćsmile ciekawe jakie
                    > miny bedzie przy tej zupie robićwink hi,hi,hismile)) ale dam jej tylko
                    > odrobinke tej zupybig_grin
                    >
                    > a tak wogóle to miśka odtatnio cholerka nie chce nam jeść mleczkauncertain
                    > ona jak pokosztowała już chlebka typu ,,wasa" i objadków to teraz
                    > mleko to je na siłeuncertain
                    > np. wczoraj wiecie co jadła na śniadanko? mleka nie chciała tknąć
                    > więc dałam jej 2 chlebki ,,wasa" z jajkiembig_grin rozsmarowałam jej
                    > żółtko jajka na ten chlebek i leciuteńko posoliłam i zjadła te 2
                    > chlebkismile szok! :-0 a normalnie jajka samego nie chce jeść.
                    > dzisiaj np. sytuacja się powtórzyła-mleka nie chciała rano więc
                    > dałam jej znowu 2 kromki chlebka z pasztetem smile tak cieniuteńko jej
                    > tym pasztetem posmarowałam i jadła aż jej się uszy trzęsłybig_grin
                    > ta moja miśka to chyba myśli że już jest dorosławink hi,hi,hi to po
                    > co mleko bedzie piławink ale tak serio to może to też przez to że ona
                    > ma już 8 zębów to już by chciał pojeść konkretów-troche pogryść a
                    > nie wypić mleczkowink i pwiem wam że z tym chlebkiem to tak sobie
                    > świetnie radzi że szok! na początku jak jej dawałam ten chlebek to
                    > napaprała zawsze strasznie-ona cała i wszystko w koło było w tym
                    > chlebiebig_grin teraz też się upapsze ale w porównaniu do tego co kiedyś
                    > było to teraz można powiedzieć że idzie jej to piękniebig_grin
                    > np. córeczka mojej siostry to nie zje sama ciastka czy chleba. moja
                    > siostra daje jej do buzi takie maleńkie kawałeczki na jeden kęsik i
                    > ja uważam że to nie jest dobre bo jak ma się dziecko nauczyć samo
                    > jeść. moja siostra zawsze mówi że nie może patrzeć jak ona się
                    > ubrudzi przy tym, no ale musi się przecież ubrudzić żeby się
                    > nauczyć, a pralki przecież wszyscy mamy więc co za problem wrzucić
                    > pózniej ubranka w pralke i wyprać. no ale cóż, kocham moją siostre i
                    > jej córunie bardzo ale jak patrze jak ona ją wychowuje to nie bardzo
                    > mi się to podobauncertain no ale cóż-nie wcinam jej się, ona też jest
                    > pedagogiem więc może wie co robiwink
                    >

                    sloneczko, moze wstrzymaj sie z ogorkowa, bo moja bratowa kiedys dala synkowi,
                    to wymiotowal - no, ale moze to przypadek albo zupa byla za ostra i dlatego smile
                    a z tym jedzeniem to powiem Ci,ze u nas jest odwrotnie: Ani je ladnie mleko z
                    kaszka, ladnie je owoce na drugie sniadanie (najczesciej banan), ale za cholere
                    nie chce jesc obiadkow
                    zrobilam te zupe pomidorowa i raz zjadla, bardzo sie ucieszylam, ale na drugi
                    dzien zaczela sie krzywic, wypinac jezyk i nie zjadla nic
                    jajka tez nie lubi (to czasem tez tak ja oszukuje i daje jej odrobine zoltka
                    zawijam w bulce i daje z odrobina bulki - ale i tam wyczuwa wink
                    a wczoraj znow dalam jej zupe z miesem - no to tak wypinala jezyk z
                    obrzydzeniem, ze wszystko ladowalo na ubraniu uncertain
                    nie wiem juz sama jak to z tym jedzeniem - bo przeciez mieso i warzywa musi
                    jesc,a ona nie chce - musze sie zapytac lekarki jak to bedzie i moze nich jej
                    zrobi badanie krwi, czy nie ma za malo jakis waznych witamin
                    Marcin podobno tez taki byl, wypluwal jedzenie - az mu mama poslodzila zupy,
                    obiadki, to jadl smile)))
                    no, ale Ani poslodzilam i nie ruszyla
                    mnie sie tez wydaje, ze jak zaczely jesc takie pysznosci jak chlebki, chrupki,
                    ciastka (odrobine), to juz nie chca jesc nic innego
                    no, ale Twoja Misia chociaz po trochu wszytskiego je, a ten moj maly lobuziak
                    obiadkow nie chce smile
                    a powiem Ci, ze ja z jedzeniem dziecka to tez mam tak jak TY - oczywiscie czasem
                    wloze Ani do buzi jedzonko jak maly kawalek, ale najczesciej daje jej do raczki
                    (chlebek, jakis chrupek) i nie patrze, ze sie pobrudzi i dookola pobrudzi - w
                    przeciwnym razie nie nauczy sie niczego jak ja bedziemy we wszystkim wyreczac
                    w niedziele tez jak bylismy na obiedzie w centrum handlowym, to sama jadla
                    wafelek od loda, upackala sie (normalnie skorupe miala na twarzy), ale za to
                    jaka radosc
                    i juz coraz lepiej sobie radzi z jedzeniem - jak jej cos wypadnie, to potrafi
                    sobie z powrotem to wlozyc do buzi smile
                    a ze brudne ubranka i podloga?? - a od czego sa pralki i odkurzacze smile
                    • sloneczko271 Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 27.05.08, 10:48
                      no dokładnie batutko jestesm tego samego zdania co ty-dzicko musi
                      się upaprac żeby się nauczyćbig_grin
                      ogórkowej dam jej odrobine-tak na spróbowanie smaku (2-3 łyżeczki)
                      nie więcej.
                      a wiesz co batutko możesz spróbować żeby ania zaczeła jeść objadki?
                      ja tak na początku misi robiłam, do odjadku dodawałam jej np.2
                      łyżeczki jej mleczka takiego jeszce w proszku. i ona może czuła też
                      to mleczko i objadki zaczeła jeść ładniesmile
                      najgorsze jest to że nie je ci mięsa bo cholerka żeby anemi nie
                      dostała. czytałam kiedyś że jak dziecko nie chce jeść miesa to
                      trzeba mu podawać preparatu z witaminami z żelazaem, bo te co są w
                      ich mleczku to jest już tego żelaza za małouncertain może pogadaj batutko
                      z waszą lekarką? albo najpierw sprobuj do objadku dodać jejmleczka-
                      może ją tym troszke oszukasz jak ja na początku misie. w sumie to
                      teraz też jej dodaje jej mleczka jak dostaje coś nowego do jedzenia.
                      dzisiaj do tej ogórkowej teś jej zaklepie jej mleczkiem.
                      • funkagor Re: Przeniesiony wątek grudnióweczek INV cz. XV : 15.07.08, 19:45
                        4 lata strałam się o dziecko[wziełam ślub gdy miałam 20 lat] teraz
                        mam 5 dzieci-3 córki[2 bliźniaczki] i dwuch synów. Brałam wszystkie
                        środki dopochwowe i doustne leczyłam sie nawet w klinice
    • sloneczko271 Re: bravia:-D 27.05.08, 10:03
      a jak tam nasza blizniakowa ciężaróweczka się czuje? big_grin bravciu i
      co z tym twoim zwolnieniem lekarskim-idziesz odrazu czy jeszcze
      troche chcesz popracować? smile
      • bravia1 Re: bravia:-D 27.05.08, 10:12
        Właśnie pisałam ciut wyżej co u mnie smile))
        A zwolnienie chyba się zbliża wielkimi krokami bo nic ze mnie nie ma w pracy sad((
        • sloneczko271 Re: bravia:-D 27.05.08, 10:39
          bravia1 napisała:

          > Właśnie pisałam ciut wyżej co u mnie smile))
          > A zwolnienie chyba się zbliża wielkimi krokami bo nic ze mnie nie
          ma w pracy sad
          > ((

          i bardzo dobrze kochanie! big_grin idz na zwolnienie lekarskie jak
          najszybciejsmile
          • monika_rostkowska buciki 27.05.08, 14:48
            sloneczko, wstrzymaj sie jeszcze z tymi bucikami firmy "bartek"
            fakt, ze nie ma co oszczedzac na malej stopce, ja tez jak Ania zacznie chodzic
            zaczne od tych drozszych butow, bo sa swietnie wyprofilowane
            ale teraz szkoda na nie kaski sloneczko - nasze panny jeszcze nie stawiaja
            calych stopek na ziemi, nie chodza samodzielnie, a nawet w chodziki wystarcza
            zwykle, tanie buciki, zeby tylko nie bolaly paluszki
            te drozsze buciki spelniaja swoja funkcje wlasnie jak juz dzieci same chodza
            a polecam Ci buciki z h&m - ja Ani kupilam ostatnio chyba za 29,90 o ile
            pamietam i sa swietne - takie balerinki kolorowe, ale sztywne (sa bardzo fajne
            na ten okres naszych coreczek smile
            • batutka hustawki 27.05.08, 14:54
              a ja ostatnio wychodze z Ania codziennie na plac zabaw, na hustawki - mamy na
              naszym placu takie hustawki dla maluchow, czyli otoczone barierka z kazdej
              strony, tak,ze dziecko nie ma mozliwosci wypadniecia
              Ania jest zachwycona smile))
              smieje sie od ucha do ucha, obserwuje dzieci - wczoraj i dzis bujala sie prawie
              pol godziny i jeszzce nie miala dosc, ale trzeba bylo wrocic do domu na obiad smile
              mam pare zdjec z tych hustawek, to jak je wrzuce do kompa, to Wam pokaze smile
              • batutka obiadki 27.05.08, 14:56
                a'propos obiadkow - dzis znow sprobuje z mieskiem, tylko nie zrobie jej zupki,
                tylko ugotuje miesko, ziemniaczek i marchewke i zmiksuje nie razem, tylko osobno
                - tak jak dla doroslych bedzie miala na talerzu, moze jak jej bede podawac
                oddzielnie, to lepiej zje uncertain
                z waga jest niezle, bo jak ja wczoraj wazylam, to wazy juz 9 kg smile)
                no, ale chodzi o wartosci odzywcze jedzenia: miesa, warzyw (mam nadzieje, ze sie
                wkoncu do nich przekona uncertain
                • batutka Re: obiadki 27.05.08, 14:58
                  a dzis, jak wracalysmy z placu zabaw, poszlam z Ania na bazarek i kupilam sobie
                  mnostwo owocow: nektarynki, morele, truskawki, arbuza kawalek i moje ukochane
                  czeresnie smile))
                  wlasnie pisze i zajadam sie nimi - chociaz jeszzce smak nie taki jak w lato, no,
                  ale moze byc smile
                  • sloneczko271 Re: obiadki 27.05.08, 17:47
                    batutka napisała:

                    > a dzis, jak wracalysmy z placu zabaw, poszlam z Ania na bazarek i
                    kupilam sobie
                    > mnostwo owocow: nektarynki, morele, truskawki, arbuza kawalek i
                    moje ukochane
                    > czeresnie smile))
                    > wlasnie pisze i zajadam sie nimi - chociaz jeszzce smak nie taki
                    jak w lato, no
                    > ,
                    > ale moze byc smile

                    mniam,mniam,mniamsmile..... narobiłaś mi smaka batutkosmile.....
                • sloneczko271 Re: obiadki 27.05.08, 17:46
                  batutka napisała:

                  > a'propos obiadkow - dzis znow sprobuje z mieskiem, tylko nie
                  zrobie jej zupki,
                  > tylko ugotuje miesko, ziemniaczek i marchewke i zmiksuje nie
                  razem, tylko osobn
                  > o
                  > - tak jak dla doroslych bedzie miala na talerzu, moze jak jej bede
                  podawac
                  > oddzielnie, to lepiej zje uncertain
                  > z waga jest niezle, bo jak ja wczoraj wazylam, to wazy juz 9 kg :-
                  ))
                  > no, ale chodzi o wartosci odzywcze jedzenia: miesa, warzyw (mam
                  nadzieje, ze si
                  > e
                  > wkoncu do nich przekona uncertain


                  ooo bardzo dobry pomysłbig_grin warto spróbować może tak jej posmakujesmile
                  ja dzisiaj zamoczyłam misi kawałek chlebka w tej zupie ogórkowej i
                  jak się przyssała do tego chleba to oderwać jej nie mogłamsmile))
                  a co do wagi to też dzisiaj warzyłam miśke i warzy o cały kilogram
                  mniej od anismile
              • sloneczko271 Re: hustawki 27.05.08, 17:44
                batutka napisała:

                > a ja ostatnio wychodze z Ania codziennie na plac zabaw, na
                hustawki - mamy na
                > naszym placu takie hustawki dla maluchow, czyli otoczone barierka
                z kazdej
                > strony, tak,ze dziecko nie ma mozliwosci wypadniecia
                > Ania jest zachwycona smile))
                > smieje sie od ucha do ucha, obserwuje dzieci - wczoraj i dzis
                bujala sie prawie
                > pol godziny i jeszzce nie miala dosc, ale trzeba bylo wrocic do
                domu na obiad :
                > -)
                > mam pare zdjec z tych hustawek, to jak je wrzuce do kompa, to Wam
                pokaze smile


                oj pokarz kochanie konieczNiebig_grin
            • sloneczko271 Re: buciki 27.05.08, 17:43
              monika_rostkowska napisała:

              > sloneczko, wstrzymaj sie jeszcze z tymi bucikami firmy "bartek"
              > fakt, ze nie ma co oszczedzac na malej stopce, ja tez jak Ania
              zacznie chodzic
              > zaczne od tych drozszych butow, bo sa swietnie wyprofilowane
              > ale teraz szkoda na nie kaski sloneczko - nasze panny jeszcze nie
              stawiaja
              > calych stopek na ziemi, nie chodza samodzielnie, a nawet w
              chodziki wystarcza
              > zwykle, tanie buciki, zeby tylko nie bolaly paluszki
              > te drozsze buciki spelniaja swoja funkcje wlasnie jak juz dzieci
              same chodza
              > a polecam Ci buciki z h&m - ja Ani kupilam ostatnio chyba za 29,90
              o ile
              > pamietam i sa swietne - takie balerinki kolorowe, ale sztywne (sa
              bardzo fajne
              > na ten okres naszych coreczek smile

              tak mówisz kochanie? to może i faktycznie teraz kupie jej jakieś
              tańszesmile dzięki batutko za dobrą radebig_grin
              • batutka fotelik samochodowy 27.05.08, 21:39
                a my dzis pojechalismy do sklepu po parasolke dla Ani do spacerowki i przy
                okazji kupilismy jej fotelik samochodowy (do jazdy przodem) firmy coneco
                zastanawialismy sie jeszcze nad ramatti: i te i te sa super, ale coneco starcza
                do 25 kg (ramatti do 18), a ponadto boki kolo buzi w tym foteliku sa mniejsze i
                lepiej widac co sie dzieje za oknem smile
                wiec kupilismy coneco: szaro-czerwony (bardzo ladny)
                znalazlam taki sam na allegro, to podam link:
                allegro.pl/item366375535_fotelik_coneco_zenith_9_25kg_wysylka_0zl_gratisy.html#photo
                nasz to ten na samym dole (czerwono-szary)
                • batutka zdjecia z hustawki 27.05.08, 22:25
                  z dwoch dni (niedzieli i poniedzialku)
                  jakosc kiepska, bo robione komorka:
                  img170.imageshack.us/img170/334/zdjcie000lp9.jpg
                  img389.imageshack.us/img389/936/zdjcie002cm8.jpg
                  img53.imageshack.us/img53/6073/zdjcie009yt2.jpg
                  img53.imageshack.us/img53/8282/zdjcie010mi0.jpg
                  img517.imageshack.us/img517/3858/zdjcie012bi5.jpg
                  img370.imageshack.us/img370/175/zdjcie015dr0.jpg
                  • sloneczko271 Re: zdjecia z hustawki 28.05.08, 10:43
                    batutka napisała:

                    > z dwoch dni (niedzieli i poniedzialku)
                    > jakosc kiepska, bo robione komorka:
                    > img170.imageshack.us/img170/334/zdjcie000lp9.jpg
                    > img389.imageshack.us/img389/936/zdjcie002cm8.jpg
                    > img53.imageshack.us/img53/6073/zdjcie009yt2.jpg
                    > img53.imageshack.us/img53/8282/zdjcie010mi0.jpg
                    > img517.imageshack.us/img517/3858/zdjcie012bi5.jpg
                    > img370.imageshack.us/img370/175/zdjcie015dr0.jpg


                    ale cudnie wygląda anulka! smile)))) i powiem ci batutko że ania to
                    jest czysta babcia ewabig_grin szczególnie jak się śmiejebig_grin
                    a te huśtawki to macie superbig_grin u nas są tylko tylko takie dla
                    starszych dzieciakówuncertain buuu
                    • batutka Re: zdjecia z hustawki 28.05.08, 11:06
                      sloneczko271 napisała:


                      > ale cudnie wygląda anulka! smile)))) i powiem ci batutko że ania to
                      > jest czysta babcia ewabig_grin szczególnie jak się śmiejebig_grin
                      > a te huśtawki to macie superbig_grin u nas są tylko tylko takie dla
                      > starszych dzieciakówuncertain buuu
                      >

                      dzieki sloneczko kiss
                      Ania faktycznie podobna do tesciowej, ale ostatnimi czasy jakzrobila sie taka
                      smieszna pyzulka, to widze tez podobienstwo do siebie - zwlaszcza jak bylam mala smile
                      a hustawki faktycznie super - szkoda, ze nie ma u Was takich, bo by sie Michasia
                      pobujala - super atrakcja dla takiego bobasa
                      no, ale zawsze mozecie do nas przyjechac na hustawki smile))
                      • sloneczko271 Re: zdjecia z hustawki 28.05.08, 11:30
                        batutka napisała:
                        > dzieki sloneczko kiss
                        > Ania faktycznie podobna do tesciowej, ale ostatnimi czasy
                        jakzrobila sie taka
                        > smieszna pyzulka, to widze tez podobienstwo do siebie - zwlaszcza
                        jak bylam mal
                        > a smile
                        > a hustawki faktycznie super - szkoda, ze nie ma u Was takich, bo
                        by sie Michasi
                        > a
                        > pobujala - super atrakcja dla takiego bobasa
                        > no, ale zawsze mozecie do nas przyjechac na hustawki smile))

                        nie kuś, nie kuś bo jeszcze cię zaskoczymy któregoś dnia i zrobimy
                        wam z miśką nalotsmile)))) złaszcza że my kundy wędrowniczki jesteśmy
                        big_grin hi,hi,hismile))))
                        nawet jutro mój misiek jedzie do wawy i tak nas troche kusi żeby się
                        wybrać razem z nim i połazić może troche po ikei ale nie chce nas
                        zabardzo zabraćuncertain
                        • batutka Re: zdjecia z hustawki 29.05.08, 21:45
                          sloneczko271 napisała:


                          > nie kuś, nie kuś bo jeszcze cię zaskoczymy któregoś dnia i zrobimy
                          > wam z miśką nalotsmile)))) złaszcza że my kundy wędrowniczki jesteśmy
                          > big_grin hi,hi,hismile))))
                          > nawet jutro mój misiek jedzie do wawy i tak nas troche kusi żeby się
                          > wybrać razem z nim i połazić może troche po ikei ale nie chce nas
                          > zabardzo zabraćuncertain

                          i jak sloneczko, byliscie razem w Warszawie?
                          to dzis bylo, tak?
                          a jesli chodzi o kuszenie - to wcale sie nie pogniewam, jak zrobicie mi nalot,
                          bardzo chetnie smile)))))
                          • sloneczko271 Re: zdjecia z hustawki 30.05.08, 16:45
                            wczoraj kochanie (w czwartek) mój misiek sam pojechał a my
                            pojechałyśmy z misią do mioch rodziców i zostałyśmy tam na nocsmile))
                            było fantastycznie! big_grin chociaz przyzan się szczerze że troche się
                            bałam tej nocki bo miśka nigdy nie spała poza domem ale spisała się
                            na 6+ big_grin wykąpałam ją i spała superbig_grin nawet lepiej niż w domu bo w
                            domu śpi do 06 a u dziadków sobie spała do 8!!! szok! big_grin ale to
                            chyba przez to że tam u nich rano noie ma słońca i było chłodniejsmile
                            u nas zawsze w sypialni słońce nawała od samego ranauncertain
                            co do warszawy to jedziemy jutro rano całą trójkąbig_grin już się niemogę
                            doczekaćbig_grin pewnie pociekamy troche po ,,ikei" i jeszcze chce wejśc
                            do ,,h&m" kupić misi buciki i wogóle myśle że będzie fajowobig_grin
                            no i w wawie też zostajemy na noc u brata mojego miśkasmile))
                • sloneczko271 Re: fotelik samochodowy 28.05.08, 10:41
                  batutkobig_grin fotelik kupiliście śliczny! big_grin
                  ja kurcze też musze się rozejrzeć za fotelikiem dla miśkismile
                  a powiedz mi czy cenowo to na allegro i w sklepie to różnią się
                  bardzo?
                  i jeszcze jedno pytanie do 25kg to tak mnw do ilu lat starczy?
                  a on rozkłada się do spania?
                  • batutka Re: fotelik samochodowy 28.05.08, 11:02
                    sloneczko271 napisała:

                    > batutkobig_grin fotelik kupiliście śliczny! big_grin
                    > ja kurcze też musze się rozejrzeć za fotelikiem dla miśkismile
                    > a powiedz mi czy cenowo to na allegro i w sklepie to różnią się
                    > bardzo?
                    > i jeszcze jedno pytanie do 25kg to tak mnw do ilu lat starczy?
                    > a on rozkłada się do spania?

                    sloneczko, w sklepie ten fotelik kosztowal tyle samo smile
                    a jesli chodzi o wage, to nie wiem smile))
                    kurka, zupelnie nie wiem ile dziecko ma lat mniej wiecej jak wazy 25 kg smile)
                    no, ale mysle, ze jeszcze w przedszkolu spokojnie bedzie korzystac smile
                    ten foteki, podobnie jak ramatti ma takie stopnie rozkladania, wiec jak dziecko
                    spi, to mozna rozlozyc lekko do tylu - ale nie jest to tak jak w tym foteliku
                    montowanym tylem do kierunku jazdy (bo tam dzidzia prawie lezy) - ale tutaj tez
                    jest ladnie oparta, w pozycji pollezacej wiec jest ok smile
                    • sloneczko271 Re: fotelik samochodowy 28.05.08, 11:32
                      batutka napisała:
                      > sloneczko, w sklepie ten fotelik kosztowal tyle samo smile
                      > a jesli chodzi o wage, to nie wiem smile))
                      > kurka, zupelnie nie wiem ile dziecko ma lat mniej wiecej jak wazy
                      25 kg smile)
                      > no, ale mysle, ze jeszcze w przedszkolu spokojnie bedzie
                      korzystac smile
                      > ten foteki, podobnie jak ramatti ma takie stopnie rozkladania,
                      wiec jak dziecko
                      > spi, to mozna rozlozyc lekko do tylu - ale nie jest to tak jak w
                      tym foteliku
                      > montowanym tylem do kierunku jazdy (bo tam dzidzia prawie lezy) -
                      ale tutaj tez
                      > jest ladnie oparta, w pozycji pollezacej wiec jest ok smile

                      achabig_grin to może ja też się skusze na takibig_grin pokazałam go miśkowi i
                      mówi że bardzo fajnysmile))
                  • sloneczko271 Re: fotelik samochodowy 28.05.08, 11:27
                    wiecie co, moja miśka to zwariowała z tym jedzeniem:-0 no nie chce
                    wogóle pić mleka! sad
                    ona rano zamiast mleka to musiałam jej dać 2 kawałki chlebka ,,wasa"
                    z jajkiem, żeby wogóle coś zjadła bo mleka nie chce pićuncertain
                    jak 2 razy dziennie wypie mleczko to jest święto! uncertain
                    a wczoraj to dwa razy odwaliła taki numer że myślałam że padnebig_grin
                    najpierw jak byliśmy u prababci misi to dawałam jej jabłko takie
                    skrobane łyżeczką a ja miałam tą drugą połówke jabłka i miśka
                    oczywiście ciągle zabierałą się za moją połówke, więc żeby ją
                    spokojnie nakarmić to schowałam za siebie tą moją połówke jabłka i
                    potem jak już miśka zjadła to ją posadziłam i zaczełam jeść swoje
                    jabłuszko a ona mi je koniecznie chciała zabrać. więc stwierdziłam
                    że zobaczymy co z nim zrobi i oczywiście jak mi go zabrała to sobie
                    poprostu ugryzła i to taki sporawy kawał:-0 odrazu jej wyciągłam z
                    buzi ten kawał jabłka bo by się jeszcze zaksztusiła i dopiero by
                    było:-0 ale normalnie sobie ugryzła spory kawałekbig_grin
                    potem jak już wieczorem byłyśmy w domku i ja jadłam chleb z
                    pasztetem, i trzymałam misie na kolanach i się na moment zagapiłam w
                    tv a tu miśka nie czekając długo poprostu sobie ugryzła ten mój
                    chleb z pasztetemsmile)) a zadowolona była że ho,hobig_grin no myślałam że
                    padne ze śmiechu bo wyglądało to omiczniebig_grin
                    ona chyba przez to że ma już tych zębów 8 sztuk to odkryła że fajnie
                    jest nimi gryść i może przez to nie chce mi pić mleka-no już sama
                    nie wiem? smile ale chyba tak.
                    • sloneczko271 Re: fotelik samochodowy 28.05.08, 11:35
                      dzisiaj na objadek robie kalafiora z bułką tartą i masełkiemsmile
                      mniam,mniam,mniambig_grin miśce dam to samo-a co? skoro taka chce być
                      dorosła z tym jedzeniem toniech je to co mywink
                      a tak na serio to kalafiora już jadła w zupie i nic jej nie było
                      więc pewnie teraz też jej nioc nie będziesmile tylko zobacze czy
                      takiego rozmiażdzonego widelcem będzie chciała jeść bo w zupie to co
                      innegosmile

                      a jak tam batutko wczoraj ania z tym objadem jak jej dałąś wszystko
                      osobno to jadła?
                      • batutka Re: fotelik samochodowy 29.05.08, 21:40
                        sloneczko271 napisała:

                        > dzisiaj na objadek robie kalafiora z bułką tartą i masełkiemsmile
                        > mniam,mniam,mniambig_grin miśce dam to samo-a co? skoro taka chce być
                        > dorosła z tym jedzeniem toniech je to co mywink
                        > a tak na serio to kalafiora już jadła w zupie i nic jej nie było
                        > więc pewnie teraz też jej nioc nie będziesmile tylko zobacze czy
                        > takiego rozmiażdzonego widelcem będzie chciała jeść bo w zupie to co
                        > innegosmile
                        >
                        > a jak tam batutko wczoraj ania z tym objadem jak jej dałąś wszystko
                        > osobno to jadła?

                        oooo, ja tez lubie kalafior z maselkiem i bulka tarta, mniam, mniam -ale mi
                        smaka narobilas smile
                        a Michasia jadla ten kalafior?
                        Ania zjadla troche tego obiadku ?(ziemniak, marchewke i troche miesa), ale
                        musielismy sie z Marcinem troche pogimnastykowac - ja karmilam, a on tanczyl -
                        no, ale latwo nie bylo smile
                        • sloneczko271 Re: fotelik samochodowy 30.05.08, 16:50
                          batutka napisała:
                          > oooo, ja tez lubie kalafior z maselkiem i bulka tarta, mniam,
                          mniam -ale mi
                          > smaka narobilas smile
                          > a Michasia jadla ten kalafior?
                          > Ania zjadla troche tego obiadku ?(ziemniak, marchewke i troche
                          miesa), ale
                          > musielismy sie z Marcinem troche pogimnastykowac - ja karmilam, a
                          on tanczyl -
                          > no, ale latwo nie bylo smile

                          hi,hi,hismile)))))))))))))))))))) już was widze przy tym karmieniubig_grin
                          miśka to znowu jak je to wogóle się do niej nie odzywamy bo jak
                          tylko się do niej zacznie mówić (np. chwalić ją jak ładnie je) to
                          jedzenie się kończybig_grin
                          kalafiora miśka mi zjadła 3 łyżeczkismile tak coś jej nie podchodził
                          ale jak jej robie kalariora w zupie to je chętniesmile))
                          ja też batutko od kilku dni daje już misi danonkasmile pierwszego dnia
                          dałam jej tylko 2 łyżeczki. drugiego 3 a dziś zjadła już pół
                          kubeczkasmile nic jej nie jest po tym danonku a widac że jej smakujesmile
                          no i wygodny jest ten danonek bo ja jej daje go popołudniu więc jak
                          jesteśmy gdzieś na dworze to już nie trzeba kombinować z tym
                          jedzeniem.
                    • batutka Re: fotelik samochodowy 29.05.08, 21:43
                      sloneczko, z tym gryzieniem to faktycznie te nasze dziewczyny sa niebezpieczne -
                      moja wprawdzie ma tylko dwa zeby, ale tez skubana potrafi odgryzc kawal jablka i
                      tez jej wyjmuje z buzki, bo sie boje, ze sie zakrztusi, oj a chialaby wszystko
                      jesc - a najlepiej to to, co my doroscli jemy smile)
                      • batutka Re: fotelik samochodowy 29.05.08, 21:51
                        a ja z Ania cale dnie ostatnio na dworku smile
                        sliczna pogoda, Ania smiga na hustawkach, poznaje dzieci na placu zabaw smile
                        dzis poznala chlopca, 10-miesiecznego Piotrusia i oboje wpatrywali sie w siebie
                        jak w obrazek - dotykali sie, wyciagali do siebie raczki, Ania az z zachwytu
                        podskakiwala jak ja trzymalam pod pachami smile)
                        no, no - juz mi dziewczyna podrywa facetow smile))
                        a jutro umowilam sie z kolezanka z pracy, jedziemy do niej metrem (3
                        przystanki), tam troche pospacerujemy (ona ma corcie w Ani wieku), a potem
                        odwiedzimy nasze przedszkole i kolezanki z pracy, dyrektora smile
                        mam nadzieje, ze Ania bedzie zadowolona jak zobaczy dzieci w przedszkolu smile
                        dlugo nie bedziemy siedziec, umowiwam sie na 10.00, a o 12.30, 13.00 chce juz
                        byc w domu, zeby nie zmeczyc Ani za bardzo - wezme ze soba jedzonko dla Ani, mam
                        nadzieje, ze sie uda dzionek smile
                        • batutka pampersy 29.05.08, 21:53
                          sloneczko, skusilam sie na te pampersy, ktore polecalas - nr 4+
                          Ania ma 9 kg wiec leza jak ulal i powiem Ci, ze dla dziecka wazacego mniej tez
                          beda z cala pewnascia dobre, bo nie sa wcale wielkie, ale sa super, bo maja
                          gumeczki z boku i latwo zakladac i cienkie sa
                          chyba sie w koncu przekonalam do pieluszek firmy pampers smile)
                          kupilismy po promocyjnej cenie w realu, bo byla przecena i za 66 sztuk
                          zaplacilismy 41 zl
                          ale naprawde jestem poki co z nich bardzo zadowolona
                          • bravia1 Po wizycie 30.05.08, 11:37
                            Sorki kochane, że wczoraj nie napisałam, ale teraz jak przychodzę z
                            pracy to padam od razu i leżę bez sił wink
                            A więc lekarz powiedział, że to iż boli mnie brzuch i głowa jest jak
                            najbardziej normalne i nie ma się czym przejmować. W ogóle taki
                            lużny ten gin, że szok!! Wchodzę, a on: jak ja nie cierpię
                            bliźniaków!! A ja: co??? A on: no podwójna robota za te same
                            pieniądze jak za jedno !! Uśmiałam się tam, że hej. Zbadał mnie,
                            założył kartę ciąży. Z dzidziami wszystko ok smile Serducha walą że
                            hej. No i wyobraźcie sobie, ze w ciągu tyg. urosły o 1 cm!! Jeden ma
                            2,70 a drugi 2,83. No i machały do mnie łapkami smile))) Są strasznie
                            ruchliwe smile)) Widoki super. Chyba zostanę u tego lekarza, szkoda
                            tylko, że nie przyjmuje już na NFZ, no ale trudno... No i wysępiłam
                            L4 , choć powiedział, ze wszystko ok i nie trzeba się nudzić w domu
                            tylko korzystać z nóg póki się da smile))

                            Lekarz też mówił,że takie dwujajowe bliźniaki to najlepsza ciąża,
                            bo jak z jednego zarodka podzielą się na dwa i są w jednej owodni to
                            jest najgorsza ciąża.(jednojajowe).
                            Ja wciąż nie wchodzę do kuchni bo zapachy powodują wymioty, no
                            ale cóż żyć dalej trza smile))))
                            U mnie tabletki czy czopki na wymioty nie potrzebne, bo ja nie
                            wymiotuję tylko mnie mdli i wszystko śmierdzi sad
                            • batutka Re: Po wizycie 30.05.08, 15:32
                              bravcia -no to super, ze wszystko super smile)))))))
                              dzidzie faktycznie wielkoludy smile)
                              a ginek z poczuciem humoru i lizak, to najlepszy lekarz - bo jakby byl panikarz
                              to przenosi sie to na pacjentke i ona sie bardziej stresuje
                              moj gin tez do wszystkiego podchodzil, podchodzi na luzie, nie panikuje, jest
                              opanowany wiec i ja spokojniejsza smile
                              dobrze, ze wysepilam to L4 - odpoczynku nigdy nie za wiele tym bardziej z
                              blizniakami
                              ja od czasow Hani (pewnie o niej slyszalas, nasza forumowa kolenzka,zawsze bede
                              wszystkim momom bliznikow radzila jak najwiecej odpoczynku)
                              a powiem Ci, ze te czopki to nie tylko sa na wymioty, moja kolezanka wlasnie nie
                              wymiotowala tylko miala mdlosci i jej pomogly
                              • batutka dzis 30.05.08, 15:41
                                a ja bylam dzis na spotkaniu z kolezanka z pracy (ona ma coreczke w podobnym
                                wielku do Ani), tak jak Wam wczoraj pisalam - ale bylo super smile))
                                pojechalysmy metrem na Kabaty na 10.00 - myslalam, ze bede tam najdluzej do
                                12.00,a zasiedzialysmy sie do 14.30 smile)))
                                najpierw pochodzilysmy sobie z Agnieszka(ta moja kolezanka) po lesie kabackim -
                                bylo cudnie, goraco,ale my w cieniu miedzy drzewami spacerowalysmy, ptaszki
                                cwierkaly smile)
                                potem jak dziewczyny sie obudzilu (bo nam spaly na spacerze - specjalnie
                                umowilysmy sie w godzinach ich drzemki) poszlysmy do kolezanki do domu nakarmic
                                dziewczynki, przewinac itp.
                                pobawily sie dziewczyny razem - ale powiem Wam, ze moja Ania mlodsza troche od
                                Zosi (3 tygodnie), ale Zosia spokojniejsza, lezala sobie, patrzyla na Anie, a
                                moja corcia energiczna ze hej- wszedzie jej pelno, zwiedzala katy, przytulala
                                sie do Zosi, nawet policzek jej polizala smile)))
                                w ogole widac, ze Ania lubi dzieci smile
                                potem poszlysmy do przedszkola odwiedzic inne kolezanki - ojej, dzieci w
                                przedszkolu mialy radoche, a Ania tez patrzyla sie wielkimi oczami na te dzieci
                                w zachwycie smile))
                                na chwile polozylam ja na podlodze, na wykladzinie, zeby "pochodzila", ale
                                dzieci jej nie daly, obstapily z kazdej strony, przytulaly, az ja w koncu
                                zabralam z tej podlogi, bo sie balam, ze zrobia jej krzywde smile
                                no, ale bylo super, pogadalam z kolezankami, posmialysmy sie, powiedzialam o
                                swojej ciazy
                                potem wrocilysmy do domu, nakarmilam Anulke i teraz spi jak susel po tych wrazeniach
                                ona nie ma kontaktu z dziecmi wiec dzis miala tych dzieci za wszystkie czasy smile))
                                generalnie bylo super smile)))
                                musze czesciej robic takie wypady smile
                                • sloneczko271 Re: dzis 30.05.08, 21:59
                                  oj jak cudnie! big_grin to dzionek miałyście wyśmienitysmile))))
                              • sloneczko271 Re: Po wizycie 30.05.08, 21:55
                                tak tak kochanie, te czopki są też na mdłości. szkoda że nie wziełaś
                                od lekarza na nie recepty bo one są naprawde wyśmienitesmile ja się
                                czułam po nich ,,jak młody Bóg" big_grin
                              • bravia1 Re: Po wizycie 31.05.08, 09:17
                                Tak Batutko, przypomina mi się historia Hani....
                                A o te czopki to poproszę jak będę w klinice na genetycznym 9 czerwca, choć
                                modlę się, zeby mi przeszło do tego czasu wink
                            • sloneczko271 Re: Po wizycie 30.05.08, 21:53
                              bravia1 napisała:

                              > Sorki kochane, że wczoraj nie napisałam, ale teraz jak przychodzę
                              z
                              > pracy to padam od razu i leżę bez sił wink
                              > A więc lekarz powiedział, że to iż boli mnie brzuch i głowa jest
                              jak
                              > najbardziej normalne i nie ma się czym przejmować. W ogóle taki
                              > lużny ten gin, że szok!! Wchodzę, a on: jak ja nie cierpię
                              > bliźniaków!! A ja: co??? A on: no podwójna robota za te same
                              > pieniądze jak za jedno !! Uśmiałam się tam, że hej. Zbadał mnie,
                              > założył kartę ciąży. Z dzidziami wszystko ok smile Serducha walą że
                              > hej. No i wyobraźcie sobie, ze w ciągu tyg. urosły o 1 cm!! Jeden
                              ma
                              > 2,70 a drugi 2,83. No i machały do mnie łapkami smile))) Są strasznie
                              > ruchliwe