Dodaj do ulubionych

Joga - co rozumiecie przez to pojęcie?

29.03.04, 09:57
Nie pytam o to, czym jest według Was joga, bo ci, których to pytanie
najgłębiej obchodzi, po prostu nie odpowiedzą na nie. Chodzi mi o kwestię
czysto instrumentalną: czy mówiąc "cwiczę jogę" macie na myśli hatha yogę,
czy po prostu jogę? Czy same asany, czy całosć, łącznie z jamą, nijamą,
pranajamą, pratjaharą, dharaną, dhjaną i samadhi (ups, o samadhi moze nie
będę pytac ;) ).

boniedydy
Obserwuj wątek
    • hispana Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 29.03.04, 11:10
      Ja cwicze body & mind yoge, jest to podobno uklad cwiczen bazujacych na hatha
      yodze ale ma aspekt czysto fitnessowy, mniej duchowy. Kilka razy bylam na hatha
      yodze ale zauwazylam ze instruktor zwraca mniejsza uwage na prawidlowe ulozenie
      ciala, natomiast wieksza uwage zwraca na to, co powinnismy czuc i jak dana
      asana wplywa na zdrowie, psychike i zycie. Dzieki temu nabawilam sie kontuzji
      kolana. Zostaje wiec narazie przy body and mind yoga - przynajmniej wiem, ze
      sie nie uszkodze i moze poczekam az moje cialo rozciagnie sie na tyle i nauczy
      sie prawidlowo wykonywac asany. Wtedy zapisze sie do szkoly jogi na dowolnie
      wybrana jej odmiane. Narazie nie bardzo znam sie na tych odmianach. Mysle, ze
      mam jeszcze duzo czasu, by je poznac. Narazie skupie sie na technice.
    • cichutko Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 29.03.04, 23:15
      dla mnie joga to połączenie ćwiczeń dla ciała i umysłu. Joga to nauka
      cierpliwości, słuchania tego co mówi ciało, Nunia
      • boniedydy Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 30.03.04, 08:40
        cichutko napisała:

        > dla mnie joga to połączenie ćwiczeń dla ciała i umysłu. Joga to nauka
        > cierpliwości, słuchania tego co mówi ciało, Nunia

        No tak, ale co ćwiczysz? Hatha yogę? czy też medytujesz?
    • cichutko Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 31.03.04, 09:12
      ćwicze hatha joge:-)
    • dobrutka Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 31.03.04, 09:16
      tam gdzie chodze na sie nazywa relaks i joga.

      Glownie hatha joga, ale na koncu w pozycji lezacej nauczycielka kaze sie nam
      koncentrowac na poszczegolnych czesciach ciala - a to jest medytacja.
      • boniedydy Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 31.03.04, 10:32

        dobrutka napisała:

        > tam gdzie chodze na sie nazywa relaks i joga.
        >
        > Glownie hatha joga, ale na koncu w pozycji lezacej nauczycielka kaze sie nam
        > koncentrowac na poszczegolnych czesciach ciala - a to jest medytacja.

        W rozumieniu któregos z odnoszących się do skupienia uwagi elementów jogi
        medytacja to to raczej nie jest :) No, moze przykucie uwagi, ale chyba zbyt
        krótko, zeby można to było tak potraktować...
        • magda.evie.zoe Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 08.04.04, 19:29
          myślę, że dobrutka pisała o relaksacji w pozycji martwego ciała.
          My na zajęciach jogi też nie medytujemy - swoją drogą ciekawa jestem jak to
          wygląda w grupie? czy jest łatwiej czy trudniej niż indywidualnie?
          Ja ćwiczę hatha jogę z elementami pranajamy. Nasza instruktorka jest
          absolwentką AWF i bardzo zwraca uwagę na technikę wykonania, ułożenie ciała i
          unikanie kontuzji. To chyba zależy od instruktora.
    • jogicznynietzschenfl Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 10.04.04, 18:30
      Joga to filozofia. Nie ćwiczy się jogi tak jak nie ćwiczy się teologii czy
      nihilizmu. Jogę praktykuję się metodami jogi jak asany, pranajamy, dharany itd.
      Asany jogi to początek na drodze do zespolenia ciała z umysłem ale i
      jednocześnie powściągnięcia zjawisk zmysłowych. Umysł jakby schodzi do podziemi
      ciała i przez to odrzuca nić przywiązania do rzeczy, efekciarstwa świata.
      Ćwicząc asany wczuwam się w siebie, kontrola oddechu, zachowanie miarowości i
      głębi, wyciszenie umysłu walczącego ze stresem napięcia. To początek ewolucji
      ducha do jakiej niestety jeszcze ludzkość nie dorosła. Dla ludzi joga to taka
      forma hinduskiej relaksacji. Szukają w niej ratunku dla cywilizacyjnych
      bolączek związanych z brakiem ruchu i niedostatecznego pożywienia dla intelektu
      przez co życie staje się jakieś jałowe a to ciągnie za sobą w dół całe ciało.
      Nibyjogę ćwiczy wielu ale bardzo mało osób zachowuje systematykę i wnika
      głębiej bo przecież taka uddijana bandha jest bardzo podstawową techniką a na
      ilu "kursach" tego uczą ? Znam osobę po rocznym kursie i pierwsze o tym
      słyszała ode mnie. Jestem regularnym joginem od listopada zeszłego roku i już
      czuję budzenie się czakr, choć to dopiero malutkie kłosiki są. Teraz wiem że
      wszelkie medytacje na czakramach są nic nie warte bez wcześniejszego
      rozbudzania kręgosłupa, technik oddechu, udżaju czy asvini-murdy. To styl życia
      który najlepiej praktykować indywidualnie albo z indywidualnym nauczycielem
      koncentrującym sie na TOBIE, a nie na grupie. Grupowa joga to tylko zabawka dla
      zagubionych w pędzie poszukiwaczy ochronnej brzytwy. Trzeba odrzucić jedzenie
      mięsia bo złogi w okrężnicy po nim utrudniają bandhy na brzuchu i ćwiczenia
      przepony. Trzeba spboe zarezerwować spokojny czas, rano a najlepiej wieczorem,
      kilak godzin po posiłku aby nic nie odwracało naszej uwagi od swego ciała i
      pozycji. Nawet chwila nieuwagi niweczy ważny efekt koncentracji a ta wymaga
      czasowej ciągłości i stałości. Tego nie da się dobrze zrobić w grupie. A świeże
      powietrze ? Głęboki oddech przeponowy jest kluczowy w asanach i tylko dobre
      natlenienie ciała ładuje go pozytywną energią. Praną jak to mawiają jogini choć
      nie utożsamiają prany z dotlenieniem. Sirsasana jest także ledwie wstępem a
      również rzadko i niedokładnie praktykowanym zbiorowo bo sprawie prawie nikt
      tego od ręki nie zrobi. Instruktor musiał by każdemu poświęcić czas i uwagę
      naprawiając kardynalne błędy postawy a to jest niezgodne z duchem "powszechnej
      fabryki zrelaxowanych ciał". Dla mnie joga, to podziemne kopanie skarbów. Jak
      alchemiczna formuła VITRIOL. Przez ziemię do nieba na antypodach.
      • boniedydy Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 10.04.04, 18:43
        jogicznynietzschenfl napisał:

        > rozbudzania kręgosłupa, technik oddechu, udżaju czy asvini-murdy. To styl
        życia
        >
        > który najlepiej praktykować indywidualnie albo z indywidualnym nauczycielem
        > koncentrującym sie na TOBIE, a nie na grupie.

        A masz swojego nauczyciela?
        • jogicznynietzschenfl Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 10.04.04, 19:02
          boniedydy napisała:

          > jogicznynietzschenfl napisał:
          >
          > > rozbudzania kręgosłupa, technik oddechu, udżaju czy asvini-murdy. To styl
          > życia
          > >
          > > który najlepiej praktykować indywidualnie albo z indywidualnym nauczyciele
          > m
          > > koncentrującym sie na TOBIE, a nie na grupie.
          >
          > A masz swojego nauczyciela?
          >
          >

          Tak, siebie samego :) Praktyka ta nie wzięła się z powietrza ino z obserwacji.
          Obserwuję siebie, czytam uważnie dobrą literaturę przedmiotu (nie jakieś jogi w
          weekend czy dla zapracowanych), nie śpieszę się. Jeśli coś jest nie tak, po
          kilku dniach to czuć a czasem i szybciej co jest sygnałem do zmiany strategii.
          Uważna koncentracja jest najlepszym nauczycielem bo każdy jest nieco inny.
          Bogata wyobraźnia o naukowych podstawach to bardzo efektywny lewarek :)
    • aum_ha Re: Joga - co rozumiecie przez to pojęcie? 06.07.04, 09:21
      93 All!

      Jakby pwiedział to Aleister Crowley, studiowanie jogi należy zacząć od
      przyjżenia się znaczeniu tego słowa. Wyjaśnienie jest proste i znaczy ono
      ZJEDNOCZENIE. Bliskie słowu joga, jest znaczenie słowa religia, które oznacza
      powiązanie, związanie, połączenie itd. Wydawać się może, że są one sobie
      bliskie, to jednak istota tych słów jest odmienna.

      Krótko mówiąc joga oznacza zjednoczenie podmiotu i przedmiotu, widzącego i
      rzeczy widzianej w stanie wyższej harmonii .'..

      Zainteresowanych odsyłam do lektury "Eight Lectures on Yoga" Crowleya.

      93 93/93
      Aum Ha
      • 60sekund Re: Joga - co rozumiecie przez to pojecie? 06.07.04, 13:00
        Nie wiem czy Crowley jest jakims autorytetem jesli chodzi o joge :))))))

        Jeżyk
        • aum_ha Re: Joga - co rozumiecie przez to pojecie? 06.07.04, 13:23
          93!

          Zależy co się rozumie pod pojęciem "autorytet".

          93 93/93
          Aum Ha
          • gaudencja Re: Joga - co rozumiecie przez to pojecie? 22.07.04, 16:35
            aum_ha napisał:

            > 93!
            >
            > Zależy co się rozumie pod pojęciem "autorytet".

            wszystko zależy od wszystkiego. MSZ nie ma potrzeby czytania Crowleya, jesli
            jest po polsku Patańdżali. Ale pytanie nie było o tym, czym jest joga, tylko co
            piszący na tym forum rozumieją przez jogę.

            boniedydy pod nowym nickiem
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka